Leokadia_Koryncka

Panie Krzywak, nie pan decydujesz o tym, komu mam ochotę przyklasnąć i w jakim lokalu tańcować. Nie bój kolejnych wierszy, raczej trzymaj za zębami niewyparzony język. Serdeczności :) Leoś.

Krzysztof, pomyje mnie nie rajcują, ale też nie jestem zwolenniczką biernego przyjmowania kuksańców. Każdemu mogą puścić nerwy, a wtedy łatwiej polecieć pianą po klawiaturze. Mogłabym skomentować utwór Waldemara, jednak tego nie uczynię, szanuję wolę Autora. Tyle gwoli - ciekawości. Miłego wieczoru, Krzysztof :) Leo.

A od kiedy to obópólne migadalenie się ma byc wskaźnikiem wartości tekstu? P.S - to taniec Św. Wita? Jeśli już, to obopólne, panie Krzywak :) I migdalenie - poprawnie :) Widzisz pan jakieś migdalenie? Bo ja nie! I na drugi raz proszę uważać, co pan piszesz pod moim adresem. Gwoli ścisłości - na temat temat utworu wypowiedziałam się wyżej. Pozdrawiam :)

p. Krzywak, robisz pan za koszykowego? Hannibala diabli wzięli? Fe, nie poznaję dawnego Krzywaka:( Wald, nie przejmuj się bezczelnością co niektórych, nie warto. Ps. Dalej tańczę, bo śniegu ci u nas pod dostatkiem, a mrozu w nadmiarze i tylko taniec ratuje przed zamarznięciem. Miłego reszty dnia :)

zabawny, świetnie skonstruowany i rzeczywiście Brzechwą zapachniało w cyferkowej wyliczance. super!pluskam i pozdrawiam :)

Emm, chciała na piękne manowce, jak widać, peelka lubi balansować pomiedzy, Dziękuję za czytanie i pluśnięcie. Również pozdrawiam :))

z kwaśnym też nie po drodze, ale jak słodkie skwaśnieje, to już nie do strawienia. dobry wiersz. pozdrawiam, Cezar. Leo :)

moje klimaty. wprowadziłaś mnie tym wierszem/piosenką/w odległy już świat mojego dzieciństwa. dobre farby, roztańczony pędzel. pluskam i pozdrawiam śpiewająco :)

Czy rzeczywiście Sted wyszedł przez okno? O ile wiem, uciekł ze szpitala psychiatrycznego i powiesił się. Ale to oczywiście nie zmienia wymowy wiersza. Oxyvio, u mnie wszyscy samobójcy wychodzą (metaforycznie) przez okno. Dziękuję za czytanie i komentarz :) Miłego wieczoru :)

Wald, cieszy, że znalazłeś coś dla siebie. Dziękuję za czytanie, serdecznie pozdrawiam :) Wspomniałem, Pola, o jednej tylko strofie, ale oczywiście cały wiersz mi się podoba :) W drugiej strofie masz chyba lierówkę? wniesieniem czy wzniesieniem Pozdrawiam serdecznie :) Wald, rzeczywiście jest literówka. Dzięki za wskazanie, lecę poprawić. Jeszcze raz - dzięki za całość :) Miłego...

Skoro tak konsekwentnie, to trudno - nie będę kruszyć kopii. Dziękuję za pobycie i zabranie esencji. Serdeczności :)

M, a może peelka do bólu wie, co się dzieje za ścianami tego domu? I stąd jej empatia do ludzi, którym biegnie z pomocą na każdy dzwonek telefonu. Dziękuję za czytanie i miły mojemu sercu komentarz. Serdeczności :)

Wald, cieszy, że znalazłeś coś dla siebie. Dziękuję za czytanie, serdecznie pozdrawiam :)

Cezar, masz alergię na zdrobnienia? Ja też. "Gdyby nie wyszedł", to i tak by kiedyś wyszedł :) Mnie nie przeszkadzała Jego poezja, a sposób na życie każdy z nas jakieś ma i trudno gdybać, co by było, gdyby był aniołem. Dzięki za "parczek" :) poprawię :) Pozdrówka :)

rozkrzyczana słuchawka prowadzi w dzień bez drogowskazu mało wydajna mikstura na święty spokój lub zdecydowane do zobaczenia jutro przed pokaźnym wzniesieniem trzeba użyć całego niezbędnika zawalczyć z natłokiem myśli o sensie szukania w bezsensie chodzącej boso po madach dom na górce z pozoru szczęśliwy przez ściany trudno zobaczyć istnienie osaczone bezsiłą pomimo wachlarza świętości i innych uzdrawiaczy przesuń koralik

ładnie zaakcentowana tęsknota za białym i jeszcze kimś "nietypowym" do "spółki" :) plus - cieplutko pozdrawiam :)

Kryś, bogata mini, więc plus - i serdeczności...

lubię obrazy i metafory - wsiowa jestem :) plus - serdeczności :)

ładnie, refleksyjnie, na plus. rymy nawet nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie są potrzebne. pozdrawiam, Judytko :)

Kryś, cieszy mnie, że wiersz się podobał :) Serdeczności...

Dziękuję wszystkim za komentarze, za interpretacje mojego wierszyska. Jest mi niezmiernie miło, że zechcieliście się zatrzymać, zagłębić w wersy. Ps. Nie odpowiem każdemu z osobna, bo trzecia ręka w szkole, a moja do luftu i do tego prawa. Serdecznie pozdrawiam :)

co tu się rozpisywać. jest kawałek, a nawet kawał dobrej poezji. plus - pozdrawiam :)

szliśmy przez park ławki zapraszały jedna skusiła chciałam usłyszeć o białej lokomotywie pędzącej na manowce noc zapalała światła jak zachętę dla słów niewypowiedzianych następnego dnia Sted wyszedł przez okno bezpowrotnie zostałam sama w jaskrawości

Hmmm, jakby dla mnie, bo od rana tańczę z łopatą :) Pozdrawiam pięknie :)