Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maria_bard

Użytkownicy
  • Postów

    1 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maria_bard

  1. A jaki, Myszkino, a jaki kawałek ;-)??? Tak śmieszne dwa pierwsze wersy, że gubię się w sensownym znalezieniu ad hoc sensu dalszych słów. Poczekaj - wrócę... :-) Na pewno czegoś nie pojęłam i i wyjdę na ...no..;-) Rączka. E. To jest o kacu, jako żywo! Na razie nic nie wiem. Pa. ;-)))
  2. Nie wiem, co działo się z tym tekstem. Wybrałam sobie jakąś "zaszłość" i :... w godzinie kiedy milkną ptaki zmierzch mierzy się z nocą wsparty głową o kolana obmywa jej stopy w misie z ciepłą wodą opłukuje z kurzu czyści pięty obcina paznokcie nie jest godzien odpinać jej rzemyków ale nie ma innego I ta wersja jest znakomita. Podoba mi się z tym "pierwotnym" zmierzchem. Nie uzasadnię - lubię. :-) Pozdrawiam. E.
  3. Moja najbardziej ulubiona strofa ma numer pierwszy. Zawikłałam się ojcem, który łowi. Tak zostanę. Ostatnia strofka - to oczywistość. Czekam na ciąg dalszy pierwszej. ;-) Serdeczności. E.
  4. Idę do Ciebie cicho, poczytam...:-) I znowu, jeśli pozwolisz, Krystyno, wybiorę dla siebie fragmencik pod tytułem: "najbardziej". To ten: "lecz nie bądź małostkowy z natury jestem spontaniczna często mylę opcje" - wydał mi się zarazem "autentykiem życiowym", jak i swojego rodzaju nauczką - jak jest lepiej. Zakręciłam się w tym tłumaczeniu, ale swoje poczułam. Nie jestem pewna ostatniego słowa, ale to już gwoli uznania. Uściski. Elka.
  5. Nooo! Dawno nieczytana-niewidziana! A już zaczynałm się kłopotać o losy Dzidzi! Czy aby nie zmieniła image ;-) Chyba troszkę zmieniła... Taka tolerancyjna, wstrzymująca się cisza...;-)! Nocą wprawdzie rozpoznałam ją nieco, ale to już zupełnie inna historia. Reszta - samo życie. Fajne. Serdeczności. Elka.
  6. Malarskiemu opisowi natury towarzyszą zabawy słowotwórcze. Dla mnie - najciekawszy walor wiersza. Bardzo lubię :-). Pozdrawiam Autorkę - Elka.
  7. Podpisuję się pod słowami powyżej. Najmilsze: bezwolne uleganie cykadom :-))) Uścisk. E.
  8. Jest niezwykle miło z powodu Twojego, Roklinie, podobania. Pozdrawiam i ja. Elka.
  9. Eeee, no może i rysujemy.. - miłość ponad wszystko ?? bo ja wiem, co z tą miłoścą i ... którą, do kogo? nie zawsze trzeba umierać:-). tak się trochę zasadziłeś.;-) - dół zagłady? jakby troszkę śmiesznie..., nie??? chyba jednak, dla mnie - mini satyrka Pozdrawiam. E.
  10. Lubię krótko i zwięźle, ale tu...niekoniecznie. To gawęda o odchodzeniu. Bliska mi zresztą bardzo... Aczkolwiek ...znana mi Baba z Jajami pokazała inne, mniej ostre, oblicze. Ciekawie. Pozdrawiam. Elka.
  11. Czy to śmietnik czy to La Scala - za każdym patrzeniem widzimy rzecz inaczej. Niekiedy akcja domyka się, niekidy niekoniecznie. Bywa, że najbardziej mały detalik zmienia obieg. Wtedy płynie się w innym kierunku. Ale! - wciąż i ciągle, w nieskończoność szukamy swojej małej lub większej stabilizacji. :-). - jakby to górnolotnie nie zabrzmiało :-). guma do żucia może być erzacem...? :-)))) Znakomity tekst. Uścisk. Elka.
  12. Fakt - mam podobnie jak Baba z J. - zatrzymuję się na tytule i pierwszym wersie. Daje tak wiele do myślenia. Dalej - próbujesz rozprowadzać sens początku i tytułu tłumacząc kłopoty "maluczkich" w zmagniach z przeciwnościami losu. Według mnie - przerysowując metaforami o np. rzęsistym oku... W trzeciej strofie powielasz kolory, dodajesz mięsistość i już - powiedziałaś zbyt wiele. Co jest niechciane - mięso, drzazga itd... Ostatnia strofa dopowiada, domalowuje, podsumowuje. I cała tajemna "moc" początku znika. To jest jedynie moje czytanie, ale cieszy mnie, że jest ciekawy temat.:-) Pozdrawiam. E.
  13. Mam wrażenie, nieodparte zresztą ;-) ,że jest to satyra na ckliwawe mądrości małolatów. To niezły wierszyk dla panienek, (co wzmacniają zdrobnienia w trzeciej strofce, dzióbkowo-skorupkowe). Ale - one właśnie sugerują satyrę na te panienki. I tego będę się trzymała. "Panienki" dostały od faceta reprymendę ;-) Pozdrawiam. E.
  14. Zauroczona dwiema pierwszymi strofami, zawiedziona trzecią - wpisuję się z wybrakowanym (zapewne) komentarzem. ;-))) Uścisk. Elka.
  15. Czasami każdemu coś może się udać ;-). Do sztuki chyba jednak mi daleko, ale dziękuję bardzo za zachętę ;-) Pozdrowienia. E. i tu zgadzam się z E. w stu procentach;) to sztuczka, gdzie jej tam do Sztuki... ;/ :p Wyraźnie różnimy się w odbiorze, a może nawet bardziej w chęci odbioru. Bywa i tak. A już myślałam, że zaprzestanie pan dyskusji. Cytuję, widząc, że nie tylko ja jestem tak nieinteligentna, ale i Pani Anna Myszkin podobnie zrozumiała pana uwagę. Czy można zaprzestać? To nic nie wnosi do tematyki tego forum.
  16. Nie ma sprawy. Tępię ,może, nudę taką małą Sztuczką ;-).
  17. To Twój świetny, powiem więcej, chociaż lubię wstrzemięźliwość w ocenach emocji - piękny. Metafory, znakomity, nietuzinkowy rym. Bardzo! Pozdrawiam. Elka. "szeptem cię proszę nie żongluj"... taaak..
  18. Forma: wielkie litery - ot, tak, z przypadku warto było użyć klawisza p.t. enter - jakoś podzielić ten tekst "skoro zaistniał" - co oznacza ten zabieg z przeniesieniem do innego wersu? Treść; nie wiem... że coś było kiedyś - w pętli czasu dziś też coś się stało jutro - podobnie - jak to zwykle bywa i... ucieczka ze znamionami Wybacz, niewiele..., ale może jestem "ahistoryczna". Według mnie to nie jest ciekawy tekst. Pozdrawiam. E.
  19. wszedłem dotkłem i rozkwitły róże!! :))) Gratuluję!!! Dotyku...w języku polskim.
  20. Nie rozumiem, o co panu chodzi... Chce mnie pan obrazić? Dlaczego? kto kogo tępi???
  21. Nie chciałam tego napisać, ale... zgoda z bezetem. Pozdrowienia. E.
  22. Czasami każdemu coś może się udać ;-). Do sztuki chyba jednak mi daleko, ale dziękuję bardzo za zachętę ;-) Pozdrowienia. E. i tu zgadzam się z E. w stu procentach;) to sztuczka, gdzie jej tam do Sztuki... ;/ :p Ciekawa opinia o tekście ;-) Sztuczkowe to były kiedyś męskie spodnie :-) Pozdrawiam, Walczący Obrońco ;-)
  23. Wiersz ma za dużo słów. Treść jest ciemna, a forma obciąża go dodatkowo, a wydaje mi się, że nie musi. ALE! - opisane tak sugestywnie, że ciarki przechodzą, więc nie jestem pewna moich powyższych zastrzeżeń. No, może troszkę ;-) Uścisk. Elka.
  24. "kobieta zawrócona w połowie drogi traci imię chcąc wiedzieć kim jest" ...i tu się zatrzymałam... sięgam po doświadczenie i...nie jestem pewna, czy tak jest w istocie. To zależy od wielu... Ostatni dwuwers jest znakomity. Zamyka trwale w zamrożeniu "zaistniałości". Stało się. To też jeden z bardziej oszczędnych w słowa pańskich wierszy i tak lubię. Nawet "dzikie" bym wyjęła :-). Pozdrawiam.E.
  25. Czasami każdemu coś może się udać ;-). Do sztuki chyba jednak mi daleko, ale dziękuję bardzo za zachętę ;-) Pozdrowienia. E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...