Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

miss croup

Użytkownicy
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez miss croup

  1. Cytat
    Patyki znoszone przez peelkę układałyby się w jakiś nieznośny stos ofiarny, gdyby nie puenta sugerująca odrodzenie. Jaki piękna katastrofa, chciałoby się powtórzyć za Grekiem Zorbą :)


    piękne. burze, wojny, katastrofy. wydaje mi się, że jeszcze muszę inaczej pomontować ten stos. dzięki Marku
  2. tracę czas
    chociaż między bogiem a prawdą
    między stopami
    nic nie zostało

    w prześcieradła owijam
    nasz ślub
    i stosami znoszę patyki

    tak się zaczyna umieranie
    chcę wiedzieć
    na czym dokładnie polega
    nalegam
    na piasku
    zanim wejdę do ogniska

    kołysz mnie
    tak szybciej dopali się cień

    a ja rozsypię cały czas
    przez twoje lewe ramię

  3. Cytat
    Erotyk somnambuliczny :)
    Do kobaltu ładnie i ciepło, wychodzenie przez parapet nieco zbyt dosłowne, pozasenne, puenta mimo pozornej mocy, rozmywająca tekst - zamiast banalnej (jednak) burzy, lepiej zagrałoby coś bliższe zmysłowemu (tak,tak...) ciepłu krawężników.


    dzięki za sugestie, wszystko rozważę. pozdrawiam
  4. tracę czas
    chociaż między bogiem a prawdą
    między stopami
    nic nie zostało

    w prześcieradła owijam
    niewstyd
    nasz ślub
    i stosami znoszę patyki

    tak się zaczyna umieranie
    na piasku
    zanim wejdę do ogniska

    kołysz mnie
    tak szybciej dopali się cień

    a ja rozsypuję czas
    przez twoje lewe ramię

  5. Cytat
    są tu fragmenty, które mnie zatrzymały, ale też takie które dobrze byłoby dopracować. mimo wszystko niezręcznie brzmi - będę puszczać się w bramie (może bez 'w bramie') na wiatr. rozumiem wszystkie dwuznaczności, jednak tutaj wydaje mi się, że nie należy przekraczać pewnej linii.
    proszę to traktować bardziej jako uwagi do kolejnego wiersza i szukać oryginalności.

    pozdr. a

    ps. warto być szalonym, zadłużyć się czasem też :)


    dziękuję agnes za wszystkie uwagi. z tą bramą wydawało mi się, że właśnie to jest dobre, że już jesteś w tej bramie i nie masz złudzeń, a potem okazuje się, że to tylko wiatr. że to przesunięcie daje dobry obraz pewnego stanu. dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam i własnie próbuję i być szalona i się zadłużyć:)
  6. Cytat
    dość przykre jest nastawienia peela w wierszu - jeśli dobrze rozumiem to ma tu miejsce coś w stylu "umarłeś i sam sobie jesteś winien"...
    nie jestem pewna jak to odebrać...
    wydaje mi się, że wyszłoby to super w bardziej dopracowanej formie, ta wydaje się być lekko warsztatową, więc na razie się wstrzymam i poczekam, aż autorka dopracuje utwór ;)
    pozdrawiam


    nie tyle umarłeś co odszedłeś, ale to bywa jedno i to samo. no i owszem, same podłe emocje, złość, żal, wszystkiego najgorszego, tak bywa. a w ogóle to myślałam, że toster jest facetem :) pozdrawiam
  7. Cytat
    Zapisałabym go tak

    jest taki stan
    zatwierdzony na papierze
    pustostan

    ściany nabrzmiałe zmęczeniem
    a nie mówiłam

    nie ma nocy jest rdza------- była w poprzednim wierszu
    sprężynę serca
    wypadałoby mocniej nakręcać

    teraz śpij
    pozabijany deskami

    tego chciałeś


    wyrzucając "czułość na płocie". Podoba mi się, zwłaszcza sprężyna serca. To jakiś inny obszar pisania. Spoglądasz wstecz, rozrachunki?
    pozdrawiam.


    ta rdza mnie prześladuje, wiem, że była. porachunki, owszem, zamykanie rozdziału. dzięki franko.

    Franka dobrze radzi.
    te wiersze są coraz słabsze. tym razem gadanina papy muminka jakoś mnie obeszła, więc...

    Pozdrawiam :)
    /b

    ten wyciągnęłam z szuflady sprzed kilku miesięcy. uznałam, że mam już wystarczający dystans, ale to zawsze jest problem. już go widzę inaczej. dzięki za wizytę Bea :)
  8. Cytat
    Nie chciałbym się odnosić częściej (niż przeciętnie do wszystkich) do jednej osoby, ale jak tu nie powiedzieć, chociaż kilka zdań o tym wierszu. Oczywiście, że wiersz może się podobać, jednym bardziej, a drugim mniej. Mnie się akurat podoba bardziej. Ale dlaczego? No, właśnie! Bo taki wiersz, to mówi więcej niż nawet koleżanka mówi koleżance; i więcej niż może powiedzieć najbardziej osobisty pamiętnik, któremu to powierza się najskrytsze tajemnice. Inna rzecz, że ten wiersz zarazem mówi o tym, o czym w gruncie rzeczy wszyscy naokoło dobrze i bardzo dobrze wiedzą. Ale co innego podejrzewać, domyślać się, czy wiedzieć z drugiej reki, a co innego o tym dowiedzieć się bez mała bezpośrednio, czyli prosto z wiersza. Aż się boję, że autorka takim stawianiem kawy na ławę, robi sobie poniekąd krzywdę, ale z drugiej strony, cóż może bardziej oczyścić człowieka i atmosferę wokół tych spraw, jak nie powiedzenie sobie (całej) prawdy, choćby (a może przede wszystkim) do bólu, i to jak mniemam, nie tylko serca. A poza tym twórczość i to każda twórczość, w znacznym stopniu i obszarze, to mniej czy bardziej ubrany (zakamuflowany) nihilizm, czyli, jak ja to mówię, odsłonięcie się, tyle do goła, co nawet do szpiku kości. Oczywiście, że też (przy tym) bez talentu vel pewnych umiejętności literackich nie obejdzie się. Ale w tym wypadku o to nie ma się co martwić. I na tym więc (i dzięki temu) może tylko zyskać i zyskuje literatura piękna. No i na koniec muszę powiedzieć, że może pewne rzeczy w tym wierszu dlatego dotarły do mnie bardziej, bo czytam go znowu (z niewielkimi poprawkami), ale jak widać, ten wiersz wówczas przerósł mnie, i pewnie przerósł warsztat. Pozdrawiam


    aż nie wiem co napisać, bo zastanawiam się, czy rzeczywiście jestem taka rozebrana. może i tak. nie czuję wstydu w każdym razie. dzięki jak zwykle za przemyślenia.
  9. Cytat
    Zapisałabym go tak

    jest taki stan
    zatwierdzony na papierze
    pustostan

    ściany nabrzmiałe zmęczeniem
    a nie mówiłam

    nie ma nocy jest rdza------- była w poprzednim wierszu
    sprężynę serca
    wypadałoby mocniej nakręcać

    teraz śpij
    pozabijany deskami

    tego chciałeś


    wyrzucając "czułość na płocie". Podoba mi się, zwłaszcza sprężyna serca. To jakiś inny obszar pisania. Spoglądasz wstecz, rozrachunki?
    pozdrawiam.


    ta rdza mnie prześladuje, wiem, że była. porachunki, owszem, zamykanie rozdziału. dzięki franko.
  10. Cytat


    bea ale o co Ci chodzi... minusujesz za cudzy komentarz? bo wcześniej miałas problem tylko z westchnieniem?


    nie poprawiłaś. zmiana określenia mogłaby zmienić zarazem wydźwięk drugiej części. a tak, jak zostało nie jest dobrze. z drugiej strony, faktycznie vel komentarze vel ViTy strasznie wkurzające. człowiek się robi bardziej zasadniczy ;)

    poprzednie dwa bardziej dopracowane, czyste.

    Pozdrawiam
    /b
    Pisałem, piszę i będę pisał po swojemu vel jak mi pasuje, i nikt mnie od tego nie odwiedzie i nie odwodzi (poza czasem), czy to się komu podoba czy nie podoba. A fuj, to jest zniekształcać mój podpis, który kryje się za nickiem vel ksywą, czym są dwie pierwsze litery imienia i nazwiska. Negatywne oceny mojej twórczości (za jaką uważam też komentarze) nie są mi straszne, ale straszne robi się to, że pośrednio za mnie obrywa się niektórym, o których twórczości dobrze czy źle się wyrażam. Za co więc wszystkich bardzo przepraszam.

    e tam:) proszę mnie komentować z wszystkimi konsekwencjami. dzięki jeszcze raz
  11. Cytat
    biegną przez piwnice
    pękają żarówki
    zwarcie
    unosi zapach rabarbaru

    nauczyli się chodzić po szkle
    i po wodzie

    cynamonowym szlakiem
    pylą się przez podwórze
    pokotem przez krawężniki

    bańki mydlane
    kółka i krzyżyki

    w czekoladowych kawałkach burzy

    każde z nich
    ma jej pełną buzię

    głową w dół
    w drżeniu szyb
    plotą w warkocze gałęzie

    ...

    tato z mamą
    drą tapety
    i błękit

    dużo by się chciało przekazać, to się czuje,
    ale za dużo chaosu, za dużo naraz,
    poecie wystarczy jedna bańka,
    żeby przekazać to , co chce
    pozdrawiam

    ha, od tygodni porządkuję ten natłok emocji, dokonałam wielokrotnych cięć, ale skoro wciąż się czuje, że za dużo... to może za mało? będę mielić dalej, dzięki Pablo
  12. Cytat
    Lekki, bardzo lekki, ale przy tym ciekawy. Odnoszę wrażenie, że przez tę lekkość nie uchwyciłam należycie treści, no ale nic. Przemówiła do mnie konstrukcja, a przynajmniej znaczna jej część. Ujęły mnie niektóre sformułowania (i tychże gratuluję). Mam jednak jedno lub dwa "ale".
    Nie podoba mi się dziwny - podejrzewam, że przypadkowy - rym (burzy-buzię), wprawdzie niedokładny, ale tworzy nieładną rysę na szkle, przynajmniej w moim odczuciu. Oderwało mnie to na moment od lektury i bynajmniej nie po to, aby się zadumać. A, no i to "jej" delikatnie daje znać o swoim bolesnym jestestwie.
    Cytat

    w czekoladowych kawałkach burzy

    każde z nich
    ma jej pełną buzię

    Wracając na moment do kompozycji - nie podobało mi się to, co następuje.
    Cytat
    ...

    tato z mamą
    drą tapety
    i błękit

    Wielokropek. Bo są gusta i guściki, ale mnie te trzy kropki rozkopały ćwierć naprawdę pozytywnej reakcji.

    Mimo wszystko - całkiem ładny wiersz z małymi mankamentami.
    Pozdrawiam,
    Pomarańcza :)


    masz rację, ja też nie lubię wielokropków, nie wiem, co mnie podkusiło, tzn wiem,chciałam jakoś formalnie oddzielić jedną przestrzeń od drugiej, ale to nie było dobry pomysł

    z tą burzą i buzią to było zamierzone, ale rozważę ten zgrzyt, dzięki za uwagi
  13. biegną przez piwnice
    pękają żarówki
    zwarcie
    unosi zapach rabarbaru

    nauczyli się chodzić po szkle
    i po wodzie

    cynamonowym szlakiem
    pylą się przez podwórze
    pokotem przez krawężniki

    bańki mydlane
    kółka i krzyżyki

    w czekoladowych kawałkach burzy

    każde z nich
    ma jej pełną buzię

    głową w dół
    w drżeniu szyb
    plotą w warkocze gałęzie

    tato z mamą
    drą tapety
    i błękit

  14. Cytat


    bea ale o co Ci chodzi... minusujesz za cudzy komentarz? bo wcześniej miałas problem tylko z westchnieniem?


    nie poprawiłaś. zmiana określenia mogłaby zmienić zarazem wydźwięk drugiej części. a tak, jak zostało nie jest dobrze. z drugiej strony, faktycznie vel komentarze vel ViTy strasznie wkurzające. człowiek się robi bardziej zasadniczy ;)

    poprzednie dwa bardziej dopracowane, czyste.

    Pozdrawiam
    /b

    kurde kobieto rzeczywiście strasznie zasadnicza w złości jesteś hmm...:) nie poprawiam, to nie warsztat, jak się wszyscy wypowiedzą, to wtedy będę gryzmolić w swoich papierach, ale każdą uwagę biorę pod lupę. pozdr
  15. Cytat
    . Ale właśnie, nawet jeżeli ktoś preferuje czystą lirykę, to chociaż troszeczkę powinna go zadowolić zwłaszcza pierwsza zwrotka. A jeśli ktoś jest otwarty na niekonwencjonalne, nie koniecznie nowatorskie, ale nowoczesne ujęcie tematu, to tym wierszem da się zaspokoić jego oczekiwania. Właściwie, jak zauważył Jacek Sojan, pierwsza zwrotka jest OK.! i sama w sobie raczej może się wszystkim podobać. Tylko że to jest pierwsza zwrotka, a więc pewnego rodzaju wprowadzenie w wiersz, który potem dla większości czytelników sprawia pewne kłopoty (nie mówię o jednym czy drugim słowie, ale o takim, a nie innym ujęciu treści vel tematu wiersza). A następne strofy, tyle coś dodają, co każda kolejna informacja jest wyjaśnieniem pewnego zachowania jednej osoby względem drugiej osoby. Ale też, np. taka sentencja „opatrzyłam cię z kilku wspomnień / lecz w rany wdała się rdza” to przecież jakże piękna sentencja i to pewnie pod względem literackim klasycznego i nowoczesnego spojrzenia. No i puenta wiersza, dla kogoś, kto się nie wczuwa w wiersz, wydaje się zwyczajna vel mało interesująca, ale w kontekście powyższych (osobowych) relacji, jest to zastanawiające zakończenie; że bohaterka wiersza spokojnie vel po prostu teraz nie może „usiąść przy tobie”, a nie może dlatego, bo wcześniej (w przedstawionym tu związku) coś się porobiło (a porobiło się właściwie niczym, czyli codziennością, czyli dniem podobnym do dnia, a może porobiło się całkiem czymś przeciwnym, czyli czymś gwałtownym, ale niech to dla mnie pozostanie tajemnicą wierszą), coś, co dla jednego czytelnika jest zajmujące, a dla drugiego nie. Ale taki jest świat, że różne rzeczy spotykają różnych ludzi, i nie wszystko wszystkim musi się podobać. Pozdrawiam.


    vel WiJa,

    vel tematy vel wiersza wielce mnie zaczynają nużyć, gdy czytam ten vel komentarz.
    połowa niezła, druga kiszka. - reasumując (vel reanimując) i jak jeszcze raz przeczytam tę vel propagandę, to znów mnie licho pokusi.. vel nieznacznie.

    /b

    bea ale o co Ci chodzi... minusujesz za cudzy komentarz? bo wcześniej miałas problem tylko z westchnieniem?
  16. Cytat
    . Ale właśnie, nawet jeżeli ktoś preferuje czystą lirykę, to chociaż troszeczkę powinna go zadowolić zwłaszcza pierwsza zwrotka. A jeśli ktoś jest otwarty na niekonwencjonalne, nie koniecznie nowatorskie, ale nowoczesne ujęcie tematu, to tym wierszem da się zaspokoić jego oczekiwania. Właściwie, jak zauważył Jacek Sojan, pierwsza zwrotka jest OK.! i sama w sobie raczej może się wszystkim podobać. Tylko że to jest pierwsza zwrotka, a więc pewnego rodzaju wprowadzenie w wiersz, który potem dla większości czytelników sprawia pewne kłopoty (nie mówię o jednym czy drugim słowie, ale o takim, a nie innym ujęciu treści vel tematu wiersza). A następne strofy, tyle coś dodają, co każda kolejna informacja jest wyjaśnieniem pewnego zachowania jednej osoby względem drugiej osoby. Ale też, np. taka sentencja „opatrzyłam cię z kilku wspomnień / lecz w rany wdała się rdza” to przecież jakże piękna sentencja i to pewnie pod względem literackim klasycznego i nowoczesnego spojrzenia. No i puenta wiersza, dla kogoś, kto się nie wczuwa w wiersz, wydaje się zwyczajna vel mało interesująca, ale w kontekście powyższych (osobowych) relacji, jest to zastanawiające zakończenie; że bohaterka wiersza spokojnie vel po prostu teraz nie może „usiąść przy tobie”, a nie może dlatego, bo wcześniej (w przedstawionym tu związku) coś się porobiło (a porobiło się właściwie niczym, czyli codziennością, czyli dniem podobnym do dnia, a może porobiło się całkiem czymś przeciwnym, czyli czymś gwałtownym, ale niech to dla mnie pozostanie tajemnicą wierszą), coś, co dla jednego czytelnika jest zajmujące, a dla drugiego nie. Ale taki jest świat, że różne rzeczy spotykają różnych ludzi, i nie wszystko wszystkim musi się podobać. Pozdrawiam.


    bardzo lubię te Twoje analizy, zwłaszcza, że to wszystko jest racja, mniej więcej z takich kombinacji wyniknęło powyższe i jeśli to się da tak czytać, to znaczy, że udało się pewien proces zapisać. dziękuję za rozbieranie na części.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...