Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maria_bard

Użytkownicy
  • Postów

    1 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maria_bard

  1. Miła Pani gabrysiu cabaj, Ludzie chadzają i jeżdżą różnymi drogami. Niektórzy na oślep. Nie zauważają znaków drogowych, ostrzeżeń i dziur w asfalcie, czy co tam mają pod nogą lub kołem:-) Wiem, oczywiście, skąd Pani komentarz.....;-))) Nawet taka "zemstka" to rozkosz, prawda? I nikt mnie nie przekona, że było inaczej. Nie wierzę, mimo wszystko, w Pani brak wyczucia sprawy. Pozdrawiam. E. Jeśli wie Pani, miła Pani mario_bard, skąd mój komentarz, to ja osobiście odcinam się od tej wiedzy - nie mam w zwyczaju obarczać swoimi problemami innych ludzi, a już na pewno nigdy, przenigdy nie zdradziłabym osobom postronnym nawet najmniejszego wątku prywatnej korespondecji, chyba że miałoby to na celu pomoc lub wsparcie mojego respondenta.. I proszę mi nie sugerować jakichś niskich pobudeczek:) W odróżnieniu od Pani, która jako maria zaczyna się na E. ja tu jestem pod własnym nazwiskiem:) Pozdrawiam najmilej:* Proszę raczej mieć na uwadze pierwszą, najważniejszą część mojego wpisu. Tego Pani nie skomentowała. Jeżeli umknęło Pani uwadze takie coś, proszę poczytać. Czy to Pani naprawdę nie przeszkadza? Nie chce się z Panią potykać na idiotyczne lizaczki. Dopominam się jedynie jakiejś sensownej, merytorycznej oceny. Pani komentarz był emocjonalny, stąd połączył mi się z dawnymi rozmowami, ale to przeszłość. Mam poczucie, że wykorzystała Pani (bo nie wierzę w to, że Pani akceptuje formę uczestnictwa J. Dycia na orgu) tę dyskusję, aby mi wpiąć szpilę. A oto tekst pana Dycia: "Włodarczyk wiedzę w rękach ma niezaprzeczalnie, On inteligencją mógłby wybić waszą impertynencję, gdy ja posiadam ją w głowie, to i pisać nie potrafię, czemu jesteście obraźliwi wobec innych, co piszą? twórcy pióra już nie są wytwornym towarzystwem? jedna pisze o szambie, inny o podkuwaniu dziwek, myślą, iż poezję tworzą, a to nawet wiersz nie jest, mi, choć może na sto tworów, przydarzy się poezja, i z pewnością, choć w starym stylu, to piszę wiersz, wertując wypociny i komentarze, też uczyć się chcę, i prawie tworów mych wygląd bywa nie lada chamski, gdy ściągacie arogancko tak dobry zadatek na ziemię, ale się nie dam i stanę się większym niż wy chamem, skoro wkręciliście mnie w wasze kółko adoracyjne. 2 lutego 2014 Przypominam sobie pani utarczkę z Sojanem, pani to lubi. Zacząłem swą publikację od utworów opartych na wiedzy Dalekiego Wschodu (proszę sobie to przewertować), ale zaczęto mnie obrażać w komentarzach, jednak nie dawałem się prowokować i jakoś nikt z opiekunów nie reagował na krytykanckie chamstwa pod moimi utworami. Aż wreszcie znalazło to swoje krytyczne apogeum i musiałem odreagować, a robiłem to, odpowiadając na kretyński komentarz uszczypliwym wierszem. W końcu niemiła pani, zaczęło mnie to dobijać, gdy czytałem bezwartościowe sprawozdania niby poetycznej poezji, w miejscu, gdzie nie powinny się znaleźć (Dział dla wprawnych poetów). Jeżeli jest pani taką wprawną do szacowania, czyjejś twórczości, to proszę raczyć mi dać odpowiedź, np. na temat „Asenizacja” Gabrieli_Cabaj. A tak w ogóle, niech nie zachowuje się pani, jak to delikatnie ujął Sojan i zacznie być bezstronną. Jeżeli ja pisząc prowokowałem, to i dobrze, na tym polega prawidłowe pisanie, człowiek ma myśleć, a nie zastanawiać się, co piszący miał na myśli, choćby tak jak w przypadku Mithotyna (bo już jego podobizna przypomina nalepkę na denaturacie) i wielu innych, których nie będę wyliczać, z racji tej, iż powinna pani, jako oczytana znać ich głupie dzieła, choćby Bukowskiego, które są pełne chamstwa i wulgarności, ale widocznie pani nie zna, skoro nikt nie dostał Bana. Zresztą nie dziwię się, że nie czytacie tych wypocin, najlepszym przykładem jest pan Krzywak, który miał już dość tego chłamu, o czym nie omieszkał napisać w swym utworze, obrażając nim wszystkich, i tego też nikt nie zauważył z was. Ściąłem się z p. Krzywakiem, efektem była blokada. Wy naprawdę, jak dawni cenzorzy komunistyczni chcielibyście by każdy pisał grzeczniutko i o pierdołach, widać, że wyssaliście tą cechę na uniwerkach. Gdy się czegoś nie rozumie, to nie powinno się tego krytykować, wręcz należałoby zgłębić swą wiedzę, by być elokwentnym w niezrozumiałym dla siebie temacie. Pozdrawiam panią, myślę, iż otrzymam jakąś odpowiedź, Według Pism Objawionych (nie należy żądać szacunku i być niżej niż słoma na ulicy), może to pani przeczytać w Śri Iśopaniszad wielkiego mędrca A.C Bhaktivedanty Swamiego Prabhupad, albo (18 pereł mądrości Wedyjskiej, Starożytnej mądrości dla współczesnego świata) Sidha Svarupa Nandy Paramahamzy i lepiej nikogo nie oceniać, kierując go do psychiatry, ( za to może odpowiedzieć pani przed sądem, ja z chęcią dam sie przebadać, by dać upust satysfakcji) bo nie jest, to ani miłe, ani tym bardziej inteligentne. Przeczytałem w komentarzu pana Sojana o demencji starczej u pani, zatem przyda się przeczołgać panią przed sądem, aby mogła pani na starość trochę złapać formę, by nie zwichnąć reputacji. Pani jednak żąda dla siebie szacunku, ja nie, jedynie pragnę zrozumienia tego, o czym piszę i mógłbym robić to anonimowo, bez pragnienia rozgłosu i uznania. @Mariusz_Sukmanowski Bawi mnie, gdy ktoś napisze coś,że nie wiadomo o co chodzi, a inny by uchodzić za znawcę domniema, to tak, jak w galerii oglądany obraz i widziany przez każdego po swojemu i gdy każdy ustalił już co on przedstawia, przychodzi sprzątająca pani i obraca dzieło o 180 stopni, mówiąc, że znowu się obrócił. Wesołego dociekania wraz z twórcą, który tak naprawdę nie wie dokładnie co stworzył, bo akurat ten osobnik dopiero się odkrywa. Pozdro. Panie Sukmanowski jest pan cholernie arogancki, używa pan nie polszczyzny starając się mnie znieważyć, patrząc na pana zdjęcie widzę zramolałego gościa, który stara się zabłysnąć swoją domniemaną elokwencją, pewnie, jako infantylna osoba czytuje pan sobie do poduszki Juliana Tuwima "Lokomotywę" i "Ptasie radio", polecam również Chatkę Puchatka. Jestem jednak proszę pana, tak niedouczony, iż mógłby mi pan wyjaśnić znaczenie, czy symbolikę, tego tworu, o który rozbija się komentarz, a nawet nalegam. Poniższy wiersz został napisany dla mojego kolegi, który wycierając się ręcznikiem, uległ kontuzji, również gdy wychodził z łoża też mu się coś przydarzyło, myślę, iż pan ze zdjęcia siedzący na podusiach, ma takie same problemy zdrowotne jak każdy podrasowany pryk. ale i tak milutko pana pozdrowić raczę, chociaż w swym komie poniżej chce pan udowodnić swoją inteligencję i moją głupotę. Przedstawiam tu cytat z pańskiego poniżej działa: Akt2 Interpretacja tworu literackiego ( w tym wypadku wiersza ), nie polega na jednokrotnym przeczytaniu tekstu i ferowaniu opinii, jako wyroku ostatecznego. Często bowiem dopiero w wyniku wnikliwej analizy ( debaty ), nawet sam autor może dostrzec temat pod innym kątem albo urodzi się wątek powodujący ewaluację czy ewolucję myślową (najczęściej u osób,które go "diagnozują"). Oczywiście bywa też tak, że zamiar autora był inny niż odbiór lub to co powierzchownie jest jasne, wcale takim nie jest (w kontekście wiersza).Może się nawet zdarzyć zupełne minięcie z "prawdą" przedstawianej formy. W bólach nie musi rodzić się geniusz, ale w nich przeważnie rodzą się bękarty, a przy porodzie w Dziale Poezji dla Wytrawnych Poetów można wydalić ekskrementy do szamba pani Gabrieli_Cabaj Oda do podstarzałych Och, z jakim stoika spokojem się starzejecie, z bezczynności i nudy by czas się nie dłużył zajmujecie pozycję w telewizyjnym siedzisku, miast aktywnym pozostawać, by nie rdzewieć, na zmierzch pewnej zimy, łapiecie sprawności, jedzenia, picia, wypróżniania i wylegiwania, i zakupów poważnych dokonujecie w aptekach, pękatych siat od chemicznych medykamentów, za młodości o zdrowie należało mieć staranie, teraz nie wydawalibyście kasy, jęków i stęków, co prawda długość życia wydłużyć się raczyła, lecz starość dopadła cię już w młodym wieku, nawet kąpiółka zagrożeniem zwichnięcia grozi, w niewygodnym łożu też, bezpiecznie na sedesie, co prawda i mnie również, tu i tam pobolewa, jednakże, te bóle to skutki przebytych kontuzji, jak ty, tak i ja, na cierpienia zasłużyłem sobie, moje, to owoc szalonych wyczynów w radości, a twe, to otłuszczone ciało z życia w gnuśności. 3 lutego 2014" Gdyby chociaż były świetne wiersze....pal sześć.
  2. Byłam tam i wtedy... Wiem, o czym mowa. Moje zdanie: Dopóki będzie "odeszłem" (według Bałtroczyka - odeszłem - to blisko; odszedłem - daleko:-))) - nie będzie pan brany pod uwagę w rzetelnej, merytorycznej dyskusji. "Henio" jest żałosnym, podskakującym za pomocą chwytliwych gadżetów, chłoptasiem.
  3. Nienawidzę nonszalancji wobec języka polskiego, szczególnie na forum poetyckim. Pański tekst jest niedbały, lekceważący odbiorcę. Nie podejmę z panem dyskusji dopóty, dopóki nie uzyska pan możliwości moderowania forum. Cześć pracy.
  4. @Mithotyn To przecież o to chodziło! Masz węch, ucho i oko - czucie. Dzięki. Jednak ckliwość często mi dokucza, ale i głaszcze. Dzięki, Jarku. E.
  5. Jesteś łaskawa dla mnie. Dzięki. Co do słów o akceptacji - wiemy obie, jak ważny i głęboki w nich sens. Serdeczności.:-))) E.
  6. Nie wiem, czy tu zaistniała zmiana. Albo zdziwienie. Natomiast zapach jest clou programu.
  7. Mam sojuszniczkę w zamianie snu i obrazu na słowa. Miło mi. E.
  8. Miła Pani gabrysiu cabaj, Ludzie chadzają i jeżdżą różnymi drogami. Niektórzy na oślep. Nie zauważają znaków drogowych, ostrzeżeń i dziur w asfalcie, czy co tam mają pod nogą lub kołem:-) Wiem, oczywiście, skąd Pani komentarz.....;-))) Nawet taka "zemstka" to rozkosz, prawda? I nikt mnie nie przekona, że było inaczej. Nie wierzę, mimo wszystko, w Pani brak wyczucia sprawy. Pozdrawiam. E.
  9. No i właśnie. Czegoś należy się trzymać. Takie "wahadełka" jedynie napędzają pseudodyskutantów i pseudoobrońców. Ot, tak, dla naszej kochanej, polskiej zasady - wal w łeb, nieważny powód. Miło pomącić, pobełtać, zagryźć, kogo się da, ośmieszyć, zdołować. A już najgorzej, jak ktoś ma jakąś moc sprawczą. Jaka by nie była. Wtedy!!!!!! - super! - jedziemy. Z zawiści, dla zasady, dla podbudowania cokołu pod sobą! Pan Dyć jak dla mnie, może sobie używać czasami nieparlamentarnych słów. Może pisać "wiersze", jakie chce. Ale - jeżeli robi z forum chorą ambonę dla własnych problemów, obraża innych uczestników forum, (nie mówiąc o mnie - o wysyłaniu bardzo obraźliwych liścików na priw.), wypisuje w różnych miejscach niestworzone teksty nawiedzonego bożka, apele do władz, to co ja mam o tym myśleć? Sianie takich "mgieł" wywołuje burzę i tego chciałam i chcę go pozbawić.
  10. Skoro prosi Pani ... Co to za gremium prosiło Panią o skasowanie pobytu pana Dycia? Nie sądzę , że M_ Krzywak. Ani henryk_bukowski ("nie mam zdania"). Czy to "wielu" to ... m_bard? Niech to grono uczestników ma odwagę się ujawnić! Panie ja bolku, prosiłam jedynie o opinię co do tej decyzji. O nic więcej. Ale, dopóki nikt nie pozbawił mnie możliwości decydowania, to korzystam z niej i uważam, że zrobiłam słusznie. Jeżeli ma Pan inne zdanie, proszę odebrać mi tę możliwość.
  11. Wiem, że lepiej idzie mi patrzenie i rozmowa o obrazkach niż pisanie wierszy. To wiem:-) Ale "wyciągam" dla siebie chociaż to, że obrazek wygrał z nieudolnością wierszoklety:-) Dziękuję za czytanie, pozdrawiam. e.
  12. Zapomniałam dodać, że bardzo sobie cenię Twoje uważne czytania tekstów. Często imponują mi Twoje komentarze. Różnią się znacznie od wielu innych, które mogę tu czytać.
  13. Wiem, że nie lubisz lukru. Ja też wolę schabowe, ale ten sen przyśnił mi się tak, jak wiernie opisałam. Pewnie nie powinnam była go tu wrzucać, bo jest ckliwie-osobisty, ale czasem najpierw się robi, potem - żałuje. Z publikacjami tutaj zawsze tak mam...:-))) Dzięki, że zerknąłeś. Uścisk. e.
  14. żaden rys jej twarzy nie odbiegał od krzywej gaussa na niezłych kiedyś dłoniach placki farb po malowaniu uschłych hortensji zamiast delikatnych pończoch wytarte dżinsy bluzka w kratę i ta okropna wielka torba gdzie każda rzecz ociera się o setkę innych nic nie odbiega od ułożonej codzienności ale podszedłeś siadasz obok poddajesz się zapachowi jej włosów nazywasz ją swoją tańczącą Marlene to te twoje hortensje kochana
  15. Na prośby wielu uczestników zielonego forum skasowałam pobyt pana Dycia. Jeżeli macie Państwo jakieś uwagi, bardzo proszę. E.
  16. Odpowiadam, niejako zobligowana. Przeczytałam kilka ostatnich komentarzy i zapał do rozmowy minął. Moja odporność wymaga chyba hospitalizacji, bo agresywnemu chamstwu nie po raz pierwszy zresztą ze strony pana Stanisława (dotyczy to nie tylko jego osoby) łatwo wbić mnie pod ziemię. Cóż mogę odpowiadać każdemu? Nie znam się na poezji tak, aby z sensem i merytorycznie o niej dyskutować. Nabijanie sobie licznika odpowiedziami na komentarze jakoś mi się nie podoba. A to wszechogarniająca maniera. Wielu uważa się za tym bardziej znamienitą poetkę czy poetę, im więcej tych całusków i bezproduktywnej gadaniny. Co do mojego tekstu – cóż, czasem i ślepa kura coś trafi. Ale co ma zagdakać? Że tu mam odjąć, tu dołożyć kilka wyrazów według porad? Nie wiem, dlaczego tak napisałam. Ot, na czuja. Ten wierszyk mówi wszystko. Niech sobie walczy o siebie:-))) oscari valtteri – dziękuję a pouczenie. Proszę się nie obrażać. E.
  17. Dziękuję za czytanie i dyskusję na temat tekstu. Niestety, to co się tak fajnie zaczęło, "musiało" się źle skończyć....(??????) Ktoś nie wytrzymał i zaczął niestosowne podrygi. Panie Stanisławie, to nie pierwszy raz. Używanie słów nieparlamentarnych, obrażanie uczestników forum ma swoje konsekwencje. Proponuję odpoczynek. Pozdrawiam prawie wszystkich. E.
  18. mój dom jak blada tęcza między cegłami skroplona jesiennie mżawką nieczytelna a ja kocham cię mimo to poniżej zielonej winorośli jeszcze bardziej poniżej przyczajona mogłabym za tobą pójść do kościoła z drewnianego Jezusa wyssać łzy
  19. No! Przynajmniej Ktoś:-) Się znalazł, co Mu się podoba:-) Nie wiem wszak, czy to jest do podobania, ale co tam... Pozdrawiam.E.
  20. Jestem za mało inteligentna, aby zrozumieć komentarz tak Wielkiego Mistrza ja Pablo Picaso :-)))))))))))). Co do pana Sojana - nie czuje pan Picaso bluesa. Przyjmuję z wielką estymą i radością uwagi Czytelników. Byle czytelnicy nie byli małostkowi. Ale już nie ma o czym mówić. Pozdrawiam.
  21. A ja sobie i tak zerknę....Może coś dla siebie zrobię z tym tekstem, a może jakoś go przeinaczę...;-))) Oczywiście - jeżeli wolno mi będzie...To ciekawy tekst... Na razie mam mnóstwo innej pracy z poezją i prozą:-) Serdeczności. e.
  22. Powala mnie pan, jako żywo! Dużą dziewczynką będąc nie obraziłam się na pana. Żartuję sobie z pańskich podskoków, jak w nieudolnym boksie, kiedy nie ma się dobrej kontry. Mój U.Warszawski na pewno nie dorasta do takich wyżyn! Skądże, w życiu!!!;-))) Ale nauczono mnie (już w ogólniaku), że znaki nie są "przystankowe", bo te tylko w mieście na ulicach, a przEstankowe. Mam poczucie, że nie na tych znakach polega pański kłopot. Pan nie bawi się słowami. Pan walczy sam ze swoją niedojrzałą osobowością i to jest przyczyną wszelakich kłopotów. No i braku poczucia humoru. Ot, co. :-) Kończę tę dyskusję, bo staje się bezsensowna. Pozdrawiam.
  23. Byłam już wcześniej.... czytałam. A gdybyś ty,Beato, napisała bardziej prosto, krótko, ot tak, jak dla mnie - żebym nie zdążyła się znudzić. To dobry przyczynek do buntowniczej, nieprzegadanej prozy. Nie będę ingerowała, ale mogę się zmierzyć z Tobą i tym tekstem. Jeśli zechcesz.:-).. Bo warto. Swoją drogą - dziękuję, że dla mnie. Elka.
  24. cyt.: "...ale przyznasz że mogłem chyba podzielić się zjawiskiem jaki wystąpił na tym forum pod niektórymi autorami " Niestety, nie przyznam. Najpierw należy zapoznać się z sytuacją, a dopiero potem wzniecać burzę, jeżeli jest potrzebna. Inaczej staje się bezsensowna i śmieszna. I kolejna uwaga - nie podoba mi się, że "Najlepszy Polonista" nie potrafi używać prawidłowo znaków przestankowych. Poza tym "zjawisko" jest u niego rodzaju męskiego. To jest niedobry znak. To niedbalstwo. Pod autorami zjawiska nie występują!!! To kolejne niedbalstwo. !!!
  25. Spiskowa teoria to pański żywioł. Modny od kilku lat w naszej rzeczywistości. Smrodek płynie z polityki, wylewa się na wszechobecność. Wybrał pan sobie wrogów tutaj, na forum, i leci pan bezrefleksyjnie, aby dołożyć "wsteczmyślącym". Proszę mnie nie obrażać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...