Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kyo

Użytkownicy
  • Postów

    1 305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kyo

  1. rozśmieszył mnie przy końcówce. ale całość odrzuca. Pozdrawiam
  2. gaworzenie noc jak dziwka zwymyśla; wypowiedzą zakwaterowanie – zdemolowałem czasoprzestrzeń, lubię bez tego wszystkiego a szyby tulą policzki do siebie. gryzę piach dla świętego spokoju: wybiegam z pokoju czerwienie się i palę kolejny papieros, już dobrze zrobię tę kawę, przy stole się milczy, jak kot i drzewo w dziwnej symbiozie – wybuchnie, zaleje się wtedy przyjdziesz, poukładasz, otworzysz okna – znów będę mógł tworzyć nasz chaos gramy w tę grę, oddech gubi się, ściska i przenika do ziemi, jak rdzawy gwóźdź wchodzi w przedmiot oto nowa wersja Pozdrawiam i dzięki za poczytanie :)
  3. jak wypowiedzieć, wybaczyć sobie? gdy noc jak dziwka i szyby tulą policzki do siebie. gryzę piach dla świętego spokoju: wybiegam z pokoju czerwienie się i palę kolejny papieros, już dobrze zrobię tę kawę, przy stole się milczy, jak kot i drzewo w dziwnej symbiozie – wybuchnie czajnik, zaleje wtedy przyjdziesz, poukładasz koszule, zamkniesz okna – znów będę mógł tworzyć nasz chaos słów gram oddechu gubi się, ściska i przenika do ziemi, jak rdzawy gwóźdź wchodzi w przedmiot
  4. Tomek ma racje, za dużo tu Siwczyka. pisz po swojemu, szukaj, pracuj nad stylem i warsztatem. Espeno, ten wiersz można o połowę skrócić i bedzie zachowany przekaz. nie piszę tego z nudów, ale z własnego doświadczenia;) za dużo chcesz i upychasz, a można prościej i na puls dla poezji :) dobranoc :)
  5. przyzwoity wierszunio, tylko mam małe zastrzeżenie -> Czasem to i ścina się słów cudzych czubek lub liczy zgłoski by uniosły szczyty może tak? lepiej się czyta i bez tych powtórzeń nurzących, no ale taki ten nasz jezyk;) Pozdrawiam :)
  6. bardzo dobry materiał na równie dobry wiersz, ale przegadujesz Espeno, no kurde daj się przekonać do cięcia - z tych dłużyzn musi coś wynikać a tu takie drążenie, z końcówką przefajnowałaś moim skromnym zdaniem! ale tnij ;) Pozdrawiam
  7. Espeno, wywal to pierwsze słowo - zapatrywać, bo jak przeczytałem pierwszy wers twojego wiersza to chciałem wyjść, ale dalej jest lepiej, tylko ciąć trzeba, trzeba - to najlepsze narzędzie w poezji;)
  8. dzięki wielkie Espenko :) Dormo, tak się zastanawiam nad tą twoją propozycją i nie wiem, jakoś mi nie brzmi, jest jakaś konsekwencja i zamysł w tych formach, no ale jeszcze prześpię się z tym;) Panie Romanie, zgadzam się, ta druga jest słaba, wiersz miał zupełnie inną formę, trochę go unowocześniłem;) forma, hmm, staram się skracać, kondensować myśli ale w tej strofie może słabo to wyszło. ale dzięki za wgląd :) MM, to może nie jest "nowatorskie przekombinowanie" ale takie nieporadne spłaszczenie, jakoś nie umiałem inaczej tego zapisać:/ nad wszystkimi propozycjami pomyśle spokojnie. Pozdrawiam
  9. ee, pierwsze dwie a może i trzy przegadane, pointa zbyt dośłowna; a pierwszy wers okropny! jak tak można? ;) nie, tak się nie da, jakiś mdły wyszedł wierszyk. Pozdrawiam
  10. tu oddycha się szybciej, cienie mają oczy i rozprasza światło, ktoś powtórzy ten sam ruch – trudniej powiedzieć, że rozminęły się drogi. na ławce nie siedzi się samemu, służą do miłości, jak trawa którą się rwie i włazi wszędzie. prościej zasnąć, ale noc niespokojna jak dziecko – przez zwęglone niebo przedostają się krople ołowiu. i trudniej wyjść przez kołnierz mgły – po kostki błądzi się; na skroniach cienka żyła i żelazny most. zapalam zapałkę
  11. nie spotkamy się w masie krytycznej miasta, w chodnikach metra, tafli szkła ani lusterku schowanym w kieszonce torebki w drewnianej skrzynce smutniej skrzypi zawias; paciorki koraliki stacji na zapisanych zdjęciach, wysuszone wieko szybciej rozpada się – wolniej rośnie dąb przy domu w ile rzeki po odwilży brodzą dzieci, księżyc komunikuje przypływ, w szprychach roweru topi się słońce – ktoś rzuca się, odmawiają nerwowe litanie na twarzy dziewczynki żarzące się bielmo. odnalazłem
  12. ja bym go ostro przystrzygł i skondensował, poleciałeś troszkę. ale uwagi i_e dobre, trzeba bez sentymentu ciąć, moim skromnym:) Pozdrawiam
  13. dobry wiersz, ale okropnie przegadany!! rozwlekasz się Martyno i robi się z fajnego wierszyka pasztet. zamykaj myśli, więcej skrótu, a czytelnik i tak odczyta sens:) Pozdrawiam ps. mój mix nie jest idealny, ale przynajmniej nie owija:PPP
  14. Dzięki wielkie wszystkim czytającym i komentującym:) Pozdrawiam
  15. Tera 0 : 1 Marian piosenkowy bełkocik Tery mnie nie poruszył, zupełnie, miał szokować a śmieszy! pan Marian może też się nie wysilił, ale są fajne momenty no i jego wiersz jest bliższy poezji - oczywiście moim skromnym zdaniem! Pozdrawiam :)
  16. Gaja - dzięki za kolejne dobre słowo ;) Tomaszu - pierwsza jest trochę mocniejsza, bez zbędnego mącenia i roztkliwiania się. właśnie końcówka, tu był problem, bo chcę czytelnika naprowadzić, ale widzę, że łapiesz, hehe;) dzięki Tomasz Biela - interpunkcja powiedziałbym "uwspółcześniona" ;) dzięki za mix, podoba się, ale przyzwyczajenia zwyciężają, ale kto wie, może spróbuję. Pozdrawiam jacek sojan - jeśli podchodzi pod neorealizm, to chyba nie jest źle;) właściwie to tytuł był bardziej wyjechany, ale po co walić po oczach. może dla potomnych zostanie ten wiersz, a co będzie kiedyś? może znów na czterech łapach będą biegać, hehe. to taki wierszyk który miał wg. autora zderzyć nasz ponowoczesny świat ze światem prostym, banalnym, szczerym, chyba stąd ci koczownicy ;) pomysł z mixem przedni!!:) Pozdrawiam i dzięki za pomoc :)
  17. nad kanałem zbierają się psy z rdzawymi wybroczynami wyją. legowisko pod mostem, w delcie ścieków i wysokich traw – tu przywlekają sierść i głód - neony znaczą drogę, szczerzy zęby gwar stalowych bud i chłód pnących się do nieba pomników; obejść, obsikać znaleźć jakieś miejsce na ziemi .................................................................................................................................... nad kanałem zbierają się psy z rdzawymi wybroczynami wyją a legowisko pod mostem, w delcie ścieków i wysokich traw - tu przywlekają samotność - neony znaczą drogę, szczerzy zęby gwar stalowych bud i chłód pnących się do nieba pomników; obejść, obsikać znaleźć jakieś miejsce na ziemi + wersja zmieniona nad kanałem zbierają się psy z rdzawymi wybroczynami wyją. legowisko pod mostem, w delcie ścieków i wysokich traw – tu przywlekają sierść i głód w pęczniejącym mieście neony znaczą drogę, szczerzy zęby gwar stalowych bud; obejść, obsikać, znaleźć trop i jakąś ziemię która lepsza?
  18. dzięki serdeczne za poczytanie:) interpunkcji nie zmienie, raz, że nie wiem jak lepiej a dwa, że takie są trendy w nowej poezji interpunkcja jest tam, gdzie autor sobie życzy ;) ale zaproponuj Ewomarchewo Pozdrawiam
  19. na widok słomianych szczytów należy się uśmiechnąc i machnąć ręką, ech, nie-typowy człek ;) Pozdrawiam
  20. dzięki, może wkleje inną, bardziej czytelną wersyjke;) Pozdrawiam :)
  21. to powiem tak; wiersz zaspokaja moje gusta, i artystyczne i wszelkie inne;) moje uwagi poszły w las, ale i dobrze bo to jest wiersz, dobry wiersz, do mnie trafia bardzo! Pozdrawiam :)
  22. no wiem, wiem, ale problem w tym, że nie umiałem w tym wierszu przekazać tego, co chciałem, widzę jaki jest odbiór i szkoda, ale to moja wina;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...