Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysic4 czarno bialym

Użytkownicy
  • Postów

    4 767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Krzysic4 czarno bialym

  1. Każda przygoda jesli jest nasza jest prawdziwa i warta przeżycia niezależnie czy na małej optymistce czy na wielkim żaglowcu wszystko odbywa sie w naszej głowie i warte jest zapamiętania a przede wszystkim przypominania sobie czasem :)
  2. Przepraszam Tes za moj wtręt ... Dla mnie wiersz nigdy nie jest skończony przypomina mi to Achaje Ziemianskiego kiedy spytali natchnionego szermierza czy jest najlepszy... odpowidzial ze najlepszy to ten ktory leży w grobie ... Tak samo jest z wierszem na ten sam temat mozna pisac z rożnej perspektywy używając innych narzędzi a gdy bedziemy wirtuozami i tak znajdzie sie ktos lepszy... Kto rozpyknie nasz tekst jak puszkę coli i w uszach zabrzmi znajome sssst gul i ach :)
  3. Dziekuje Becia i Sammie za komentarze. Dzieki waszym wspomnieniom mi tez przypomniało sie jak zaczynałem :optymistka i taki z szeroka burta ale nazwa gdzies uleciała ze starości :) niezawodna Omega i potem 470 z trapezem, jak miałem 10 lat zdawałem na patent szedłem bajdewindem a jeden z instruktorów mowi do drugiego "on nie umie trzymać grota to jest bajdewind trzeba ostro wybrać" na to drugi " popatrz na jego zbielałe paznokcie :) ech fajne czasy :) pozdrawiam
  4. Tak ostatnio warsztat trochę się ożywił jesli chodzi o pomoc
  5. Też dziś chyba nic nie złożę może jednak ktoś pomoże lecz gdy strasznie mi się nudzi fajnie trochę pomarudzić Choć nie jestem żadnym bogiem ani wielkim groźnym smokiem to na forum łypnę okiem
  6. Kiedy leżysz i jest nuda rozchyl uda
  7. Sally Brown: )i utwory ryczących dwudzuestki
  8. Hehe to mnie rozbawileś :) nie ma sprawy Tes
  9. Fakt dwie wygibujace dziewczyny i On z mikrofonem. Udało Ci się: )
  10. Fakt spodobał się :) to co ja tak łopatologicznie próbowałem opowiedzieć Bolek osiągnął w kilku słowach: )
  11. Zgadza sie Tes :) od wielorybnikow pożyczyłem nutki i chyba wers refrenu. BW "Brak Wyjścia w porcie" gdy się coś przeskrobalo to niestety przypisywane osobnik był do wachty ktora zostawala na statku i zamiast zwiedzać szorował miedziane klamki itp rzeczy ;)
  12. Ta szanta tak zaczyna się gdy z koi lecisz w dół Łbem walisz w coś a kompan twój plecami rąbie w stół Znajome dzwonki do tych szmat i biegną wachty trzy "Refować żagle ile sił" krótki rozkaz brzmi Ref: A więc krzycz jo ho odwagę w sercu miej I na reje bracie w czarną noc po wantach wspinaj się x2 Ryk wiatru fali w uszach masz gdy wspinasz się co tchu na bombram wlazłeś nie wiesz jak a nicość u twych stóp ćwiczone ruchy raz i dwa pracujesz w rytmie fal i nagle o rzesz ... twe szelki porwał wiatr Ref: A więc krzycz jo ho odwagę w sercu miej I na reje bracie w czarną noc po wantach wspinaj się x2 Adrenalina zamiast krwi a ty refujesz wciąż bo to po prostu pasja jest więc kto zrozumie ją Gdy wreszcie pokład u twych stóp bosmana słyszysz krzyk "W następnym porcie masz BeWu baranie jeden ty" A więc krzycz jo ho pamiętasz przecież że na reje Daru w czarną noc wspinałeś kiedyś się. BW- brak wyjścia
  13. Dar = Dar Młodzieży to prototyp statku na którego bazie powstało kilka siostrzanych statków dla zaprzyjaźnionego Związku Radzieckiego w tym wyminienony Mir :) Palę się ze wstydu za błędy ortograficzne i dziękuję za wypunktowanie ich. Pozdrawiam
  14. Na druga stronę ciszy.. ciekawe choć ja wolę myśleć że jest tam dość wesoło i głośno; ) Jak sąsiad wyżej podoba się
  15. Tylko takie dla mnie sa fajne :) rym byc musi i basta :) Fajny wiersz :) pozdrawiam
  16. Ścisk okropny do startu kilka chwil Na pokładzie młode wilki żądne krwi Nagle wystrzał zaczyna Dar do przodu rwać a na deku wytężona praca trwa gwizdki piszczą i bosman groźnie grzmi W takim rytmie pracujemy ja i ty A od startu po jachtach został jeno kurz na arenie bohaterów tylko dwóch Znów bosmański gwizdek ostrą nutę gra "Brasować! pełna pizda raz i dwa" i jak z armat Nelsona ze stu gardeł krzyk bo już Mira wyprzedzamy metrów trzy Ale jednak radość ta nie długo trwa bo świst gwizdków słychać z Mira groźny takt Na pokładzie jak w ulu zaroiło się i wnet ruski przy swych linach plecy gnie Mir wyprzedza w ludziach wzbiera czysta złość nie jednemu z ust wyrwała się ...psia kość lecz nikt nie ma zamiaru łatwo poddać się więc walczymy długie noce krótkie dni dzwonki w uszach znowu alarm krzyk do lin wiatr na wantach swą melodię głośno gra wnet sztromliny poznajemy słodki smak kadłub coraz szybciej linię wody tnie i na mecie pierwsi my zjawiamy się a po wodzie znajome Hura niesie się.
  17. Wykasowany tekst byl świetny i przylaczam sie do deonix i samma Pozdrawiam:)
  18. Ok to jest wersja stara :) dziekuje za czytanie
  19. Moze nie sprecyzowałem przemiana sama sie rozumie przez się jedynie ten bol w wierszu daje przynajmniej mi do zrozumienia ze ta przemiana jest spowodowana choroba. To tylko tskie moje luźne przemyślenia:) Pozdrawiam Ps fakt widać twoje drugie hobby odnośnie filmów.
  20. Troche mi zgrzyta w niektórych miejscach ten wiersz ale jest ciekawy nie powiem :) porównanie człowieka do węża i to wycinanie skory z jakims bolem mi sie kojarzy lub choroba. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...