-
Postów
2 196 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Maciek.J
-
Nie mów do mnie misiu tylko panie Puchatku z czego się śmiejesz pajacu tyś taki milczek w dodatku jedynie pusta lalka z ciebie gdzie się pchasz słoniu już przez całe trzy nocki a ty kukło powieszona jak zwykle na sznurku zamilcz ty bujany koniu nie ze mną gra w te klocki elegancik w mundurku nadęty siedział na regale zakurzona stara pacyna znowu gadać zaczyna samochodzik bez pilota i kół leży na podłodze balon znów się nadyma zaraz pęknie kawałki gumy spadną na stół pamiątki dawnej dumy pluszowa kotka bez przyjaciół nieszczęśliwa wciąż miauczała kto taką w pudle trzyma kukiełka z medalami na agrafki tylko jeden piesek był cichy bo mu bateria się wyczerpała i nie miał ochoty szczekać wcale pod oknem w małym kąciku w dziecięcym pokoiku jak zawsze o północy ożywały zapomniane zabawki
-
oczywiście,że stron nie pisze się dlatego napisałem ,, nie piszę stron ,, nie uraziłaś Natko ale ...zadziwiłaś ;-) pozdrawiam
-
widzisz Marcinie ciężko czasem w limeryku pomieścić tyle treści z wiadomych powodów
-
a konkretnie jakie to potknięcia poprawię o ile ... będą na to zasługiwały
-
jestem teraz sam nie wypatruję przez okno gdzie świat za rozmazanymi szybami nie szukam adresu w zakurzonej książce ze spisem telefonów patrzę na ptaki jak mokną pomiędzy nagimi już prawie gałęziami smutek doszedł do kresu płacze łzami starej katedry dzwonów nie piszę stron w pamiętniku nie znam nawet prawdziwego imienia nie wiem jak rozplątać szarą nić zawiłą zawołam w niemym krzyku wyjdź dla mnie z mroku zapomnienia oddam wszystko co mam najprawdziwszą uleczoną przez czas miłość
-
Sataniści zacierali by pewnie swoje brudne łapy z zachwytu wiersz bardzo dobrze napisany ale jak dla mnie to nie continuuum mojego tematu tylko przestroga dla tych,którzy nawet diabła się nie boją
-
Pytała chłopa prosta baba zza Buga czy złoto siatkarzy to rządu zasługa Wygrana to nie premiera tylko chłopców i trenera Nie pomoże zbroja gdy słaba kolczuga Oceniał siatkarzy gość w Chałupach po toastach i innych wygłupach Jeśli chodzi o siatkę popatrzcie na swą matkę jak z nią walczy co dzień na zakupach Chwalił siatkarzy kibic z Dąbrówki że nie ma jak nasi od siatkówki nawet jemu się marzy taki dziś team piłkarzy który wygrywa mundial bez główki
-
Pewna blondynka spod Białowieży grała w pokera z grupką żołnierzy ale w rozbieranego Lecz nici wyszły z tego Bo w mig zabrakło na niej odzieży Żona blondynka koło Werony kupowała kiedyś kalesony Na o numer pytanie odrzekła tak na nie: mój mąż to ma numer zastrzeżony W czasie meczu blondynka z Sieradza widząc jak mąż kawę aż przesładza z wypiekami na twarzy pytała o siatkarzy: Czy aby siatka im nie przeszkadza ?
-
Poganie XXI wieku
Maciek.J odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jestem bardzo ciekawy twojej odpowiedzi -
Poganie XXI wieku
Maciek.J odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Andrzeju, wszyscy wyluzujemy ale dopiero po Sądzie Ostatecznym nietrudno jest dzisiaj krytykować kościół przez antyklerykalne przedstawienia teatralne i filmy nie ma cenzury to hulaj dusza ale nie zapominaj ,że kościół to my -ludzie wiary duszpasterze to też ludzie i też każdy z nich odpowie kiedyś za swe uczynki ale krytykowanie osób duchownych za to ,że w kościele też jest V kolumna szatana to jest mówiąc krótko nieporozumienie sęk w tym ,że z Bogiem nikt nie wygrał i nie wygra dlatego osąd kleru pozostawmy Bogu bo jest powiedziane ,, Nie sądz a nie będziesz sądzony...,, Amen -
Poganie XXI wieku
Maciek.J odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zawsze jest więcej tych,którzy mają w pogardzie kościół od tych, którzy plamią jego dobre imię w sutannach i habitach bo na tym polega moc Bożego powołania. -
Poganie XXI wieku
Maciek.J odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tylko się nie zdziw drogi Andrzeju że nie powiedzą już dobrodzieju na proboszcza twoje pociechy bo jeśli idzie o ludzkie grzechy choć każdy co inne ma w głowie na równi z innym kiedyś odpowie i choćby ci wszystko jedno będzie szatan był bowiem i jest wszędzie -
Bukiet rozkoszy
Maciek.J odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ładnie Waldku ...a nawet bardzo ładnie i zmysłowo dobrane dobrze słowo -
dziękuję Gażniku ;-)
-
W zgrzybiałych czaszkach sama nędza pora pośmiać się choćby też z księdza dla próchna nie ma bowiem świętości więc mnożą herezje te ich wciórności i to nawet w święto czy czas niedzieli boskie tematy dawno już zapomnieli demencji to nie objaw albo sklerozy bluźnią nie rymem a słowem prozy wszędzie.słychać ich z jadem wrzaski na festiwalach publiczność bije oklaski nadchodzą znów czarne tłumy na ulicy współcześni dusz renegaci i heretycy na sacrum od zawsze wszak byli chorzy fikołki zamiast błaznów robią im aktorzy oni już na rynku diabła zostali sprzedani ich zniewaga świętości nie boli i nie rani sumienie nieczyste też ich nie upomina theatrum novum czas zacząć- kurtyna jaki zabawny biskup albo ten wikary film nowy kręcą dla ludzi małej wiary
-
Byłaś wierszem nieskończonym krzewem wiecznie zielonym który podlewałem szczęścia łzami dzień w dzień pomiędzy wierszami byłaś najciekawszą serca metaforą i strofą codziennie coraz to nową gdzie wpisywałem kolejne słowo spacją po smutku z duszą chorą rymem najrzadszym i przebogatym zakwitały wciąż niezwykłe kwiaty w ogrodzie nadziei i wiary byłaś wielką orkiestrą i chórem co śpiewał same hymny i fanfary dzisiaj twój cień razem ze słońcem przepadł znowu w jesieni szarudze nie ma obrazu kiedy się budzę o nic nie pytam wszystko już wiem byłaś moim cudownym snem wymyśliłem Ciebie w jednej chwili abyś była początkiem nie końcem abyśmy razem na zawsze byli byłaś księżniczką królową królewną byłaś … dziś nie wiem czy na pewno
-
nic nie widzę w tej milczącej twarzy martwy za życia zapatrzony we własne odbicie w gotyckim oknie salonu narodził się bez miłości choćby jednej pieszczoty zimny nawet bez dotyku przecież nie ma serca na dodatek taki pusty beznamiętny obcy jak cały jego plastikowy świat nieruchoma kukła bez emocji udaje że jest człowiekiem tak naprawdę to wieszak na smoking który założę na galę zakochanych w poezji poetów będzie uroczyściej jak w Cannes pajac zostanie w szafie ubrany w cienką folię nie czuję już empatii dobranoc mój książę
-
2
-
Skarżył się kiedyś manekin z Gorzowa że bardzo często boli jego głowa. Takie przypadki leczę tak jemu doktor rzecze lecz pańska jest pusta i plastikowa. Atrakcyjna blondynka koło Szczecina poznała ongiś wysokiego blondyna. Był cudowny i pachnący tylko tak bardzo milczący. Niebawem wyszła za mąż za…manekina. Mówiła do pana pani pod Koninem: a z panem to bym założyła rodzinę, bo pan cichy i spokojny, i do tego tak przystojny, tylko szkoda bowiem jest pan manekinem.
-
Spotkałem dzisiaj sąsiada panie co to jest za psisko żalił mi się na swego psa całymi dniami ujada w domu mi sika na wszystko moje uwagi gdzieś już ma ja mu spacer, on ucieka on wstaje gdy mówię mu: leż chyba go oddam bez żalu mówię: niech pan nie narzeka bo tak poza tym pan się ciesz że nie pisze na portalu
-
dziękuję Wiktorze za bardzo ciekawy komentarz ja tylko mogę dodać,że medycyna to jedna z moich pasji bo poezja to moja miłość
-
Lekki jak puch szukał promieni słońca jakiegoś światła po drugiej stronie z nadzieją że jeszcze coś się zmieni głowa zmęczona życiem szukała cienia ciało uwięzione z sercem co wystaje jak z pustej kieszeni kiedy nadejdzie czas zmartwychwstania spadał w otchłań piekieł na samo dno wulkanu bezlitosny czas wciąż jeszcze mózg pogania potem bierze wszystko i nic w zamian nie daje to miał być ostatni dzień za zamkniętymi oczami mrok silne światło razi coraz mniej widzący wzrok śnił obce obrazy i koszmary czy wszystko powróci nadzieja do wiary a obie do miłości jeden przypadek na sto jeszcze silniejsze światło jak z tego świata odradzał się niespokojny duch oddech miarowy ciśnienie rośnie mamy go
-
ja również dziękuję za kazde dobre słowo miłej niedzieli duszkowa Muzo
-
jesteś prawdziwą duszko moja miła komentatorko ale robisz to tak ciepło ,że chyba nazwę cię moją Muzą czy mogę ?
-
Kiedy słońce liście na gałęziach pozłoci gotowi już będą znów do długiego lotu skrzydlaci bracia jeszcze raz tu zaśpiewają a kasztanowiec zgubi ostatnie kasztany gdy cały park utonie w brązie i czerwieni przyjemny zapach miodu z lipy i nawłoci osłodzi ten czas rozstań i czasem powrotów nowe owoce w sadach się już uśmiechają oddaję uśmiech w moim wrześniu zakochany nadchodzi pora jego matuli- jesieni
-
Leż! Użre Homer? Żal Ela, żre moher, żużel.
Maciek.J odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
palindromy wszystkie -klasa mistrzowska