kuba skawa

Samotny kozak stepów na rączym rumaku, pętlą tatarskich arkanów ścinał głowy zła Pętla musiała być dobrze naostrzona albo to jakaś nieznana sztuka walki ;)

wciąż nie wiem czy to romantyzm czy już pozytywizm To wydaje mi się zbędne. O ile przeglądanie się w Dostojewskim czy Achmatowej, jest formą myślowego dialogu, to taka sama pogawędka z epokami czy kierunkami, wydaje się sztuczna i oderwana od "milimetrowej otchłani". Niezły wiersz.

Katarynkowy, monotonny rytm usypia, co jednak nie ma większego znaczenia, bo film "moja miłość z twoją stale się przeplata", widzieliśmy już miliony razy.

Smutek, sumienie, łzy, uciekło, skończyło, przepadło, złudzenia, pustka, za mało... Peel cierpi w sposób bardzo standardowy.

Peel, to zdeklarowany asekurant. Antidotum na owe dylematy, mógłby być korektor ;)

z tej gorszej dzielnicy nieba wszędzie jest daleko lub blisko wystarczy tylko oszaleć najlepiej w czasie mycia zębów albo nie robić nic ten pieprzony święty przypadek myli nas jesteśmy przecież tak identycznie różni i być może nie doczytałbym siebie do końca gdyby nie słoneczne graffiti na sklepieniu dnia wciąż nie potrafię żyć bez zdumienia

- o niczym, czyli o życiu :)) moje dziecko tak samo skomentowało "Wojnę Polsko-Ruską" ;) Kubuś, to nie jest wiersz medalista, taki sobie samozwańczy wierszoskecz. Dzięki za podzielenie się opinią :) Pozdrawiam /b Jeżeli piszę, że tytuł, to obietnica bez pokrycia, to można to czytać w ten sposób, że zamiarem był "samozwańczy wierszoskecz" a wyszedł wiersz, który męczy, pozbawiony wdzięku i lekkości.

dopóki trwa czas ... powtórzmy Wiersz ładnie sklamrowany, środek bezbarwny.

Miała być panorama, wyszła rama... Może być tylko 8 słów, tylko użyj odpowiednich. Oki ? ;) Nie, bo mi się podoba tak jak jest. Jeżeli wiersz ma się podobać tylko autorowi, to autor może go sobie włożyć do ...szuflady.

Konstrukcja mojego komentarza, być może rzeczywiście jest zbyt skomplikowana i przeintelektualizowana, dlatego przepraszam i przedstawiam rzecz czytelniej : autor sprzedaje "oczywiste oczywistości" - banał i komunały. "Konstrukcja mojego komentarza, być może rzeczywiście jest zbyt skomplikowana i przeintelektualizowana" :))))))) To tylko potwierdza moje wcześniejsze stwierdzenie. Ze swojej strony zamykam wątek. To był jakiś wątek ? No , bez przesady.... Samotność, pustka, to, straszna trwoga :)))))) Nie było czego zamykać.

Jeżeli autor uważa, że tego typu komentarz, wnosi coś konstruktywnego do dyskusji nad wierszem, to mogę tylko współczuć. Pozdrawiam. Konstrukcja mojego komentarza, być może rzeczywiście jest zbyt skomplikowana i przeintelektualizowana, dlatego przepraszam i przedstawiam rzecz czytelniej : autor sprzedaje "oczywiste oczywistości" - banał i komunały.

Miała być panorama, wyszła rama... Może być tylko 8 słów, tylko użyj odpowiednich. Oki ? ;)

Różne są butelki i ich zawartość. A pytania rodzą się nie tylko z niewiedzy. Można znaleźć coś czego się nie szukało, i nie musi to być odpowiedź. Pozdrawiam Krzysiek Bezsenna noc (butelka), jako czas zmagania się z myślami, pytaniami jakie niosą i jakimi męczą. Nocny trunek ma paskudny smak , jest uzależniający, obezwładniający i wszystko kwestionujący. Podoba mi się ten wiersz.

Gdyby autor zmajstrował w gładkiej strofie "autora", który ziszcza się w odmienny sposób, to by było coś. Poezja prawdziwie "ekumeniczna" a nie jakaś kryptoreklama ;) ? :)

A miłość, uczucie, to cudne dary. Na nie nikt nigdy, nie jest za stary. Co to jest : po wodzie pływa i kaczka się nazywa ? ;)

Arab arabowi, chabetą ;)

z butelki zaczerpnięte pytanie Moje skromne doświadczenie podpowiada mi, że w butelce nigdy nie szukamy pytań - zawsze odpowiedzi.

Myśl podana w przyśpieszonym tempie, po łebkach, ledwie parę słów na opisanie przedwojny, wojny i powojny. Wierszyk sprawia wrażenie niedbałego pretekstu do zaprezentowania ciekawie brzmiącej puenty. To wszystko nie jest takie proste;)

cóż za szalona myśl ?? :)) Jeżeli odrzuci się obiegową "wiedzę" na ten temat, to myśl jest boleśnie prawdziwa.

Chyba z ołowiem... ;)

Krakowskim targiem, zgadzam się na subtelną niesamowitość ;) Dziękuję.

:))) To się nazywa, mieć uwielbiający gest... Kupuję !

no, panie Kubo o tym samym w jednej chwili:))) najlepszego również dla pana:)) Podejrzewam, że to czarodziejskie sztuczki autorki :)

Próbowałem ale nie mogę się przekonać. Wiersz powyginany, ciężkawy i o niczym. Tytuł, to obietnica na wyrost.

na bieli wszystko wydaje się czyste "Biel", to jest taki badylek doniczkowy, który wymaga szczególnej opieki... :)