Justyna Adamczewska

Czyli, Waldku, poezja jest wszystkim? Dobranoc. J.

Ozdobić Wena czai się najpierw purpurowo. W koronie złotej zdobi świat wyobraźni. Nadchodzi czas – napada, wymaga, wymusza. Swoje berło i jabłko rzuca... nie czeka. W duszę skłonna wejść, słowa nieposkromione dać. A ja, odbierając przesłanie, pełna pokory ruszam – może wypełnię wolę, rozkazem zwaną zazwyczaj. J.A.

WarszawiAnko, nie, bo chodzi o noc ciemną, afrykańską noc, -wtedy polowania, oczy świecą - drapieżców, ale dziękuję za sugestię. Pozdrawiam j.

Dziękuję, Iwono. No tak naturę dostrzegam - jej niewielkie skrawki ukazałam powyżej, ale tak widzę. Spokój, czasami niebezpieczeństwo, ale tak to juz na ziemi jest. Miłego dnia. j.

Naturalnie I wieczorny koncert świerszcz na zapiecku przysiadł ćmy zasłuchane II Afryka i mrok blask oczu drapieżników to nagły zew krwi III niezaradny świt wynurza cichutko swoje oblicze J. A.

No fajne, Konradzie, tyle przedmiotów zainteresowań. :)

Niech, Pokrewna Duszo, :) J.

He, he. Z tymi przyjaciółmi to niech tak będzie, bo to "wzajemnie" jakoś mi tak nie ten tego - nie gniewasz się? Pozdrawiam. J.

Co to Konradzie? Co nie?

Dobry tytuł, Iwono. O wierszu nieco później. J. Pomyślunek muszę mieć.

A ja miałam trzy do niedawna, no one mnie - jak wjolu napisałaś. Ale Irysek 18 lat umarł w lipcu w zeszłym roku, po nim Todzia w pażdzierniku - b. to przeżyłam. I nadal smutno. :((( Pogłaszcz ode mnie swoje koteczki. J.

za mamidłem widma goni Peel? Czarku, jak zwykle czary u Ciebie. i ta tęcza. J.

Roklin czuć ogień, jego siłę; to jest niesamowite, a jeszcze w zestawieniu z: To moc wiersza: idę, gonię, lubię Ot, wersy Twoje wspaniałe. J.

anioł to ma i tato ot to

8fun, Gźnik, Duszka, Roklin, iwonaroma, Wiesławie - dzięki za serduszka. Kot, tzn kotka własciwie - Bruneta mruczy Wam ucha i uśmiecha się pod wąsem.

wjolu, ja nie umiem pisać palindromów, ale to pewnie kwestia wprawy. Nawet niektórych nie rozumiem - sa swoistym kodem. Ten jakoś do mnie przemówił. No po swojemu, pewnie, ale przemówił. Fajny to jest. Kłaniam sie niedzielnie. J.

Dobre, 8fun, dziękuje. Spokojnego dnia. J.

Roklin, takie to szelmy z tych kotów, mój pazurki ostrzy na kanapie, zrzuca wszystko ze stołu - tak łapką, łapką przesuwa, no np. długopis i trach - długopis na podłodze. To znajda, po przejściach. Ale kocham tę znajdę. ma takie zielone oczy, jak Twój avatar. Patrzy i mruczy, cudeńko. Jest ze mna juz 12 lat. Dziękuje.

Duszko, ciepełka zyczę i dziękuję za obecnosc oraz komentarz. J.

Wiesławie, zdejmuj kask. Niewygodny, a patelnia słuzy do smazenia pychotkowych naleśników i powidełka do nich, uwielbiam. Zmieniłeś? No zobaczę, pomyślę, ale zmienię ,chyba, tylko, czy będzie pasowało? Słowa przyjaciel uzyłam dwukrotnie, bo to cud mieć przyjaciela. Dziękuję bardzo. Jest dobrze nawet dziś, choć wczoraj jakowaś nostalgia mnie dopadła, ale i to potrzebne do życia. Spokojnej niedzieli. J.

A jak? Pewnie, że tak, Iwono. Oj, dobrze jest, dzięki. J. :))

Czarku, witaj, dzięki. To miłe, ze się podoba. Ej, Czarusiu, he, he. "pozazdroszczą? To Słońce jest piękne, a lico moje, ot, jak to lico. Podziękowania ślę i milutkiej niedzieli życzę J.

Cześć, Teslicusie, ja podobnie, jak Pi_ nie bardzo wiedziałam, co taszczą. Ale tytułem się zasugerowałam i wyszło mi , ze taszczą Cienie. Jednak później wyszło mi, że taszczą: Ja odbieram ten wiersz, jak opis działania Inkwizycji. No i jeszcze pomyślę nad jego treścią. B. ciekawie. A to? no... właśnie z tą Inkwizycją. J.

Gaźniku, :)) Miłego popołudnia. J.

Mamy - Jestem w Raju - powiedział mój kot, gdy na kolanach mi siadł. Głaszczę jego czarną sierść, dobrze nam razem jest, to przyjaciel mój, a jam przyjaciółką jego. Mamy przecież wspólne Niebo. J.A.