Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leokadia_Koryncka

Użytkownicy
  • Postów

    1 398
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Leokadia_Koryncka

  1. znanym stukaniem o twarde klepisko kulawa ława zaprasza do stołu choć na nim chudo lecz jakże beztrosko tu jak młody byczek smakujesz dzieciństwo na ojcowskie kredo - jedzenie to pacierz odpowiadasz szerokim uśmiechem łajanie głaskanie powinność serc syjamskich czyniona życzliwym codziennym oddechem czas bez ponaglania w matczynej zapasce przesiewa porcje szarych wątpliwości moje szczęścia żywe co z nich kiedyś będzie gruszki ulęgałki przebiegłe żołędzie czy garstka straceńców nie rozmyślaj matko jeszcze się okaże że na widok pereł między okruchami blade podpłomyki dostaną rumieńców
  2. Szkoda, że czytelnik nie chce dostrzec tego, co z wiersza wynika. Dziękuję za poświęcony czas :) Pozdrawiam...
  3. Kris, gdybym tylko mogła pozbyć się tego ciśnienia, to byłby duży sukces:) Dziękuję za czytanie i konstruktywny komentarz. Wszystkie uwagi wkładam do łepetyny. Pozdrawiam...
  4. Ktoś tu dość szybko zmienił szatę i wypisuje dyrdymały - nie na temat. A może coś o wierszu? - M O
  5. Mój wiersz ma zupełnie inne przesłanie - proste, jak budowa cepa. Tu nie ma przegadania, ckliwości. I nie jest on o kobiecie. Dziękuję za komentarz i wiersz, który mi nijak nie odpowiada, jako przykład. Pozdrawiam... Autorowi zwyczajnie nie wypada deklarować "co wiersz ma" i "czego w nim nie ma", to przywilej i zadanie czytelników. Jestem skłonny ugiąć się pod ciężarem ich argumentów, jeżeli takowe będą :) Jeżeli dla potrzeb poezji napisano nowy "Dekalog",(o czym mi nie wiadomo) to być może - zgrzeszyłam :) Z mojej strony, żadnych wyjaśnień nie będzie. Może ktoś się pojawi i zechce Pana "ugiąć" :) Taka osobista refleksja: Patrzę przez okno, na stare, ugięte pod naporem śniegu drzewa i jakoś mi nie po drodze, z takim widokiem. Pozdrawiam...
  6. Mój wiersz ma zupełnie inne przesłanie - proste, jak budowa cepa. Tu nie ma przegadania, ckliwości. I nie jest on o kobiecie. Dziękuję za komentarz i wiersz, który mi nijak nie odpowiada, jako przykład. Pozdrawiam...
  7. A takie, jak powyższy komentarz :) Pozdrawiam...
  8. Dziękuję za merytoryczny komentarz. Miłego wieczoru, Mithotyn :)
  9. pędziłam jak dumna rzeka wartkim strumieniem pod stopy spragnionym bez kalkulowania przed zakolem zwalniałam bieg toczyłam się spokojną wodą wypatrując pomyślnego wiatru byłam taka zwyczajna i smutna przypływ nasilał niepokój
  10. wspaniały, z lekkim i bardzo kobiecym akcentem erotycznym, wiersz. poza tym z bardzo mądrym przesłaniem. zabieram do ula :) serdecznie, Leo :)
  11. smutny, ale dobrze napisany wiersz. czasem trzeba się dużo nachodzić, naczytać, żeby móc powiedzieć - nie bolą mnie nogi, ani oczy od płaczu. P.S. czytam wszystkie Twoje wiersze, mam problem z pisaniem komentarzy. pozdrawiam :)
  12. sympatycznie i nastrojowo. zabieram dla wnucząt i nie tylko. do poczytania... serdecznie, Leoś :)
  13. Kryś, moja radość większa :) nie spodziewałam się tak miłego powitania, po dłuższej nieobecności. cieszy mnie bardzo, że klimat tego wiersza przypadł Ci do gustu. serdeczności, Krysiu :)
  14. Madziu, dziękuję za ściski :))) Z trwaniem różnie bywa, ale jeszcze... Miło mi, że zechciałaś przeczytać. Jeszcze raz dziękuję i pięknie pozdrawiam :)
  15. kończy się lato jak wszystko inne a ty prowadzisz moją rękę dla ciebie Matko tworzę obrazy malowane tęsknotą utrwalam koloryt tamtych dni wyniosłe lilie pachną tak samo cykady grają - wszystkie nasze dzienne sprawy nawet wieczność nie zdoła zburzyć raju u twoich kolan
  16. Wiersz refleksyjny, rymy niebanalne, rytmiczny. A i czas ma tu osobliwe znaczenie. Dla mnie na duże TAK. Spokojnych, radosnych Świąt, w gronie rodziny i przyjaciół - życzę. Pozdrawiam :)
  17. Pamiętam, że zanim mama napoczęła bochen, wcześniej znaczyła go na krzyż. Dzięki za miłe słowo o wierszu. Serdecznie pozdrawiam :) Odchodzące pokolenia miały szacunek do chleba, nigdy nie wyrzucały chleba pierwsza strofa ładna aż się ma ochotę ubrać w rymy pozdrawiam Jacek Jacku, tamte pokolenia miały szacunek do wszystkiego i uczyły tego szacunku. Dzisiejsze - różnie bywa. Dziękuję za wizytę i czytanie :) Z rymami mam różnie :) Serdecznie pozdrawiam, Leo.
  18. Znam ten ból, więc bardzo współczuję :( Smutny, ale w treści i formie, dobry wiersz. Serdecznie i plusik. Leo.
  19. Pamiętam, że zanim mama napoczęła bochen, wcześniej znaczyła go na krzyż. Dzięki za miłe słowo o wierszu. Serdecznie pozdrawiam :)
  20. Emm, miło mi, ze zaglądnęłaś i miłe słowo rzekłaś o wierszu. Dzięki za wszystko :) Serdeczności, Leo.
  21. U rodziców "drzewnianna" była tylko w /izdebce/pokoju. W kuchni już klepisko. Dyziek ka, wzruszyłeś mnie tym komentarzem. Cóż, było, minęło i nie wróci, a wspomnień nam nikt nie odbierze. Dziękuję za wizytę :) Serdecznie pozdrawiam :)
  22. Satyra jest dobra na wszystko. Nawet na sól do kwaśnego mleka :) Wiem coś o tym - przyrzekam :) Serdeczności z pluskiem i do ponownego...
  23. O tak. Tak i jeszcze więcej... Serdecznie z pluskiem :)
  24. Wiersz zatrzymał, wzruszył nie tylko puentą. Chciałabym dostać taką kolię :) Serdecznie pozdrawiam, pluskam z radością :) PS. Dziękuję za pobycie u mnie i zostawiony ślad... bliski mojemu sercu. http://www.youtube.com/watch?v=6mu-DT-Sfek
  25. Oxy, nawet nie wiesz, jaką radość sprawiłaś mi swoim komentarzem. po prostu trafiłaś w dziesiątkę :) dziękuję za zabranie, za rumieńce w sposób szczególny :) serdecznie pozdrawiam... To Ty trafiłaś w dziesiątkę - tym wierszem! :-) Tym razem będę uparta :) Po prostu wycisnęłaś z wiersza wszystko, co chciałam przekazać, a profesjonalny komentarz, to nic innego, tylko strzał w dziesiątkę :) Serdecznie, Leoś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...