Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maria_bard

Użytkownicy
  • Postów

    1 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maria_bard

  1. Co Ty pijesz na drogę???;-))) Umiaru zachowanie czasem dobre, ale ...tylko cokolwiek (op.cit. :-))) Pozdrawiam Pamiętającego;-) E.
  2. Peelka przetrwa:-) Wskazanie dla niej - zapisać czynności. Zero powtarzania! Generalnie - nic nie działa:-) Zawsze jest niepokój. Kto go nie miał - niech płaci;-) Dzięki, pani Skrótowcowo. Wiem.... U. - P. E.
  3. noc zaczyna się na pozór bezboleśnie informacjami w telewizji pilot usypiacz na krótkiej smyczy z opcją wyłącz za godzinę spaślak w pełni miętosi pościel sen tupie po domu pigułkami uśniesz dopiero rankiem w bezpiecznym świetle Ona tym razem jeszcze nie w drodze
  4. Rozczulam to ja się nad sobą, jak mnie dopadnie w połowie nieodwracalnej drogi! :-))) A bywa...Tętni we mnie wtedy coś. Nadzieja, że może nie zastanę zgliszcz:-)! Pozdrowienia, Beato. E.
  5. Nie zakochaj się w tej "Pannie"! Jest potwornie męcząca i ile benzyny... E.
  6. Niedokręcone krany...:-), chyba wielu tak ma. Czasem chorobliwie. Wydaje mi się, że napisałam na końcu o jutrze...;-) Pozdrowienia.
  7. Dzięki za zatrzymanie się nad moim wierszem, propozycja dobra chociaż pozostane przy swojej wersji, "enterki" poprawiałam znaki przystankowe skasowałam, bo rzeczywiście nie są potrzebne Pozdrawiam kredens Ok:-) Wyjmij jeszcze rymy. Będzie lepiej. E.
  8. a gdyby troszkę tak... durnego wołodźki nie wpuszczano do świątyni bo usmolonym pazurem rozdłubywał obrazy szukając żywego oka z racji niewyedukowania wynikającej z przygłupstwa zatrudniony jako parobek przy wypasie bydła znaiwniał i nikt poza nim nie wierzył w poranne objawienia słońc namoczonych w mleku zatkniętych na czubkach krowich rogów bo czyż można dać wiarę świadectwu kogoś kto spuszcza gacie do kolan gdy chce się wysikać i zna smak pozłoty z ikon Odrobinkę zmieniłam, ale wiersz upodobałam sobie szczególnie. Gratuluję. Oryginalny, wymagający. Bardzo dobry. Pozdrawiam. E.
  9. kluczyk w stacyjce silnik pracuje jadę na wymarzony koniec świata po pięciuset metrach stop czy zgasiłam światło w pokojach wracam zgaszone za tylnym zderzakiem dwa kilometry stop co z żelazkiem prasowałam jednak niedawno wracam zimne teraz już wszystko jest w porządku droga prosta i gładka pod kołami uciekł szmat drogi i wiem że nie zamknęłam drzwi po obrzeżach wstecz biegną drzewa aż do wycieraczki na ganku naciskam klamkę zamknięte klucz w dziurkę otwieram szklanka wody relanium i spać jutro też będzie i pojutrze
  10. "A jednak upodobnisz się do tego błota Co tchem zaraźliwym zieje," - to mnie bawi, warto się zmierzyć poszukam, spróbuję...nie podskakując zbyt wysoko. dla wprawy jedynie:-) Dzięki. E.
  11. Zagęściłabym te "enterki". Komplikują życie. Poza tym, jeśli znaki przestankowe, to konsekwentnie. propozycja wyłącznie: za chmurami jest słońce na ziemi wszystko skuł lód nikt nie zawoła jak w sonecie mistrza nie zdarzy się cud tą drogą przeszła śmierć zostały ruiny i zgliszcza zapłonęła chwilą zgasła czy zatrzyma czas on popłynie dalej nie ma takiego uczucia które ostałoby się fali Pozdrawiam. E.
  12. Powracam do nibyfeminizmu. Utarte ciasto. Od tysiącleci. Teraz może drży ziemia i jej jądro, bo....: powoli przybywa idiotów płci męskoosobowej:-) Czy będą "oni-one" mieli/miały łatwiej;-) O, kurcze, co ja nap....;-))) Tekścik w dziesiątkę. A propos - zaprzeczenie negacji ...czyżby to plusik? Tyle pamiętam z logiki:-)))) Pozdrow. E.
  13. Takie one są, te pijawki ;-) Jednak zdarzają się i takie egzemplarze, które zostawiają "Conieco" dawcy. Choćby dobre słowo:-). Sprawa załatwiona krótko i dobitnie. Troszkę żaliku...Pewnie. Pozdrawiam. E.
  14. Bardzo ciekawa jestem, dlaczego akurat tak... ponieważ jest to trafne, lakoniczne podsumowanie celu różnorakich literackich zmagań (ujęcie którejś wersji prawdy) i zarazem, formalnie, dobra refleksyjna puenta, bynajmniej dla mnie i na moje odczucie; na to samo odczucie "zasmarkany nos wzruszeń" to dla mnie zlepek o wątpliwych walorach literackich - dlatego podoba mi się dosłowna część ostatnia, gdyż uważam ogólnie, że w tym wierszu metaforyka jest słaba, sztuczna i (mnie) odstręczająca. pozdrawiam Teraz rozumiem więcej:-))))))! Lepiej, jeśli nie ma odstręczających, niepachnących metafor, komplikacji, a przekaz bardziej dosłowny. I koniecznie ukwiecony. Bynajmniej;-))) Za ten fragment moje szczególne uznanie: "bynajmniej dla mnie i na moje odczucie". Powodzenia.
  15. W wierszu daje się odczuć chęć epatowania oryginalnością przedstawienia tematu, z którego ujęcia pobrzmiewają echa turpizmu (ex. "zasmarkany nos wzruszeń", "bury gałgan", "wnętrze maceruje się czasami śmierdzi"). Trochę dziwi końcowy wniosek o nielicznych skrybach ujmujących zawiłości życia w kilku prostych zdaniach. Nie jest on puentą wynikającą z poprzednio poetycko ujętych wywodów dotyczących wewnętrznego życia człowieka. Pozdrawiam Daje się odczuć, jak wyżej, dlatego, że tekst napisany przez kobietę? Bo nieładnie wygląda? Bez kwiatków, motylków, ckliwych słówek? Czy turpizm już wtedy, gdy gdy słowa mniej pachną "perfumą"? Na szczęście, jeśli nawet turpizm, to co??? Puenta: medyk piszący epikryzę albo akt zgonu bywa prostym skrybą, bez wzruszeń. Pozdrawiam.
  16. Z tą żółcią nie przesadź:-)! Realistycznoość "ściągnęłam";-) I cieszę się, że jest. Pozdrowienia. E.
  17. po dziesiątkach lat zamyka się wlot pora na wnętrze maceruje się czasami śmierdzi najczęściej to bury gałgan świata niepewnego wiedzy filozofia jedynie wyciera chustką zasmarkany nos nieliczni skrybowie napiszą skrzętnie kilka prostych zdań o nieodwracalnym końcu no sorry, to moje "piękno" tego wiersza...pozdrawiam Mamy swoje "piękna", jest świetnie:-) Jednak nie wyrzucę skrzynki. Ma specjalne znaczenie, jak "czarna skrzynka" Skinnera. Z wejściem i wyjściem. To, co w środku, niewidoczne, wydaje się wielkim nierozpoznaniem, jakąś wielką, ozdobną metafizyką. Tylko, czy na pewno... Z upływem czasu i przybywaniem doświaczeń pytanie może zabrzmieć: "no i co z tego?" Stąd tylko chlipanie wzruszeniem:-) Pozdrawiam, Jacku. E.
  18. Bardzo ciekawa jestem, dlaczego akurat tak...
  19. W pełni zgadzam się z tym komentarzem. To, co Pani wkleiła, trudno analizować. To nie jest poezja. Próbowałam czytać ten tekst jak diakrostych, dla rozrywki i szukania sensu. Jak u Makuszyńskiego:-) Jedno słowo mi wyszło: SPIS. Wnioski zostawiam Autorce.
  20. >....trzecią strofę "otwieram" tak samo jak pierwszą- "ty mnie panie"
  21. Tak fajnej litanii "z konturami" w Twoim wykonaniu dawno nie czytałam. Za poczucie dystansu i humoru - daj Ci panie radość z grzeszności:-). Pozdrawiam. E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...