Wydaje się ,że prawa fizyki
nie mają wpływu na ciało
astralne i mentalne,
a jednak żyjemy na spirali ducha,
wracamy do tych samych punktów,
różnych tylko o skok gwintu.
Nie ma możliwości wyciągnięcia ręki
i poprzestawiania pionków w grze,
cała chmura przyczynowo -skutkowa
rozprysłaby się jak pokaz fajerwerków.
Przesunięci w czasie i przestrzeni
wciąż wygaszamy fale zdarzeń
bujając się na dziecięcej równoważni.