Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tolekbanan

Użytkownicy
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tolekbanan

  1. świeżo po lekturze Dana Browna?:-) jeśli o Tobie, to przemilczę pozdrawiam:-)
  2. cały szkopuł w tym Henryku że wszystkiego jest po troszku częstochowski to poemat ale nudy nie ma (w tym sensie, że nie nudziłam się, czytając:-))
  3. lekko się przeczytało i uśmiechnęło od rana:-)
  4. 'teraa' tak jak podpis pod wierszem
  5. http://youtu.be/ED4g6t5Dun8
  6. tiaaaaaaaaaaaaaaa a oni tu wejdą i przeczytają
  7. http://youtu.be/nVR6FnMuUyM
  8. Bachencjo miła - Punk's Not Dead a co do reszty - widziałam tu inne perełki:-) mało tego z działu wątpliwych, w takim samym kształcie trafiały na główną, pomimo konkretnych uwag chwała Heniowi - widzi, rozumie i wie
  9. po raz pierwszy czytam co piszesz, więc wróciłam do wcześniejszych utworów i komentarzy mówisz, że niczego nie poprawiasz w raz napisanym tekście, cóż nawet jeśli nie chcesz słuchać, co inni mają do powiedzenia, warto samemu wrócić do tekstu za pół, może za rok:-) dla mnie ten teks jest zbyt rozmyty, a mógłby być wierszem walącym na odlew, szkoda.
  10. to zdaje się, bardzo osobisty wiersz, z tymi jest najgorzej:-) piszesz do kogoś, kto pewno nigdy tego nie przeczyta, brakuje więc miejsca dla postronnego czytelnika, wymaga pracy żeby stać się uniwersalnym, albo powinien zostać Twoim tego nie wiem:-)
  11. "każdy w ręku trzyma bełta, oglądają świat przez szkiełko" do mnie to jedno zdanie bardziej przemawia niż cały Twój tekst pozdrawiam:-)
  12. nie mogę tego skomentować:-) chociaż dopisałam kilka zwrotek:-) pół dnia łażą mi po głowie same obsceniczne zakończenia:-)
  13. tytuł patetyczny a dalej trywialna nadbudówka, żeby pokazać jedno zdanie "podlewasz wierszem idiotę" a może by tak od niego zacząć i zbudować wiersz?;-))
  14. a może by tak pokierować losem, zamiast czekać nie wiadomo na co:-)
  15. no to czekam na następny, na wymuskaną perełkę, po której mi szczęka opadnie, powodzenia:-)
  16. "zmartwychwstałego Mesjasza" dla mnie to wystarczające odwołanie, niekoniecznie trzeba walić po oczach, uwierz troszkę w czytelników:-)
  17. jest myśl, jest pomysł na jej poprowadzenie... a jednak całość sprawia wrażenie, jakby słowa na siłę były dopasowywane do rytmu, ciekawa jestem, czy pisany "na kolanie", czy też na tyle Cię już znużył, że chciałeś to już mieć za sobą:-) w jednym i drugim przypadku - szkoda.
  18. jesteś myślą dłonią odciśniętą w kamieniu ledwie widoczną w szarej masie w połowie z nią walczysz w jednej trzeciej tłumaczysz ale nie ignorujesz nurt nie ignoruje rzeki płyniesz nagi zostawiając innym szafę pełną słów zbyt zajmującą żeby chronić iskrę niesioną dla tych którzy cierpliwie pocierają o siebie dwa patyki
  19. Czytając, usunęłam sobie kilka przymiotników i końcowe Alleluja. Ale muszę przyznać, że wiersz wciąga w swój klimat.
  20. z bieganiem u mnie krucho, choć zdałoby się zamienić oponki zimowe na letnie:-) pozdrawiam
  21. Piękna miłość, całkiem szczera, niczym Julii i Romea, scenariusze różne ćwiczy, nawet w sklepie ogrodniczym... wierna miłość mrok rozświetla godzi miasta i osiedla gwiazdy jak westchnienia liczy Dantego do Beatrycze piękna miłość cichuteńko jak Sobieski z Marysieńką listy pisze łamiąc przestrzeń odkrywa co najpiękniejsze wierna miłość daje siłę i dla innych jest azylem dobrze przyjrzyj się rodzicom to Orfeusz z Eurydyką
  22. a że Polak za granicą prac się ima różnorakich więc niedługo przypnie światu pływający emblemacik :-)
  23. jesteś pomnikiem w połowie może w jednej trzeciej świadomym działania bezruchu wystawiony na kaprysy ptactwa i spojrzenia przechodniów przyjmujesz drobniaki wpychane w szpary między kamieniami niezmienny w ruchliwym centrum punkt odniesienia idea na której stopniach wiąże się but do jogingu albo wypija butelkę wina
  24. Tak sobie myślałam o tym, że każdy z nas, niezależnie od tego jak żyje i co robi, czuje się wyjątkowy. I chyba tak jest, bo inaczej ludzkość żyłaby w jakiejś wielowiekowej zbiorowej halucynacji:-) Ale już z doszukaniem się wyjątkowości w drugim człowieku jest raczej słabo. Może stąd bierze się potrzeba "bycia zauważonym"? Ta wiara, że zostawienie po sobie śladu jest sukcesem? A czy do tego konieczne jest "chodzenie pod prąd"? W końcu tak wielcy jak Leonardo czy Michał Anioł tworzyli na zlecenie możnych tego świata. Dzięki za czytanie i ciekawy komentarz.
  25. jesteś kartką zapisaną w połowie może w jednej trzeciej zamkniętą w naczyniu z cennego szkła płynącą z nurtem rzeki z rzadka pod prąd oglądasz podobnych sobie krzyczące nagłówki za których fasadę nie masz ochoty zaglądać na chwilę zatrzymuje cię kursywa albo tłusty druk czasami z nudów czytasz to co drobnym maczkiem przeskakując od słowa do słowa omijasz tętniące ezoterycznym życiem spacje skupiony na wypełnieniu mądrością własnych treści płyniesz nadzieją że dobijając do brzegu poruszysz wody a rzeką wstrząśnie nabożny szept podpisał się własnoręcznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...