Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciej_Jackiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Maciej_Jackiewicz

  1. Zabijasz z zawiści zimny zbrodniarzu ziejesz zbroczoną zgorzeliną zamiast zabawek zdradzieckie zabójstwa zewsząd zardzewiała zieleń zapamięta zraniona ziemia zimne zadowolenie zauszników zaburzony zabójco zobacz zapłakała zaorana ziemia zburzone zbijane złote zyski zostało zero zaufanie znikąd zginiesz zgubiony zawiśniesz za zbrodnie zapłacisz za zło zatrważające Z złowieszczy znak znaczy zostaniesz zwyciężony
  2. skute dziś zimnym łańcuchem bije nadal i trwa walka nieustanna ma wielką moc za niewinne dzieciny odwagi nieśmiertelnym duchem zaśpiewa jeszcze na koniec Hosanna Zamknąć daremnie twoje usta chce wróg jak żelazną rękawicą bo nigdy cicho nie będzie w czas burzy wszystkie miłości słowa boginie pokoju wraz pochwycą każda dokładnie je światu powtórzy Otwarte miej oczy zasłonięte nienawiści opaską ciemność jest tylko nocami nadejdzie czas gdy we dnie ojczyzny oczy się nacieszą wkrótce z nieba wielką łaską światło tyrana na zawsze zblednie gdy ranną ziemię krew jego zbroczy a wierni do ołtarzy z modlitwą pośpieszą Otwarte miej uszy choć zagłuszone dziś brudną watą posłuchasz pewnie zatopiony w ciszę za życia cenny dar przeto pokłonisz się nowym kwiatom kolejne strofy ocalony poeto o wolnej Ukrainie pieśń napiszesz najtwardsze serca wzruszysz
  3. Kłóciła się kiedyś czysta wata opatrunkowa z watą cukrową bardzo zajadle o to, która jest bardziej i częściej przydatna i dlaczego bo jedna i druga jest już na ogół pobielona Wasza polemika jest niczym ja… jałowa wtrąciła wtem się gaza –kompletna bzdura bo każda z was beze mnie to nic ciekawego i ty z cukru na patyku coś taka zadowolona... To ja gaza błyszczę zawsze niczym alabaster dodam jeszcze pierwszej wacie i bez urazy nic nie warta jest wata i zwłaszcza bez gazy wtem gaza umilkła bo przykleił ktoś na niej… …plaster
  4. Było iść Autorze do polityki- może na ministra propagandy byś się pan załapał a tak głupio bo nie wyszło...
  5. Skoro tak ci ciąży Związku Radzieckiego brzemię* Dlaczego palisz i niszczysz swej ojczyzny ziemię ? Co przyłączyć chcesz despoto do swojego kraju Kto zamieszka w zburzonym i spalonym raju? To wojsko ma czołgi samoloty okręty i pistolety Dlaczego strzelasz do dzieci i zabijasz kobiety ? Młodym żołnierzom mówisz, że to ćwiczenia Czy masz jeszcze resztki ludzkiego sumienia ? Cały świat dzisiaj pragnie tylko jednego: pokoju Dlaczego ciągle podżegasz do krwawego boju ? Ludzie z Rosji zawsze silni niepokonani i męscy Czy wiesz, że w żadnej wojnie nie ma zwycięzcy ? Co chcesz uzdrowić i kogo leczyć chory konowale Czy wiesz, że ta wojna zakończy się w trybunale ? Dlaczego puszczasz rakiety na drzewa i kwiaty ? Nie szukaj odpowiedzi u tyrana i psychopaty
  6. Kiedyś cedr w górach Libanu przemówić chciał do łopianu (nie mógł spać przezeń całe noce) -Nie podobają mi się te pańskie owoce -czepiają się niemal do wszystkiego -a ja nie wiem wciąż dlaczego -być rzepem pasuje panu ? Spojrzał wtedy łopian na cedr na górze -panie -czepianie leży w mej naturze
  7. Mojej Mamie... Dobra mama kocha wszystkie dzieci jednakowo słucha każdego uważnie dając honoru im słowo nie liczy godzin i zarwanych nocy na karmienie za zdrowe szkraby Bogu składa dziękczynienie Gdy chore czuwa jak nad pisklęciem z gniazdka pamięta o podarkach zaprasza na lody i ciastka dobra mama do snu kołysankę chętnie zaśpiewa w jej domu świeci słońce choćby za oknem ulewa Troszczy się co dzień o świeży chleb na stole by brzdące ładnie wyglądały w domu i szkole nie nakrzyczy kiedy czasem trafi się jedynka przecież tak bardzo kocha i córeczkę i synka Dobra mama bajkę na dobranoc przeczyta o to czy smyki coś potrzebują także zapyta ma w sobie zapasy cudownej cierpliwości wszystko co robi to zawsze tylko z miłości Nie skarży się nigdy że jest taka zmęczona za figle malców nie chodzi nigdy obrażona często pogodna i tak szczerze uśmiechnięta dobra mama jest już za życia niczym święta Nad smutkami pociech się szczerze rozczuli do swego wielkiego serca ciepło też przytuli kocha zawsze bezgranicznie i bezinteresownie naprawdę ma serce w sercu niemal dosłownie Uczy od początku jakie wybrać w życiu drogi pochwali dobre wybory ale i daje przestrogi z uśmiechem w wolnej chwili powspomina jaka z niej była figlarna psotna dziewczyna Zawsze pełna dobroci i zawsze taka sama *** taka właśnie była… moja ukochana Mama
  8. Na samą myśl łzy z oczu już płyną zamiast gwiazd z nieba spadają rakiety kto powstrzyma te szwadrony szatana Krew niewinnych braci znowu przelana walczą aby ocalić swoje dzieci i kobiety za powrót cichych nocy nad Ukrainą Zaśnij moja czarnowłosa córeczko zaśnij mój mały synku do ranka jeszcze wyjdzie na niebo słoneczko Do snu niech was ukołysze kołysanka którą teraz jeszcze raz wam zanucę czekajcie z mamą na tatusia tylko zwyciężymy i wrócę
  9. Nad Ukrainą zabrzmiał złowrogi śpiew o godzinie czwartej o bladym świcie obudziło miasta syren ponure wycie poraniona ziemia łapczywie piła krew obudź się wreszcie świecie bo się rozpadasz nie chce już tyran życia w spokoju zatruł czystą wodę z życia zdroju jak Heraklesa co dzieckiem sam zdusił gada tak gniew odbić się winien siłą a nie echem wojna zanosi się dziś chrapliwym śmiechem nad Ukrainą zabrzmiał śpiew Frei dodaj Boże im mocy oraz nadziei że przeminie ten koszmar niczym zły sen poezja to wszak nie tylko elegia albo tren te obrazy jak dzieło chorego malarza bezlitosna historia wciąż się powtarza
  10. Jesteś miła nie tylko wielką miłością mojego życia tak odpowiada często każdy szczęśliwie zakochany kiedy już zostałaś uroczym i wymarzonym snem pokochałem Ciebie tak bardzo ale za wszystko czy wiesz…że jesteś moją wiarą i nadzieją odgłosem szczęścia i niczym serca bicia czy wiesz o tym co ja dobrze teraz wiem odkurzę dzisiaj scenę na czysto marionetki głośno się śmieją bo ty dziś także ze śmiechem oddałaś kochankowi łzy w ten deszczowy maj tylko smutkowi czy na zawsze powiesz mu do snu Bye… ?
  11. Przystojny młodzieniec kochał się w dziewczynie miała włosy jasne jak dojrzewające zboże Gdy płakała była niczym mżawka na dworze a oczy miała zielone jak listki na dojrzałej kalinie Tak kawaler chciał poznać i spotkać na połoninie gdzie spacerowało to urocze dziecię Boże A potem łodzią pożeglować z nią w morze póki jeszcze był młody bo czas tak szybko płynie Aż w końcu ją spotkał - jadła pod jesionem dynię przedstawił się a potem nocą oglądali zorzę A niebawem w lesie wyrył kozikiem na korze najdłuższy wiersz cudownej ukochanej Walentynie
  12. To nie był koszmarny sen dziś rano świat schowany za folią budowlaną Milczące stanęły obojętne rusztowania stary beton kruszył się i bezsilny pękał jak serce które już swoje lata przeżyło jakieś taśmy poprzyklejał Sasza i Wania Drży jak z zimna wieżowiec żelbetowy spłoszone wrony do parku odleciały krzyki robotników na każdym niemal kroku w nocy sobie pośpię bo to nie noc Kupały Wszystkie zmysły męczyła jedna udręka gdyż nawet u sąsiada głośniej się zrobiło harmider jak na ogromnym placu budowy świdry słychać choć to w sąsiednim bloku Senny zimowy dzień z ciszy cały ogołocony na osiedlu od niedawna remontują balkony
  13. @dot. kryptoreklama obroni się sama
  14. @Marek.zak1 Anatol Brutal w mieście Zwoleniu, teściową pobił już po szczepieniu. -To nie ja to ona była zaszczepiona. Dziś razem siedzą w jednym więzieniu.
  15. Maciej_Jackiewicz

    Krytyk i poeta

    Krytyk poetę ocenił raz po pięknym liryku, użył przy tym słów, które znalazł w słowniku pojęć i terminów literackich, a był wyjątkowo zawadiacki. Po epistole i wstępnym już podsumowaniu Dodał do całej recenzji po jednym zdaniu. -To nie jest żaden liryk proszę pana, ta forma jest mi dobrze znana. -Ja sam tak nie piszę od dawna bo od urodzenia. -Dlatego wszystko bym w tym wierszu pozmieniał. -A w ogóle to nie są wiersze tylko bzdury marnujesz tylko pan atrament i stalówkę. Rzekł na koniec i wręczył poecie wizytówkę: CHIPOLIT GAŁGAN – ZYNAFCA LITERATÓRY
  16. Aktualnie jedna piękna mnie onieśmiela Baby są inne – to słowa mego przyjaciela Całować się namiętnie na razie nie daje Dlatego to w komplementach nie ustaję Erato mi rymy do liryków cały czas podpowiada Fircykiem i lekkoduchem nie będę – to zasada Grzechy z przeszłości wymazać czas na zawsze Honor mieć lecz bez pychy a wtedy najciekawsze Indywidualne pojawią się w życiu choćby epizody Jak by nie było to miłość nigdy nie wyjdzie z mody Kochać i być kochanym dla serca ważne zadanie Lubić można wiele lecz do jednej rzec: Kochanie Łatwo nie jest albowiem do dokonania wyboru Musisz mieć rozsądek oraz też poczucie humoru Nie gniewać się o nic czyli tak bez powodu Omijać zakręty i zgodnie iść już do przodu Panna jest zgrabna i mądra i do tego śliczna Róża - jej na imię do tego taka romantyczna Słońce nawet zimą odbija się na jej twarzy Tak lubię gdy się uśmiecha i na jawie marzy Usta ma jak maliny oczy to dwa nieba błękity Wiem że też mnie kocha bo wszystkie zeszyty X ich było- już listami do mnie są zapisane Yeti emocji się budzi bo z Różą pozostanę Zabiorę w rejs do krainy marzeń w magicznej łodzi Źdźbło trawy na wiosło wystarczy w myśli powodzi Żona Róża za szczerą miłość życie nasze osłodzi
  17. Maciej_Jackiewicz

    Myśliwy

    @Rolek bardzo dobry limeryk - warsztatowo i w treści
  18. Pora była pod wieczór poobiednia… ------------------------------------------- -Witam pana serdecznie -Dzień dobry -Nazywam się …Bolesław Chrobry jestem z sąsiedniego osiedla Mieszka czy pan tutaj może też sam mieszka ? -Nie, tu są tylko gościnne pokoje właściciel Sobieski pojechał do Wiednia Kazik Wielki jak zwykle od rana na budowie Kaziu Odnowiciel ma nowe plany w głowie Władek Jagiełło przymierza właśnie zbroję pójdzie w niej świętować zapusty kolega Warneńczyk leży na grypę chory Staszek Poniatowski ma na głowie rozbiory -Rozumiem cokolwiek to wszystko znaczy tylko czemu pan tak się krzywi i dziwnie patrzy ? -Pan pozwoli ? mów mi Bolek formalnie Bolesław Krzywousty (tu złożył obie swe wychudłe białe dłonie) -A przepraszam bo jeszcze o jedno zapytam gdzie są inni słynni znani z nazwiska włodarze ? dużo ostatnio w książkach o nich teraz czytam -Cóż… panie też Bolku że tak się wyrażę dzisiaj to nie królowie chodzą w koronie
  19. Pora była pod wieczór poobiednia… ------------------------------------------- -Witam pana serdecznie -Dzień dobry -Nazywam się …Bolesław Chrobry jestem z sąsiedniego osiedla Mieszka czy pan tutaj może też sam mieszka ? -Nie, tu są tylko gościnne pokoje właściciel Sobieski pojechał do Wiednia Kazik Wielki jak zwykle od rana na budowie Kaziu Odnowiciel ma nowe plany w głowie Władek Jagiełło przymierza właśnie zbroję pójdzie w niej świętować zapusty kolega Warneńczyk leży na grypę chory Staszek Poniatowski ma na głowie rozbiory -Rozumiem cokolwiek to wszystko znaczy tylko czemu pan tak się krzywi i dziwnie patrzy ? -Pan pozwoli ? mów mi Bolek formalnie Bolesław Krzywousty (tu podał obie swe wychudłe białe dłonie) -A przepraszam bo jeszcze o jedno zapytam gdzie są inni słynni znani z nazwiska włodarze ? dużo ostatnio w książkach o nich teraz czytam -Cóż… panie też Bolku że tak się wyrażę dzisiaj to nie królowie chodzą w koronie
  20. nie, co ty ? z Dolnego Śląska
  21. Urocza Vlasta spod miasta Zlatar,* szukała męża w Niszu** przez lata. Nim któryś się ośmielił, cały kraj się podzielił. I zamiast Serba ma dziś Chorwata. Od srogiej Mirny* z miasta Trogiru, wiało chłodem jak prawie z Sybiru. Robiła awantury i plotła jakieś bzdury. Oj, nie lubiła zła Mirna …miru. Przystojny Serb Jovan raz koło Splitu, oderwać wzroku nie mógł z zachwytu, taka piękna panna była, Jestem Divna**-zanuciła, lecz na dziwną... nie miał apetytu. Nisz* - miasto w Serbii Zlatar** - miasto w Chorwacji Mirna* - serbskie imię , oznacza ,,cicha,, Divna** - serbskie imię , oznacza ,,cudowna,,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...