Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysic4 czarno bialym

Użytkownicy
  • Postów

    4 767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Krzysic4 czarno bialym

  1. zamknij oczy czujesz ten dotyk sprzeczności który gasi i potęguje pragnienie jednocześnie wzbraniasz się i błagasz o jeszcze wijąc się w słodkiej udręce wyginasz kręgosłup popadając w obłęd który zastyga na ustach policzkach sutkach aż po drżące uda i dotyk sprzeczności czy byłaś to ty czy był to jedynie słodki miraż ulotnych fantazji szept hej otwórz oczy przywołuje do rzeczywistości
  2. @FaLcorN dziękuję za komentarz i serducho. oraz tym cichym serduszkom również z całego serca
  3. Przyznaję od lat flirtuje z tobą czasem niepostrzeżenie szepczesz do ucha tak że chętnie bym się spotkał chociaż jeszcze nie wymyśliłem sposobu innym razem bezwstydnie dotykasz i kiedy kościsty chłód przenika świadomość końca uciekam potykając się o własne nogi z trywialnym tłumaczeniem przepraszam jeszcze nie tym razem jestem za młody tyle jest rzeczy do zrobienia ot taki ze mnie Chłopak na opak i kiedy uda się wywinąć upijam się kolejnym oddechem a ty czekasz ponieważ wiesz że jesteśmy na siebie skazani
  4. A teraz Sobie wyobraź że się na ciebie rzucam //w kącikach oczu (uroczo) uśmiecha się wiedźma Kamasutra pozycja po czterdziestce uważając na bark stłuczone żebra żeby nie strzykało i nie wypadało biodro jak Arystoteles wykrzyczanym EUREKA dochodzimy do sedna z młodzieńczym błyskiem w oczach przylega czółko do czółko buziak szepcze to teraz chyba powinieneś zbadać ciśnienie unosi śmiech Eh ty Paskudo
  5. @befana_di_campi bardzo dziękuję za komentarz myslalem ze juz nikt tu nie zaglądnie :)
  6. kiedy muzyka przenika tkanki staram się napisać wers wiem jak zawsze nie będzie idealny jednak piszę wibrują emocje wraz z głosem Gagi w twoich oczach zachodzi słońce zamiera świat smak ust wdech i wydech Ty i ja wiem //nie ma nic bardziej clichè nie odkrywam leku na raka jednak twój uśmiech jest wart każdej literki
  7. Dziękuję @Leszczym tobie również za cicha obecność
  8. Szalony potok myśli nie pozwala zasnąć Co on mógł mi Co ja mogłam wyobraźnia karmi głód dotyku on i ja ja i on miesza się rzeczywistość z fikcją dłonie języki nogi chciwość chwili jęk rozkoszy pod na wpół przymkniętymi oczami cudownie drżysz pomroczność powoli odchodzi ostatnie mmm przed snem powieki układają do snu oczy z nadzieją że przyjdziesz jeszcze w nocy
  9. @Łukasz Jasiński dziękuję choć dużo goryczy ...
  10. Wróciłem Jak syn marnotrawny Na zielony trawnik Do łona matki Poobijany ale Z tym samym zapałem By tworzyć Niezapomniane Masło Maślane
  11. w plugawym świecie konsumpcji gdzie nawet dusza ma metkę wciągamy naiwny romantyzm komedii kiepskich sitcomów trywialnych wschodów i zachodów pragnąc iluzji (nie)przypadkowych dotyków które jak ciepły kompres otulą serce szepcząc jest jeszcze w Tobie miejsce Na Miłość tylko uwierz
  12. @Konrad Koper dziękuję za litery dwie :) I serducho :)
  13. Słowem jak gumą Można się zakrztusić Ważne by potem Nie wystrzelić Z d#@y
  14. @sisy89, @Leszczym, @viola arvensis dziękuję za serduszka
  15. można leczyć traumy pomiędzy framugami drzwi uderza prostota rozwiązań dźwięczy głowa strach jak mogłem /am wyrzuty sumienia nieśmiałe przepraszam do następnego razu kiedy w brutalnej ciszy obiadu odbija się twarz zupy mlecznej z każdą sytuacją łatwiej znaleźć związek przyczynowo skutkowy to nie ja a oni źli wszyscy wytłumaczenie oczyszcza bo jak inaczej żyć kiedy wdrażany schemat przekazujemy z pokolenia na Pokolenie można leczyć traumy wykrzyczeć prawdę Wystarczy napisać wiersz
  16. pępowina zwózka cała masa nad interpretacji
  17. @Alicja_Wysocka o matulu rymowanej poezji witam w moich skromnych progach i dziękuję za wspólne odczuwanie :)
  18. Forma jest dobra na ciasto a nie dla emocji one jak mleko mogą wykipić Wybabrac stół aż po podłogę
  19. Grudzień budzi we mnie Grincha wśród tłumu rozentuzjowanych wózków kiedy uderzają pierwsze dźwięki znajomej piosenki w oczach zapala się nutka szaleństwa //wypatrując siekiery// pali żądza by zdążyć ukatrupić sklepowy głośnik za nim sam zacznę nucić Juuu bejbe
  20. Dość ekstremalne podejście chwilowy motyl czy zwiędły liść tak kiedyś w nim było życie lecz opadł zżółkł więc cóż tylko rozpaczać nam zostało po tych co kiedyś żyli jak kosmici I w nich był wigor piękno chęć a teraz leży na polanie By wydać ten jesienny chrzęst
×
×
  • Dodaj nową pozycję...