
joaxii
Użytkownicy-
Postów
1 150 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez joaxii
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46
-
nie było go w tych drzwiach. wchodziła w nie co wieczór przez wczoraj szła do jutra. zapadała w nie cicho śledząc ptaki za oknem. topniały na powierzchni nieba łagodnie znikała z nimi tego dnia porósł ją jak trawa. zieleń pokryła ziemię wpełzła pod stopy. zabrała początek koniec kierunek zatarła tropy. zgubiła się jak ścieżka czytała źdźbła szukała go w sobie jak klucza po cichu zamknął drzwi
-
któregoś dnia rozkruszy tą bryłkę rozetrze krawędzie ziarnek usypie ścieżkę uśpi dystans tkwiący w stopach bardziej niż w pamięci. to co mogło się zdarzyć jest bliższe i bardziej realne. rzeczywistość to tylko odbicie jeszcze nie teraz. uczy się nie ufać i nie zapominać. zlepek zdarzeń dobija do brzegu
-
Bardzo dziękuję za komentarze. H. Lecter: nie bardzo wiem, jak miałoby to wyglądać. Pisanie w pierwszej osobie sugeruje, że autor pisze o sobie, pisanie w trzeciej osobie jest dość często stosowanym zabiegiem i mam do niego ostatnio słabość, ze względu na dystans i poczucie obiektywizmu. Chyba, że nie załapałam, o co chodzi. H. Lecter i egzegeta: "zatłoczenie" było zabiegiem świadomym, mającym na celu przekazanie stanu emocjonalnego peela, który znalazł się na rozdrożu i nie bardzo wie, co dalej. W takiej sytuacji, gdy trzeba podjąć decyzje (czy jeszcze "Maria", czy już "Magdalena", czy początek, czy koniec) raczej dość trudno zachować spokój i opanować kłębowisko myśli. Przynajmniej tak mi się wydaje, choć nie jestem facetem. Franka Z. - dzięki :) No ale podobno nie powinno się tłumaczyć, więc może na tym poprzestanę. Pzdr., j. PS. Drobne zmiany wprowadziłam, może teraz będzie ciut lepiej.
-
morze szumiało wspak. zastanawiał się ilu jeszcze języków musi się nauczyć by zrozumieć rytm przypływów i odpływów odróżnić początek od końca. plaża kładła kamienie u stóp. wystarczyło podnieść i rzucić by maria stała się magdaleną i niech wszyscy bogowie tego świata rzucą się na pomoc on będzie wolny. wahał się. ważył gładką nieskończoność może to ona wyznacza granicę sama jej nie mając może to impuls który zgina palce prostuje ramię gest słowo lub jego brak bilet na nie ten pociąg. im dalej wstecz tym więcej początków końców godzin startych na piasek. sekund osiadłych na meblach. znaków w zapisie.
-
Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo, za to mniej dobre też :) Seweryno, cenimy te same wartości w poezji. Agnes - masz rację, oboje czekają. Barbara Janas - miało być sarkastycznie (w tekście), widać zabrakło umiejętności. Mariusz Rakoski - jednak nie po omacku :) Pzdr., j.
-
gdy zasklepi się w końcu wygładzi powieki i fałdki sukienki wyprostuje się grzecznie będzie płakała patrząc na pękanie pąków listek wylewa się jak z rany lepki nieprzyzwoicie wilgotny będzie czekać na swoją kolej
-
A może by to odwrócić i powiedzieć - stabilizacja to śmierć. Tak mi to w tym wierszu wygląd. Z logicznego punktu widzenia na jedno wychodzi ;) Jeśli nie wiesz, co to śmierć, to szczęściarz z Ciebie. Ludzie codziennie przeżywają jakieś "śmierci", jak choćby śmierć uczucia, przyjaźni, nie mówiąc już o śmierci bliskich. A każdy rozwój, jak doświadczenie wskazuje na przykładzie np. dinozaurów prędzej czy później kończy się upadkiem. Podobnie w większej skali - gwiazdy wypalają się, a nawet podobno wszechświat ma przed sobą gwarantowaną zagładę :) Nic nie trwa wiecznie, bez względu na to, jak bardzo banalnie to brzmi. I każda miłość się też kiedyś kończy - pytanie, co po sobie pozostawia?.. Jeśli przyjaźń, przywiązanie, szacunek - jest ok, jeśli tylko pustkę lub nagromadzone przez lata żale - gorzej. Strasznie filozoficzna się zrobiła to dyskusja, sorry :/
-
Ewolucja każdego gatunku zazwyczaj kończy się jego wymarciem. Taki naturalny porządek rzeczy :) Zaczyna się gorąco, a potem powoli uspokaja się aż do totalnego zamarcia. W końcu śmierć to ostateczna stabilizacja, nie? Bez względu na to, czy dotyczy gwiazd, planet, gatunków czy związków międzyludzkich. Pzdr., j.
-
i nadszedł ten czas. dzień noc sklejone brzegi pustej koperty encyklopedyczna wymiana słów gestów płynów. sterylnych jak ściana spod powiek atmosfera bez burz. stygnie skorupa nie było komu oddychać
-
Jesień do niczego, więc...
joaxii odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zdecydowanie "Hallelujah" w wykonaniu Cohena brzmi jak niemiecka piosenka biesiadna żywcem wyrwana z spotkania z balladą. www.youtube.com/watch?v=gsaEHpf1Zlk Zgadzam sie. Zdecydowanie najlepszą wersję Hallelujah stworzył Jeff Buckley: www.youtube.com/watch?v=HKnxmkOAj88 Pzdr., j. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
1. Proszę Pani, jak można sensownie rozmawiać, jeżeli imputuje się coś czego nie było nigdy. Jaoxii, przypominam Pani wypowiedź, bo zaczyna Pani grać rolę ofiary: 2. Po drugie, jak to możliwe, że wypowiada się Pani w tym temacie nie czytając wątku o TOMIKU i niby nie widząc, że Panią zaprosiłam w tym wątku? Wysłałam Pani również PW, jak każdemu zaproszonemu i o dziwo tylko do Pani nie doszedł. Chociaż widziała Pani, bo właśnie dostałam od Pani PW w tej sprawie. 3.Z prywatnych wiadomości nie korzystam, by uniknąć pomówień, że coś napisałam lub nie. Zresztą jak mam odpowiadać Karolowi , na PW, jak on pisze na forum dyskusyjnym? 4.Kogo deprecjonuję? Rozumie Panie ten termin? 5.Gdzie się skupiam na kwestii nicków? W temacie regulaminu? Czy w ogóle? Znów czyta Pani tak jak Pani chce czytać. 6.Wszystkie sugestie zostały uwzględnione w regulaminie. Proszę mi wskazać chociażby jedną nie uwzględnioną. 7.Na temat nazwiska jeszcze raz powtórzę, że jest w moim profilu i to nie jest żadna kwestia techniczna. 8.Pobawię się teraz we wróżkę i powiem, że ten tomik nie dojdzie do skutku. 9. Jestem bezsilna 10. Gdzie jest administrator tego portalu!? No własnie, wyraziłam mój ogólny pogląd na sposób prowadzenia dyskusji, bez odnoszenia się do konkretnych osób. Wątek od tomiku czytałam. Co więcej - własnie przeczytałam go od deski do deski po raz trzeci, za co wdzieczna nie jestem. Nie zapraszała Pani, nie przesłała PW (w tym samym terminie dostawałam PW od innych forumowiczów, więc system działa), więc nie wiem, czemu i w jakim celu wprowadza Pani ludzi w błąd. Nie chodzi tu o zaproszenie czy jego brak - i tak w obecnej chwili i przy takiej formie konkursu musiałabym odmówić, ale proszę nie wmawiać mi rzeczy, które miejsca nie miały. Pisze Pani, że wysłała Pani PW, a zdanie później, że z PW Pani nie korzysta. Jeśli korzysta Pani z forum, musi Pani uznać zasady jego działania, czyli otwartość. Deprecjonowanie to umniejszanie czyjejś wartości, co bardzo pięknie osiaga się poprzez celowe zapominanie czyjegoś nazwiska czy nicka. Daje się w ten sposób do zrozumienia, że ta osoba nie jest wystarczająco ważna, by zaprzątać sobie głowę jego personaliami. Ja rozumiem, ze można zapomnieć nazwisko, ale nie wtedy, jeśli jest napisane dwie linijki wyżej. Skupia się Pani na kwestii nicków w poprzednim poście, do którego się ustosunkowałam. Nieuwzględniona została sugestia np. zastosowania godeł czy zaproszenia do jury kogoś z zewnątrz. Oczywiście nie wszystkie sugestie mogą zostać uwzględnione, zwłaszcza, ze niektóre są sprzeczne, ale proszę nie pisać, ze uwzględnia Pani wszystkie, skoro tak nie jest. Tak dla zasady przypomnę tylko, ze to nie jest wątek o tomiku, ale o rezygnacji vackera flickana spowodowanej m.in. poziomem prowadzenia dyskusji w temacie tomiku i odnoszę się tu właśnie do poziomu prowadzenia dyskusji. Rozumiem, ze w nadmiarze obowiazków pomieszały sie Pani watki. Pzdr., j. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
No oczywiście, że nie dopisywała Pani cech do człowieka, jedynie przypisała cechy do mojej wypowiedzi. Ale OK., z pokorą jestem w stanie przyjąć każdą krytykę, aby jedynie miała ona uzasadnienie. Mam wrażenie, że z powodu ilości wątków i braku znajomości wszystkich faktów, pisze Pani tutaj na tzw. „odwal”. Chciałabym tylko wiedzieć, o co tak naprawdę chodzi? Karol pisze o tym, że zmuszam go do podania danych. Po pierwsze wyjaśniłam w tym wątku, już w pierwszej wypowiedzi, że umowę z wydawcą podpisuje autor, nie juror (chyba, że jednocześnie będzie autorem ) i dlatego trzymając się tej zasady, podpisanie się nazwiskiem przez jurora jest zasadne, ale nie obowiązkowe, bo juror, nie musi się zgadzać na branie w tym udziału. O tym Karol napisał mi w prywatnej wiadomości, bo ja wcześniej zapytałam go czy wyraża zgodę na podanie swojego nazwiska. Nie wyraził i dla mnie sprawa jest zamknięta. Kolejna sprawa – jeżeli piszę odpowiedź do postu Karola, to oczekuję odpowiedzi od Karola. Nie musi mnie nikt przy tym szkolić co mogę , a czego nie mogę. Póki co, nikt mnie nie ubezwłasnowolnił na www.poezja.org. Mam prawo do wydawania opinii, szczególnie, że częściowo wątek Karola odnosił się do mnie. Nie gram na www.poezja.org w żadne gry i zabawy. Nie ma osób, które lubię mniej lub bardziej. Biorę pod uwagę, każdą opinię. Między innymi taką, że od Jerzego Rybaka dostałam sugestię, że świetnie w jury sprawdziłaby się Pani. Dlatego też została Pani przeze mnie zawezwana. Niestety bez odzewu. To, że zaangażowałam się w sprawę konkursu wynika ze sprawniejszej komunikacji z władzami tego portalu, nie z mojej pychy i osobistych pobudek. Bo interesu nie mam w tym żadnego. Moje wiersze nie będą brały udziału w konkursie, ani tym ani żadnym. Wynika to z konsekwencji i podjętych przeze mnie decyzji 2 lata temu. Natomiast biorąc sobie razem z Michałem Krzywakiem na siebie odpowiedzialność ( zresztą przypadkowo, bo z Michałem Krzywakiem też nie prowadzę wspólnych interesów), liczyłam się z tym, że spotkamy się w różnymi opiniami. Regulamin powstawał publicznie. Rozmowy trwały jawnie. Poza forum powstawały jedynie kolejne punkty sugerowane przez angello, a dotyczące prawnych niuansów. Regulamin zobaczyliście, zanim został przez angello zatwierdzony, właśnie po to, aby każdy mógł dodać swoje zdanie i jak wiecie każda sugestia znalazła swoje odzwierciedlenie w końcowym tekście. I kwestia końcowa – do joaxii. Proszę nie udawać, że nie wie Pani jak jak się nazywam skoro moje nazwisko widnieje w moim profilu. Cieszę się, że zechciała Pani przyjąć krytykę, choć kierowaną ogólnie, ale w rzeczy samej wynikającą m.in. z Pani wypowiedzi pod wątkiem vackera. Chodzi o to, że poziom dyskusji (nie tylko dotyczącej podawania nazwisk) jest tu raczej nieciekawy. Chodzi konkretnie o deprecjonowanie każdej osoby, która ma inne zdanie niż tzw. "ogół" poprzez np. przekręcanie nicka czy imputowanie mu rzeczy, których nie zrobił czy nie powiedział. Skupia się Pani na kwestii nicków, a ja raczej odnosiłam się do poziomu dyskusji, na obojętnie jaki temat. Oczywiście ma Pani prawo do wydawania opinii, podobnie jak każdy inny. Jednak zamieszczajac je na forum musi Pani brać pod uwagę, że kieruje je Pani poniekąd do wszystkich i każdy ma prawo na nie odpowiedzieć. Jeśli kieruje Pani wypowiedź tylko do jednej osoby, oczekując odpowiedzi tylko od niej, proszę korzystać z PW - od tego one są. Forum z definicji jest miejscem otwartej dyskusji, co łatwo można sobie sprawdzić choćby w słowniku języka polskiego czy encyklopedii. Nie wiem, w którym miejscu zapraszała mnie Pani do czegokolwiek, nie dostałam żadnej takiej wiadomości ani na PW, ani na maila, nie zauważyłam też nic takiego na forum, choć, rzeczywiście w zalewie kłótni i przepychanek łatwo coś takiego przegapić. Nie ma to jednak znaczenia i ustosunkowuję się do tej Pani wypowiedzi tylko dlatego, że zarzuca mi Pani nie odpowiadanie na prosby czy zaproszenia. Otóż mam w zwyczaju zawsze odpowiadać na zadane pytania, maile, wiadomości itd. Nawet, jeśli jest to odpowiedź odmowna. Pani wypowiedź sugeruje, ze tego nie robię, czyli poniekąd zarzuca mi Pani brak kultury, więc bardzo uprzejmie proszę o informację w którym to miejscu znajduje sie Pani prosba, żebym mogła się do niej ustosunkować i naprawić mój błąd. Każda sugestia znalazła odzwierciedlenie, pod warunkiem, że nie była sprzeczna ze zdaniem kilku osób, które to rozkręcają. To taka demokracja na pozór. Tak naprawdę wystarczyo powiedzieć, że my wydajemy tomik, więc my podejmujemy decyzje, i choć sugestie są mile widziane, to jednak zostaną rozpatrzone zgodnie z naszymi subiektywnymi preferencjami. Byłoby przynajmniej uczciwie i nikt by się nie czepiał. Wtedy z czystym sumieniem mogłabym pochwalić inicjatywę i Państwa altruizm. Pzdr., j. PS. Nie twierdzę, ze nie znam Pani nazwiska. Twierdzę, ze się Pani nim nie podpisuje. To, że ma Pani w sygnaturce adres mailowy nie oznacza, że podpisuje się Pani imieniem i nazwiskiem. Używa Pani nicka: Ewa K. Choć, oczywiście, to tylko kwestia techniczna. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
W którym miejscu?.. No i chyba będę cię musiał przeprosić...Ludzie bywali w świecie, uświadomili mi, że dopisywanie do człowieka tak pięknych cech jak : agresja, lekceważenie, obrażliwe traktowanie, brak kultury, prymitywizm, to powszechnie przyjęty sposób okazywania sobie szacunku... ; ) Nie dopisywałam cech do człowieka, wyraziłam swoją opinię, pisząc ogólnie o zjawisku, które zaobserwowałam i używając argumentów. Proszę pokazać mi, w którym miejscu padło czyjekolwiek nazwisko lub nick. Sprawdziło się jednak powiedzenie "uderz w stół, a nożyce się odezwą" - wówczas, wywołana do odpowiedzi, dla uzasadnienia moich sądów zamieściłam cytat. Bardzo proszę o czytanie ze zrozumieniem i, przede wszystkim nie oskarżanie mnie o coś, czego nie zrobiłam. Pzdr., j. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jaka Patrycja??.. szczerze mówiąc nie wiem nic o wojnach sprzed 3 lat, co nie zmienia poglądów na pewne sprawy, które się dzieją. Nie śledzę forumowych wojenek, czasami biorę udział w dyskusjach i widzę to, co widzę, i co ośmieliłam się opisać powyżej. Brak szacunku do rozmówców między innymi. pzdr., j. Nie ma to, jak perorować o braku szacunku do rozmówców, w sposób tego szacunku pozbawiony... ; ) Z teorii dobrze, praktykę pani oblała... W którym miejscu?.. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Przekręcanie nicków? Regularne? Fakt, teraz widzę, że umknęła mi litera w nicku Karola ( sorry Karol), ale posądzanie mnie o celowośc, regularność (ma Pani przykłady tej regularności ?), przypisywanie mi prymitywizmu i braku kultury? Proszę Pani, ja się podpisuję tutaj nazwiskiem właśnie i nie życzę sobie, aby je Pani szmatławiła. Mój nick też Pani przekręciła jakiś czas temu (komentarz pod wątkiem o tomiku, nie zareagowałam), a pisanie " Panie vacer czy jak tam Panu jest" świadczy o tym, że nie zależy Pani na pisaniu nicków poprawnie i "umknięcie" nie jest kwestią przypadku. Skoro nie jest Pani pewna "jak tam Panu jest" to wystarczy sprawdzić w podpisie pod postem. Proste. Pzdr. j. PS. Pani nazwisko to K?.. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jaka Patrycja??.. szczerze mówiąc nie wiem nic o wojnach sprzed 3 lat, co nie zmienia poglądów na pewne sprawy, które się dzieją. Nie śledzę forumowych wojenek, czasami biorę udział w dyskusjach i widzę to, co widzę, i co ośmieliłam się opisać powyżej. Brak szacunku do rozmówców między innymi. pzdr., j. -
W sprawie konkursu i innych
joaxii odpowiedział(a) na vacker_flickan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zastanawia mnie fakt, że wyrażenie swojego zdania, jeśli jest odmienne od opinii tzw. ogółu (który na tym forum składa się z kilku, może kilkunastu osób) wywołuje dość agresywny atak, połączony z lekceważącym, a nawet obraźliwym traktowaniem tego, kto się na to ośmielił. Regularne przekręcanie nicków osób raczej dobrze znanych na forum, w dodatku pod ich postami, które są tymi nickami podpisane, moim zdaniem świadczy nie tylko o braku kultury ale również o pewnym prymitywiźmie osób tak postępujących, które zwyczajnie nie potrafią kulturalnie prowadzić dyskusji, zapewne z braku argumentów, więc próbują zdeprecjonować oponenta poprzez takie właśnie jego traktowanie. Przykre, i w dodatku budzi niesmak. Pzdr., j. -
A mnie, żeby było dobrze. Mam sentyment do tego portalu, jestem na nim już chyba z 6 lat, nawet jeśli nie tak często jak inni, to regularnie i od dawna. Robienie czegoś byle jak, byle było nie przekonuje mnie jakoś. Różnorodność języków poetyckich to jedno, różnorodność poziomów - to drugie. Może właśnie warto się zastanowić, czego się szuka, jak to zrobić, żeby było dobrze i żeby tomik naprawdę spełnił swoje zadanie i zaprezentował portal z jak najlepszej strony. Pzdr., j.
-
Jeśli wizytówka - to może po prostu rzeczywiście wziąć to, czego jest najwięcej?.. ;) A jeśli nieważne, czy się zna czy nie - to po co znajomość nazwiska? Kiedyś był tu przerabiany system wyboru tekstów do Zetki przez jury. Czyżby szykowała się powtórka z rozrywki, tylko w formie drukowanej?.. Tym, którzy nie pamiętają, przypomnę, ze był to raczej niewypał... Pzdr., j.
-
Dlaczego pod nickiem?? Przecież w propozycji było wyraźnie napisane - podawać imiona i nazwiska, a do tego data dzisiejsza, co oznacza, że trzeba tylko zapisać się na orga i już można startować do druku pod własnym nazwiskiem. Wiem, na czym polega prawo autorskie - chodziło mi raczej o zasady takie, jak w konkursach, żeby oceniano teksty nie znając autorów. Stara dobra zasada z godłem byłaby OK. Po wybraniu tekstów otwiera się koperty z rozwiązaniem godeł i po sprawie. Ponieważ internetowo jest trudniej - wystarczy po wybraniu tekstów poprosić angella, żeby skontaktował się z osobami, które wygrały celem ustalenia ich prawdziwych tożsamości. Albo poprosić same osoby wybrane na forum pod wątkiem o kontakt mailowy. Wszystko na ten temat. Nie ma szansy na odzielenie autora od tekstu, jeśli się zna autora. Bez względu na solidność czy cokolwiek innego osoby oceniającej. Jeśli są na tym portalu osoby aż tak cudownie, wręcz nieludzko uzdolnione w tej kwestii, że potrafią - po co utrudniać im pracę? Nie znając nazwiska przecież będą miały łatwiej. Pzdr., j.
-
veto!;) punkt pierwszy i drugi zbyteczny, trzeci wątpliwy. Najważniejsza niech będzie poezja i zdanie jury. Ewentualnym kryterium mogłaby być liczba umieszczonych wierszy. Pozdrawiam. Leszek Ilość zazwyczaj nie przekłada się na jakość :)
-
Nie mam pytań. Czyli wystarczy, że sa na forum od dziś?.. Świetna okazja dla wszystkich którzy chcą po prostu trafić na papier, wszystko jedno gdzie i jak. Poza tym, mam pytanie: jakie są kryteria doboru tekstów? najlepsze?.. najbardziej charakterystyczne/pamiętne?.. Czy wystarczy być autorem z orgu (od dziś) i wkleić cokolwiek? W kwestii osób wybierających - moze Bezet by się nadał?.. Chyba, ze już go nie ma, bo jakoś szybko stąd ludzie ostatnio znikają. Co do imion i nazwisk/nicków - czy nie wpłynie to na bezstronność jury?.. Z całym szacunkiem i bez żadnych podtekstów - łatwiej i bardziej obiektywnie ocenia się tekst, nie znając jego autora. Pzdr., j.
-
a co na to tutejsza społeczność?
joaxii odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
A mogę zapytać, skąd to wiesz?.. I co to znaczy "wręcz przeciwnie"?.. -
a co na to tutejsza społeczność?
joaxii odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
oki, przepraszam za "komucha" - ale skoro udowodniono im, że "donosili" to chyba powinni skłonić głowy, może jakaś forma przeprosin? tak jak papież przepraszał za prześladowania Żydów, forma do wyboru zdaje się mi, że panie i panowie zapmnieli MN Kogo ma przeprosić?.. Tych, na których donosił, czy może cały świat? I czy musi zaraz na łamach prasy albo w TV? Skąd wiesz, że nie przeprosił, albo że osoby pokrzywdzone w ogóle chcą tych przeprosin?.. A może publiczne samobiczowanie by było OK?.. Życie nie toczy sie w prasie i w telewizji, nie wiemy, co się stało, w jakich okolicznościach, czy w ogóle się stało. Wiemy tylko, co napisał pan redaktor, który mógł szukać dobrego tematu, może chciał zarobić na chleb, dokopać komuś, bo żona go nie kocha i jest sfrustrowany. A publiczne krzyżowanie zawsze było ulubioną rozrywką pospólstwa. Szczerze mówiąc, to są sprawy między tymi ludźmi, których to dotyczy. Publiczne przeprosiny mają dla mnie w sobie jakiś fałsz, a przymuszanie do nich kojarzy mi się z pręgierzem. Samobiczowanie również mi jakoś nie odpowiada, sądzę, że najlepiej, by próbować naprawić swoje życie nie skupiając się na pustych często gestach, mających na celu zadowolenie żądnego widowiskowych upokorzeń tłumu. Może lepiej po prostu próbować być przyzwoitym człowiekiem, tak, by obecne czyny zbilansowały te przeszłe, możliwie jak najbardziej in plus. pzdr., j. -
a co na to tutejsza społeczność?
joaxii odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Messalin, nie chodzio o to, żebyś zamieszczałł nazwisko znajomego, tylko o podwójną moralność, która powoduje, ze bez zahamowań podajesz nazwiska obcych, a przy znajomym piszesz "a po co komu wiedzieć". Jeśli chodzi o "wątpliwą moralność" to równie wątpliwą moralność mają dla mnie ludzie notorycznie zdradzający swoich partnerów, unikający płacenia podatków, znęcający się nad rodziną czy choćby kotem, biorący łapówki, kłamiący, jeżdżący po alkoholu i dajacy łapówki zatrzymujących ich policjantom, załatwiający różne sprawy po kumotersku, itd. Znajdźcie mi więc takiego, który wątpliwy moralnie nie jest. Jeśli o mnie chodzi, to niech nawet wydają własne tomiki z dotacji, pod warunkiem, że są one dobre i zasługują na wydanie. Wygląda na to, ze w dzisiejszych czasach, jeśli komuś się powiodło, a nie ma wobec niego innych zarzutów, wyciąga się jego minioną przynależność. Pzdr., j.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46