Mariusz_Sukmanowski

Tak właśnie myślałem ,że świtnie bawiłeś się przy pisaniu:) Moje zdania to nie uszczypliwości .Wypowiedziałem je w stronę podmiotu ,żeby ratować "pomarszczonego" biedaka.

Masz gościu "deprechę"( zmuła ,dołek). Na początek rozbiłbym lustra - w domu i nie wpuszczał "konsultantki Avon'u":)))))))))))))))) Ubawiłem się wierszem i komentarzem Stanisława.pozdr

i...??? co??? gdzie reszta wersów??? Podobnie jak Stanisław mam wrażenie początku psychoterapii ,tylko że "doktór" gdzieś wylazł:) pozdr

Przez ostatni tydzień przeczytałem kilka naprawdę pięknych wierszy i twój wpisuje się w "tendencję:)". Pozbyłbym się :bo. Zastanawiam się nad dwukrotnym powtórzeniem "wszystkich". Czy wszystko nie zostało powiedziane bez owego słowa? pozdr

Tak zastanawiam się po co wkładasz męskie portki w obcym kraju:) A poważnie, podoba mi się: szukanie szczęśliwej monety w melodii zgiełku i cierpkim nieistnieniu - jeśli przeoczonym pozdrowionka

Droga Alku:) nigdy nikogo nie namawiałem do wypierania się swoich wierszy.Przede wszystkim ... pozdrawiam

Bardzo ładnie ,ale są dwa wersy ,które nijak mają się do całości: "zaplątani w pajęczynie nieprzytomność lubię" - skasowałbym bez żalu... i jeszcze "i ,i" z pierwszej strofy.pozdr

Męczy mnie moje "piśmienne gadulstwo" ,dlatego szczerze zazdroszczę tak "przemilczanej" ,pięknej formy.Duży plus.pozdr

Szaleństwa ,szaaaaa leństwa,szalllll eństwa i szaleńńńńń stwa stanowczo zaaaaaaaa mało:) Dołóż jeszcze ze dwie strofy ,bo mnie mało.pozdr

Jestem cholernie wstrząśnięty..... widzę RanGis -Ranu ,bo tak Go nazywałem- i ucieszyłem się ,że przeczytam Jego kolejne dziełko ,a tu .... Będzie mi Cię brakowało STEFANIE , TWOJEJ NIESAMOWITEJ WRAŻLIWOŚCI ,POCZUCIA HUMORU , BARDZO WDZIĘCZNYCH KOMENTARZY I TAKTU .... ODPOCZYWAJ W POKOJU:) PANI KRYSTYNO - SZCZERZE WSPÓŁCZUJE

Świetnie rozumiem twój zamysł ,czy raczej potrzebę "wypisania długopisa" ,a potem ... "już bez przerwy" ... "kamienny spokój". Miewam takie "galopady":) Ale... Piersza zwroteczka bardzo dobra ,potem... nie będę bawił się w chirurga. Myślę ,że teraz - już na spokojnie- mogłabyś "obrać "wiersz z niepotrzebnych wersów i tych "skończonych nieskończoności" -raz ,że źle kojarzy się ( mi ze schorowanym klasykiem);dwa- określenia nie do "rozkminki".pozdr

Tymonie Ateńczyku- fajny "ksyw":)- : bardzo ładne ,opisowe ,obrazowe wersy ,ale ... Jestem fanem rymu ,tylko dobrego rymu ,a ten twój psuje ten niesamowity opis.Po co te rymy w imię czego ,jak nie naśladownictwa. Wyszło ciężkie wierszysko i nie "zagrzmiało".pozdr

Nie ,żebym czepiał się ,bo to w nie jest w mojej naturze,ale z twojej wypowiedzi wynika coś okropnego -i na tym słowie poprzestane- jak można czegoś nie rozumieć i krytykować??????.Co innego bez zastanowienia lub omyłkowo ,ale ty to oświadczasz.Zostawiam pod rozwagę.pozdr

Po takiej "cefałce" ciężko byłoby na rynku pracy:) ,ale jako żart jak najbardziej ,tylko trzeba by pracodawcy z poczuciem humoru. Sprawa druga: w cv nie pisze się o nadziejach ,to już raczej w liście motywacyjnym- na końcu.?Tyle jeśli o "pierdoły". Pierwsza zwrota coś tam zapowiada ,ale potem :ludzkość ,dobrobyt ,-powtarzane- społeczne.Za dużo zależy od "winiarza-filmoznawcy" ,mimo iż "pracowity":) Podobno wszystko jest wierszem ................ i droga "do kainy poezji" pozdr

"wolny od przeznaczeń" - piękne:) taka drobna sugestia:"potem" i "rano" - dla mnie zbyteczne bądź do "zagospodarowania" inaczej, nawet kosztem lekkiego rozszerzenia wersów.pozdr

Nie zgadzam się!Na oddzielny kocioł trzeba sobie zasłużyć:)

nagle gwizdnie nagle świśnie przyszedł dzionek niezacisznie :))))))))))))))))))))) A tak było ładnie ,klimatycznie.pozdr

Wiersz bardzo ładnie zobrazowany .Wyrzuciłbym te wszystkie "jak" zmieniając nieco sposób przekazu.pozdr

Żartobliwie i poważnie: proponuję "relax" za miastem:) ,ale jak uwolnić się od własnej skóry:(pozdr

Taki ten utwór "człowieczy".Bezgranicznie "chciałbym".pozdr

Chciałem dodać ,że nie trzeba nic dodawać ,ale ostatnią chwilą wróciło do mnie słowo ,którego cholernie boję się - FANATYZM.

Powiem tylko ,że nie zawsze komentuję ,ale zawsze czytam - nawet te "robocze wersje" .pozdr

Przeczytalem w spokoju i spokój ogarnął mi duszę:) naj- można by pominąć.pozdr

Kojarzy mi sie tylko i wyłącznie z piosenką (przeróbką): do zarzygania jeden krok.

No i "przyćmiło" mnie nastrojem."Zobaczyłem" co opowiedziałeś. Pewnie jeszcze wpadnę - nienasycony.pozdr