Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

henryk_bukowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 085
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez henryk_bukowski

  1. @Beata_Banaszuk ..zostaw jest dobrze:)..ciężko to rozgryźć....ale domysliłem się ,że peelka nie skubie indyka..bo też ma korale..więc została jarzębina:)...ale "i"..możesz śmiało usunać:)...pozdrówka
  2. on nie miał nic a brał najlepsze kobiety zwłaszcza te beznamiętnie brzydkie tak zwane pasztetowe zapytałem między pierwszą a drugą butelką po trzeciej zrzucie co w nich takiego że nie dmuchasz żonki nikt ich nie pukał a ja lubię komfort dlatego pijemy razem ty posuwasz moją i masz wszystko w przykazaniu z dostawką dla oczu
  3. ..może to "kartofle"? ..nie "korale":)...sorki..nie mogłem powstrzymać się.. - pozdrawiam za to..goręcej - Henryk:)
  4. ..ten o wiele lepszy:)..tylko na co to komu..wszedzie biorą..i bez butów..i na nizinach..i pewnie tutaj też..biorą:)
  5. ..kulawe to to,że hej:)..może w swiatku peela..taki jest..ale co do wiekszości kobiet..to watpię by oto pytały..ja nigdy nie słyszałem;(..Fajnie ,że próbujesz wznieść się..ale życiowo "ubogi",może ogranicz się do pewników..będzie bardziej wiarygodnie...to tyle w antrakcie:)..o wierszu ..autorze.. -hej:)
  6. przy moim stole upadają imperia solona słonina nie smakuje z kawiorem początek i koniec zawsze ten sam schemat orgii poezja przez kurwi kamień w ogrójcu amen o ja pierdolę obudź się moja muzo czas udać się do swoich zajęć nie ja kazałem ci pracować i nie ja wytyczyłem drogę którą czuję każdym gnatem na lirze zostaw parę złotych mam interes do judaszy oni mi go wskażą a ty udasz się do niego bym mógł cię naśladować przez samodział zamknięty dla wolności słowa ja klaudiusz po krzywym kutasie
  7. nie wiem jak to opisać tęsknię do Ciebie bez zapowiedzi nie będzie rozdane wszystkie krzyże kartki papieru zastapiły ekrany białe i szumiące kosmosem pulsują kursory zapowiada się upalne lato nie wiem jak to opisać buzia gorąca w popielniczce coraz więcej popiołu nie chce mi się wierzyć niby siedzę a leżę bezkarnie błądząc dłonią pod twoją sukienką ty nie masz majtek a ja już dawno spadłem z trzepaka nie wiem jak to opisać kocham
  8. z miejskich pól południa krokiem niewolnika wracam do chaty biczowany uliczną reklamą nucę work songi krok dalej półnaga diva zachęca żony przebrane za panny do kupna wibratorów strefa lasów sromotnikowych płonie strażackie sikawki wymiękły podwiązane nasieniowody ograniczonych możliwości pokornie zakraplać czy wyskoczyć oknem zestresowany sam już nie wiem co robić z witryny kiosku goła mucha rozstrzelała z CKMu pół chodnika męskich twarzy przetrwali jedynie członkowie ruchu oporu i ja osiedlowy redaktor piwnicznej gazetki ściennej druga połowa żeńskich pasztetów bez atrybutów kobiecości w ofercie wzięła ją na bagnety zazdrosnych oczu w domu nakręcą machinę kłamstwa lawiną żądań i terrorem wymuszą odpowiedz - kochanie jak ci się podobam - piękna jesteś poniesie echo w eter pustej głowy bez mrugnięcia okiem z grymasem uśmiechu na twarzy zawyje dusza nocą listopadową rewolucyjnym nastrojem spontanicznym odruchem zawracam na pięcie kupuję loda z dodzią ciężki karabin maszynowy pół litra i cztery piwa teraz zastrzelę żonę i teściową jedną gazetą z pełnym wzwodem pierdolnę flachę a cztery piwa spokojnie odwrócą role ziemniaki obrane to ruszyć dupy i wynieść śmieci bastylia zdobyta jaja dudnią jak dzwony republika czy reżim kadafiego wybierać
  9. gdy byłem mały miałem zmazy nocne spałem w prezerwatywie a rano musiałem myć fajkę po latach poznałem poezję popuściła mi szpary strzeliłem z kija pierwsze teksty
  10. zawsze biegałem najszybciej wciąż pierwszy najlepszy wspaniały lecz chyba słabo trenowałem w prawdziwym wyścigu wypierdoliłem się wraz z życiem na pierwszym zakręcie na łeb spadło mi małżeństwo samochód co wiecznie się pierdoli raty za mieszkanie rachunki prąd telefon tablice dekalogu skopały mi rozum na dodatek córka oznajmiła że w ciąże zaszła kurwa co za życie codziennie oglądam podeszwy od spodu znowu podnieśli ceny paliwa jutro wzrośnie akcyza czy wejdziemy w strefę euro polacy ruszyli do niemiec czytam ze zwitków gazet przybitych gwoździem obok sedesu spłuczka kieruje je do żródła szambo szambo też jest pełne wywóz gówna para stów chuj mam dość jutro niedziela żonka drze się z kuchni - masz drobne na ofiarę - tak jutro sam się położę wypiję ile dam radę oddam wszystko by stanąć na chwilę świat niech zapierdala ja nie biegnę zrywam kontakt jestem żoną alkoholika wyznanie na zwitku wcale się nie dziwię podcieram tyłek idę spać kurwa zapomniałem spłukać do szamba które to okrążenie w dupie to mam a żonka - chcesz seksu śpij jutro oddam ci wszystkie pieniądze tylko śpij - zabezpieczyłaś się - no coś ty musisz wyskoczyć kurwa mieszkam na parterze jutro niedziela wysłuchamy kazanie jak miliony innych pobiegniemy do komunii i komunikanta przecelebrujemy naszą świętość zaledwie do ławki jeszcze krzyżyk na drogę i start na golgotę żonka - jakie jutro włożysz spodnie te od garnituru -nie dżinsy -włóż te od garnituru kurwa o d p i e r d o l s i ę krzyczę całym ciałem nie otwierając ust komory serca drżą komórki mózgu zalane krwią jądra pękły - dobrze te od garnituru śpij
  11. @Ewa_K. Ewunia:)..daleko zajdziesz Dziewczyno!:)może raczej Kobieto!:)..wątpię by płoche dziewcze..tak pisało:)Ech..
  12. @Sebek..._ ..mi również..miło Cię czytać:)!..ja nie wiem gdzie oni są,wiec próbuję odnaleźć się w tym fatum novum:) - pozdrawiam Henryk
  13. ..i to jest coś!:)..co dobrze rokuje..wytwałości życzę..- henryk:)
  14. jeśli myślicie że kurwiszony nie mają pojęcia o poezji jesteście w błędzie do pewnego poety jedna powiedziała mógłbyś kopulować na księżycu miał duży interes w tym że podobna jej wykrzyczała do mnie jesus pierdolisz jak bóg i zostałem jej bodyguardem
  15. @Ewa_K. ..więc moja wdzieczność..jest nieoszacowana:)
  16. @Ewa_K. ...wyjęłaś mi to z ust..Ewuniu:)
  17. @Marek_Orzełowski ..pseudo jest stare..oczywiście,że bym wolał z "nazwiska"..ale tutaj nie ma takiej obcji..więc zostało takie jakie..było:)..to tyle Marek..miłego wieczoru:)
  18. ..jestem bardzo ciekawy..czego te "wyświechtane"..rekwizyty mają dowodzić w tym dziale!:)..ani to nowatorskie..a już na pewno nie wprawne...Hmm..Pan chyba "dziedziczy"..przez zasiedzenie:)
  19. głowa mi pęka w tym nienormalnym domu pakować się zdziry i won mi z chałupy skończyło się wracam do życia koniec heniek pierdolnięty jesteś daj pospać wczoraj tak kryśkę gniotłeś po nocy zmęczona jestem niewyspana rozbita a ty się rzucasz z samego rana niedochlany jesteś czy źle ci dała sylwia ty się odwal od mojej szparki no nie baby nie wytrzymam wypierdalać wiersz chcę napisać na dziś na odnowę jak mam się skupić butelka pusta usta suche coś gadacie kto was zrozumie jak wy same takie głupie heniek a o czym ten wiersz napiszesz o was bezmyślne rury a o mnie napiszesz że ładna jestem ładna jesteś ale głowę masz do dupy a w wierszu chodzi by miał duszę delikatnośc i piękno a wy takie jesteście puste bez ambicji tak mi wstyd za was no i gdzie goła mi tu idziesz nie widzisz że piszę heniu heniu jutro napiszesz rzucisz picie może nawet wygrasz w totka lub znajdziesz pracę wszystko się zmieni kupisz dziś flaszkę heniek ty to zawsze popadasz w przygnębienie gdy w twoich oczach te marzenia chodz do pokoju dam ci za darmo tylko już przestań no nie płacz heniu heniuśku heniuńku ty marzycielu poeto
  20. ..widzę,ze nieźle wzieli sie za Ciebie:))..jak w przysłowiu.."a tatarzyn za łeb..trzyma"..to i dobrze..bo drugie jest.."co za siebie rzucisz,przed sobą znajdziesz"..a taki mądry... i nie wiedziałeś:)..Dlatego Ci mówię..harmonia:) - pozdrawiam
  21. Ty wiesz że kiedyś przyjdę jawnie zlizywać ocet i nim pośniemy pod nakryciem atlantydy będziemy przechodzić przez pragnę byś wypełniła się pismem
  22. na stole flacha pijani siedzimy śledź leży wbity w ceratę z groszkiem na głowie klipsach papryki zastygł w bezdechu nic już nie powie i tylko ja młody anioł w zniszczonym fraku poety aniele kurwa przyjacielu mój codziennie ten sam stół ta sama wóda kieliszki i chleb nocne rozmowy bezsensu czym kiep? Aniele-help? anioł spojrzał na mnie mętną tęczówką oka po stole pojechał na pięcie i woła do śledzia poeto upadły mówię ci wstań lecz nie idź za mną anioły nie lubią aniołów wtem śledź podniósł głowę i beknął gromko bądź pozdrowiony a groszek zielony wypadł mu z włosów uniósł go w palcach i włożył mi w rękę drzyj zelówy i wypad pisz wiersze o kurwach zauważ syfa życie jest ciężkie reszta to lipa o dzieciach głodnych matkach bez grosza ojcach menelach i wódzie pamiętaj na końcu pozostaw puentę nadzieje ktoś znajdzie- -podniesie chroń nas od nieszczęść aniołów i śledzi już nie ma zapili się w trzy dupy nie licząc groszku gorbaczow i gogol stoją na stole lermontow umarł na kiłę spierdalaj od nas w pośpiechu jeśli ci życie miłe
  23. napiszę dla tych co umarli nie wierząc w gwiazdy z pogardą patrzyli nam w oczy ściętych drzew i dżemsów dinów już nikt nie wskrzesi zostało słowo śpiące w ziemi porośnie drzewem samotnego milczenia obsypując wędrowców kwiatem i dla tych napiszę co jeszcze żyją popłyną z nurtem rzeki bez powrotu ławice zdechłe próżnej myśli i skrzela bez oddechu oprócz piany fałszywej tożsamości utoną w trupach sztucznych wytworów i dla siebie napiszę pierdolę ławice wolność smakuję jak początek życia na pewno nie jeden bochenek chleba złożę w ofierze pustemu stołowi nakarmię nadzieją z rondelka pełnego rozpaczy słowa zatonęły w pustych okach powierzchowna prawda pływa w nietłustości Panie - podano niemowlę na twoje podobieństwo
  24. @Ewa_K. ...warsztat..jest częściej odwiedzany:)..a do reszty uwag..chętnie odniosę się.."prywatnie":)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...