Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek_Dziekan

Użytkownicy
  • Postów

    591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek_Dziekan

  1. To jest nie tylko dobre, ale bardzo dobre, oczywiście według mnie. Masz dziewczyno wrażliwość. Słabość jest chwilą w życiu człowieka podobnie jak idea impresjonistycznej ulotności.
  2. @ Alicja Wysocka Poeta jest bardziej i wydajny skuteczny kiedy jest nieszczęśliwie zakochany lub tęskni za miłością. Ale jest wiele wyjątków, no właśnie ale czy te wyjątki potwierdzają regułę skoro jest ich wiele? Mam dobra wiadomość, ponoć wrzesień jeszcze się nie skończył.
  3. Subtelnie, uroczo. Mam nadzieję, że nie tylko wrzesień się zabujał, kawał zabujanego chłopa też pewnie się znajdzie.
  4. No właśnie, tylko, że nie jest to przekaz obiektywny, ale bardzo intymny, subiektywny. Więc warto pisać czymś trwalszym bo po człowieku zawsze coś pozostaje, chociażby wspomnienia.
  5. Coś tam porozrzucałem.
  6. Jak się pisze palcem na piasku lub patykiem po wodzie to rzeczywiście z takich słów niewiele zostaje. Zacznij pisać piórem, długopisem, w każdym razie czymś co pozostawia trwały ślad zapisanego słowa.
  7. Strasznie intrygują mnie te fale, jakiego rodzaju to fale, skąd się wzięły? Przeczytałem z zainteresowaniem już któryś raz z rzędu, a te fale wciąż wzbudzają mój niepokój.
  8. @ Dorota Jabłońska Pewne uwagi nie pozbawione sensu skierowała do mnie prywatną wiadomością Magda Tara. Wyjaśniłem, że jest to zapis osobistych refleksji podczas pobytu w szpitalu. Co do trzeciego wersu mogę się zgodzić, rzeczywiście przegadane. Kwiaty na poszewce były faktycznie nieprawdziwe i prawdziwie barwne kojarzące się z cierpieniem. Co do puenty, goiły się na mnie rany pooperacyjne, coś mi się tam śniło, już nie pamiętam co, a sen przynosił ulgę. Wobec powyższego puentę uważam za realistyczną. Przecież nie będę pisał o świście radzieckich katiusz poprzedzających szturm Berlina, pewnie puenta byłoby bardzo efektowna a i dramatyzmem nasycona. Z interpunkcją raczej nie mam problemu, ale przyznaję się do grzechu, przecinki powinny znaleźć się tam gdzie ich zabrakło. Natomiast zabrakło mojej konsekwencji. Dziękuję za wyrażenie opinii.
  9. Pewnie można to było napisać lepiej, ale jako były nieszczęśliwie zakochany rozumiem, solidaryzując się ze wszystkimi nieszczęśliwie zakochanymi. Najsłabsza jest ostatnia zwrotka. Dla czytelnika niekonieczna jest informacja, którego dnia miesiąca wyrażałeś co czujesz. I albo: Nie przygotowałem (się) do bezlistnego odejścia lub Nie przygotowany do bezlistnego odejścia.
  10. Utwór jest dramatyczny, przemawia do wyobraźni. najbardziej nienawidzę cię za to że zmusiłaś mnie do nienawiści. Może wybrać jakieś inne rozwiązanie, chodzi o ,,"nienawidzę lub ,,nienawiści" zamienić jedno z tych określeń.
  11. Był tutaj niedawno opublikowany wiersz pt. ,,Codzienność" opisujący monotonię każdego kolejnego dnia. Ten utwór zaś tchnie optymizmem w przeciwieństwie do tamtego. Chyba można się zgodzić z przesłaniem, że każdy kolejny dzień nawet jeśli jest powtarzalny to nie jest w gruncie rzeczy nigdy taki sam. Inny był utwór Sztachety, inny jest ten podobnie jak inne są doświadczenia każdego przeżytego dnia.
  12. Niektórzy piszą tak trochę umierając na kolorowo,to też ma urok, ale w tym wypadku wojna, głód i trwoga jest dramatycznym zaklinaniem wspólnej przyszłości trudu dnia codziennego.
  13. Widać, że inspiracją tego wiersza była tragedia samolotu Pana Prezydenta i ludzi towarzyszących mu na pokładzie samolotu . Tak już jest na tym świecie, że nie każdemu orszak lśni i czasami myślę, że całe szczęście. Natomiast jako człowiek wierzący, przekonany o nastąpieniu paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa myślę, że te czarne skrzynki naszych ciał czy serc nie zostaną tak do końca zapomniane. Taka jest wiara. Pozdrawiam.
  14. No i po co się bałeś, nie spowszedniał. Ale przynajmniej kawałek poetyckiego świata na twoim lęku skorzystał.
  15. Trzeba mieć nieźle pod sufitem poprzestawiane aby wrzucać to w dziale poezja. Debilny żart.
  16. A kto wie czy Paryż nie jest Anki, Danki czy Joli. Niedaleko Bydgoszczy w Wenecji znajduje się Muzeum Kolei Wąskotorowej. Przynajmniej było w połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia. Kolej ta kursowała na linii Wenecja, Paryż, Rzym, bodajże w takiej kolejności.
  17. Głowa spoczywa na kwiatach wrosłych w poszewkę okrywającą szczelnie poduszkę. Nieprawdziwych fakt, barwnych prawda, pachnących cierpieniem. Ich płatków nie poruszy wiatr, nie ozdobią butonierki dżentelmena, nie zachwycą niewinnością dziewiczego wianka, rozkwitają w jasnym promieniu szpitalnej żarówki, lecz gdy cisza nocna ogarnie mrokiem smukłe jak cień korytarze one wrastają w udręczoną głowę malowanym snem kolorowych poruszeń. We śnie umierają zapominając o bólu.
  18. Właściwie nie muszę już nic więcej dodawać.
  19. A mi się po prostu nie podoba.
  20. Poprzedni komentarz napisałem trochę na śpiąco, dzisiaj uważniej przeczytałem ten wiersz, wycofuję się z moich wątpliwości tyczących się powtórzeń w tym utworze. Tak to jest kiedy człowiek próbuje robić za mentora podczas kiedy sam nic lepszego zapewne nie napisał. Powinienem być bardziej pokorny, świetny wiersz.
  21. W pierwszej zwrotce w/g mnie trochę kuleje rytm. Może bez i ? Jak już Cię widzę to Ci powiem Tylko Cię proszę o to jedno Zostaw to wszystko w tajemnicy Ludzie są podli, rozpowiedzą
  22. Uroczo, pewnie nawet Goethe by się wzruszył czytając ten list. Zgubiłem trochę rytm przy: Kończę Werterze, może - Kończę Werterze, .. w łzach tonąc zbyt wielu, bo już nie mogę - przyjacielu, ..znieść tego uczucia, Jeszcze: Bo gdy ją widzę , jej uśmiech tak czysty. W/g mnie zamiast: Bo zgrabniej napisać: Lecz. Ale to takie moje przemyślenia. No i Lotty, a nie Loty
  23. Nie zrozumiałem, myślałem, że jest to pytanie do mnie przez nieuwagę tylko bez znaku zapytania, a to pytanie to zdziwienie wynikające z mojego komentarza.
  24. pada deszcz słyszysz deszcz pada - fatalnie, Słyszysz - deszcz pada - być może tak, nie mnie o tym sądzić Czy było to w pociągu? - jeśli tak trudno wyobrazić sobie mgłę we włosach. Chyba, że nastroju nie łapię. Zmierzch w ustach rozumiem. Dalej dla mnie do przyjęcia.
  25. Jestem od niedawna na tym forum, Dzisiaj ktoś funkcjonujący tutaj o wiele dłużej. przekazał mi informację, abym zwrócił uwagę na kilku autorów, wymienił przy tym Annę Para. Wiedział co mówi. Jak będę miał chwilę czasu przejrzę poprzednie opublikowane kawałki. Wiersz dodaję do ulubionych... P.S. Ale oddechu - oddychać odrobinę jednak się gryzie. Może znaleźć jednak jakieś inne rozwiązanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...