Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

klubo

Użytkownicy
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez klubo

  1. klubo

    niepogodzona

    potrzebuję więcej czasu by wysiłkiem głowy gimnastykować ręce i nie uronić kropli zła myśl jak trucizna odbiera mi siłę zwłaszcza gdy dosięgnąć nie mogę złapałabym promień słońca jak końską grzywę by wspiąć się o uśmiech wyżej jeszcze jeden dzień jeszcze jedna noc i bezpiecznie wyląduję potrzebuję więcej czasu tak chciałabym zrozumieć
  2. ma urok- rażą mnie tylko te inwersje- może wskazują na nieteraźniejszość- jednak dla mnie lepiej gdyby po prostu spojrzeniem niezapominajki dawnym obyczajem chce dotknąć owocu dotknąć- zbyt blisko 2x dotknąć poza tym naprawdę uroczy- pozdrawiam
  3. ciekawa puenta- wejść w relację z ziemią- no tak najpierw trzeba coś przeżyć- a właściwie jak najwięcej- tak odbieram wiersz- pozdrawiam
  4. klubo

    śniadanie

    ten pomidor- kojarzy mi się z z dzieciecą zabawą- bez pomidora byłby lepszy
  5. klubo

    miraże

    no tak nie trafilam w gusta odwiedzających- wstążeczko- może coś walniesz mocniejszego- na to rzyganie- apokalipsa nadejdzie- nic nie bój i ciebie dopadnie
  6. klubo

    miraże

    Łukaszu- marudzisz-:) zawsze można sie rozerwać czytając inne-np. dla wprawnych- pozdrawiam
  7. klubo

    miraże

    zbudziłam się a ciemność jest we mnie powietrze ciężkie by zrobić wdech przygniata mnie lęk błądząc po omacku szukam oparcia czuję dotyk i smak słyszę szept i nie wiem może dalej śpię
  8. klubo

    Płacz

    pierwszy wers mi dziwnie brzmi-w drugim- inwersja - łez paciorki- ładniej poi prostu- paciorki łez- reszta mi się podoba- pozdrawiam
  9. klubo

    Wycinki z albumu

    kroków czy raczej Kraków?:) no czy coś te słowa znaczą- znaczą - do czasu-:)
  10. klubo

    Czasownik

    Anno- lubię już twój wiersz - za optymizm jakim jest wypełniony- może tylko to "wychrapywanie radości"- bym zastąpiła- pozdrawiam
  11. niezły pomysł- taki powrót do lat młodzieńczych- chociaż - prawdopodobnie byliśmy chlopcami- dziwnie brzmi- przecież chyba nie dziewczynkami - wiec skąd to - prawdopodobnie? -i znowu- swoje krotkie spódniczki- a czyje miałyby być- pożyczone? tyle ja- pozdrawiam
  12. klubo

    Lustra i żołędzie

    super- klimat w wierszu przewrotnie lekki- odpowiada mi całkowicie- a ostatni wers- świetny- dobrze że potrafisz tak spojrzeć na dojrzewanie/przemijanie- pozdrawiam
  13. klubo

    droga do...

    Anno- narazie nikt nie wymyślił wehukułu czasu więc tylko podróżujemy w jedną stronę- czasem żałuję że pociąg coraz szybszy- dziękuję i pozdrawiam
  14. utonąć lepiej jednak w czyichś oczach - trochę niesamowity klimat- tylko raczej nie zgadzam się z tytułem- lepiej żyć - zrobił wrażenie- :)
  15. ostatni wers zamieniłabym- "by odnaleźć wieczność"- lepiej mi się czyta- pierwszy wers bym wyrzuciła-inwersję zmieniła -popatrz i to "zeprzeć"- ale to moja luźna sugestia- może coś wskaże- pozdrawiam- Bożena wypić ostatni łyk kawy pogłaskać wnuka po zwichrzonej czuprynie odwiedzić przyjaciela z odległej młodości i popatrzeć na słońce które jutro nie wzejdzie uprzątnąć pokoik na parterze po trudzie dnia wesprzeć głowę i zasnąć snem lekkim jak sieć babiego lata a wszystko po to by odnaleźć wieczność [ Generated in 0.134 seconds, 10 queries executed ]
  16. klubo

    droga do...

    Krysiu- odwzajemniam pozdrowienia- cieszę się że mogłam sprawić radość - uśmiech wysyłam- Bożena:)))
  17. klubo

    droga do...

    Magdo- dziękuję- tak- niech pozostanie dalej tajemniczy- bo życie obdziera z magii, a magia chyba nam jest potrzebna- pozdrawiam
  18. tak czyta się na jednym wdechu- brakuje gdzieś przysłowiowej kropki- taka forma nie do przyjęcia- pozdrawiam
  19. uważam podobnie jak krzysztof- pozdrawiam
  20. mnie też ta para i dwa- skrzydła się jakoś nie układają- reszta ma sens- pozdrawiam
  21. klubo

    droga do...

    dziękuję za skomentowanie- może choc trochę przypadł do gustu?- a w wierszu się dzieje- peelka podróżuje i sama podróż jako życie tematem-pozdrawiam- serdeczności
  22. klubo

    droga do...

    podróżuję w jedną stronę zdzieram buty nie spoglądam poza siebie wolno kroczę to przyspieszam gdy spóźnione moje serce lub opóźniam by zatrzymać jak najwięcej czasem siądę w cieniu sosny pożegluję w czas gdy świat wydawał się tak wielki a warzywnik przez miss Burnett wzbudzał trwogę tajemnicą w tym ogrodzie dziś maleńkim gdzieś w oddali cel się błyszczy jakiś mglisty jak opary nad sitowiem podróżuję w jedną stronę
  23. zobacz jak można go przerobić- bo warto- w takiej formie- tylko do pamiętnika- wybrałam drugą zwrotkę głos naznaczył serce a usta moje ciało w ramionach odnalazłam niebo a w oczach wiarę więcej niedopowiedzeń= lepiej dla wiersza- pozdrawiam
  24. ja bym go odchudziła- po prostu tak: kiedyś mówiliśmy, że się kochamy i patrzyliśmy w swoje źrenice sięgając ich dna toczyliśmy kamienie na przekór ptakom- plotkarzom wyrywaliśmy z korzeniami kłamstwa i za płot rzucaliśmy każde słowo zagłady plącząc z dłoni namiot szczęścia słuchając fal i porywów serca unoszących się nad obłoki rozumu rozkwitłego w czasie zatruliśmy się nadmiarem to tak ja- wiersz twój- pozdrawiam
  25. klubo

    staranne wychowanie

    kiedyś często wypowiadało się takie zdanie- siedź w kącie a znajdą cię(dlatego kursywą- bo nie moje)- chodziło mi o to że dzisiaj już to się zdewaluowało- świat pędzi a ludzie skromni-(niegdyś ważna cnota) dziś przegrywają- widać nie wyszło-skoro nieczytelny i wydaje się bez morału- chodzi o to że właśnie morał jest- pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...