Leokadia_Koryncka

moje również "kurwa mać" - nie wyzwiskowo, jednak nie bez przyczyny!:((((( Niech ktoś w końcu zrobi porządek.

Jestem wzruszona Twoimi wspomnieniami. Nie wiem na ile opisane zabawy były Twoim udziałem, ale to nie ma znaczenia. Dla mnie ważnym jest klimat tamtych lat i zabaw, który znam i którego znowu zasmakowałam... choć z perspektywy innych okolic, lat. Dziękuję za odmłodzenie:) A dlaczego po Pierwszej Komunii przestał chodzić do kościoła? Pozdrawiam - Leo.

Dobre skojarzenia jeśli chodzi o "Hospodyn pomiłuj", jednak do Kresów i prawosławia mam ciut i trochę. Przyznaję, że lubię zwiedzać stare cerkwie, fascynują mnie ikony i inna sztuka sakralna starocerkiewnych. Serdecznie - Leo.

dobry tytuł, właśnie tak poczyłem ten wiersz po przeczytaniu, do kwintesencji smaku nie doszedłem to raczej jest zalążek wiersz niż utwór w pełnej krasie, ale od czegoś trzeba zacząć pozdrawiam r wszystko zaczyna się od zalążka:)) w miniaturce nie nawojujesz...:) dziękuję za poczytanie... :) pozdrawiam - Leo.

Prosiłeś, to masz:)) miłego - Leo.

Anno, Magdo, dziękuję za miłe fraszkowanie:)) Cieplutko - Leo.

Do mnie trafił cały. Słyszę go wyśmienicie. Jest piękny, słodki, a poetyckość wiersza każe się delektować... nie tylko czereśniami. Więcej takich staroci - proszę... Cieplutko - Leo.

Odejdź, bo masz coś ze zwojami, a tu są normalni. Proszę nie obrażać Anny.Zabierz się za siebie. Papapapapapapapa, i... plask! tak, tak, juz sie nie zbliżam do Leo Koryncka nie te czasy co kiedyś i nie tylko nos urywa Nie interesuje mnie co Ci tam urywa. Apeluję o szacunek dla osób, które na niego zasługują... Nie możesz wymagać szacunku dla siebie, skoro sama się nie szanujesz. To wszystko.

Życie warto cerować, bo drugiego nie dostaniemy. Warto zawracać, wciąż próbować od nowa, za wszelką cenę. Pozdrawiam - Leo.

Skąd wiesz, że mi Broniu?:)) Prosim o kolejną Muchę. Może już leci? Leo - Broniu:))

zawodowe szczęście go nie opuszczało aż trafił na Wenus, i tu mu zwiotczało:)) cosik:)) Hopla! Leo.

Nie przeginasz - fajno jest!

to miał szczęście ten astronom aster... nie zrzędliwą żoną! :)))))))) figa! :)))))))) niezrzędliwą żonę miał bo po seksie obiad chciał :))) ale mi się w głowie kreci trzymajcie mnie wszyscy święci! poległam////////:))))))))))

nie zsiniała, a oziębła bo jej warkocz - stanął dęba:) Cieplutko - poległam//////////

Albo denaturat - hahahaha CMOK JAK SMOK! Leo.

seks z astralnym - niepojęty trzymajcie mnie wszyscy święci! he? :))))))))))))))))) :D seks pojęty ze wszystkimi astralnymi i ziemskimi! berek! :D to miał szczęście ten astronom aster... nie zrzędliwą żoną! :)))))))) figa! :))))))))

Przeca tak czynię:)) Łapecki czerwone od szorowania, a i płynem nie gardzę jeśli na to zasługuje:))) Kocham bronić... Buziak! Leo.

za niebiańskie katusze Panie przytul ciała duszę! :*** dusza duszą lecz dla ciała seks się liczy też - bez mała! cha! :))))))))) seks z astralnym - niepojęty trzymajcie mnie wszyscy święci! he? :)))))))))))))))))

... gdy je badał, jednym słowem - niebo padło mu na głowę:))) :))))))))))) a masz! ** ciało w niebo się wsunęło chciało dwóch słów nie jednego! :** za niebiańskie katusze Panie przytul ciała duszę! :***

Odejdź, bo masz coś ze zwojami, a tu są normalni. Proszę nie obrażać Anny.Zabierz się za siebie. Papapapapapapapa, i... plask!

... gdy je badał, jednym słowem - niebo padło mu na głowę:))) :))))))))))) a masz! **

Rozumiem:) tylko pojąć nie mogę, skąd się u mnie biorą (pomuszkowe) sensacje klozetkowe, skoro przestrzegam jak mogę. Serdecznie, Leo.

Bzzzzyyyy - do Ul:) W obronie muchy:) Mucha musi Mucha ma znowu musze kłopoty. Musi odwalić masę roboty. W muszej łazience ogromny ruch. Rano do pracy spieszy się "Much" Mucha się stale po kuchni krząta. Musi obudzić małe muszątka. Znoszą codziennie musze katusze, Kiedy iść muszą do szkoły muszej. Muszą nałożyć czyste ubranko, Muszą zjeść małe musze śniadanko, Muszą nałożyć cieplutkie czapki, W drodze uważać na muchołapki! Musze zabawki leżą po kątach. Mucha po muszkach musi posprzątać. Choć już nie może dać sobie rady Musi gotować musze obiady. Musi pozmywać, wziąć się za ścierkę, Musi odkurzyć, zrobić przepierkę. Tylko wieczorem nim mucha uśnie Much muchę czasem dyskretnie muśnie Z tego wierszyka sami widzicie: Smutne być musi to musze życie. Musze nie ujdzie tu nic na sucho. Musi się zmuszać, musi być muchą! autor - Fred. serdecznie - Leo

Nic go tak nie rajcowało, jak nocą niebieskie ciało.

WiJa, nie wiem czy istnieje kunszt złośliwości kobiecej , wiem, że można się pod ziemię zakopać ze złości, a to i tak nic nie daje, wtedy człowiek dostrzega , jaki był niemądry. Dziękuję za poczytanie, i mimo wszystko przychylnie o wierszu. Pozdrawiam - Leo.