Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilka_Laszczyk

Użytkownicy
  • Postów

    1 026
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lilka_Laszczyk

  1. Zauważyłam i poprawiam natychmiast. W przedostatnim zdaniu...oczywiście ..nie brudźcie. To chyba poprawna forma, lecz pewności nie mam.
  2. Pozwole wtrącić swoje trzy grosze między Annę R. i Boskie Kalosze. Ja w sprawie herbat smętnie niedopitych i łopat wciskanych przez wszystkie kobity do odśnieżania dróżek bardzo krętych palenia latarni w bajeczkach zaklętych prowadzenia ścieżką szczególnie Małgosi gdy ją baba jaga już z pieca wyprosi a dla platkow śniegu też się znajdzie rada bo im w locie topnieć zwykle nie wypada spadajcie gdziekolwiek i brudźcie bruku i nie róbcie przy tym rumoru i huku Pozdrawiam wesoło i bardzo serdecznie
  3. Można pozazdrość weny poecie myśli w słowa tak swawolnie plecie na każdy temat ma celną ripostę chociaż nie jest to takie proste zaczął niewinnie od impotencji niepostrzeżenie przy abstynencji tematy wiją się jak kręta rzeczka dużo morałów jak to w bajeczkach zabawa słowem wciągnęła wielu jest sympatycznie jak na weselu listopad nie jest listopadowy kiedy na wierszyk koncept gotowy dziecko dziś woła mamo a gdzie kolacja ja jestem jeszcze przy dywagacjach mąż tez marudzi, i spać iść chce mnie wierszyk wciągnął, a jego nie
  4. Wiezrby to typowo polskie drzewa, a więc wierszyk prawie patriotyczny. Pozdrawiam
  5. Może to i jakaś racja teraz cała populacja wlepia w ekran swe oczęta rzecz w przeszłości niepojęta Ja tam wolę od ekranu coś upichcić swemu panu albo też napisać słówko wtedy trzeba ruszyć główką Pozdrawiam
  6. Tak, bywają gawędziarze co to tylko w gębie mocni ale są też choć w mniejszości chłopy z ikrą, całonocni. Dzisiaj znaleźć z ikrą chłopa rzecz to rzadka niesłychanie dłoń go boli od pilota pije piwo na śniadanie a wieczorem jest zmęczony i go bardzo boli głowa można by wymieniać długo puenta ciągle nie gotowa Znam przypadki w drugą stronę gdy mąż prosi, błaga żonę by choć trochę przed zaśnięciem popracować nad poczęciem lecz nie w głowie owej pani mieć dla dziecka status niani więc wymówka za wymówką, szantażuje też głodówką potem twierdzi, ze ją bierze sen więc wtula głowę w pierze by po chwili imitując uda, że śpi pochrapując Nie ma rady na niektóre ochoty ani zapachy, ani wesołe psoty, ani świeczek płomyczek liryczny ani nastrój miły, romantyczny nie wygra z ochotą na sen czy to w nocy czy też w dzień we śnie się wszystko wydarzyć może randka na wydmach, w oddali morze uniesień chwile na Mount Everescie a nie zwyczajnie tak w łóżku, w mieście więc gdy ochota cię nagle bierze lepiej się wtulić w poduszki pierze
  7. Dla autora nie ma większej radości niż przy jego wierszu wielu gości nudne popołudnie skłania do dalszego dialogowania ...
  8. Nie ma czegoś bez przyczyny wszystko zawsze z czymś się splata, - mówią bóg jest nierychliwy ale spełnia się po latach choćby taki szkolny berek w czasie przerwy, w korytarzu był przed laty zapisany w gwiazdach albo w kalendarzu. W gwiazdach zapisane mamy co się nam tam plecie cegłę spadająca z dachu, skorupkę w omlecie jak rozśmieszyć chcemy boga zwierzmy mu się z planów, wnet powinie nam się noga i nie bedzie już peanów
  9. Impotencja głupia sprawa trudno ją kwalifikować chłop nie może ale musi bardzo sprawnie się promować opowiadać wszystkim paniom o swych wielkich możliwościach wciąż nadzieję tylko mając ,że rozejdzie się „po kościach” takie miłe opowiastki pozostają w marzeń sferze a jak przyjdzie konfrontacja niemoc nagle pana bierze Tak, bywają gawędziarze co to tylko w gębie mocni ale są też choć w mniejszości chłopy z ikrą, całonocni. Dzisiaj znaleźć z ikrą chłopa rzecz to rzadka niesłychanie dłoń go boli od pilota pije piwo na śniadanie a wieczorem jest zmęczony i go bardzo boli głowa można by wymieniać długo puenta ciągle nie gotowa Pozdrawiam
  10. Jednemu do śmiechu sera starczy kawał inny choćby w czajnik bóg wie ile dawał będzie się wciąż boczył, szukał w całym dziury bo nie są jednakie owoce natury. Jedni mają talent inni kwaśne miny nierówno bóg dzieli bez żadnej przyczyny
  11. Komentarz do fajnej fraszki. Lubię takie śmieszne opowiastki. Impotencja głupia sprawa trudno ją kwalifikować chłop nie może ale musi bardzo sprawnie się promować opowiadać wszystkim paniom o swych wielkich możliwościach wciąż nadzieję tylko mając ,że rozejdzie się „po kościach” takie miłe opowiastki pozostają w marzeń sferze a jak przyjdzie konfrontacja niemoc nagle pana bierze Oczywiście pozdrawiam
  12. Czytając nasunęło się jakoś tak... ": Od porządku ludkowie moi jest Pan Bóg – On pilnuje żeby wszystko szło jak trzeba i było jak na początku, teraz, zawsze i na wieki wieków amen. A diabeł chce zmieniać, ulepszać. Słyszycie? Ulepszać. Już jemu mało, że krowa cieli sie, gdzie tam, on chce żeby sie źrebiła. Ooo, do czego idzie... Krowy bedo sie źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać bedą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie! Pozdrawiam (ale broń boże cieplutko)
  13. Oj te farbowane króliczki, i rasowe harcice na wybiegu. Ile jeszcze krwi napsują i poudaja,ze uciekają. To ziewanie z boczku jak najbardziej wskazane i adekwatne do sytuacji. a zastawy szkoda. Bardzo kobiecy wiersz chociaz z podskórna emocja wyczuwalna,ze ho, ho. Pozdrawiam
  14. "A Kartagina musi umrzeć". To postanowiono już dawno. Nieodwracalnie. Taki wiersz intelektualny o wielu interpretacjach. Próbuję wybrać sobie taką najbardziej dla siebie. Bardzo mi się ten wiersz podobał. Pozdrawiam
  15. Wiersz gniewny i gwałtowny. Ale taki chyba miał być...Najbardziej adekwatna ( jak dla mnie) do tytułu trzecia zwrotka. Życzę szybkiego, coraz szybszego zbierania cierpliwości. Nie tylko na jutro. Pozdrawiam wieczornie z dużą dozą zrozumienia
  16. Subtelny erotyk, bardzo kobiecy( nie mylić z męskim). Ta subtelność podoba mi się. W końcówce określiłabym ...gdy nic ciekawszego od ciszy nie mamy do powiedzenia, łączy nas tylko skóra (zamiast dzieli) jak to w erotyku. Pozdrawiam
  17. Przez delikatność przyjmuję ten drugi wariant twojej odpowiedzi. wydaje mi sie,że jest dużą sztuką przyjmowac słowa krytyki. Przeciez po to tu jesteśmy, żeby sie uczyć i przyjmować ewentualne sugestie. Wypowiadane w różny sposób. Pozdrawiam serdecznie i kulturalnie
  18. Przepraszam. Poprawiam się. chodzi oczywiście o komentarz Anubisa, a nie o twój wiersz Aniu. Ciebie pozdrawiam cieplo, milo i wieczornie
  19. Chciałam skomentować twój wiersz. Ale po przeczytaniu twojej riposty, po pierwsze zdębiałam (jezyk nadzwyczaj poetycki!!!) a poza tym odechciało mi się, ze względu na twoja. ewentualna odpowiedx utrzymana w podobnym stylu. Więc tylko pozdrawiam i to tez z lekka obawą.
  20. Topnieją, topnieją, ale już za chwilkę zatrzymają się na dłużej. W moich stronach jeszcze nie pobielało, nawet na chwilkę. Bardzo miły i ciepły wierszyk. Pozdrawiam
  21. Najbardziej z tego wszystkiego podobaja mi się komentarze. Uśmiechnęłam się i to głośno
  22. Gołębie to pary na całe życie. Kiedy jeden odejdzie to u drugiego dramat. Na parapecie mojego okna siada od czasu do czasu gołąbek singielek pozbawiony(a) partnerki(a). Smutny(a). I każde zaloty zainteresowanych innych gołębi są odrzucane. Smutek gołębi w odróżnieniu od głupawej radości bigamistów kaczek. Dla mnie ten wierszyk, bardzo sympatyczny zresztą ma taka własnie wymowę. Żadnych podtekstów i odniesień w nasz niestały i decyzyjny światek. I dobrze. Pozdrawiam
  23. Przeczytałam jeszcze raz. Może z powodu wyrzutów sumienia,że tak obcesowo potraktowałam cudzy wiersz. Rzeczywiście jest zabawny. Przeczytałam mężowi. Zadziwił się moją pierwotną oceną. Pisz Marku i nic pod poduszkę.Wszystko na poduszkę. Pod poduchy tylko karaluchy. Pozdrawiam serdecznie. Lilka
  24. Wierzby to rekwizyt polskości. A więc może nie fraszka, a wiersz patriotyczny. Cokolwiek i jakokolwiek by nie odczytywać ...ładnie brzmi. Nawiasem mówiąc stan żywotności wierzby jest beznadziejny. Obejmuje tylko 100 lat. Podobno. pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...