Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz

Administratorzy
  • Postów

    1 824
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Mateusz

  1. Fly Elika:Dzięki serdeczne za wgląd, że się Tobie podoba ten wiersz. I jeszcze raz za piękny komentarz na warsztacie. A jak mi na imię dowiesz się wkrótce. Gdyż nie chcę tu mówić ogólnie. Choć nie mam nic do ukrycia. Pozdr. b; J.S
  2. raz zapatrzyłem się w jej oczy aksamitne w słodkie anielskie w jedwabne zasłony dziecinie niewinne z czystego kryształu na te lica różane w płomień cień jagody w gęsty włos rozsypany jak kwiat hiacyntowy które wiatr stepowy w złote loki czesał w ozdobne białe liliowe ornamenty wypukłe piersi z fali tchnienia kołysane w usta namiętne kochania spragnione na to wszytko spoglądałem napatrzyć się nie mogłem język mi zdrętwiał i mowę odebrał odurzony oniemiałem z zauroczenia pytałem sam siebie cóż to za kobietę Pan Bóg stworzył popijając mrożoną kawę prawdziwy klejnot pożądanej miłości który zachowuje godność to już inne wymiary patrzyłem na jej twarz oświeconą blaskiem księżyca urzekła mnie swoją urodą wprowadziła zamęt w myślach chyba odleciałem czas dla mnie nie istniał szedłem dalej miłość moja tłukła się błądziła w ciemnościach topiły w bagnach i uroczyskach uczucie nasączało się coraz bardziej światłem wstającego świtu niebo serca przybrało barwę seledynu wiatr zaszumiał w pięknym śpiewie po zmysłach blask gorących oczu rzucał iskry z ogniska tak jakby mosty kładły się z tęczy przez rzekę wraz ze wschodem słońca i słowiczym trelem promień wstrząsnął z lustra swym złotym warkoczem wstawał dzień i okrył w pąs dąbrowy swoim jasnym lokiem a srebrzyste nitki pajęczyny jakby śniegiem pokryły pole płynęły tu i ówdzie w oparach z błękitnym powietrzem tańcząc z białej mgły łabędzi balet po jeziorze w tym zwierciadle wyczytałem tak wiele dla siebie w tej noc poczułem bicie serca natury spojrzenie która dotknęła w śnie mojej duszy rozpłynęła we mgle gdy się zbudziłem tak pragnienie stawało się wodą a każda kropla zamieniała się w jezioro ---- ------ Pozwoliłem sobie na taki wiersz eksperymentalny. Nie wiem jaki będzie jego odbiór. pozdrawiam
  3. Mateusz

    Pokos

    A wył pater! Ala gong, a brat, co ma teraz drąg? A typ o Komesa. Luz cel mata mleczu. Lasem okopy- tajgą rdza? Reta! moc bagno galareta pływa.
  4. Mateusz

    Dół kłód

    O cała si, w zima rum, a pili. Maja w martini mało wam, a sali balu! A gala moczymordów! Zwód Romy, z co malaga? Ula Bila sama woła mini tramwajami. Lipa murami zwisała co?
  5. Zdzisław Chciwiec:Widzę, że u Ciebie humor nie schodzi z wersów. I myślę, żebyś tak dalej trzymał. Deus ex machina – Bóg z machiny. Pozdr. b; J.S
  6. Zdzisław Chciwiec:myślę, że masz rację i zmienię na:- szedłem dalej tą drogą Dzięki Pozdr. b; J.S
  7. Fly Elika:wszystko wydaje mi się dobrze, tylko tą kocową pente bym zostawił, bez tego-"a wam jak się żyje ?" Coś w tym stylu.:np; Zbyt wiele nam zabrano abyśmy mogli ten świat zmienić. Pozdr, b; J.S
  8. krzysztof marek:co masz konkretnie na myśl, iż -"ta strofka najbliższa:" I drugie to, żeby-"oby nie przewymiarowany..." Czyli abym zbytnio zapewnie nie przesadził, i nie odleciał. Pozdr. b; J.S
  9. Zdzisław Chciwiec:wybacz, że tak późno odpowiadam, ale byłem zajęty chociaż jestem obecny z nicka. Właśnie się zastanawiam nad Twoim komentarzem Inny łącznik, ale konkretnie jaki masz namyśli. Pozdr. b; J.S
  10. Konrad O.:Ulżyło Ci kolego. Wydaje mi się, że tu nastąpiło złamanie regulaminu. Proszę o interwencję w tej sprawie Admina, lub Administratora tego forum. pozdrawiam J.S
  11. Fly Elika:tak to jest dość trudny temat, aby go wyrazić słowem. Aby go tak opisać w jakimś bajecznym odczuciu z ducha natury. To jest trudna sztuka, aby ukazać ten obraz jakim go chcemy przestawić. Starałem się jak mogłem, wyszło jak tu widzisz. Dziękuje Tobie serdecznie za wgląd i tak wyrazisty komentarz. P.S. Mogę zmienić tytuł później na ten bardziej wymowny - "Jezioro łabędzie" Chciałem dalej tak pisać, ale musiałem zakończyć ze względu na długości. Może napiszę drugą cześć tego wiersza w podobnym klimacie. Mógłbym tak pisać i pisać bez końca. Pozdr. b; J.S
  12. Jacek Suchowicz:teraz będziemy wszyscy śpiewać o spadającym z cukrze. Ogólnie za pomysł:dostajesz ode mnie dużego plusa. Pozdr. b; J.S
  13. Waldemar Talar: dowcipny wierszyk opowiastka taka z dobrym humorkiem. Może się podobać. Pzdr. b; J.S
  14. Fly Elika:Nie źle z tą końcową puentą wyszedł Tobie ten krótki wiersz. -"w oknie tabula rasa",czyli z (łac. "niezapisana tablica") Pozdr. b; J.S
  15. Kaliope X.:Wyobraźnia maluje obrazem. Jestem na tak:lubię takie wiersze z głębin duszy, idące wersami po naturze. To też jest wielka sztuka. Pozdr. b; J.S
  16. Czarna Dama:dzięki za wizytę. Przepraszam ogólnie, że ta długo nie odpowiadałem, ale z przyczyn technicznych mojego komputera odebrały mi tę możliwość. Pozdr. b; J.S
  17. raz zapatrzyłem się w jej oczy aksamitne w słodkie anielskie w jedwabne zasłony dziecinie niewinne z czystego kryształu na te lico różane w płomień cień jagody w gęsty włos rozsypany jak kwiat hiacyntowy które wiatr stepowy w złote loki czesał w ozdobne białe liliowe ornamenty wypukłe piersi z fali tchnienia kołysane w usta namiętne kochania spragnione na to wszytko spoglądałem napatrzyć się nie mogłem język mi zdrętwiał i mowę odebrał odurzony oniemiałem z zauroczenia pytałem sam siebie cóż to za kobietę Pan Bóg stworzył popijając mrożoną kawę prawdziwy klejnot pożądanej miłości który zachowuje godność to już inne wymiary patrzyłem na jej twarz oświeconą blaskiem księżyca urzekła mnie swoją urodą wprowadziła zamęt w myślach chyba odleciałem czas dla mnie nie istniał szedłem dalej miłość moja tłukła się błądziła w ciemnościach topiły w bagnach i uroczyskach uczucie nasączało się coraz bardziej światłem wstającego świtu niebo serca przybrało barwę seledynu wiatr zaszumiał w pięknym śpiewie po zmysłach blask gorących oczu rzucał iskry z ogniska tak jakby mosty kłady się z tęczy przez rzekę wraz ze wschodem słońca i słowiczym trelem promień wstrząsnął z lustra swym złotym warkoczem wstawał dzień i okrył w pąs dąbrowy swoim jasnym lokiem a srebrzyste nitki pajęczyny jakby śniegiem pokryły pole płynęły tu i ówdzie w oparach z błękitnym powietrzem tańcząc z białej mgły łabędzi balet po jeziorze w tym zwierciadle wyczytałem tak wiele dla siebie w tej noc poczułem bicie serca natury spojrzenie która dotknęła w śnie mojej duszy rozpłynęła we mgle gdy się zbudziłem tak pragnienie stawało się wodą a każda kropla zamieniała się w jezioro ---- ------ Pozwoliłem sobie na taki wiersz eksperymentalny. Tak jakby dwa wiersze w jednym połączyć wierszu. Nie wiem jaki tego będzie odbiór. pozdrawiam
  18. Tali Maciej:idź człowieku lepiej balet ćwiczyć. Dostałeś już pocztą lecące -"Vici" Myślisz, że jestem głupcem, to wielce się mylisz? Nie wtykaj swego nosa między -"młotem a kowadłem" Bo tą odpowiedzią nic nie wnosisz. Osądzasz mnie nie z własnej woli ale z cudzej namowy. Jesteś ślepy i nie widzisz tego, co chcesz widzieć? A takie bajeczki to, możesz sobie -( między drzwi wcisnąć.) Jak będę chciał kogoś uderzyć to i z piasku bat ulepię. Tak właśnie wygląda, ta cała wasza kołomyja. J.S
  19. JacekSojan:No no nieźle tu sobie poczynasz z tą -"Naomi Campbell" Żeby z niej zrobić takową -(mleczną doiną krowę) Trzeba mieć tupet. Nie jest to wiersz wysokich lotów. Ale za ów pomysł masz plusa. Ave! J.S
  20. gratulując dedykantce adoracji zapytam Ałtora: - "Boski baranek" to podmiot liryczny? bo jeśli tak autospieszczenie rodzi podejrzenie, że to baran który sam siebie adoruje TRAKTUJĄC dedykanta jako pretekst... pozdrawiam J.S Dnia: Dzisiaj 06:30:23, napisał(a): JacekSojan Komentarzy: 3520 "Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością - Biada ci" Z.Krasiński JacekSojan:Wydaje mi się, że jest na odwrót. Mam tu namyśli Twój wiersz-"list Casanovy" Mogę Tobie na niego odpowiedzieć moim antywierszem. Zabawić się w mały teatrzyk z uczucia na pokaz. quis fallere possit amantem? Tarde venientibus ossa Ave! J.S
  21. Boskie Kalosze:Ty to się zaraz doszukujesz plagiatów. Napisałem to sam, bez żadnych tam zapożyczonych myśli.(cudzych słów) To może być tylko zbieg z tysiąca przypadków. Ja napisałem ten wiersz z własnej osobistej myśli. P.S.-A względnie tej Twoje wypowiedzi z komentarza "Reszta to mowa trawa dla PeeLki z wiersza Jacka Sojana powyżej tego wątku :-)" A na to mu mogę w każdej chwili odpowiedzieć wierszem. Zapewne bym Ciebie , jak i jego zaskoczył. Pozdr. b; J.S
  22. Fly Elika:Nie jest tak jak myślisz. Nie powiedziałem Ci całej prawdy, bo tą prawdę tylko ja sam znam. Vulnerant omnes, ultima necat Odi et amo, per aspera ad astra Omnia mea mecum porto Probitas laudatur et alget Tzn. Wszystkie ranią, ostatnia zabija Nienawidzę i kocham, przez ciernie do gwiazd. Wszystko, co posiadam, noszę ze sobą. Uczciwość zbiera pochwały i umiera z zimna. Ave! J.S
  23. Fly Elika:Pomyśl a zrozumiesz. Czasem przyjaźń zastępuje miłość, a na miłość nie ma już miejsca. Świat zewnętrzny jest tylko powłoką. On siedzisz w niebie i boki ze śmiechu zrywa. Pozdr. b; J.S
  24. a. mrozinski: mi się wydaje, panu się zdaje gdzie płynne przejście piany w szampanie Pozdr. b; J.S
  25. Fly Elika Cum ventis litigare Pozdr. b; J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...