Dziad mróz, baba śnieżyca.
Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople.
Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.
Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem.
Niekiedy są żywiołem.
O wietrze też wspomnieć muszę.
Płynie barwny statek,
posiada dziwne znaki
i słoneczny żagiel.
W wodzie widać cień.
Zza horyzontu wyjawia się czarna łódź.
Powiewa czerwona flaga.
Słychać pieśni i jęki galerników.
Prawie zderzamy się…
Wszystko spowija mgła.
Po chwili znika łódź.