Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rihtik Stempelek

Użytkownicy
  • Postów

    1 953
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rihtik Stempelek

  1. Dziękuję :)
  2. [center]szmaragd zielony kamień wpływa kojąco wzmacnia też nerwy łagodzi wrogość leczy nawet wzrok miły jest ludziom bo tchnie nadzieją :)
  3. Może byłoby lepiej, gdybym twój komentarz nie adresowany do mnie pozostawił do komentowania innym, lecz czuję nieodpartą potrzebę, Stary Kredensie, podziękowania... Z atencją (sic!) ci należną także pozdrawiam... Zastanawiam się, czy permanentnie nie rezygnować z tzw. plusowania w momencie publikowania utworu - temu:http://www.poezja.org/wiersz,60,135304.html już plusnąć nie można. Zamieszczam, bo skądinąd stosowne jego przesłanie może przemówi... do osób sądzących mnie i moją podług siebie (dopisek po kolejnych niestosownych komentarzach, na które nie ma sensu reagować osobno).
  4. * Ewangelia wg Jana 8, 31: "Jeżeli pozostajecie w moim słowie, to rzeczywiście jesteście moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"
  5. Kohelet 12, 13-14 "Konkluzja sprawy, po wysłuchaniu wszystkiego, jest następująca: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka. Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą." (za Wikicytaty) "Koniec mowy. Wszystkiego tego wysłuchawszy: Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek! Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd, wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe." (www.nonpossumus.pl/ps/Koh/12.php). Przemiło, że i mnie kładziesz to przed oczy... Cieszę się niezmiernie tymi prawdami, dopełniając, niejako ich wymowę: (...) poznaliśmy miłość, którą Bóg żywi do nas, i w nią uwierzyliśmy. Bóg jest miłością, a kto pozostaje w miłości, ten pozostaje w jedności z Bogiem, Bóg zaś pozostaje w jedności z nim. W ten sposób miłość została w nas wydoskonalona, żebyśmy mieli swobodę mowy w dniu sądu, ponieważ jak jest ten, tak i my jesteśmy na tym świecie. W miłości nie ma bojaźni, lecz doskonała miłość precz odrzuca bojaźń, ponieważ bojaźń powściąga. Doprawdy, kto się boi, nie wydoskonalił się w miłości. My zaś miłujemy, ponieważ on pierwszy nas umiłował. Jeżeli ktoś twierdzi: "Miłuję Boga", a jednak nienawidzi swego brata, to jest kłamcą. Bo kto nie miłuje swego brata, którego widział, nie może miłować Boga, którego nie widział. A mamy od niego to przykazanie, że kto miłuje Boga, powinien miłować również swego brata. - 1 Jana 4, 16-21
  6. Ewo.. Non omnis moriar Te słowa, z pieśni Horacego z Exegi monumentum (Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu), stały się literackim symbolem nieśmiertelności przesłań, idei i artystycznego tworzenia. Niestety ludzka ułomność i nieudolność w opanowaniu oraz adekwatnym stosowaniu już opanowanych zdolności artystycznych sprawia, że bywa jak piszesz.. Dążenie by widzieć świat lepszym niż jest w rzeczywistości, jest jak czytać nie tylko kierunkiem filozoficznym zapoczątkowany przez Platona. Pozytywnie dążenie to odbieram, także wyrażone twoim artystycznym utyskiwaniem :) Życzę ci satysfakcji z poblasku dni pełnych kropli brylantowej liryki :)
  7. Ewo.. jakże mi..miło.. Poniosłaś mnie na duchu. Dziękuję nie tylko za pozytywny (dodatni) odbiór... :) Życzę ci jak najlepiej nie tylko twojej twórczości.
  8. Oto nieprzemijająca i bezkonkurencyjna wartość mądrość Słowa którą zawiera także księga Kaznodziei (Koheleta): Życie poświęcone bezwartościowym dążeniom jest puste. W odczuciu zwykłego człowieka wszystko jest marnością; pokolenia przychodzą i odchodzą, nawet naturalne cykle powtarzają się i męczą człowieka (1, 1-11). Pomnażanie ludzkiej mądrości może pomnażać boleść; tego, co w tym systemie wykrzywione, nie da się wyprostować (1, 12-18) Szukanie przyjemności w materialistycznych dążeniach przypomina pogoń za wiatrem (2, 1-11; 26) Mądrość jest lepsza niż głupota, lecz zarówno mądrzy, jak i głupcy umierają, po czym odchodzą w niepamięć (2, 12-16) Nieszczęściem jest trudzić się całe życie po to tylko, żeby wszystko zostawić komuś, kto tego nie doceni (2,17-23) Oto W życiu człowieczym wiele wydarzeń stale się powtarza i często nie mamy na nie żadnego wpływu (3, 1-9) W teraźniejszym systemie rzeczy wszyscy — ludzie i zwierzęta — w końcu umierają (3, 18-22) Doznajemy wielu ucisków i z ludzkiego punktu widzenia nie ma żadnej nadziei (4, 1-3) Trudzenie się i doskonalenie biegłości, wynikające z rywalizacji lub chęci wzbogacenia się, są marnością, ale człowiek leniwy jest głupcem (4, 4-8) Życie władcy także może być marnością (4, 13-16) Gromadzenie bogactw nie przyniesie zadowolenia, a mogą one spędzać właścicielowi sen z powiek; kiedy umrze, i tak nic ze sobą nie zabierze (5, 9-17) Nawet jeśli ktoś ma wiele dóbr, to choroba, niespełniona tęsknota lub inne okoliczności nieraz nie pozwalają mu cieszyć się życiem (6, 1-12) W dzisiejszym systemie to samo przytrafia się zarówno prawemu, jak i niegodziwemu — wszyscy umierają; dlatego niektórzy lgną do zła (9, 2, 3) Mądrość ubogiego nie zawsze jest doceniana (9, 13-18) Głupie postępki psują człowiekowi opinię; gdy ktoś taki sprawuje władzę, wystawia siebie na niebezpieczeństwo i jest utrapieniem dla innych (10, 1-19) Młodość i wiosna życia są marnością; młodzieńczy wigor szybko przemija (11, 10) Jeżeli człowiek, idąc przez życie, nie pamięta stale o swym Stwórcy, to wszystko jest marnością! (12, 8) ...i jeszcze kilka spraw godnych zachodu, które nadają sens życiu człowieka: Ciesz się z owoców swej pracy i uważaj je za dar Boży (2, 24; 25; 5, 18-20) Wszystkie dzieła Boga są piękne; otworzył On przed ludźmi widoki na życie po czas niezmierzony (3, 10-13) Człowiek nie może zmienić biegu spraw ziemskich, które toczą się za przyzwoleniem Boga lub zgodnie z Jego zamierzeniem; dlatego należy czekać, aż w wyznaczonym przez siebie czasie wystąpi On w charakterze Sędziego (3, 14-17; 5, 8) Lepiej działać we dwójkę niż w pojedynkę (4, 9-12) Stosowna bojaźń przed Bogiem powinna pobudzać do uważnego wsłuchiwania się w Jego wymagania i do spełnienia każdego złożonego Mu ślubu (5, 1-7) Pamiętaj o tym, jak ważne jest dobre imię i jak krótko trwa nasze teraźniejsze życie, podczas którego możemy je sobie wyrobić, a także jaki pożytek płynie z cierpliwości, jak ogromną wartość ma mądrość i jak bardzo potrzebne jest pokorne przyjmowanie tego, co dopuszcza Bóg (7, 1-15) Unikaj skrajności, a kieruj się bojaźnią Bożą; nie zamartwiaj się tym, co mówią inni; wystrzegaj się niemoralności (7, 16-29) Przestrzegaj prawa; chociaż ludzie panują nad innymi ku ich szkodzie, a ludzka sprawiedliwość zawodzi, niech to nie pozbawi cię radości życia; pamiętaj, że kto się boi prawdziwego Boga, temu będzie się dobrze wiodło; nie spodziewaj się, iż zgłębisz wszystkie powody, dla których Bóg coś czyni lub dopuszcza (8, 1-17; 10, 20) Prawi i mądrzy są w ręku prawdziwego Boga i nie minie ich nagroda; po śmierci człowiek nic nie wie i nie może nic zrobić, dlatego teraz używaj życia tak, żebyś się podobał Bogu; ciesz się nim w rozsądny sposób, dopóki je masz (9, 1, 4-12) Korzystaj z okazji do przejawiania szczodrości i wyświadczania dobra; nie pozwól, by przeciwności życiowe przeszkodziły ci w działaniu (11, 1-8) Młodzieńcze, ciesz się młodością, ale nie zapominaj, że za swe uczynki jesteś odpowiedzialny przed Bogiem; pamiętaj o swoim Wspaniałym Stwórcy, dopóki jesteś młody, zanim osłabniesz, zestarzejesz się i zakończysz życie (11, 9; 12, 1-7) Najpożyteczniejsze są te pisma, które odzwierciedlają mądrość „jednego pasterza”, Jehowy Boga (12, 9-12) Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj Jego przykazań; On widzi i osądzi wszystko, co robimy, nie wyłączając twórczości i treści komentarzy (12, 13, 14)
  9. Ad vocem pierwszy. Tekst zaczerpnięty ze Słowa Bożego mówi dość wyraźnie, a kontekst dopełnia obrazu. Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Do tego też logika wtóruje, że któreś ze stworzeń było pierwsze i Słowo Boże o tym mówi, a ja tylko powtarzam - głoszę Słowo - Uroczyście przykazuję ci przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który ma sądzić żywych i umarłych, oraz ze względu na jego ujawnienie się i jego królestwo: głoś słowo, czyń to pilnie w porze sprzyjającej, w porze uciążliwej, upominaj, strofuj, usilnie zachęcaj - z wszelką wielkoduszną cierpliwością i sztuką nauczania. Nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki, lecz zgodnie z własnymi pragnieniami nagromadzą sobie nauczycieli, by im łechtali uszy; i odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku fałszywym opowieściom. Ty jednak zachowuj we wszystkim trzeźwość umysłu, cierp zło, wykonuj dzieło ewangelizatora, dokładnie pełnij swe usługiwanie. - 2 Tymoteusza 4, 1-5 Jak wiadomo ze źródeł biblijnych i pozabiblijnych, nie tylko głoszenie Słowa przez adresata zacytowanej, natchnionej wypowiedzi było postrzegane pozytywnie i negatywnie. Dla jednych to co było głoszone było wonią życia ku życiu, a dla drugich odorem śmierci ku śmierci. Nie był temu winien ani apostoł Paweł, ani Tymoteusz, ani nikt z ewangelizujących. Tak było, jest i będzie... Pisząc mi o niebezpieczeństwach jakoby demonstrowania (imputowanie, a jeśli już to tak zwać, to konsekwentnie i wobec wszystkich, których twórczość zawiera jakieś przesłania) zdaje się Pan grozić nimi. Ja żadnych niebezpieczeństw nie dostrzegam - oczywiście ze strony serwisu i ogółu jego użytkowników. Jeśli natomiast Pan ma czelność mi nimi grozić, to otwarcie. Co do szkody, to z tego, co mi wiadomo póki co żadnej nikomu nie wyrządziłem i nie zamierzam. Natomiast jeżeli komuś szkodzi prawda, to niech się nad sobą zastanowi. Prawda zawsze zwycięża i lepiej nie być przez nią pokonanym. Miast zarzucać mi nieudaczność, proszę ogarnąć czym się Pan popisuje. Chcąc wierzyć, że po tym wszystkim co z Pana strony mnie spotyka, Pańskie pozdrowienia są jednak szczere, dziękuję i ponawiam złożone już życzenia.
  10. Szanowny Panie dawnejbezet. Zwracam się do Pana z serdeczną prośbą o przeczytanie ze zrozumieniem wyżej zacytowanego (powiedzmy) regulaminu i stosowanie się do niego. Ten serwis jest należycie przygotowany, aby każdy (nie wyłączając Pana i mnie), korzystał z niego KTOKOLWIEK, jeśli tylko odpowiada to jego woli, oczywiście pod warunkami jakie określił jego administrator. Ograniczenia jakie Pan usiłuje narzucać (tylko mnie - nie wypowiedział się Pan do nikogo tak, jak do mnie - to fakt niezbywalny, uprawniający mnie do wyrażenia mojej opinii o tym na co sobie Pan pozwolił), świadczą o.. - niech Pan sam sobie odpowie wglądając w swoje serce. Proszę też rozważyć, że choć może Pan wyrażać swoje stosowne opinie (stosowność i niestosowność została dostatecznie scharakteryzowana przez Administratora serwisu) o moich utworach, to jednak nie jest Pan żadnym arbitrem rozstrzygającym o wartości mojej twórczości, ani tym bardziej o stosowności bądź niestosowności moich zachowań, także w związku z moją aktywnością w ramach stworzonych przez ten serwis. Fakt, że bez przemyślenia pozwolił Pan sobie na zakwestionowanie wartości mojej twórczości, wystawia Panu świadectwo. Przykro mi, że mimo woli przyczyniłem się do tego. Oczywiście Pańskie opinie pozostają tylko Pańskimi opiniami. Każdy ma prawo do własnych i jeśli jest Pan uważnym i bezstronnym ich czytelnikiem, to widzi Pan, że oprócz Pańskiego postrzegania mojej twórczości i osoby, mają miejsce inne przypadki. Jakkolwiek by jednak było, to nadrzędne jest moje prawo do przejawiania aktywności na tym forum, potąd, pokąd nie naruszam niczyich dóbr osobistych. Przykro mi to tłumaczyć.. Ja również nigdy nie chciałem i nie chcę, ani też nie zechcę z NIKIM dyskutować na tematy teologiczne. Obiektywnie rzecz ujmując Słowo Boże nie jest teologicznym dziełem, ani z teologią nie ma nic wspólnego - to raczej teologia usiłuje sprawiać wrażenie, jakoby miała coś wspólnego z tym czego naprawdę uczy Pismo Święte. Na Pańską prośbę - PODKREŚLAM - wskażę Panu jeden z wielu zapisów dostępnych w Słowie Bożym, uzasadniający zapis, znajdujący się w moim utworze: On jest obrazem niewidzialnego Boga, pierworodnym wszelkiego stworzenia - Kolosan 1, 15. Wobec przyjętej wobec mnie Pańskiej postawy i dokonanych już ocen mojej osoby i wartości moich wypowiedzi związanych ze Słowem Bożym nie napiszę nic więcej o tym tekście, poza radą, aby dla jego lepszego zrozumienia podumał Pan nad jego kontekstem. Tym samym spełniam prośbę co do obszerności mojej wypowiedzi na ten temat. Łatwizna nie sprzyja niczemu, co ma być wartościowe. Jak Pan czyta, oprócz tego co Panu się pomyśli i przywidzi, inni mogą mieć i mają odrębny od Pańskiego ogląd i pogląd. Proszę to przyjąć dokładnie tak jak napisałem, gdyż w żadnym przypadku nie miałem na celu urazić Pana - to wyraz mojej miłości agape i należnej Panu estymy, której proszę sobie już nie nadwyrężać. Życzę jak najwięcej przepięknych i wartościowych utworów, istotnie, niekoniecznie pisanych na klęczkach, chociaż nawet w tak wyrażanej, szczerej pokorze i uwielbieniu dla Boga i Jego Słowa nie ma nic złego.
  11. Aluno... Cieszy mnie, że wyraziłaś właściwe, podobne do mojego podejście do publikowania WSZELKICH wypowiedzi na forum tego serwisu - nie proszony wskazuję na jedną z moich ostatnich utarczek (http://www.poezja.org/wiersz,2,135252.html), chcąc egzemplifikować niniejszy języczek uwagi do twojego trafnego komentarza. Mam nadzieję, że z tego forum zniknie haniebne traktowanie nie tylko autorów, ale ich dóbr osobistych. Niejeden z moich utworów i komentarzy do tego zmierza - także niniejszy.
  12. Panie Andrzeju Pozwolę sobie odrobinę na coś, na co zareagowałem - bynajmniej nie sam link był tego powodem. Insynuacja jakobym uciekał się do szerzenia jakiejś propagandy (Pan ją tez szerzy wypowiadając się na określone tematy?!) jest nieuprawniona. Okoliczność, że Pańska zaczepka i tym razem jest inteligentna tym bardziej szkodzi mnie i twórczości. Zrobił to pan lekceważąc moje oświadczenie i jasno wyrażoną wolą, co do tego jakich komentarzy nie sobie nie życzę. Oto odwzajemniam Panu podobne do Pańskiego zachowanie (wiem że nie powinienem, ale czynię to w tym celu, by dla innych było jasne na czym polega niestosowność Pańskiego postępowania wobec mnie i moich wypowiedzi): To jakieś nomen omen - nick Pana, Panie Andrzeju Kręty, sprawia, że jest pan krętacz, co m.in. potwierdza okoliczność, że czyta Pan tendencyjnie i tak też interpretuje moje wypowiedzi (nadając im sens jakiego te wypowiedzi nie mają wg mojego zamysłu) jak Panu wygodnie, aby Pana było na wierzchu. Przebiegle wyrokuje Pan też o tym jak odbierają moją osobę i moje wypowiedzi inni, sprytnie sugerując: "to taka niby rozmowa niby głuchego z niby ślepym". Co to ma być? Jak mam to traktować?! Również tym razem to Pan zaczął i prowadzi atak godzący w moje dobra osobiste (art. 23 KC: "Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności (...) wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, (...) twórczość naukowa, artystyczna (...) pozostaje pod ochroną prawa cywilnego niezależne od ochrony przewidzianej w innych przepisach.") Ponieważ nie dążę do jakiegokolwiek sporu z Panem i nie zamierzam jeszcze występować na drogę sądową przeciw Pańskiemu naruszaniu tego przepisu, więc jedynie, wskazując na art. 24 KC, żądam od Pana zaniechania jakiegokolwiek naruszani moich dóbr osobistych. Nie czyta Pan uważnie i ze zrozumieniem (być może jest to główna przyczyna Pańskich odniesień do moich wypowiedzi, nie wyłączając utworów). Oto dowód dla tej tezy: Administrator tego serwisu osobiście zamieścił zapis, przeczący Pańskiej tezie o braku regulaminu. Oto dowód: "8. Przestrzegaj [u]regulaminu[/u] www.poezja.org i ww. zasad" Skoro formalny wgląd do wzmiankowanego przez Administratora serwisu regulaminu miałby również przyczynić się do zmiany Pańskich zachowań wobec mnie i mojej twórczości (spotyka mnie ono własnie i wcześniej spotykało z Pana strony), to zamieszczam przekopiowane fragmenty powiadomienia Administratora, przesłane mi (zapewne też Panu) w związku z rejestracją na tym serwisie. Znajdzie w nim Pan adres mailowy, pomocny w uzyskaniu regulaminu jakiego zdaje się Panu brakować, do postępowania godnego poety, za jakiego stara się Pan uchodzić. Forum Mailer [email protected] do rihtik Dziękujemy za rejestrację na forum poetyckim http://www.poezja.org/debiuty/. Szczegóły Twojego konta: Zaloguj się na http://www.poezja.org/debiuty/login.php, aby aktywować swoje konto. Życzymy przyjemnego korzystania z Polskiego Forum Poetyckiego, Z pozdrowieniami, Zespół www.poezja.org - Interklasa Jeżeli miałby Pan kontynuować taki ton i sposób wypowiadania się jaki mnie i tym razem z Pańskiej strony spotyka, to przestrzegam, że będę gromadził dowody naruszania przez Pana moich dóbr osobistych, w celu dochodzenia moich praw na drodze sadowej. Przepraszam Pana, że w celach unaocznienia Pańskiego postępowania naruszyłem Pana dobro osobiste. Zapewniam, że już tego nie zrobię. Życzę jak najwięcej satysfakcji z Pańskiej aktywności życiowej, mając nadzieję, że zuboży ją Pan o takie zachowanie jakie ośmieliłem się Panu wykazać.
  13. świergoty ptasząt chwalą ich Stworzyciela ludzi czasami
  14. Panie Andrzeju. Wolność słowa określona w ustawie zasadniczej i zbieżnymi z nią kodeksami prawa, w połączeniu z zasadami kultury osobistej, którą winni się wykazywać korzystający z tego serwisu pozwala Panu na wszelkie zachowania nie naruszające przede wszystkim Pańskiej godności i następnie dóbr osobistych innych użytkowników - nie wyłączając mnie. Stąd nigdy nie miałem i nie mam nic przeciw jakkolwiek brzmiącym komentarzom, sporządzonych z ich poszanowaniem. Do tego administrator tego serwisu stanowi: ZANIM DODASZ komentarz i/lub wiersz Zamierzasz dodać swój wiersz do działu dla poetów dobrze władających piórem. Będzie on poddany publicznej ocenie i krytyce. Krytyce tym ostrzejszej, że Czytelnicy mają prawo zakładać iż: - Pisanie wierszy jest dla Ciebie czymś więcej niż niedzielną rozrywką. Masz ambicje i chcesz być w pisaniu coraz lepszy. - Orientujesz się zarówno w historii poezji jak i w poezji współczesnej. Czerpiąc w większym lub mniejszym stopniu z tej tradycji chcesz pisać oryginalnie i tworzyć coś własnego. - Rozumiesz, że upubliczniasz swój wiersz. Tym samym powinien on mieć znaczenie nie tylko dla Ciebie lub dla bezpośredniego adresata, ale także dla szerszej publiczności. - Zdajesz sobie sprawę, że poezja to dziedzina twórczości, w której czytelnika mniej interesuje osoba autora, a bardziej jego dzieło. W momencie publikacji wiersza to, kim jesteś, jak się czułeś pisząc wiersz i jak głęboko przeżyłeś jego treść jest ważne tylko w takim stopniu, w jakim udało Ci się to przekazać w wierszu. - Poezja to sztuka. Liczy się nie tylko głęboka treść, ale także forma w jakiej została przekazana. Jeżeli chcesz po prostu coś opowiedzieć, wybierz pisanie prozą. Marcin Jagodziński Od piszącego trzeba wymagać, ale od Swojego odbioru [u]też[/u] wymagajmy. Czasem już nuży mnie tłumaczenie zastosowń kolejnych środków artystycznych (na przykład w moich tekstach) - które są naprawdę klarowne i nawet nie takie trudne do zrozumienia i nie naciągane (co nie znaczy, że jak rzeczywiście napiszę coś głupiego - nie umiem się do tego przyznać) - a które Osoba, która prawdopodobnie czyta tekst zupełnie pobieżnie z góry krytykuje, nie próbując się w ogóle przyjrzeć treści i ew. celom tekstu. Rzadko komentuję - jeszcze rzadziej w tonie krytycznym - ale jak już się odważę, to po dokładnym przyjrzeniu się temu, o czym mówię - bo krytyka czegoś, czego nawet nie staraliśmy się dobrze zbadać, jest po prostu nie fair i całkiem niepoważna. Wiem, że tutaj nie stosujemy komentarzy [u]wielce[/u] naukawych - i dobrze, bo chyba każdy miałby dosyć po krótkim czasie, ale nie warto przesadzać w drugą stronę i uprawiać zmanierowaną, popisową pseudokrytykę "naskórkową". Starajmy się zrozumieć istotę języka danego tekstu - dopiero potem krytykujmy, [u]albo w ogóle dajmy sobie spokój i nie wygłupiajmy się[/u]. Izabella_Sendor 1. Na www.poezja.org oceniamy utwór, nie autora. 2. Twój tekst czasami będzie czytany i komentowany przez nieznanych Ci czytelników. 3. Każdy zarejestrowany czytelnik ma prawo skrytykować Twój wiersz. Przyjmij godnie wszelką krytykę. Uszanuj zdanie innych, jeżeli sam(a) chcesz być szanowany(a). 4. [u]Nie komentuj wierszy niedbale, pobieżnie. Jeżeli nie masz czasu, chęci, nie komentuj wiersza[/u]. 5. "Jeżeli oczekujesz tylko pochwał i uważasz, że już jesteś naj, 'że Twoja poezja jest prawdziwa', że 'przekazujesz tylko swoje uczucia i nic nikomu do tego', że 'nie obchodzi cię, co myślą inni' że pisanie nie wymaga pracy - nie publikuj. Po co? Daj żyć sobie i innym! Pójdź tam, gdzie Cię pochwalą." (przysłał oyey) 6. Bądź kulturalny. Pisz klarowne komentarze (zrozumiałe). Unikaj kolokwializmów, wulgaryzmów, sloganów. Nie awanturuj się. Nie mścij się na krytyku. Nie bądź złośliwy(a). Pisz bez błędów ortograficznych. 7. Moderator może zabrać Ci dostęp do konta, administrator do serwisu (nawet, gdy masz dynamicznie przydzielany adres IP), jeżeli uzna Twoje działanie za proantagonistyczne, złośliwe, racjonalnie niewytłumaczalne, sprzyjające tworzeniu kółek wzajemnej adoracji, szkodliwe dla serwisu. 8. Przestrzegaj regulaminu www.poezja.org i ww. zasad Dnia: 2004-11-24 06:08:50 napisał(a): angello A zatem Panie Andrzeju... szanujmy nie tylko siebie nawzajem. Z poważaniem zyczę tego sobie i Panu...
  15. *Asumpt do ułożenia tego utworu dały następujące, natchnione wypowiedzi: Ew. wg Mateusza 24, 12-14: (...) z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie. Ale kto wytrwa do końca, ten zostanie wybawiony. I ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec. Marka 4, 1; 2: (...) blisko niego zebrał się bardzo wielki tłum, toteż on wszedł do łodzi i siedział opodal na morzu, cały zaś tłum nad morzem był przy brzegu. Zaczął więc ich nauczać wielu rzeczy w przykładach i mówić do nich w swym nauczaniu (...) Łuk. 5, 3-10; 9, 11; 19, 37: (...) tłum na niego napierał i słuchał słowa Bożego, on stał nad jeziorem Genezaret. 2 I ujrzał dwie łodzie stojące u brzegu jeziora, a rybacy wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy więc do jednej z tych łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby trochę odpłynął od lądu. Wtedy usiadł i z łodzi zaczął nauczać tłumy. Kiedy przestał mówić, rzekł do Szymona: "Wypłyń na głębię i zapuśćcie swoje sieci na połów". Ale Szymon, odpowiadając, rzekł: "Mistrzu, przez całą noc mozoliliśmy się i nic nie złowiliśmy, lecz na twoje polecenie zapuszczę sieci". A gdy to uczynili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb. Ich sieci wprost zaczęły się rwać. Toteż skinęli na swych towarzyszy w drugiej łodzi, aby przybyli i dopomogli im; przybyli więc i napełniono obie łodzie, tak iż zaczęły tonąć. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Odstąp ode mnie, Panie, gdyż jestem człowiekiem grzesznym". Bo z powodu połowu ryb, które złapali, zadziwienie ogarnęło jego oraz wszystkich, co byli z nim, a także Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Ale Jezus rzekł do Szymona: "Przestań się lękać. Odtąd będziesz łowił żywych ludzi (...) tłumy, dowiedziawszy się o tym, poszły za nim. I przyjął je życzliwie, i począł im mówić o królestwie Bożym, a potrzebujących uleczenia uzdrawiał (...) zbliżył się do zejścia z Góry Oliwnej, całe to mnóstwo uczniów zaczęło się radować i donośnym głosem wysławiać Boga z powodu wszystkich potężnych dzieł, jakie ujrzeli, i mówili: "Błogosławiony, który przychodzi jako Król w imieniu Jehowy! Pokój w niebie i chwała w miejscach najwyższych!" Hebr. 9, 26-28: (...) ujawnił się raz na zawsze przy zakończeniu systemów rzeczy, aby usunąć grzech przez ofiarę z samego siebie. I jak jest zastrzeżone dla ludzi raz jeden umrzeć, a potem sąd, tak też Chrystus został ofiarowany raz na zawsze, żeby ponieść grzechy wielu; a drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, i to tym, którzy go pilnie wypatrują ku swemu wybawieniu Jana 14, 9-21: Jezus powiedział do niego: Tyle czasu jestem z wami, a nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie ujrzał, ujrzał też Ojca. Jakże to mówisz: "Pokaż nam Ojca"? Czy nie wierzysz, że ja jestem w jedności z Ojcem, a Ojciec jest w jedności ze mną? Tego, co do was mówię, nie mówię sam z siebie; lecz Ojciec, który pozostaje w jedności ze mną, dokonuje swych dzieł. Wierzcie mi, że ja jestem w jedności z Ojcem, a Ojciec w jedności ze mną; a jeśli nie, to wierzcie ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Kto wierzy we mnie, ten również dokona dzieł, których ja dokonuję; i dokona dzieł większych niż te, ponieważ ja idę do Ojca. A o cokolwiek poprosicie w imię moje, ja to uczynię, żeby Ojciec był otoczony chwałą w związku z Synem. Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię. Jeżeli mnie miłujecie, będziecie przestrzegać moich przykazań; a ja poproszę Ojca i da wam innego wspomożyciela, aby był z wami na wieki - ducha prawdy, którego świat nie może otrzymać, ponieważ ani go nie widzi, ani go nie zna. Wy go znacie, ponieważ z wami pozostaje i jest w was. Nie zostawię was osieroconych. Przyjdę do was. Jeszcze trochę, a świat mnie więcej nie zobaczy, ale wy mnie zobaczycie, ponieważ ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu będziecie wiedzieć, że ja jestem w jedności z moim Ojcem, a wy w jedności ze mną, ja zaś w jedności z wami. Kto ma moje przykazania i przestrzega ich, ten mnie miłuje. A tego, kto mnie miłuje, umiłuje mój Ojciec i ja go umiłuję, i wyraźnie mu się pokażę. Ew. wg Mateusza 24, 42: (...) czuwajcie, gdyż nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie [u]UWAGA[/u]: [color=green]Autor oświadcza, że niniejszy utwór opatrzony powyższymi cytatami nie zmierza do nawracania ani indoktrynacji kogokolwiek, lecz jest wyrazem jego najszczerszych przekonań, którym daje wyraz w ramach składnia świadectwa prawdzie, którą jest Słowo Boże - 2 Tymoteusza 3, 15-17 i Ewangelia wg Jana 17, 17. Na podstawie niniejszego oświadczenia, autor nie zamierza reagować na kalumnie, oszczerstwa, pomówienia, insynuacje, gołosłowne tezy itp wypowiedzi, mające na względzie zarówno sam utwór jak i jego autora.
  16. Panie Andrzeju Zaryzykuję i albo siebie skompromituję albo.. Proszę dowieść, że moimi wypowiedziami to JA naruszam regulamin tego serwisu. Proszę to uczynić osobiście, a nie zbiorowo... W przeciwnym razie, uznam to za dyskryminację nie tylko mojej twórczości, nie tylko ze względu na podejmowaną tematykę...
  17. Panie Andrzeju. Nie odpowiadam za Pana lęki, które się w Panu rodzą z jakichś względów - ja ich nie wywołuję. Osobiście boję się (w znaczeniu pozytywnym, m.in. czuję respekt) Autora Słowa, którym żyję niczym chlebem i w związku z tym, także w mojej twórczości znajduje to odbicie. Rozumiem, że nie został Pan wykluczony z Organizacji i tylko jest jak Pan napisał. Z poważaniem Panu należnym, życzę pięknego życia i tworzenia.
  18. Nie dyskutuję z tym, że ci się kojarzy. Ciekawi mnie jednak dlaczego...? Uważasz, że nie jest prawdą, to o czym wiadomo z 2 Tymoteusza 3, 15-17? A jeżeli tak właśnie traktujesz Słowo Boże, które jest prawdą - Ewangelia Jana 17, 17 - to... nie daj się zwieść pozorom. Znasz moje mniej czy bardziej upoetyzowane wypowiedzi oraz komentarze nie od dziś, a ich treść dowodzi, że nie mam nic wspólnego z osobą, do której mnie równasz. Ponieważ mi to uwłacza więc.. daję temu wyraz. Przypominam jednocześnie, że jeszcze czekam na towją wypowiedź, w której określisz swój status względem Organizacji (Niewiasty) Bożej, o której mowa w Słowie Bożym.
  19. Mając na uwadze oddawanie ze wszech miar należnej Bogu czci - Objawienie 4, 11 - ośmielam się upraszać cię Noa M o użycie wielkich liter w odniesieniu do Istoty Najwyższej - o ile to ją masz na uwadze w treści utworu.
  20. [center]chmurne wzruszenia skropliły się rzęsiście lśnią brylantowo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...