NOWA

Dziękuję Sylwestrze za odwiedziny, bardzo mi brakowało Twojego spojrzenia na moje pisanie. Pozdrawiam cieplutko:)))

Ależ radosny wpis Emanuelu, ależ mnie ucieszył:)))) Pozdrawiam serdecznie:))))

Ciepły, przytulny, miałam wyszczególnić wersy: "za chłodnym horyzontem ptaki układają pogubione nuty" ale po powtórnym przeczytaniu wyszczególniam cały wiersz. Pozdrawiam:)

"gdyby można było powtórnie rozegrać żywioł w duecie No waśnie gdyby....ale czasami już się nie da, mur sięga nieba. Czuje się emocje i nastrój. Pozdrawiam:)

Nato, ale jeden wniosek pozytywny mogę z Twojego wpisu wyciągnąć, że pisuję już ciut lepiej;))) Ale cieszę się tak fachową opinią:) Pozdrawiam serdecznie:)))

Dziękuję Roklinie za podoba się jak i za odwiedziny, pozdrawiam cieplutko:)))

Dobre spostrzeżenie Soniu:))) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie:)))

Oj, Bolku Ty to masz poczucie humoru i ripostę na poczekaniu:) Uśmiałam się, że hej:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

Nie ma jak wena, bardzo sympatyczne towarzystwo i ciekawe zjawisko, cieszę się, że i mnie się przytrafiła. Dobrze się czyta, jest taki milutki jak misio(jeśli można tak nazwać wiersz, a tak mi się skojarzyło po jego przeczytaniu) Pozdrawiam:)

Cieszę się, że zrobiłam apetyt an zdrowe jedzonko;) Pozdrawiam serdecznie:)))

Miło, że zajrzałaś Oxi i uśmiech zostawiłaś. Pozdrawiam cieplutko:)))

A niech się spełni i poleci w pełni:) Pozdrawiam serdecznie Haniu i dziękuję za miłe i wesołe odwiedziny:)))

Tak jest w życiu, kombinujemy, kombinujemy, próbujemy wszystko spiąć, ale nie zawsze się udaje i wreszcie popadamy w bezradność i bezsens, chociaż często potem wychodzimy znowu obronną ręką. To tak jak ze zbyt małą kołdrą, ciągniemy, ciągniemy a ona ciągle nie otula tak jak trzeba. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:)

Dzisiejszy dzień Haniu, to cały Twój wiersz, ale wiem, że nie tylko o tym w nim mowa. Trzeba czekać na wiosnę i lato w każdej dziedzinie życia. Przepraszam Haniu, ostatnie dwa wersy, albo źle czytam, albo coś nie tak z nimi. Pozdrawiam słonecznie:)

Fajnie, tak jak lubię, wesoło i z przekazem. Może się trochę zastanowią te z botoksem;) Pozdrawiam:)

czarna krówka w białe łaty mówi tak do swego taty tatku byczku mój kochany chcę podobna być do mamy a szczególnie z tego mleka które płynie z niej jak rzeka a on spojrzał na nią czule jak potrafi to ojczulek nie martw się tym córuś mała tak też będziesz wyglądała kiedy przyjdzie na to pora zrobi z ciebie się rozwora i popłynie także mleko taką jaką pragniesz rzeką

Fajnie, fajnie i trafnie:) Pozdrawiam:)))

Fajnie, fajnie i trafnie:) Pozdrawiam:)))

Obrazek z niezbyt szczęśliwego dzieciństwa, nie wiem tylko czy to jest wiersz, czy bardziej proza, ale zainteresował. Pozdrawiam:)

Podoba mi się takie ujęcie tematu smutnego, ale nie do końca smutno, a do tego jest zaduma. Pozdrawiam:)

Podoba mi się takie ujęcie tematu smutnego, ale nie do końca smutno, a do tego jest zaduma. Pozdrawiam:)

Dziękuję Bolku, tak miłe słowa, to miodzio:) Pozdrawiam serdecznie:)))

Dziękuję Lilu, za słowa " w twoim stylu" i za resztę oczywiście też:))) Pozdrawiam serdecznie:)))

Ciekawie, prawdziwie. Okno dla niektórych np. ludzi starszych, kalek jest jedynym kontaktem ze światem zewnętrznym, mówią o tym wersy: "zbierają życia okruszki nie mając już własnych marzeń" Pozdrawiam:)