Czy to będzie całkiem z rana
czy to wieczorowa pora
czy to zamieć niesłychana,
się przedziera niestrudzona.
nic jej w domu nie utrzyma,
żadna grypa czy angina,
żadne wiatry, klęski, kleszcze,
epidemia ospy wietrznej.
Leci, frunie jak na skrzydłach,
no i co tam u was słychać ? -
pyta cała zachwycona.
Nic się jakoś nie zmieniło,
wszak mamusia była wczoraj.