Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. W takie upały chyba nie. Poczekam jak bociany odlecą . dziękuję i pozdrawiam
  2. Dziękuję za obecność. W takie upały to niestety forma mi się rozlewa. No i te małe bociany zaczęły latać dwa tygodnie wcześniej niż zawsze. Niech sobie latają , ale czemu są takie głośne. Dam sobie na luz do zimy, Pozdrowienia z upalnego Pomorza.
  3. zachodu słońca blask rozpalił ogień w nas płomieniem w sercach nam buzuje biorę za rękę cię a ty nie mówisz nie tej nocy miłość będzie królem poczułem wielką moc to będzie nasza noc na pewno też nie pożałujesz szum szarych słonych fal przytłumił rozmów gwar a my i tak nic nie słyszymy wpatrzony w oczy twe widzę, że tego chcesz czekają nas upojne chwile zapada szybko zmrok masz rozpuszczony włos noc krótka czasu nie tracimy a gdy nadejdzie świt miłosnej rosy łyk zostanie w ustach do wieczora a wtedy razem znów owoce naszych snów skonsumujemy tak jak wczoraj bo taka pora jest i dobrze o tym wiesz od morza wieje wiatr Amora
  4. To jest bardzo, bardzo ładne. Cały wiersz z przyjemnością
  5. Dzięki Nat. Może jesienią napisze coś bardziej składnego. Na razie wrzucam tylko szybkie myśli, żeby nie zapomnieć, zgubić itp. Może warto wrócić do szlifowania tekstów starych i zacząć na bieżąco nowe. Ale lato tego roku dopisało - nawet nad morzem i ciężko z czasem. pozdrawiam
  6. Dziękuję i pozdrawiam.
  7. Dzięki . Ogarnę prozę życia i poprawię. pozdrawiam
  8. leci bocian na południe, ciebie przy mnie nie ma może kiedyś będzie lepiej, może czekać trzeba giną liście, las szarzeje my wciąż się mijamy kiedy przyjdzie taki ranek, że będziemy razem nikt mi wtedy nie przeszkodzi duszę ci otworzyć może właśnie, właśnie wtedy coś się nam urodzi rok kolejny zwija żagle śnieg zabiela mosty ty ubrana w sztuczne futro oczekujesz wiosny ja jak zawsze nieustannie łapię to spojrzenie dalej widzę smutne oczy nic się w nich nie zmienia będę czekał wbrew logice, w końcu to się zdarzy w noc upojną zjemy owoc naszych chorych marzeń szybko wspólnie wykonamy trudny skok na bandżi jak nie zerwie się nam lina nasze życie zadrży co nam wyjdzie z tego skoku sam do końca nie wiem ale skoczę z tobą w otchłań poznam nową przestrzeń zawsze chętnie wbrew wszystkiemu to od razu zrobię a dlaczego? - bo bez ciebie dzisiaj żyć nie mogę
  9. Dzięki. Poprawię. Nie mam do końca koncepcji jak piszę i chętnie korzystam z uwag. Faktycznie 77 jest bardziej czytelne, chociaż wtedy przechodzi to w tekst piosenki rockowej, ale czemu nie... pozdrawiam
  10. Dziękuję. Poprawiłem jak umiałem, może znów za szybko, ale jeszcze do tego tekstu wrócę.
  11. Dzięki Waldii. To był co prawda prototyp, który już wygładziłem ale i tak dzięki. pozdr.
  12. Dzięki Nat. Nie ukrywam, że ten tekst to był prototyp napisany na kolanie w korkach. Miałem zamiar kiedyś go poprawić - to bardziej był zapis myśli niż wiersz. Ale jak dostałem wskazówki że warto to poprawiłem szybciej. Pozdrowienia z deszczowego Pomorza.
  13. jeżeli prawda jest wodą która ugasza pragnienie to zacznę drążyć studnie by poznać sens istnienia jak mam ułożyć życie gdy meta jest nieznana po co naprawdę żyję po co cała zabawa jeżeli miłość jest ogniem który od wieków rozpala do życia wszystkich ludzi ich serca w środku maja to niech będzie płomieniem co wszystkich nas ogrzeje bo miłość jest olbrzymem co w każdym z nas wciąż drzemie jeżeli wolność jest wiatrem to niech on zawieje wszędzie w każdym zakątku świata niech w każdym kraju będzie człowiek rodzi się wolnym i takim też umiera nikt przecież nam wolności nie ma prawa zabierać a jak życie jest tylko snem naiwnego romantyka tego co wierzy w miłość wolność, prawdy szuka to gdy się z niego zbudzi i świat zobaczę cały czy będzie chciał żyć jeszcze a jego ideały
  14. Przeczytałem z przyjemnością. A jeżeli chodzi o tytuł: "Obojętność to nasz parasol On pozwala spokojnie zasnąć Widzieć świat w niewielkim zakresie Nie czuć,co historii deszcz niesie Ale łzy tych cierpiących daleko Już tu płyną wzburzoną rzeką I zaleją nasz dom tak spokojny I parasol nas nie ochroni" pozdrawiam
  15. Dziękuję Nat. Pozdrawiam Andrzej Bylejakość Wojnowski
  16. Dzięki Waldi. pozdrawiam
  17. Dziękuję Anno. Na pewno poprawię. " Niech moc będzie z Tobą, a życie przygodą" pozdrawiam
  18. Jeżeli " Kompleks Portnoya" jest dobrą powieścią, to ten wiersz jest bardzo dobry. Taki świat, tacy ludzie. Pozdrawiam
  19. gdzie kościoły świecące jesienią wśród wołyńskich pejzaży nad ranem zawsze pełne wiernych w niedzielę razem z Bogiem Stwórcą ich Panem a chutory ludzi szczęśliwych z melodyjnie brzmiącym językiem dzisiaj straszą omszałą ruiną czy nienawiść ten obraz zrodziła płacze Chrystus z kapliczki przydrożnej on nie tak tłumy wiernych nauczał widzi zwłoki Prypecią płynące a w oddali czerwona łuna błyszczy kamień krwią dzieci zroszone powtarzając wciąż jedno pytanie czemu sąsiad mordował sąsiada jaki bóg dał im takie zadanie
  20. Dzięki Justynko. W mój się nie wdarła. Mieszkam na wsi. Słucham muzyki ludowej typu : i jest mi tu dobrze. pozdrawiam
  21. Dziękuje Marcinie. To takie szybkie refleksje po negocjacjach - gdzie wyjedziemy? Ale trochę przejaskrawiłem. pozdrawiam
  22. wszyscy jedziemy na tym samym wózku .. Warto było przeczytać . pozdrawiam
  23. Z przyjemnością. Pozdrawiam
  24. Niby do zabawy ale: ja Gruzja - ona Ibiza ja Armenia - ona Paryż itd. (zawsze ulegam) tylko jedno wspólne Ona Rzym -ja Rzym( kolejny raz , ale pierwszy z nią). I taki dylemat. Mnie ciągnie na wschód ( z wyjątkiem Rzymu), a ona na niby bezpieczny, cywilizowany zachód. A co do na ryby - kilka razy w roku morduje dorsze na Bałtyku - daleko nie mam. Dziękuje i pozdrawiam
  25. Skąd ja to znam. Też najbardziej lubię te chwile we dwoje-czyli ja i ja. Trzymasz formę. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...