Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Wysokości nie , ale tam nie ma zasięgu i co. Tragedia. Dziękuję i pozdrawiam.
  2. Też mi się tak wydaje. Dziękuję. pozdrawiam
  3. Dzięki Waldi. Tak sobie szlifuje warsztat i szukam przestrzeni . Sam nie wiem w jakim kierunku iść. Satyrycznym, lirycznym czy politycznym. Na razie piszę co mi przyjdzie do głowy. pozdrawiam
  4. Takich często się widuję-niestety. Przeczytałem z przyjemnością. pozdrawiam
  5. A piramidy zostaną. pozdr.
  6. chciałem zabrać cię statkiem, daleko za widnokrąg pokazać nowe kraje, inne owoce dotknąć lecz ty nie chciałaś tego, wymówkę miałaś prostą pływanie tobie szkodzi, bo masz chorobę morską proponowałem góry, Bieszczady tak urocze wspólne piesze wycieczki, najlepiej ciemną nocą odpowiadałaś krótko, z lekką drobiną złości wiesz, że tego nie mogę, ja mam lęk wysokości myślałem, szybki wypad, za miasto, potem pieszo trzymamy się za ręce, spacerujemy w lesie ty krzyczysz oburzona, puknij się w głowę wreszcie do lasu ja nie wchodzę, tam atakują kleszcze i co mam z Tobą robić, jak wszystko jest do dupy została nam galeria, pójdziemy na zakupy
  7. Co prawda nie muszę jeszcze (przynajmniej tak mi się wydaje) , ale jestem za. Przeczytałem z przyjemnością. pozdrawiam
  8. No i już Cię lubię. Zawsze wierzyłem, że młodość przychodzi z wiekiem. W moim przypadku po pięćdziesiątce. pozdrawiam
  9. Dzięki. No to coś mi się dzisiaj udało. pozdrawiam
  10. Dziękuję Justyno. Unikam całe życie korpo-apostołów, chociaż raz było blisko , ale …. pozdrawiam
  11. Zgadzam się z Tobą. Taka szafa z IKEI. Prosta w konstrukcji, a po złożeniu, pusta w środku. pozdrawiam
  12. Chyba za szybko . Wolne ruchy cechują mistrza. pozdrawiam
  13. patrzę ci w oczy, opuszczasz wzrok udajesz, ze nie widzisz mnie myślisz, kto to jest ten gość czego on od ciebie chce twój ciemny włos przykrywa twarz ruch ręki znów odsłonił ją ja wciąż wpatrzony w oczy te myślami pragnę uwieść je odwracasz głowę odejść chcesz sto myśli kłębi się nawzajem serce zaczyna mocniej bić lecz nogi już cię nie słuchają wyciągam rękę mówiąc, że to nic, my jeszcze się nie znamy wyjaśnię wszystko, jeśli chcesz czuję już chemię między nami napotkać miłość trudno jest ona przychodzi, kiedy zechce nie zauważysz jak nadejdzie obrazie się, nie przyjdzie więcej każdy z nas szuka dziś miłości każdy jej bardzo potrzebuje lecz mając ja w zasięgu ręki często ze strachu rejteruje więc spróbuj w jednej chwili tak zakochać się po granic kres miłości szybko szansę dać ufając, że prawdziwą jest na pewno warto uwierz mi spójrz tylko w błękit oczu moich zobaczysz w nich miłości sens której tak bardzo potrzebujesz
  14. apostołowie prawdy, na rzeź prowadzą tłumy radosne, uśmiechnięte cel każdy z nich rozumie korporacyjny sztandar co raj im obiecuje jest dobrą motywacją tego wyścigu szczurów lemingów zwarta horda, momoną uskrzydlona naszprycowana kawą i sensem swych dokonań dzisiaj wydłuża dobę, by normy swoje spełnić najlepsi to żołnierze i firmie zawsze wierni bezmyślni noworysze, zalążki klasy średniej na kredyt życie biorą, w uczuciach raczej bierni galeria ich kościołem, najlepsze wolne związki na stałe czasu niema, bo praca, obowiązki wciąż żyją w przeświadczeniu, że kraj ten rozwijają niestety, ile tracą o tym zapominają a gdy duszności łapią, bo są już wypaleni skaczą w przepaść niebytu, nikomu niepotrzebni apostołowie dalej, uzupełniają stado chętnych jest coraz więcej, problemu z tym nie mają oni zostają zawsze, lemingów nie brakuje i ciągle wygrywają, głupota dalej królem
  15. Dzięki Marcin. Czujesz te klimaty. Pozdrawiam.
  16. Dziękuję Waldi ale to żadna wena. Z niedzieli na poniedziałek padał deszcz a ja zostawiłem samochód z otwartymi oknami. Poniedziałek było O.K., a dzisiaj od rana dyskoteka. Wyświetlacz pokazuje cuda typu" : defekt obwodu elektrycznego - defekt , motor stop , ABS , poduszka powietrzna, alternator -defekt itp...… Co mi zostało - suszarka do włosów i suszenie oraz ładowanie akumulatora (chyba się rozładował w wyniku zwarcia instalacji). I tak w jednej ręce suszarka w drugiej pióro - i efekt wysłałem. Uciekam dalej suszyć . pozdrawiam
  17. leci bocian na południe, ciebie przy mnie nie ma może kiedyś będzie lepiej, może czekać trzeba giną liście, las szarzeje my wciąż się mijamy kiedy przyjdzie taki ranek, że będziemy razem nikt mi wtedy nie przeszkodzi duszę ci otworzyć może właśnie, właśnie wtedy coś się nam urodzi rok kolejny zwija żagle śnieg zabiela mosty ty ubrana w sztuczne futro oczekujesz wiosny ja jak zawsze nieustannie łapię to spojrzenie dalej widzę smutne oczy nic się w nich nie zmienia będę czekał wbrew logice, w końcu to się zdarzy w noc upojną zjemy owoc naszych chorych marzeń szybko wspólnie wykonamy trudny skok na bandżi jak nie zerwie się nam lina nasze życie zadrży co nam wyjdzie z tego skoku sam do końca nie wiem ale skoczę z tobą w otchłań poznam nową przestrzeń zawsze chętnie wbrew wszystkiemu to od razu zrobię a dlaczego? - bo bez ciebie dzisiaj żyć nie mogę
  18. No i jest dylemat. Czy wisieć na krzyżu, czy wbijać gwoździe. pozdrawiam
  19. Dziękuję . Pozdrowienia od tramwajarza.
  20. Ja też, ale banda dwojga jak na razie trzyma się mocno. pozdrawiam
  21. Jak prawdziwa to wybaczy. pozdrawiam
  22. Niezły horror sado-maso. pozdrawiam
  23. pierwszy raz cię ujrzałem jasny kwiat moich marzeń pojawiłaś się w oparach mgły włos twój śpiewał na wietrze piękne tony najlepsze już wiedziałem, że to właśnie ty wziąłem ciebie z rękę czułem jak szybko miękniesz zaczęliśmy ten dziwny walc tańczyliśmy rozkosznie w te marcowe przedwiośnie jasny księżyc cichutko nam grał szybko lody stopniały nasze ciała tak chciały I poczułem miłości smak potem szybko odeszłaś przecież miałaś też męża lepiej żeby nie spotkał nas
  24. Otwieram gazetę i oczy przecieram Znów aresztowania, kolejna afera Zatrzymano posła, posła sekretarza Zrobiła to władza ta dzisiejsza wraża Która ciągle ściga, biedną opozycję Łamiąc tolerancję i polską tradycję Biedny poseł krzyczy, że nie tylko u mnie Przecież w całym kraju, był totalny burdel Państwo to istniało lecz teoretycznie A nie kradli wszyscy tylko ci nieliczni Ci z ryjem w korycie, zawsze uśmiechnięci Osiem lat rządzili, bardzo europejscy I mówili ciągle, że tak właśnie trzeba Jesteśmy w europie, w przedpokoju nieba Wszyscy się kurwili prawie oficjalnie A Staszek w agencji robił grosze marne Partia go obroni stoi za nim murem Dzwonią do Brukseli, gdzie ich Don jest królem On jak Paderewski, pociągiem przyjeżdża Chronić chce kolegów ciemnogród zwyciężyć Nie rozumiem tylko, po co taki rwetes Wtedy nasza Polska to była wyprzedaż Dawaliśmy dupy dla Ruska, dla Niemca Cały kraj był przecież jak wielka agencja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...