Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. @Marianna- A to watra koguta a tu gokart, a wota?
  2. @Marianna- @Marianna- Jad a to kumaki pika. Mu kota daj.
  3. @Waldemar_Talar_Talar Podpatrzyłem kiedyś ciszę wczesnym rankiem w stogu siana szykowała się do wyjścia jakaś taka rozmemłana. Choć na głowie miała czepek bez skarpetek w starych laczkach szykowała się do skoku bowiem tam w pobliskich krzaczkach wiła się srebrzysta rzeczka raj dla duszy i dla ciała tam to właśnie owa cisza ranną kąpiel będzie brała porzuciła zwiewny szlafrok oślepiła mnie nagością więc wylazłem z mej kryjówki chcąc powitać ją z radością cisza, kiedy zobaczyła, że podgląda ją mężczyzna zawstydzona wykrzyczała - co, ciekawi cię golizna? Pozdrawiam ;)
  4. @Waldemar_Talar_Talar @Waldemar_Talar_Talar Owszem, miewam sny takowe kiedy drę się w niebogłosy i przeklinam tego kogoś kto mnie szarpie, mnie za włosy. Przerażenie nie ma granic budzę się a to małżonka wśród zarostu poszukuje nie wiem, co lecz chyba członka nie powinna ze snu budzić bo ją bierze na amory na to trzeba raczej wcześniej odpowiedniej szukać pory. Pozdrawiam ;)
  5. Czasem z czasem staję w szranki dając nawet jemu fory i płyniemy z biegiem czasu prezentując swe walory. Czas nie cofa się do tyłu prze do przodu jednostajnie ja uważam, że to nudne a czas twierdzi, że jest fajne. Ja zaś w swoim kalendarium mylę dni, godziny, daty gdyż tak mi się często zdarza a przeważnie w dniu wypłaty. Idę wtedy z koleżkami wypić piwko pod wódeczkę a gdy czas wygania z baru czas na powrót i wycieczkę. Robię chwiejny krok do przodu i do tyłu dwa stateczne i pojawia się niedoczas poprzez moje kroki wsteczne. Choćbym nawet chodził w kółko choć do tego ja nie dążę czas mnie nigdy nie wyprzedza bo ja przecież z czasem krążę. Jednakowo w jednym czasie cel wędrówki osiągamy przestępując linię mety więc ex aequo wygrywamy.
  6. @lich_o Nagle się znalazłem w kropce bo laurkę mam pochwalną którą mogę się obronić gdy mi jakiś minus walną. Do tej pory niczym zając, który w strachu drży pod miedzą ja też nadstawiałem uszy żeby słyszeć, co powiedzą ci, do których adresuję mej twórczości wypociny pomijając moich bliskich i tych dalszych też z rodziny. Bardziej cenię głos postronny szczery i nielukrowany a poza tym to się cieszę tym, że jestem wciąż czytany. pozdrawiam ;)
  7. @Waldemar_Talar_Talar Gdybym był lekarzem dałbym więcej rad lecz jestem laikiem, więc i taki wkład uważam, że sukces to jest dosyć spory jeśli mało porad to przepraszam, sorry. Pozdrawiam ;)
  8. Jakby tu zacząć i o czym pisać niejeden nad tym zachodzi w głowę ja mam receptę na tę bolączkę której ujawnię tylko połowę. Zacznij od tego, że sygnaturkę umieścisz w prawym rogu karteczki byś potem łatwo mógł wiersz odszukać kiedy gotowca włożysz do teczki. Jak ją zapiszesz to twoja sprawa ja proponuję imię, nazwisko a jeśli piszesz pod pseudonimem wstaw go poniżej, lecz to nie wszystko. Należy jeszcze dopisać datę lecz nie urodzin, ale tworzenia realia życia odłożyć na bok popuścić wodze dla przemyślenia. Rozwiane myśli poskładać w całość i odpowiednio dopieścić słowa dalej nie piszę, bo oto właśnie mojej recepty jest już połowa. Część drugą można czasami dostać od swojej weny w miłym prezencie lub własny talent rzucić na szalę wtedy wiersz będzie miał super wzięcie. Henryk Jakowiec Henryk I - dadaista 24.09.2020
  9. @ekversisto Gdy poskłada się do kupy klechdy, baśnie i dowcipy potem w roli wyławiacza odrzuciwszy motyw lipy odpowiednio się dobierze i poskłada to od nowa wyjdzie jakaś historyjka niekoniecznie odlotowa. pozdrawiam ;)
  10. @Justyna Adamczewska Jestem w kontrze do mej żony świat nasz wspólny, wymyślony na rozstajach się rozmywa choć harmonia nadal grywa. Jako stadło to bez skazy poddawani wiele razy na pokusy i podszepty korzystamy z tej recepty która dobra jest na życie i zapewnia należycie miłość, spójność oraz zgranie wspólne z sobą przebywanie. Nasze pasje i prawidła różne, żona romansidła kiedy czyta nieraz beczy wtedy biorę się do rzeczy i spod pióra nieraz spłynie wierszyk o kimś lub o czynie taki sobie groch z kapustą by zapełnić przestrzeń pustą. pozdrawiam
  11. @Marek.zak1 Zacierają się granice dla przykładu te dwa słowa bo w języku podwórkowym donżuan i Casanova to jest jedno i to samo tu w szczegóły się nie wnika choć z uczonych ksiąg nie powiem coś innego nam wynika. pozdrawiam
  12. Choć dosiadał bagatela dziennie nawet kilka żon czuł niedosyt, kto? No właśnie donżuan, to właśnie on. Donżuan jak mało, który nie narzekał na brak pań które wciąż nie były brane lecz, że nie ma czasu dlań. Martwił się tym niemożebnie chciał zatrzymać nawet czas lecz mu z tego nic nie wyszło bo przed czasem biedak gasł. Ze zgryzoty marniał w oczach choć jurności przybywało lecz cóż może szkielet kostny kiedy ciała ma zbyt mało. Legł któregoś dnia donżuan i nie podniósł się biedaczek a dokoła słychać szlochy - płec nadobna łka i płacze. Pogrzeb odbył się jak trzeba wszystko było na bogato syn podrostek, bo był zemną szepnął mi do ucha tato czemu za tym Casanovą płaczą, lecz jedynie panie a obecni ich mężowie cieszą się jak podłe dranie? Cóż mi było wtedy począć nawet i to przemilczałem że w młodości, choć nie wyszło właśnie takim też być chciałem
  13. @>Marianna< Pot, stara rura. A rura rat? - Stop.
  14. @>Marianna< Arak, otoka a kot? okara.
  15. @>Marianna< Raca lata po... Opat, Ala, car.
  16. @>Marianna< ... I cel, opalono mapy typa. MON - Ola poleci.
  17. @>Marianna< Okres, kobyła, cały bokserko?
  18. @>Marianna< Meta - zabór prób a zatem?
  19. @Jakub Adamczyk Wierszyk zgrabny, ale autor to już niekoniecznie musi a to dzięki swemu tacie nie ujmując nic mamusi. Nie wiem jak mnie zmajstrowali chyba jadąc po wertepie autobusem a wiadomo po wykrotach mocno trzepie. Z tego chyba też powodu garb efektem owej jazdy bo im pewnie było szkoda wsiąść do całkiem nowej Mazdy. Nadłożyliby ciut drogi mknąc po szosie niczym strzała ale wtedy ich latorośl pewnie garbu by nie miała. pozdrawiam ;)
  20. @ekversisto W szkole mnie uczyli liter potem z nich układać zdanie ale umknął ich uwadze taki przedmiot - grzybobranie. pozdrawiam ;)
  21. Pytam, po jakiego grzyba z koszem niesie mnie do lasu kiedy nie znam się na grzybach a w kieszeni brak atlasu. Zbierać, aby potem pytać jeśli ktoś się napatoczy - panie czy ten grzyb jadalny pierwszy raz go moje oczy wytropiły, więc zerwałem i mam teraz wątpliwości czy go wsadzić do koszyka czy rozdeptać siłą złości. Facet spojrzał i powiedział nie wyglądasz na grzybiarza ale tak jak ślepej kurze laikowi też się zdarza trafić okaz borowika lub innego tam podgrzybka ale skoro się pan nie znasz moja rada bardzo szybka. Pochodź sobie pan po lesie poobserwuj pan przyrodę chcesz mieć grzyby to kup w skupie tam masz pewność i wygodę.
  22. @Natuskaa Kelner nie był Poznaniakiem więc podawał nam z ziemniakiem schabowego i kapustę mięso było lekko tłuste lecz schabowy bez tłuszczyku z kością (nie daj bóg w przełyku) jako danie obiadowe musi być obowiązkowe. pozdrawiam ;) Będąc na kursie zawodowym przez trzy miesiące mieszkałem w hotelu z dwoma Poznaniakami. Owszem na pieniądze mówili, bejmy ale ani razu nie usłyszałem słowa pyry.
  23. Nie najlepiej, gdy opada bo ją trzeba podwiązywać lub gdy ona była sztuczna protetyka chyżo wzywać. pozdrawiam ;) @Allicja Każdy patrzy by przytulić taki zwyczaj to niestety choćby marnych parę groszy a w grę wchodzą też gadżety. Nie wystarczy dobre słowo ukłon, uśmiech czy szacunek by załatwić coś od ręki musisz wręczyć dobry trunek. Kelnerowi dać napiwek nie w bilonie, lecz w banknocie a za biurkiem urzędniczce czekoladki i łakocie. Tak się kręci karuzela i zatrzymać jej nie sposób choć by się zaparło w ziemię no powiedzmy parę osób. pozdrawiam ;)
  24. Chociaż to wyssane z palca lecz w realu tak być może i co wtedy trzeba zrobić czy z kelnerem iść na noże? Jako człowiek starej daty jestem raczej ugodowy by z kelnerem iść na noże o czymś takim nie ma mowy. To już lepiej zmienić lokal w okolicy ich nie mało więc na ścieżkę poszukiwań wnet wyruszyć by się zdało. pozdrawiam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...