utracone istnienia odbijają się echem od ścian
w podziękowaniu machają skrzydłami
a może płaczą?
zamykam oczy
wsłuchuję w szumy i szmery
smutek czy ulga tak drga?
krew się przelewa
świat krzyczy gwałtem
skłębione powietrze przydusza
wokół era rozpłodowa bezmyślnie trwa
ja
jednak z ulgą
pas
dzięki Arturze, większość chyba jednak zniechęcił przekombinowany tytuł :) lepka przyjemność może brzmiałaby lepiej? ech po nocy człowiek dziwne rzeczy tworzy.
gra z nim to przebycie
kilku poziomów
w górę w bok w tył i przód
na przemian
lepka dłoń dzierży go
oplata palcami
steruje wytrwale
w euforii
pot skrzy się wokół warg
z nerwów u celu bram
radość sprawia że drga
game over
lubię dysharmonijnie
asymetrycznie
frywolnie
lepiej chłonę wrażenia
cała w zakrętach
jak rzeka
znaczę Cię paznokciami
ugryzieniami
ustami
czasami zaś płynę z prądem
jednostajnie przyspieszonym
ponownie trafia do mnie to, co i w jaki sposób ująłeś, może tylko zmieniłabym "szklaneczki" na szklankę... ale to osobista niechęć do zdrobnień :) pozdrawiam