Henryk_Jakowiec

Ale jakoś dziwnym trafem Wziął i schował za czarczafem

I cóż z tego, że szachował skoro kiedy wystartował na mityngu w Pile to pozostał w tyle choć z początku zaszarżował.

Ale gdy się zjednoczyli krwi PiS-owi utoczyli gdy po tańcach w kuluarach przepychanki oraz gwara by nie stracić wątku były na porządku.

Dla niej hufnal to zapałka albo nawet zapałeczka bo nie takie miała w sobie ta głęboka studzieneczka.

Nic z tych rzeczy bo góralka była przecież jak ta lalka ani ująć ani dodać tylko na talerzu podać a ten gamoń góraliczek (chociaż ślubny lecz prawiczek) na surówki zapatrzony nawet nie tknął własnej żony.

A ja jako opozycja będę PiS-ał o „pozycjach” sprawiedliwie ponad prawem bo uwielbiam tą zabawę. I nie będę mówił „jou” ale w żywy kamień klął a na wszystkie te zakazy rzucę wiąchę, milion razy.

Takie prawo niepisane - mąż przy żonie zawsze panem i choć nadużywa żona jest szczęśliwa - nie okazał się tyranem

Globtroterem bym go zwał gdyby tylko jeszcze chciał o Polskę zahaczyć ze mną się zobaczyć ale nie mógł bo się schlał.

Niewspółmiernie przykre skutki gdy się w wódce topi smutki (to reguła, nie wyjątek) bowiem tracisz cześć, majątek gdyż przy wódzie człek jest rzutki.

Skoro plany są schowane przed Papieżem więc nie stanę bo choć mi niektórzy każą nie wdam w walkę się ze strażą.

Panie siebie oddawały za to, że się znajdowały przez sezon na topie (choć przedtem na chłopie) w blasku fleszy oraz chwały.

I z Fortuny już fortuna może niezupełnie ćpuna ale z faktów to wynika prawie że alkoholika uczyniła gdy stawiali ci co mu kibicowali.

Ale także i dziewczyny omijają rzygowiny choć to są bukiety tylko cóż, niestety z jadła, trunku oraz śliny.

To jest właśnie szczyt próżności być na topie pazerności żeby wszystkie chłopskie gały tylko na was spoglądały.

Gdy plejada gwiazdek w Cannes zamiast drinków piła tran przegryzając chrupką to niektórym głupkom się wmówiło, że to szpan.

Raz Małysza w Zakopanem pomyliłem z innym panem bo także jak Adam krzyknął: Ludzie spadam bo już czwarta jest nad ranem.

Adasiowi z Wisły w powietrzu zawisły narty, Adaś zbładł bliziuteńko spadł i marzenia prysły.

Paw na molo co w Sopocie wyszedł sobie przy sobocie rozczapierzył pióra i do rybitw szura których tam siedziało krocie.

Choć był Persem żył w Tajlandii a ubierał się w ciuchlandii nosił się wysoko puszczał perskie oko do pingwinów na Grenlandii.

Panna, wczasy, Karaiby lecz to wszystko jest na niby więc się budzę rześki i wołam do Cześki wstawaj pora iść na grzyby.

Dziś ukoił się przed Bogiem I chce zostać teologiem

Gdy ma chłopca dietetyka To apetyt szybko znika

To żałosne gdy kobita tańczy kiedy jest wypita bo jej ciało jest zbyt wiotkie i wygląda na idiotkę.

Nic nie zdziała ta kobietka kiedy w płocie jest sztachetka a uczniowska pała w dzienniku została.

Nie. Nie bojąc się obciachu goła lata po tym piachu bo po kiego diabła mini kiedy nawet lew pustyni też przystanie, okiem rzuci bo jak tu się oprzeć chuci?