Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

al_meriusz

Użytkownicy
  • Postów

    433
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez al_meriusz

  1. spostrzeżenie/przeżycie zaiste warte wiersza nostalgiczna wersja kufelka jest moim zdaniem znacznie bliższa naturze autorki; żeby jeszcze bardziej zbliżyć a nie zepsuć, zostawiłbym 'Gdzie' u devila jest według mnie trochę zbyt patetycznie, a w każdym razie za dużo o 'łez', za mało w przedostatniej strofie, ale za to 'gubię ścieżki' jest zdecydowanie lepsze niż gubienie się w sobie może uda się autorce sprawnie wykorzystać te dwie podpowiedzi pozdrowienia
  2. @Jolanta_S. o tak, pani 'smutnej' też potrzebna jest pomoc ale też nam, którzy widząc nędzarzy, zbyt często odwracamy głowy lub obok nich obojętnie przechodzimy - w każdym razie mnie to się zdarza; wprawdzie nie odwracam głowy i przechodząc obok, staram się tych ludzi dostrzegać, ale jednak bezpośredniej pomocy nie zawsze udzielam i... czuję - patrząc potrzebującemu w oczy -, jak moje sumienie krzyczy, że robię zbyt mało, nieco pomagając w sposób mniej lub bardziej pośredni; niektórzy z tych biedaków, którym nie dałem 'grosza', niekiedy uśmiechają się łagodnie, jakby chcieli podziękować za nawiązanie z nimi kontaktu wzrokowego; może czują wtedy, że przynajmniej nie są mi całkiem obojętni i że dostrzegając ich i ich problem, może będę szukał możliwości rozwiązywania go w opisanym przypadku niestety pani 'smutnej' nie może pomóc osoba, która tę scenę obserwowała i porównała panią 'smutną' do jezusa, bo przecież to właśnie ta osoba w końcu zadaje pytanie 'warto pomagać?!', a więc także jej potrzebna jest pomoc jeśli było to zdarzenie rzeczywiście zaobserwowane, to w tym konkretnym przypadku autorka tego tekstu może mogłaby spróbować pomóc osobie, która jej tę historię opowiedziała i w swej krótkowzrocznej bezradności sformułowała owo pytanie, które znalazło się na końcu tego tekstu który wprawdzie nazwałem paszkwilem, to jednak wciąż nie wiedząc na kogo on właściwie jest: na chorą biedaczkę, na ludzi odwracających wzrok, na 'smutną', na 'obserwatorkę'... ? sam problem jest bardzo złożony i podjęto już wiele prób, żeby go przynajmniej uświadomić; ładnie zrobił to np. koterski w filmie 'dzień świra' - dla mnie w tradycji wieszczącego absurdu gombrowicza, ionesco czy bernharda na tym forum przeczytałem dzisiaj zgrabnie i pomysłowo napisany w podobnym duchu wiersz jana wodnika, w którym, według mnie, stara się on wskazać na coraz bardziej powszechną bezmyślność... bezduszność... bezduchowość...: http://www.poezja.org/wiersz,1,145678.html jeszcze raz pozdrawiam
  3. @Jolanta_S. no tak; mówienie prawdy to wielka cnota, a alkoholizm to choroba tym bardziej owa biedna kobieta zdana była na pomoc; prawdziwą pomoc, a nie taką, która sytej i zdrowej (pseudo?)chrześcijance może posłużyć do pogłaskania własnego sumienia... tak, masz rację... z rozpędu nazwałem wierszem ten, no cóż, chyba jednak paszkwil serdecznie pozdrawiam
  4. a nie: jak na spacer ? pozdrawiam
  5. wiersz nie jest przemyślany np.: 'szuka pożywienia w koszu na przystanku' 'nie chcę jedzenia zabierz' i nierozważna jest jego puenta - jakże w sobie zadufanym trzeba być, żeby podając biedakowi porcję żywności porównywać siebie, albo kogoś, kto tę porcję biedakowi podaje, do jezusa pytanie na końcu jest, proszę wybaczyć bezpośredniość, co najmniej żenujące w swej protekcjonalnej, i niebezpiecznej, naiwnoścci; poza tym jest niechrześcijańskie :-| pozdrawiam
  6. @Beata_Banaszuk moim zdaniem pierwsza strofa jest dobra (też tytuł); miałem na myśli tylko wygładzenie drugiej i jeszcze teraz dopiero zauważyłem :-| że miałaś na myśli poezję słów, a więc może (a może nie) powinno być: Trwalsza od poezji słów - poezja chwili.
  7. a gdyby drugą skrócić?: spraw prostych jak motyl nieuchwytnych jak ta chwila którą teraz w garści trzymam jak skarb jak życie. Filozofia w praktyce. Trwalsza od słów poezji - poezja chwili. pozdrawiam
  8. @Pomyłek_Stokrotny czy celowe jest przenikanie się obrazów (jednoczesność zdarzenia i przeżywania?) w ostatniej strofie tzn. wersu pierwszego z drugim i trzeciego z czwartym? merytorycznie niestety dostrzegam w treści wiersza i w twoich słowach wiele racji od kogo nie dzielą ciebie lata świetlne? albo inaczej: co powinno się wydarzyć i za czyją pomocą? albo jeszcze inaczej: widzisz jakąś szansę na zmianę nakreślonego przez ciebie wizerunku polski i polaków? pozdrawiam ps moje pytania wzięły się stąd, że w polsce żyło - też w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat - i przecież nadal żyje wielu ludzi, dzięki którym wizerunek mieszkańców tego skrawka ziemi powinien być zupełnie inny
  9. piękny wierszyk! mógłby uzpełnić pewną równie piękną książeczkę, o pewnym bardzo mądrym i miłym misiu... nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem fragmentu: 'Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak, Mucha nie kica, a fruwa ptak. Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak. Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak, Ryba nie gwiżdże, ja nie wiem jak. Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak. Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak, Dlaczego kurczak, tego nie wiem wszak. Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak. (...) - Przepraszam, ale nie rozumiem? - Powiedz im o Entliczku Pentliczku, co to oznacza - szepnął Puchatek nieco wyraźniej. - Właśnie to zrobiłem - powiedziałem. - Ale powiedz im, co to symbolizuje - powiedział Puchatek wyczekująco. - Ach, oczywiście. Dziękuję, Puchatku. Puchatek mówi nam, że Entliczek Pentliczek znaczy tyle co Wewnętrzna Natura. Tak więc, podstawiając ten termin w ostatniej linijce każdej zwrotki otrzymamy: Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: "Wewnętrzna Natura ". - Hmm. Entliczek Pentliczek brzmi lepiej - powiedział Puchatek. - A co powiesz na to, Puchatku? Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: "Rzeczy Są Jakie Są ". - Lepiej... Ale to się nie rymuje. - No, dobrze, a to? Daj mi zagadkę, a ja powiem tak: "Entliczek Pentliczek, Entliczek Pak ". Właśnie tak - powiedział Puchatek. Teraz, kiedy już znamy zasadę, możemy przypatrzeć się jej zastosowaniom. Zapewne przyznamy już, że nie ma dwóch takich samych płatków śniegu, drzew czy zwierząt. Nie ma też dwóch takich samych ludzi. Wszystko ma swą własną Wewnętrzną Naturę. W przeciwieństwie jednak do innych form życia, ludzi łatwo odciągnąć od tego, co jest dla nich dobre, ponieważ ludzie mają Rozum, a Rozum można ogłupić. Wewnętrznej Natury, jeżeli się na niej polega, nie można ogłupić. Ale wielu ludzi nie widzi jej ani jej nie słucha, i w konsekwencji nie bardzo rozumie siebie samych. A nie rozumiejąc siebie, nie mają dla siebie szacunku, i są podatni na wpływy innych ludzi.' (hoff/prinke, tao kubusia puchatka - fragment) całość: http://filozofia.3bird.net/download/filozofia/stoicy/filozofia-benjamin-hoff-tao-kubusia-puchatka.pdf ciepełka!
  10. nie wiem, czy lubisz poezję szymborskiej, ale czytając waszą wymianę przyszedł mi do głowy ten wiersz: Wisława Szymborska Niektórzy lubią poezję Niektórzy - czyli nie wszyscy. Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość. Nie licząc szkół, gdzie się musi, i samych poetów, będzie tych osób chyba dwie na tysiąc. Lubią - ale lubi się także rosół z makaronem, lubi się komplementy i kolor niebieski, lubi się stary szalik, lubi się stawiać na swoim, lubi się głaskać psa. Poezję - Tylko co to takiego poezja. Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie już padła. A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego Jak zbawiennej poręczy. --- pozdrowienia serdeczne
  11. :-) bardzo ładnie ułożone i dojrzałe słowa spełnienia pragnienia
  12. bazylu! serdecznie pozdrawiam
  13. twoje poniższe wyjaśnienie odnośnie zagadki i nazwiska traktuję jako żart* marku, kluczem do rozwiązania zagadki mojego wpisu jest data tutejszej publikacji twojego wiersza i - zmieniony przeze mnie - zacytowany z niego wers ponieważ moje poczucie humoru jak się zdaje nieco różni się od twojego, nie podaję żadnego nazwiska ;-) *musiałem zmienić, żeby zapobiec nieporozumieniu
  14. w najlepszej tradycji; nie pod każdą latarnią jest najciemniej ;-)
  15. każdy udany pucz ma to do siebie że w końcu słychać nocą łomot do drzwi ps :-/
  16. piękna wolta z pierwszej strofy do puenty czyś aby ty nie był w poprzednim żywocie cynikiem ;-) serdecznie pozdrawiam
  17. moim zdaniem ta wersja jest już znacznie lepsza; jednak może faktycznie masz rację, że brakuje ci wprawy w posługiwaniu się słowem... myślę, że to kwestia ćwiczenia; a pisać masz o czym! pozdrowienia ps http://duszenko.northern.edu/stachura/poetry.html
  18. jeśli tak samo komplikujesz sobie życie jak treść twoich wierszy, to chyba rzeczywiście niepotrzebnie trudna jest twoja codzienność ;-) muszę przyznać, że z zapisem tej nowej wersji sobie zupełnie nie radzę. treść odczytuję przede wszystkim intuicyjnie. z tej wersji wyszły mi trzy nowe (możliwych jest więcej) i każda z nich opowiadała o czymś nieco innym, istotnie zmieniała się perspektywa lub plany obrazów. sebek, żadnych niepotrzebnych słów i niepotrzebnego komplikowania, błędnych ogników lub szminkowania; naga człowiecza treść, bardziej to wyczuwam niż wyczytuję, jest w przekazie tego wiersza wystarczająco trudna i piękna!
  19. ładnie namalowałeś literkami ten obraz. widzę go w lekko przybrudzonych pastelowych barwach; jest żywy i cierpliwy pozdrawiam ps tylko na końcu 'dla nich' jak na mój gust zbyt ostro wyhamowało rozbudzoną wyobraźnię
  20. cześć sebek, zamiast się długo rozpisywać, wklejam moje czytanie; może na coś ci się zda: wyjść choć na chwilę opuścić to miejsce na zawsze przeszukując pomieszczenia mego wnętrza w ciemnościach okolic serca zgubiłem buty w przestrzeniach zatrutych chciwością uczuć |uczuć przeklętych i rozpiętych na monstrualnych krzyżach| przy fachowo uszczelnionych oknach dusiłem się życiem spragnionym śmierci by zstąpić do edenu nie cofnę się przed niczym do utraty zmysłów będę trzymać za nogi wskazówki zegara krwią ze spojówek wypalał będę miłość własną aż zniknie Ja bo dopiero gdy Mnie nie będzie w twoich oczach nie ujrzę pogardy dzielę się bólem żywię się bólem rozgość się tymczasem w pokoju ducha twego - i w Nim się rozsmakuj
  21. Dekalog współczesny - ładnie brzmiący tytuł, lecz moim zdaniem nic dobrego nie wróży fakt, że ta żenująca wyliczanka może na portalu poetyckim uchodzić za współczesną polską literaturę lub poezję :-/
  22. a mnie się na to pomyślało, że sensem istnienia mórz jest deszcz zmywający krew z ulic miast tego świata, by ludzie wciąż od nowa na białych betonowych kartach mogli odświeżać upragniony cyrograf obiecujący im błyskotkę szczęśliwości - cień na murze. fajny pomysł
  23. wypróbuj coś w tym kierunku: 'bezbronnie czarno na białym' 'za silnych by zginąć zbyt nieporadnych by współżyć' nie jesteś nieskromny, to udany wiersz pozdrowienia ps jeśli źródła blasku zwielokrotnione, to wiadamo, że nie tylko jeden cień na drodze więc może ten wers też jakoś inaczej? np. 'no i te cienie na drodze' albo '[s] i [/s] nie jeden cień na drodze
  24. może: i znajomy z lustra - kapelusznik z brzytwą zaciętych ust ps i 'zbyt' za dużo
  25. [s]lśniący[/s] żar przyczyn - dóbr modlitewnik zbyt silnych by [s]mogły[/s] zginąć zbyt nieporadnych by [s]samemu[/s] przetrwać ps osobiscie wolalbym: bólem tej -ziemi- braci i sióstr albo: bólem tej Ziemi braci i sióstr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...