
joaxii
Użytkownicy-
Postów
1 150 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez joaxii
-
ten dzień był bledszy niż deszcz opowiedz mi drzewo prosiła szumiałeś cicho że niepewność mieszka w tobie jak wiewiórka tej nocy morze było natarczywe rzucało pytania. laudacja samotności przeszła w panegiryzm. orion też wyszedł na spacer. z psem. co by było gdyby umiała czytać z twarzy? odwróciła kartkę? dokończyła rozdział? nie pyta już o to. zazwyczaj
-
Ale o co chodzi?... - Rytm jest tu całkiem OK... Przyczepiłabym się raczej do pierwszego wersu drugiej strofy: proszę spróować ją głośno przeczytać: "wraz z światłem" to jakaś masakra. Może lepiej "ze swiatłem" - bez wraz? No i "te swe odczucia" w ostatnim wersie - "te swe" typowa zapchajdziura, a na takie nie ma miejsca w wierszu. Pozdrawiam, j.
-
głos w sprawie aborcji
joaxii odpowiedział(a) na kazelot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obawiam się, że całkiem nietrafione. Nawet, gdy rozpatruje się to jako rodzaj żartu - jest zbyt łopatologiczny. Autora zdecydowanie stać na więcej. Pozdrawiam, j. -
[rozwiesiłaś białe prześcieradła]
joaxii odpowiedział(a) na Spiro utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lubię Twoje teksty, naprawdę trudno mi się wypowiadać, bo są mi na tyle bliskie, że niełatwo mi o obiektywizm. Tutaj zgrzytnęli mi tylko "zadżumieni" - rozumiem zamysł, ale przy Twojej powściągliwości jakoś mi to słowo nie pasuje, jest zbyt głośne, jaskrawe. Poza tym - jak zwykle u Ciebie cisza, która dociera dalej niż krzyk. Pozdrawiam serdecznie, j. -
usprawiedliwienie
joaxii odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, Jacku, jzw. troszkę sie poprzyczepiam do formy, bo treść bez zarzutu. Odchudziłabym trochę, łapię się na tym, że ginę w gąszczu słów i muszę wracać, żeby nie zgubić sensu. Temat na tyle ważny, że, moim zdaniem, zasługuje na niemal kryształową przejrzystość. "Chwile zespolone" - początkowo drażniła inwersja, ale potem skojarzyło mi się z liczbami zespolonymi i już było OK :) Ale to takie moje skrzywienie. Sporo świetnych momentów, takich, jakie lubię najbardziej, jak choćby "czas ma mnie" czy dwa ostatnie wersy 3. strofy. Pozdrawiam serdecznie, j. -
Ładna końcówka. Pierwsza strofa - metafora wydaje mi się trochę wyeksploatowana, "świątynia ciała" itd. Może dobrze byłoby poszukać czegoś innego?
-
[email protected]
joaxii odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo się podoba. Rozrzewniłam się tuwimowsko. "Pani pachnie jak tuberozy..." :) Pozdrawiam serdecznie, j. -
Anty koncepcja
joaxii odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie bardzo widzę związek między pierwszą cząstką wiersza a resztą. Nie bardzo wiem też, na czym polegał zamysł Autora. Trudno mi cokolwiek powiedzieć o tym tekście. Pozdrawiam, j. -
bo my z tych ęnteligentniejszych;) dobry wiersz próbuję go czytać bez 'by' przed 'wejść' - i też ładnie:) pozdr Ładnie, masz rację, ale chyba nieadekwatnie do zamierzeń autora :) To możliwości tłoczą się, by wyjść. Dzięki za odwiedziny :) Pozdrawiam serdecznie, j.
-
Lilianno, nie mam bladego pojęcia o czym mówisz. to pewnie nieadekwatność intelektulna, sorry.
-
a gdyby aliteracje rozpatrzyć pod względem sensu a nie aliteracji?... Toteż je rozpatrzyłem. Gdybym nie, to pewnie bym wywalił cały elaborat na temat efekciarstwa w poezji.;p a więc bardzo dziękuję :)
-
a gdyby aliteracje rozpatrzyć pod względem sensu a nie aliteracji?...
-
Jej, nawet nie wiecie, jak mi miło.... Tak dawno już nie pisałam, i miałam niezłego stracha przed publikacją. Pozdrawiam baaardzo serdecznie, j. PS. Cieszę się, że nikt nie odczytał tego, jako wiersza o aborcji :)
-
i już po wszystkim. maleńka resekcja przecięcie możliwości tłoczących się by wyjść. to już zostało przemyślane przeczute przeżyte nie zdążyło jeszcze wrosnąć w tkanki przebić się zaboleć. od razu z supozycji przeszliśmy w minione.
-
Kiedyś podział na Z i P polegał na tym, że w dziale P, komentując, należało delikatnie traktować piszących , a w Z można było walić prosto z mostu i bez ogródek. Tak, żeby początkujący się nie zniechecali, a zaawansowani nie popadli w samozachwyt. Oczywiście wszędzie należało uzasadniać, brać odpowiedzialność za własne opinie i nie wolno było obrażać autora (krytyka powinna dotyczyć tekstu). I to były dobre czasy... Podział na zaawansowanych i początkujących w dosłownym tych słów znaczeniu jest bez sensu, jeśli każdy sam decyduje, do której grupy należy. Scio me nihil scire - im ktoś mniej wie i potrafi, tym wyższe ma o sobie mniemanie. Może należy wrócić do starych, sprawdzonych recept, i tylko zmienić nazwę na, powiedzmy, C i P (czyściec i piekiełko) ;) Pozdrawiam, j.
-
Najlepszy/najpiękniejszy/najbardziej ulubiony wiersz o miłości
joaxii opublikował(a) utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Z okazji Walentynek chciałabym poznać Wasz najlepszy/najpiękniejszy/najbardziej ulubiony wiersz o miłości. Nie musi być znanego twórcy, choć oczywiście może być, nie dyskryminujemy klasyków :) Chciałabym tylko, żeby to był według Was dobry, prawdziwy wiersz. Taki poetycki opis tego, co jest wg Was prawdziwą miłością. Podzielicie się?... Ja na początek dam mój (wiem, jestem nudna do obrzydzenia): Przemek Łośko bozia (oglądając drzeworyt Potajemna miłość, Kunisady) na dnie tej radości jest smutek. kobieta, którą stanie się dopiero po przeczytaniu wiersza ode mnie, schowała się za zasłoną dotychczasowych słów. chciałbym jej powiedzieć coś spomiędzy linijek, ale wszystko co przelatuje mi ośmiobarwną chmurą mógłbym zmieść lewą reką i rozmazać to, co napiszemy. wychyń kochana z chmurki, tej, w której nie umiem policzyć kolorów. panczeniści po piórze, szykują się już, by gromko parsknąć śmiechem, widząc te deprawacje toposów, arealistyczny idealizm. tymczasem to ogień na mojej ścianie jest namalowany - zbiega od popielu, przez pomarańcz w bordo. i czego jest strażnikiem? wychyń, i pomóż. chciałbym przegrodzić oba pokoje drzwiami z pergaminu i sklejki, a ocalałą ścianę ozdobić panoramą z gałęzią wiśni i na niej krukiem, z malusim, białym piórkiem i Marcin Jagodziński dozbrajanie a to, to co to jest, jak myślisz? pocisk usta-usta? bardzo będziesz krawić? czy tak jak krawędź peronu, dasz się przekroczyć, zapominając, skąd i dokąd ale wiedząc do kogo? jak myślisz? dlaczego zadaję tyle pytań? czy szukam odpowiedzi czy zapraszam? czy w gości? czy przez litość, czy przez inną granicę przemycam amunicję? czy bardzo będziesz boleć? popatrz: ta kula będzie dla mnie, ta druga jest dla ciebie, ta trzecia, kula ziemska, przestaje ciążyć właśnie. -
Jak to dobrze, że tak bardzo się wszyscy różnimy między sobą :) Świat jest przez to znacznie ciekawszy, a jakie fajne i stymulujące intelektualnie dyskusje się wywiązują!.. Pozdrawiam serdecznie, j.
-
Barrrdzo dziękuję za komentarze. A wszystkich strażników ojczystego języka, purystów językowych itd. odsyłam do Słownika Języka Polskiego PWN: sjp.pwn.pl/lista.php?co=happy+hours. Jakże mi dyskutować z autorytetem tej miary!... ;) Poza tym, chciałam przypomnieć, że język ewoluuje (ups! to też obce słowo!). Epokę "zwisów męskich ozdobnych" w miejscu obcobrzmiącego "krawata" mamy już za sobą. Oczywiście szanuję Wasze opinie, Jacku i egzegeto,, ale nie zgadzam się z nimi. Zwłaszcza, że opinia to też obce słowo... ;) Co więcej, w Państwa postach również mogę znaleźć sporo naleciałości i przeszczepów językowych. Na przykład: sens, interpretacja, surogat, plastyczny, neologizm, insynuacja, decyzja, autor, autonomia, leksemia, inkrustować. To tylko z dwóch komentarzy. A w tłumaczeniach Szekspira również znajdzie się zwroty obcojęzyczne. I to w tłumaczeniach takich mistrzów, jak Woroszylski czy Słomczyński. Język się rozwija i zmienia - można albo się zmieniać razem z nim, albo stać w miejscu, czyli de facto cofać się. Tam, gdzie to możliwe staram się stosować polskie zwroty. Nie zawsze jednak się da. Pozdrawiam serdecznie, j.
-
Hej :) wielkie dzięki za wizytę :) "Wystukiwanie" jak najbardziej dosłowne - może być nawet na klawiaturze, a jednocześnie - zgrywa mi się z kontekstem "klucza". Co do "Słów kilku" - wiesz, że mam uczulenie na punkcie inwersji :) Ale oczywiście - tekst napisany i opublikowany należy do czytelnika, więc rób z nim co chcesz :) Cieszę się i dziękuję bardzo za wsparcie "angielszczyzny" w tytule - naprawdę nie potrafię znaleźć odpowiednika... Każdy przekład na język ojczysty zubaża znaczeniowo. Do zobaczenia, całusy, j.
-
Witaj, Jacku, wiesz, miałam problem z tytułem. Wersja polska byłaby niedobra. Happy hours to z jednej strony "szczęśliwe godziny", a z drugiej: godziny, w których w knajpach wszystko idzie za półdarmo :) Na reklamówce każdej pizzerni można znaleźć to sformułowanie, więc uznałąm, że przeszło do polszczyzny, podobnie, jak np. "sfaulować" ;) Dziękuję za komentarz, miło Cię znów widzieć :) Pozdrawiam ciepło, j. nie jest taki fakt mi znany; ale ja mam klaustrofobię, więc najchętniej otwieram butelkę wina na jakiej przełęczy, albo hali... ale nie mów, że nie można...czy ja wiem? "wyprzedaż"? "za półdarmo" (!?); "tanie chwile"? "godziny w promocji"? mamy taki w niuanse, poetycki język, dlatego połowa Polaków pisze wiersze, a druga by chciała...sny na jawie to nasza specjalność; (co widać najlepiej w polityce); i jasię cieszę, że czytam coś Twojego! :) J.S Widzisz, tylko że "wyprzedaż" gubi to chwilowe szczęście, poza tym nie do końca o sprzedaż tu chodzi, za "półdarmo" - też, poza tym deprecjonuje, tanie chwile - zbyt pejoratywnie, poza tym kojarzy się z reklamą TP SA, godziny w promocji - "promocja" nie dotyczy godzin, tylko emocji... Długo myślałam nad tytułem - często spotykałam się z zarzutem, że nie powinnam korzystać z wyrazeń obcojęzycznych, ale niektóre rzeczy są po prostu nieprzetłumaczalne. Ale pomyślę jeszcze o tym - moze coś wymyślę :) Dzięki! j.
-
Witaj, Jacku, wiesz, miałam problem z tytułem. Wersja polska byłaby niedobra. Happy hours to z jednej strony "szczęśliwe godziny", a z drugiej: godziny, w których w knajpach wszystko idzie za półdarmo :) Na reklamówce każdej pizzerni można znaleźć to sformułowanie, więc uznałąm, że przeszło do polszczyzny, podobnie, jak np. "sfaulować" ;) Dziękuję za komentarz, miło Cię znów widzieć :) Pozdrawiam ciepło, j.
-
Panie Kamilu, tylko jedna uwaga: wiersz nie jest o pijakach :) Może raczej o ludziach, którzy nie potrafią się otworzyć "na trzeźwo". A kilka drinków, jak wiadomo, znacznie to ułatwia. :) In vino veritas :) Stąd też takie, a nie inne motto. Dziękuję za zatrzymanie się nad tekstem :) Pozdrawiam, j.
-
czy prawdą jest to, co jest, czy to, co się wydaje jeszcze kilka drinków i da mu klucz wystuka wyznania i będzie się czuć współodczuwana jeszcze kilka wyznań i stopy trafią na ścieżkę kilka słów dalej i szron znajdzie się po drugiej stronie sny podtrzymają ciało. spłynie ciepłym woskiem parząc palce. jeszcze kilka godzin i nie trafią do tych samych liter
-
15.11.07 - Glenn Patterson w Gdańsku
joaxii odpowiedział(a) na joaxii utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja nie żałuję :) Glenn jest niesamowitym facetem - zabawnym, przemiłym, bezpośrednim, dowcipnym, z dużym dystansem wobec siebie i bardzo bezpośrednim w kontaktach z ludźmi. Po spotkaniu - pytania, które trzeba było niemal "na siłę" przerwać, bo spotkanie trwałoby pewnie do dziś, potem lampka wina i wszyscy chętni przenieśli się z Glennem do knajpki na gdańskiej Starówce aby kontynuować spotkanie w mniej oficjalnej formie. Glenn czerpie prawdziwą przyjemność z kontaktu z czytelnikami - z każdym porozmawiał, chętnie i wyczerpująco odpowiadał na pytania i gdyby nie organizatorzy pewnie robiłby to do teraz ;) Niestety, dziś o 4 rano miał samolot - wraca jednak do Gdańska już za dwa tygodnie, tym razem prywatnie - zakochał się w Gdańsku i chce go pokazać rodzinie. Żałujcie, że Was z nami nie było :) Czy Pani się aby nie zakochała? Ostatni raz proszę Pana zakochałam się jakieś 20 lat temu i zostało mi to do dziś. Może lepiej pasowałoby tu słowo: "fascynacja osobowością". Polecam to uczucie, bo warto :) Zwłaszcza, że poznawanie ludzi typu Glenna Pattersona jest źródłem wielu ciekawych doświadczeń i inspiracji. No i nie jest ograniczone ani ilościowo, ani ze względu na płeć, wiek, wspólnotę zainteresowań, charakterów itd. Poza tym nie polecam zakochiwania się w ludziach, których zna się jakieś parę godzin. Uważam, ze nawet parę dni czy tygodni to mało. Pozdrawiam, -
15.11.07 - Glenn Patterson w Gdańsku
joaxii odpowiedział(a) na joaxii utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja nie żałuję :) Glenn jest niesamowitym facetem - zabawnym, przemiłym, bezpośrednim, dowcipnym, z dużym dystansem wobec siebie i bardzo bezpośrednim w kontaktach z ludźmi. Po spotkaniu - pytania, które trzeba było niemal "na siłę" przerwać, bo spotkanie trwałoby pewnie do dziś, potem lampka wina i wszyscy chętni przenieśli się z Glennem do knajpki na gdańskiej Starówce aby kontynuować spotkanie w mniej oficjalnej formie. Glenn czerpie prawdziwą przyjemność z kontaktu z czytelnikami - z każdym porozmawiał, chętnie i wyczerpująco odpowiadał na pytania i gdyby nie organizatorzy pewnie robiłby to do teraz ;) Niestety, dziś o 4 rano miał samolot - wraca jednak do Gdańska już za dwa tygodnie, tym razem prywatnie - zakochał się w Gdańsku i chce go pokazać rodzinie. Żałujcie, że Was z nami nie było :)