Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maria_bard

Użytkownicy
  • Postów

    1 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maria_bard

  1. Jak zwykle - musi być nieuczciwie u tego autora. Podmienianie tekstu już wstawionego na inny, co sprawia, że komentarze pod nim są nieadekwatne. I co - czytelnicy są nierozumnymi analfabetami? O to chodziło??? Gratuluję.
  2. Chyba troszkę mam podobnie jak Krzysiek. Ta "imiłość" jest jakaś troszkę książkowo-liryczno-infantylna. Ale...poza tym - jak wyżej:-) E.
  3. próbna "ekstrawagancja" niby coś być miało i na tym poprzestało
  4. "trzeba to w rękach cię przeniosę przez Alpy smutków kwiatów koszem" Lewostronny wygibaniec słowny. Śmieszny. Z koniczyną w następnym wersie rzecz ma się podobnie. Tekścik ten to taki troszkę rymowany na siłę wierszowiec. Słońca w odpowiedzi na pewno nie zobaczę, jak znam Autora :-))))))))))))) Pozdrawiam.
  5. Tradycyjnie już - czytam z przyjemnością oszczędną grę słów i refleksji. Mam teraz deja vu, coś podobnego Twojego autorstwa chyba kiedyś czytałam, albo to tylko ....deja vu:-) Jedyne, co mnie niepokoi, to w drugiej strofie ...-anie trzykrotne. Ale...nie wiem. "słuchanie milknięcia" jest chyba najmniej zręczne. Ale to tylko forma. Nie wiem... A milknięcie widziałabym wieczorem, a nie "na wieczór". Jak zwykle - niezwykle serdecznie:-) E.
  6. City at Moonrise by Caspar David Friedrich.jpg Jest obraz ten i jeszcze kilka. Namalowałeś nocny pejzaż bliski wspomnieniom. Gdybym była tak zręczną malarką, ostatni wers brzmiałby: "pomilczymy w czekaniu na nocnych gości" Jakoś tak. Każde "uczenie" źle mi się kojarzy. Bardzo ładna, plastyczna miniatura. Pozdrawiam. E. - daruj standard:-)
  7. Na "górze" wielu panów (ponad pięć stóp nad ziemią) po upływie kilku....ciu lat robi się takie coś błyszczące. Lubią to "coś" maskować przy pomocy wielu środków, bez sensu, na siłę. Niestety...:-(((( - nie zawsze się udaje. Nawet tupecik nie zdaje egzaminu;-)) I znowu pięknie lśni.:-) I tak mogę sobie czytać ten mały wierszyk, bo dałaś mi go na pastwę:-) Nie mam wrażenia, że tkwi tu jakaś grubaśna ideaologia. Wybacz, Myszkino, żarty. Pozdrowienia. Elka.
  8. Może i bym miała coś do powiedzenia, ale boję się dyskusji. Mam za partnerów zbyt kompetentnych adwersarzy. Nie znam się:-). Jedno tylko, jeśli wolno. Jestem "skrótowcem". Ty, Sokratexie - "opowiadaczem". De gustibus non est ...itd. Pozdrowienia miłe. Elka.
  9. Jak zwykle - szyfr:-) Tym razem romantyzm włączony w teraźniejszość. Pod ściśniętą formą jest schowana fabuła. Szukanie wygranej w powszedniości. Nie dla każdego oczywistej. Są wybrani. Ci mają specjalne karty w rękawie, ale te nie zawsze są wygrane. Nawet piki:-) Staram się jak mogę, ale nie o to chodzi. Bawi mnie rozmaitość interpretacji za Okrągłym Stołem. Bardzo piękny wiersz. Czytałam kilka razy. Pozdrowienia. Elka.
  10. a ja oczekiwałbym też(jeśli już kąsamy się nawzajem) komentarzy bez błedów :)) pozdrawiam M A ja też:))))! Cytuję: "a ja oczekiwałbym też(jeśli już kąsamy się nawzajem) komentarzy bez błedów :)) pozdrawiam M" Mam wytknąć, czy widać na pierwszy rzut oka? Proszę o pokazanie moich błędów.
  11. Oczekiwałabym od Waldemara T. , znanego bywalcy forum, przynajmniej tekstu bez błędów. Pozdrawiam. E.
  12. Mam zagadkę :-)))) To plotki, oszczerstwa...? Uderzenia w stół? Powielają się, mnożą, skutkują wreszcie unicestwieniem...? Chyba, że....ktoś odpuści.;-) - ten niby "słoneczny". Oby. Pozdrawiam. E.
  13. Dziękuję, chyba się udało tym razem. E.
  14. gratuluję. :-((((((((((((((((( błędy są. dużo. potem ...gębę...! co mi tam... Mnie to bardzo kłuje.
  15. Mała uwaga : miłość i jej pragnienie nie jest niczym, poduszka jest pojona (łzami), a trąbienie to atrybut ulicy. Jak już dokładać autorce, to niech przynajmniej wie za co :) Aaaa tam...Pragnienie miłości trzeba jakoś opakować, a ne rzucać banałem. Bo i ta miłość i to pragnienie staną się czczą gadaniną. I tak się tu stało. Trąbienie??? Jaki atrybut ulicy????????????? Tu na pewno chodziło o łkanie ślozami w pościel!
  16. Nie podoba mi się. O troszkę poezji proszę... Jakoś brak mi ... To, że jest mgła, rosa i wątpliwości, nie czyni wiersza. Najlepszy jest ostatni wers, ale już też skądś mi znany. I temat jakiś taki wyeksploatowany.:-) No, to mam przechlapane.:-) Beato, Beato! - czy wybaczysz laikowi??? Ja na pewno się nie znam i mam za niskie...wiesz ,co...;-) Ucałowania. Elka.
  17. Jest to, niestety, trywialna opowiastka o niczym, czyli pełen standard okraszony ckliwością. Nie ma tu poezji. Końcowa strofka to ostateczna porażka tego tekstu. "trąbienie w poduszkę" - kompletnie nie pasuje..., ale już nie chce mi się pisać. To na pewno nie jest tekst do tego działu. Radzę powołać się na samokrytycyzm. E.
  18. "Jeszcze żabka zakumkała, przebiegł jakiś zwierz z pośpiechem w trzcinie rybka zapluskała, wszystko cichnie głuchym echem." Lubę sobie wybrać z wiersza "moją" strofkę. To jest ta:-) Ale, też bym ja odrobinkę ....no, wiesz...:-) Jakby tak: Senna żaba zakumkała, przebiegł płowy zwierz z pośpiechem w trzcinie ziewa rybka mała las ucicha, gada z echem. Unikamy rymów gramatycznych i pozbywamy się wypełniaczy: "jakiś, wszystko" i może troszkę "ożywiamy" obraz. Wybacz, ale dałeś mi do czytania i zabawy wiersz, a ja się z nim koleguję. Serdeczności. Elka.
  19. Inkwizycja miała wiele twarzy. Niektóre z nich przereklamowano w celach, mówiąc wspólczesnym językiem, marketingowych. Sądy świeckie mają niemniejszą ilość twarzy, nieprawda? Wniosek jest zabawny: religie są podobne sądom, często zakroplonym politycznie. Stąd może wyroki bywają okrutne, mściwe i agresywane. "szarpią brody i płaszcze"..;-) Raz jeszcze - dzięki za rezerwację. Wyróżnienie miłe dla mnie, ale na wyrost, jestem pewna;-) Pozdrawiam. Elka.
  20. Czuję sens tego tekstu, ale jakoś nie mam do niego sympatii... Wrażenie - jest zbyt wiele zbędnych słów. Powtórzeń także. "w tych psotach zbyt dużo krwi było" - niezręcznie..? A za chwilę to "szarpanie" Wiersz wart jest kolejnego przemyślenia - to oczywiście tylko moje gadanie:-))) Pozdrawiam. E.
  21. Zakochałam się ckliwie, idiotycznie w tym zaczarowaniu poezji. Proszę o wybaczenie nadmiaru... O sennych marzeniach nieograniczonych , o wnikaniu ich w początki życia. Gdzie grają muzyki.... O znajdowaniu się z przeszłością i szybkim biegiem światła w przyszłość. Nowy organizm po przyjściu na świat ma w sobie tak wiele opcji, że budzi niepokoje. Świetne, MBlu. Oczywiście - po swojemu czytam ten szyfr. :-) Serdeczności. Elka.
  22. W tej prozo-poezji są ciekawe wersy, parę słów. Tylko, jeśli chcesz zatrzymać czytelnika, porozmawiać z nim, taką formą niewiele zdziałasz. Chyba, że trafisz na wyjątkowego cierpiętnika. Albo znawcę wysublimowanych sensów. Przekaz tego tekstu można zawrzeć w kilkunastu prostych słowach. Dodawanie do idei fabuły, prawie scenariusza, męczy ją. To oczywiście tylko moje zdanie, a raczej wrażenie. Jestem laikiem "w temacie" poezji. Psują odbiór udziwnienia myślnikowo- czasownikowe. Dla efektu? Nie biorę się na to. Znudziłam się w połowie. Przepraszam. Nie mam czasu;-) Nie podkleję żadnego swojego wierszyka. ;-)))) Pozdrawiam. E.
  23. Nic nowego, nie zaskakujesz, nie dajesz do myślenia. Lirykujesz, ale przynajmniej tyle, że bez ustrek technicznych.:-) Oczywiście - oprócz "zaimkowania" i rymów tak bardzo spodziewanych, nieciekawych. Pozdrawiam sympatycznie, bo też czasem lubię zwyczajnie i ckliwie;-) Elka.
  24. Forma miała poprawić przekaz. Nie poprawiła. "mknie i mknie", "wszechświat pełen innych wszechświatów" -to jest pustosłowie. Opisanie człowieka Leonarda miało uczynić wiersz, poezję. Nie uczyniło. Ostatnie trzy wersy szczególnie nieudane. Tekst pisany trochę na siłę, bez wdzięku i emocji, nieudolnie opisujący "skrót ludzkości". Pozdrawiam. E.
  25. Witam :) aby moja odpowiedź na odpowiedź była uporządkowana będę cytować i odpowiadać po kolei :) "Spis...rzaeczowników. "I nicjuż", kilka innych części mowy, ale na pewno nie poezja." u mnie jest tak - staram się iść do przodu - eksperymentuję z językiem :) " Latające wstążki nie dodadzą poezji." rzecz gustu, wpłynięcia i powiązania sztuki ze sztuką :) "Co znaczy: "wpłynąć w za" ???? - "no, jeżeli sama tego nie wiesz, to nie wyobrażaj sobie, że ja ci powiem!" :))) Astrid Lindgren -Pippi Pończoszanka a poważnie - zaczekajmy jeszcze z odpowiedzią, ok? dziękuję i pozdrawiam :) Absolutnie niczego sobie nie wyobrażam. Jestem ignorantką literacką, nie znam się, nie czytałam "Pippi Langstrump", nie znam podstawowego cytatu z książki A. Lindgren: "wpłynąć w za". Twoje cenne eksperymenty literackie pod tytułem: "spis rzeczowników" przemyślę wnikliwie. E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...