-
Postów
2 521 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Treść opublikowana przez Annie
-
@Deonix_ Dzięki za komentarz, to bardzo miłe.Nie wiem czy udżwignę teraz ten ciężar :-) Nie spodziewałam się tak pozytywnego przyjęcia wiersza. Pzdr serdecznie.
-
@ja_bolek Dzięki za koment Pzdr :-)
-
@Waldemar_Talar_Talar Witam Masz rację,że odkrywam świat poezji, próbuję i sprawia mi to przyjemność. Pisanie samemu, to zupełnie coś innego niż czytanie. Dopiero wtedy okazuje się ,że nie jest to taka prosta sprawa :-) Dzięki za rzut okiem :-) Pzdr serdecznie .
-
@Jerzy_Edmund_Sobczak Dzięki serdeczne za tak miły komentarz. Bardzo to sympatyczne, że pochyliłeś się nad moim tekstem, absolutnie nie przeszkadza mi, że podłubałes przy nim, wręcz przeciwnie,zmiany- Twojego pióra , wyszły mu tylko na dobre. Trochę zmieniłam. Odnośnie Pana Bronisława -nie przejmuje się, zaczynam się powoli orientować w temacie . Czasami mnie tylko ręka świerzbi do małej prowokacji, ale to zupełnie bez sensu :-) Pzdr
-
@A_B Witam Dzięki serdeczne za komentarz. Twoja propozycja - słowa , jak płonące kamienie z nieba , bardzo ciekawa. Do zastanowienia. Meteoryty przechodząc przez atmosferę rozżarzają się do czerwoności, jak niektóre słowa w zgestnialej atmosferze :-). Będę musiała chyba jeszcze z nimi powalczyć :-) Na razie jest powyżej ośmiu w skali beauforta :-) Pzdr
-
To tylko słowa, jak ptaki w locie nie przysiądą, nie znikną wieczorem, jak kruki krążą stadami. Zbierają się w chmury gradowe,ciążą myślami, strachami, pobożnymi życzeniami. Aż spadną kiedyś na ziemię tak ładną, zieloną i w kwiatach, kamieniami
-
@Deonix_ Podoba się , nie przeszkadza mi nieregularność rymów w czytaniu , wręcz przeciwnie ,dodaje uroku. Pzdr
-
Dziś bogatszy o jutro
Annie odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Ładna refleksja .Wiersz nawiązuje do nauk wschodnich mistrzów , ze wszystko się dzieje tu i teraz, a jutro nie nadejdzie nigdy . Pzdr -
To nie bajka to fakt
Annie odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Witam Bardzo fajne nawiązanie do czasów dzieci kwiatów. Nie pasuje mi tylko " włos zbyt wysoki" - chyba zbyt długi , jeżeli dobrze odczytuję No i to popuszczanie ;-) chyba nie przystoi :-) -
Podróże w czasie i przestrzeni ( remake)
Annie odpowiedział(a) na Annie utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Okazało się, że w końcu przyszła moja kolej. Pierwszy raz, pierwsze koty za płoty - jak to mówią. Bardzo dobrze, bo już miałam dosyć czekania. Mój najlepszy przyjaciel - Gabi, ścisnął mi dłoń po męsku. Jeszcze tylko uśmiech na pożegnanie i ostatnia instrukcja: - Pamiętaj co by się nie działo, będę zawsze blisko przy Tobie. I nie zapominaj o łączu telepatycznym. Jest jeszcze intuicyjne ale to już może następnym razem.- Rzucił. - Tu to będzie tylko chwila, a tam będziesz miała trochę więcej czasu na rekonesans. - Dodał z tajemniczym uśmiechem. - Ok.- Roześmiałam się promiennie i pomaszerowałam do hali odlotów. Tam, jakieś procedury o których wiedziałam, że są konieczne ale nudne jak flaki z olejem. Mniej więcej jeszcze raz przypomnienie celu, warunki brzegowe jakie zastanę na miejscu, czas -czyli wiek... i w końcu jestem w blokach startowych. Widzę tylko jeszcze jak szef włącza jakiś guzik...i już mnie nie ma. Pędzę tunelem czasoprzestrzennym z zawrotną prędkością, jakieś rozwidlenia, skrzyżowania, błyski świateł od ostrej bieli po fiolet. Nie jestem w stanie zareagować ani nić zmienić. Przemożna siła ciągnie mnie w określonym kierunku. W końcu powoli zaczynam wytracać prędkość. Spadam teraz teoretycznie tak jakby w dół, w ciemność jak w studnię. Raptem czuję okropny ból, szarpnięcie, coś zaczyna ściskać mi głowę i tracę przytomność. Budzę się w pomieszczeniu oblanym delikatnym białym światłem. Usiłuję poruszyć głową, ręką, nogą - nie mogę, kurna chata. Nic nie widzę, tylko to rozproszone światło. Jestem ściśnięta w jakimś kokonie, nie mogę się z niego uwolnić, nie działa kreacja myślami, nic nie działa! Próbuję wstać, obrócić się, nic z tych rzeczy, leżę jak kłoda. Powoli ogarnia mnie strach, jednak mimo wszystko staram się logicznie ocenić sytuację. Myślę intensywnie: - Co on mi powiedział przed odlotem ? Że co ? Że będzie zawsze przy mnie? -Zaraz, zaraz tylko spokojnie, bez paniki muszę się jakoś pozbierać przypomnieć procedury... Do cholery, chyba jednak coś poszło nie tak - nic nie pamiętam. A może trzeba było lepiej uważać na zajęciach? Chyba spróbuję nawiązać kontakt telepatyczny. Gabi mówił, że to powinno zadziałać. Skupiam się, próbuję raz, drugi, trzeci - niestety... Nerwy mam napięte do ostateczności. Co innego jednak gadanie a co innego realna sytuacja. Po prostu w końcu nie wytrzymuję i wydaję z siebie donośny krzyk. Ze zdziwieniem słyszę tylko jakiś wydobywający się ze mnie kompletny bełkot. Teraz to już naprawdę wpadam w panikę, zaczynam drzeć się jak opętana. Raptem słyszę głosy, otwieram oczy i widzę nad sobą niewyraźną ale sympatyczną olbrzymią twarz. Ktoś uśmiecha się do mnie i gada w jakimś niezrozumiałym języku. Chcę go zapytać - gdzie ja jestem? ale nie odbiera mojego telepatycznego przekazu. Nagle czuję, że jestem podnoszona. Ten Ktoś przenosi mnie i przystawia do czegoś miękkiego i przyjemnego. Wyczuwam jakiś ekscytujacy zapach, a w chwile potem potworne ssanie w okolicach brzucha . Sama nie wiem jak to się dzieje ale przytulam się do tego miękkiego czegoś i ze zdziwieniem zaczynam automatycznie ssać. Płynie jakaś ciepła, pachnąca malinami, poziomkami i truskawkami ciecz. Robi mi się tak dobrze, przyjemnie i bezpiecznie, że po prostu zasypiam. - Ma pani piękną córeczkę - mówi lekarz, gratuluję. - Tak wiem - odpowiada mama z uśmiechem. -
A jednak złapane w sieć :-)
-
Ciekawe haiku, zmylił mnie ten połów :-) W pierwszej wersji skojarzył mi się oczywiście z rybą . Świetna gra słów .
-
@A_B Witam, dzięki za linki , chociaż esej Pani Agnieszki znam, drugi link nie wchodzi . W szkole KUZU są stosowane porównania ale ja nie spotkałam się z taką odmianą Haiku . Oczywiście jest to próba wyjścia poza sztywne ramy z zachowaniem jednak pewnych zasad , taka mała prowokacja :-) Próbowałam pozbyć się rymu co mi się nie udało jak widać . Pzdr
-
Nie ma sensu wykładać z kredensu rodowych sreber
-
To przedstawienie to dla ciebie zadanie, setki twarzy na scenie zdarzeń. Baw się, nie będę cię wymyślać wieczorami, ciszy subtelnej jak aksamit pozwolę płynąć myśli jak papierowe łódeczki obijają o siebie ustami, czekaj na moją duszę, zabiorę cię stąd kiedyś i popłyniemy jak dwie białe róże w wielki błękit
-
Miejsca światłu zakazane
Annie odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Miło się czytało , aż kusiło żeby trochę pożartować :-) -
Miejsca światłu zakazane
Annie odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Ja to w sobie nic nie mam ;-( -
@Lilka_Laszczyk Dzięki Pzdr
-
@Andrzej_Wojnowski :-) czasami tak. Dzięki za koment.
-
@Jerzy_Edmund_Sobczak Oczywiście.Już wcześniej wygooglowałam co to jętka ;-) ładne kigo - wiadomo, że lato. Ta śmierć w sukni mi trochę zgrzytała przy pierwszym czytaniu, ale ostatecznie domyślam się ,że suknia z jętek :-) Dla nas , z perspektywy ludzi może być to przyjemny ciepły wieczór . Piękna refleksja nad przemijaniem
-
to się nam nie uda
Annie odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Andrzej_Wojnowski ładnie przedstawione rozterki Peela i bicie się z myślami. Początek wiersza raczej dawał nadzieję na bardziej optymistyczne zakończenie . Jest pytanie ,czemu poeta się boi ? -
@Waldemar_Talar_Talar Witam A tak coś czasami się w tej głowie plącze ;-) Dzięki za koment.
-
Ciagle jesteś w każdym otwartym oknie Twój oddech nadaje kształt stającej się rzeczywistości ciągnie za myśl lepka nić babiego lata owija moje Jestem w snującej pajęczynie przywiązania
-
@Kajetan_Kass Taki mały impresjonizm hardcorowy ;-)