-
Postów
1 835 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Mateusz
-
za oknem nocą jeszcze całkiem szaro kontury drzew gdzieś na horyzoncie linią bezładu obejmują niebo czekają aż wstanie ich słońce ściana ciemnej masy w bryłę ulepiona nieregularnej, jeszcze bez koloru dotknięta świeżym promieniem nadziei budzi się zielona, nabiera wigoru szare niebo pachnie pomarańczem powoli błękitem do życia się budzi robi się niebieskie, jasne, kochające staje się marzeniem przyjaznym dla ludzi sad zielenieje, widać pierwsze liście światłem nowego dotknięty rytuał narodzin przytulaony czasem zwiastun radości słońcem uśmiechnięty gdy nie ma do tyłu, jest tylko do przodu tak jak te drzewa wyraźne juz świtem złap swój promień w płuca, zapomnij o nocy błękitu miłości zachwyć się zachwytem całe zło, nienawiść wypal z rana światłem sad słońcem żywy dał Ci białe kwiaty niech wiara w człowieka niebem zwycięży gdyś o niebo lepszy ... i słońcem bogaty
-
trafne spostrzeżenie Libro ... jesteś bystra i miła ... dziekuję :) pozdrawiam Max
-
czy do duszy trzeba tuszy..
Mateusz odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ran, przepraszam, że pozwoliłem sobie wykorzystać Twój komentarz o prasowaniu dusz i sklecić wierszyk, ale ten temat jest świetny ... mam nadzieje, że się nie złościsz o to :) pozdr. Max a co do długości ... każdy swoją miara mierzy :))) -
:))) znajomy, zainspirowany nietuzinkowymi komentarzami pod Twoim wspaniałym wierszem Libra ... pozdrawam Max.
-
wyprasować duszę muszę skąd żelazko wziąć na duszę Ona świetnie prasuje nie, przypala rezygnuję nie chcę duszy poparzonej rozognionej lecz straconej muszę duszę w ciało schować sam nie lubię dusz prasować i nie umiem w rzeczy samej znów cholerny w duszy zamęt cóż skorzystam z przebieralni oddam duszę swą do pralni tam trzy razy puk, puk, puk bym już sztywno chodzić mógł trzy zdrowaśki żalu ściana i jest dusza sprasowana co mi jednak po tej duszy gdy mi życie głowę suszy prosta, sztywna arkusz blachy prozą wieje aż po pachy niech wybiera życiem pływa wtedy będzie sprawiedliwa cóż czasmi już tak bywa chyba wolę jak jest krzywa tak i zdania już nie zmienię bo co wtedy z przeznaczeniem bo jesli już coś prasować to prasować sumienie lecz jeśli chcesz baaardzo, ojej prasować duszę śmiejąc się śmiej
-
na parapecie okna stoi doniczka rzeźbiona, ozdobna, ręcznie malowana piękna sama w sobie i nader kosztowna niczym miłośc bez zaufania choć przykuwa oko i wzbudza zachwyt koneserów obłudy, uczuć dyplomatów jest martwym posągiem, ma serce z kamienia jest niczym bez ziemi i kwiatów dopiero wtedy nabiera barwy gdy życie w nią prawdą wstępuje kolorem kwiatów i ziemi zapachem tak miłość najlepiej smakuje
-
To co najważniejsze
Mateusz odpowiedział(a) na Libra Send utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
masz rację Libro, umyka najważniejsze w kieracie codzienności ... piasku w klepsydrze zostało jeszcze kilka ziarenek, ale gdzie ta dusza? a dusza w żelazku prasuje marzenia :) pozdrawiam Max. -
nie chcę już więcej płakać wykrzyczał słońcu prosto w twarz swojego motyla pragnę złapać i z nim razem iść spać chcę tylko kochać i być kochanym tak mało, a jednak tak wiele słońce moje - Tyś jasne bądź moim przyjacielem ogrzej mnie kiedy mam smutne oczy przytul promieniem gdy za Tobą tęsknię spraw swoim światłem uroczym bym krzyczał już tylko ze szczęścia
-
... i na mrówy czerwone, co machają ogonem ... :) pozdr. F.
-
taaa ...:))) pozdr. F.
-
człek jest ... pozdr.F.
-
Do p. Gomułki w sprawie barana.
Mateusz odpowiedział(a) na krowieńczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hmmmmmmmmm niech żyje, niech żyje znawca po szyję gdy środek uświęca mu cel odwrotnością pragnienia niewiadomą tworzenia pierwszy sekretarz KC PPR :))) pozdr. F. -
cały urok tego wiersza tkwi w tej nieokiełznanej formie i ogromnej rozproszonej, sympatycznej energii ...:))) pozdr.F. i spółka
-
:))) z całą sympatią i szcunkiem przyznaję Ci rację Krowieńczaczku miły ... ten kompot faktycznie jest feeeeeeee ... miało być zabawnie i dowcipnie (hmmm), a wyszła imprezka dla ćpunów ...heh ... za co przeprzaszam... .................................. cała kompania zebrana w ogrodzie radosną biesiadą upojna bawiła się bosko i jak jest to w modzie była rozważna, spokojna nektarem kwiatowym zabarwiała myśli a ciepłym słowem żuczek biedronkę otulił ramieniem, zaśpiewał pisenkę i podał jej z uczuć kromkę zjedli tak kolację nektarem wylaną z radością podaną malowanym dzbanem wtuloną miłością tak wspólnie czekaną kolację z obfitym śniadaniem ... :) z pozdrowieniami od kompani...:) F.
-
Pisanie wierszy
Mateusz odpowiedział(a) na Babcia_Zosia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dwie łzy tylko tylko dwie gruchnęły z łoskotem o ziemię jedna spadła za mnie a druga za Cibie ... .......................... dla L. - F. pozdr. F -
maki w ogródeczku Marysia zasiała by super imprezka się dzisiaj udała kompotem makowym Marysi marychą z kielicha kwiatu wąchaną, wypitą wyssawszy zapachy wszystkie już z ogródka zwariowała zabawą odlotowa trzódka zatańczyli, zaśpiewali i z biedronką w kropki grali od chrzączsza, chrabąszcza zebrała więc brawa Marysia ... z marychą ... i ... taaaaka zabawa ... :))) super... :))) pozdr. F.
-
lunar orbiter przerywnik..
Mateusz odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzięki Ran ... że natchnęło ... :))) pozdr. F. -
głuszenie niewyklutych skowronków
Mateusz odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
świetna jazda Ran, świetna ...z piskiem hamulcy dla oszołomów, pogromców szos, którzy płosząc co żyje, dostawiają nowych lampek na rogatkach ... :))) pozdr. F. -
wiosenno poborowa edukacja na żywo..
Mateusz odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
superrrrrr powiastka lecz ... koło tego pociągu raczej kołem się toczy, nie okręgiem, bo inaczej oś kół byłaby w luźnej przestrzeni i nie miałaby punktu podparcia, a wtedy guzik z jazdy pociągu, więc myślę, (choć nie wiem czy słusznie, bo jednak styk z szyną stanowi tu okrąg, a raczej jego wielokrotność) że wzór powinien być na pole koła, a nie długość okręgu, czyli piR2 ... a wtedy to ten kwadrat właśnie trzaskałby o szyny ... :))) pozdr. F -
spłynęło w otchłań rzucone białą kością niezgody słów kilka co chciało miłością runęło w czeluść ryby w brudną sieć to co tak wielu pragnęłoby mieć słów kilka spisanych ufnie, z wiarą w pragnienia złością tak niechcianych w przepaść zapomnienia co dalej, quo vadis człowieku czy otchłań uczuć jest nadal ostoją zdołasz z niej wydrapać tak by była Twoją
-
fauszem stradivariusa po prozie życia
Mateusz odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
idź wyżej do wiersza i tytuł przeczytaj zgłębisz tajemnicę o więcej nie pytaj... :) pozdr. V. -
zróbmy tak by wszystko zapamiętać z jednej chwili uczyńmy życia świętość by nasze drogi wreszcie się spotkały a kto odejdzie juz zawsze będzie sam ... okrutnie jest kochać nie będąc kochanym to tak jak mieć dom z zamknietymi drzwiami jeszcze gorzej kochać w wielkiej wzajemności lecz nie wąchać razem kwiatu tej miłości a może ta miłość tylko we mnie tkwi może tylko mnie się po nocach śni nie, to niemożliwe wszak czuję jej dotyk więc czemuż odchodzi smutny ten erotyk myślą nie ogarniam za wysokie progi ech miłości moja połamałaś nogi i znów łzy dwie wędruja po niebie wciąż płacząc za mnie a wyjąc za Ciebie lecz nadal Cię Kocham duszy kątem gotów ja dziecię swej matki syn matki idiotów ... bim bom, diri don, bim bom, diri don ciągle bije serca dzwon tam, gdzie Ty, tam mój dom czy znów stanie ona mną bim bom, diri don, bim bom, diri don
-
wiatr, aby kochać zawiał mi raz i więcej już nie zawieje patrzę na zegar przemija czas a ona się wciąż do mnie śmieje widzę to wszystko wyraźnie i blisko czuje jej zapach lecz nie mogę znaleźć wiatr, aby kochać gdy na sercu ślisko powiewem dał dłoń serce kładł na talerz
-
fauszem stradivariusa po prozie życia
Mateusz odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wołali go Darajavahus perskich władca lądów był jak Stradivarius duszę dał do wglądu miał w zanadrzu wszystko dobro, moc, potęgę poznał tą jedyną los mu zamknął księgę będąc u bram szczytu miłosnej kaskady nie przewidział tego że nie da jej rady umarł król, niech żyje król krzyknęła donośnie dla wszystkich poddanych tak będzie najprościej przechyliwszy szalę na swą stronę wagi by plon zebrać z pola zabrakło odwagi nie ten sam to Darius landów perskich władca odkąd zgubił miłość stał jak Ali Agca -
Wash & Go pozdr. V.