Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

hubertk

Użytkownicy
  • Postów

    301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hubertk

  1. jeślli to prawda że za mnie wyjdziesz honey
    za kogo nie wyjdziesz

    ja też nie wyjdę za którąś z postaci ciebie
    mam na myśli tę filiżankę fizyki
    którą będziemy musieli kiedyś przełknąć

    jakiś rodzaj superpozycji w której wprowadza się
    do nas serial killer i kopie piwnicę pod domem

    i jeśli jest prawdą honey
    że ocalimy tych co za siebie
    nie wyszli- to będzie to zbrodnia z litości

  2. Cytat
    On chyba wyciągał ludzi spod gruzów
    World Trade Center i kiedy oddalił się
    na moment, by posłuchać wesołej muzyki
    obudził się w Polsce z polską żoną i
    lepszym nastawieniem do świata w którym
    nic nie jest pewne, nawet że to
    jest tekst oparty na faktach.

    Chodziło mi po głowie stwierdzenie
    bliskie temu w poprzedniej zwrotce
    o tym, że słowa opadają i to
    wcale nie jak zwodzone mosty,
    by zrobić drogę, ale tak by
    uczynić ją niemożliwą i jeśli
    w kolejnych dniach usłyszę "lubię to"
    i tak nie będę wiedział kto, co.

    Nie to do końca myślałem, a raczej
    właśnie to, tyle że lepiej ubrane w
    słowa. Patrzyłem w lustro biorąc prysznic
    i nieco z pogardą odnotowywałem
    swój cielesny stan załamania, jednocześnie
    ciepło sprawiało mi przyjemność.
    To pomieszanie wrażeń wywołało mowę,
    której teraz nie jestem w stanie sobie
    przypomnieć, więc zaczynam od anegdoty
    o znajomym znajomej, który odsuwając
    na boki bloki betonu, myślał być może
    jakie to lekkie.


    - Trochę za bardzo egzaltuje, jak dla mnie, ale obraca się w języku, rozwiązuje się w poincie, czego nie można mu zarzucić
    - trochę jak fisz
    - trochę tyuł chwiejny, bo wyobrażenia o strażakach bywają względne
    On- w tytule by wystarczyło, niezobowiązująco zupełnie by wystarczyło

  3. Cytat
    może zainspirować

    do zapalenia następnego. podobnie

    ma się rzecz ze straight bourbon

    wyginającym w szkle przestrzeń

    według obsesji niejakiego einsteina

    co wypalał tytoń jak jesienne trawy



    rozmyślania o wyginaniu powietrza

    rozpoczęłyby pożogę paznokci

    więc póki co - raczej wolę nie

    prostować skwierczących teorii


    'wenus od początku była rozpaloną

    pustynią, a mars dobrze schłodzony'



    potrzeba mi jedynie kontemplacji

    zjawiska spadku swobodnego popiołu

    chwilami jak szaleniec uśmiecham się

    do bezwzględności masy krytycznej



    wydalam kółka żrącym oddechem


    - powiedział kolega, do kolegi na siłowni.
  4. Cytat
    jeżeli jest to zerżnięte z empirycznego gg lub inszej formy obecnego kontaktu "face to face" wirtualnej emocjonalności, to:


    Cytat
    *moje kochanie wyznało mi wczoraj w mejlu miłość
    też ci wyznaję moje kochanie
    obcowanie z tobą było jak dotykanie skóry węża

    *sama się teraz dotykam
    uśpiłam dziewczynki i wcieram w swe dłonie
    cytrusowo- cynamonowy balsam
    gdybyś mnie kochał- [u]przyjechał byś[/u] do mnie
    ja użyczyłabym ci tych swoich dłoni
    ty byś rozbudził w sobie kilka uśpionych wątków
    pewnie byś tego nie przeżył - ale ja bym ci użyczyła

    *ja też bym ci użyczył gdybym przeżył

    *jedna z dziewczynek- ta której nie położyłam
    bo jej nie było
    zgubiła się w holu jakiejś portowej przystani
    z promem
    wygląda jakby jej ktoś powiedział
    że jeśli zostanie w miejscu w którym się zgubi
    ktoś po nią przyjdzie
    - później długo nic mi się nie śni

    *ja wyobrażam sobie jak rzucasz się w moje
    ramiona
    śnią mi się lotnicze porty
    ale kiedy zaczynam w nich szukać szyldów
    z nazwą miasta
    za każdym razem się budzę
    - wtedy już nic sobie nie wyobrażam

    *ja szukam szyldów ludzkich twarzy
    moja mała ma uczuciową pamięć
    jeszcze nie umie czytać




    dobrze byłoby, to odznaczyć, aby czytaczyciel się na ten przykład nie czepiał (nawet jeżeli jest to fantazjowanie przy szklanej ścianie)....................korespondencja(?) ciekawa - ekshibicjonistyczna taka ci ona...


    już poprawiłem. dzięki:)
  5. L: moje kochanie wyznało mi wczoraj w mejlu miłość
    też ci wyznaję moje kochanie
    obcowanie z tobą było jak dotykanie skóry węża

    M: sama się teraz dotykam
    uśpiłam dziewczynki i wcieram w swe dłonie
    cytrusowo- cynamonowy balsam
    gdybyś mnie kochał- przyjechałbyś do mnie
    ja użyczyłabym ci tych swoich dłoni
    ty byś rozbudził w sobie kilka uśpionych wątków
    pewnie byś tego nie przeżył - ale ja bym ci użyczyła

    L: też bym ci użyczył gdybym przeżył

    M: jedna z dziewczynek- ta której nie położyłam
    bo jej nie było
    zgubiła się w holu jakiejś portowej przystani
    z promem
    wygląda jakby jej ktoś powiedział
    że jeśli zostanie w miejscu w którym się zgubi
    ktoś po nią przyjdzie
    - później długo nic mi się nie śni

    L: ja wyobrażam sobie jak rzucasz się w moje
    ramiona
    śnią mi się lotnicze porty
    ale kiedy zaczynam w nich szukać szyldów
    z nazwą miasta
    za każdym razem się budzę
    - wtedy już nic sobie nie wyobrażam

    M: ja szukam szyldów ludzkich twarzy
    moja mała ma uczuciową pamięć

  6. Cytat
    Fajna opowieść, ale zastanawiam się, po co wtrącenie o cyganach, troszkę poza treścią, no i zawira kolejne wymienianie dat...
    co za dużo, to nie zdrowo, podobno.. ;) III i IV "chwilami" niestylistycznie, nieco rozprasza...

    "rozplątywała w palcach białe sprężyste loki
    albo zaplątywała je w palcach
    i wyglądała przy tym jak z którejś z reklam....... warto poprawić
    z miękkich tkanin".. trzy "z"
    (...) od razu mi się spodobała . . tylko to, zostawiłabym

    "rok później znowu siedziała przy mnie
    mówiła że dużo czyta
    /tak dużo że/ zaczęło brakować jej miejsca na książki
    dlatego kupuje je w plikach (i) wrzuca na kindle
    /a później je/
    /kindle/ to taki przedmiot na którym /je jeszcze później/ czyta
    - wyjaśniała".............. pomijam ukośniki



    W następnej pomijam.. "mówiłem".. a jakby dać.. znałem.?
    i "a".
    W ostatniej, zamiast "powiedziałem", zapisałabym.. odpowiedziałem.. ale po..
    "o to samo".

    Po przycięciu może być naprawdę fajnie, spodobało mi się zwieńczenie wiersza.
    Pocięłam trochę, mam nadzieję, że nie urażę.
    Pozdrawiam.


    - nie urażasz. to druga wersja robocza od dwa tysiące dziesiątego roku:) pierwsza była o Edku, ale Edka przeniosłem do dramatu, chociaż mówił, że ma mocne serce;)
  7. Cytat
    powiedziałem że antologię poezji
    francuskiej
    - i to był mój błąd

    Wręcz nie wypada pozostawić czytelnika, w przykrym i męczącym stanie niewiedzy, obejmującej skutki owego błędu :)
    Czy antologia młodej poezji polskiej, zmieniłaby sytuację peela ? ;))


    Chyba żadna antologia poezji nie zmieniła by sytuacji peela:)
    Chyba powinienem był dopisać: w dwa tysiące trzynastym usiadła obok Tomka- i byłby skutek. Przyznaję, że nie wziąłem pod uwagę tego faktu. Pisałem go w angielskich realiach, a tutaj pięćdziesiąt twarzy Greya, to już nawet nie książka; to rodzaj jakiegoś śmiesznego zjawiska, zbiorowy paradaks, w którym dziewczęca naiwność nie zna granic, a książka bije wszelkie rekordy, przy czym Hary Potter zostaje w tyle, a statystyki w tym wypadku, tworzy jakieś potencjalne grono. Przyznaję, że nie wiem jak mają się sprawy Greya w Polsce, czego nie przewidziałem.
    Grono czytających poezję- wiadomo, najczęściej tworzą poeci, o ile nie archaiczni dziwacy, przy takim zestawieniu bestsellerów, dlatego wydawało mi się, że skutek da się zrozumieć, sam przez się. Dzięki za uwagę, przemyślę go jeszcze.

  8. od dwa tysiące szóstego moi znajomi
    bez podania jakiejkolwiek przyczyny
    organizują ogniska

    cyganie przyjechali do mojego miasta
    w siedemdziesiątym którymś
    a wyjechali w osiemdziesiątym którymś
    -od tego czasu jestem na każdym

    Coccolino w dwa tysiące dziesiątym
    z tym że od razu usiadła przy mnie
    rozplątywała w palcach białe sprężyste loki
    albo zaplątywała je w palcach
    i wyglądała przy tym jak z którejś z reklam
    z miękkich tkanin
    - przyznaję że mi się od razu spodobała

    rok później znowu siedziała przy mnie
    mówiła że dużo czyta
    tak dużo aż zaczęło brakować jej miejsca
    na książki
    dlatego kupuje je w plikach
    a później je wrzuca na kindle
    - kindle to taki mały przedmiot
    na którym je jeszcze później czyta
    wyjśniała

    spytałem co teraz czyta
    - pięćdziesiąt twarzy Greya
    powiedziała
    mówiłem- znam tylko dwie twarze
    Greya
    a pięćdziesiąt
    to chyba lekka przesada

    w dwa tysiące dwunastym
    spytała mnie o to samo
    - antologię poezji francuskiej
    powiedziałem
    i to był mój błąd

    w dwa tysiące trzynastym
    siedziała obok Tomka
    - rozplątywała w palcach białe
    sprężyste loki



  9. kolega zaprosił mnie na wieczorek
    -dużo piliśmy jadąc
    zwłaszcza że od jakiekiegoś czasu
    nic innego nie robiliśmy

    później staliśmy na schodach
    pani od aranżacji prosiła tego mojego kolegę
    żebyśmy już więcej nie pili
    później mnie
    żebym poprosił tego mojego kolegę

    młode dziewczyny też stały na schodach
    wpisywały nam w telefony swoje imiona
    albo wsuwały za poły wygniecionych marynarek
    wiersze o swojej dziewczęcości
    - i już wiedziałem skąd on je wszystkie bierze
    a później się nimi otacza

    dziwiłem się tylko sobie
    że ich sobie nie biorę i nimi nie otaczam
    chociaż jestem o wiele przystojniejszy
    od mojego kolegi

    w ogóle się jemu dziwiłem
    że jest w stanie te swoje wiersze czytać
    przy czym nawet się nie zająknie

    ktoś o nim później napisał że się przewrócił
    przy barze- ale akurat mnie to nie dziwi

    - po prostu się wziął i przewrócił

  10. Cytat
    czytaniu Herberta opartym na placebo, że jak Herbert to musi być dobre


    Przypomniało mi się, jak na jakimś forum ktoś wstawiał jako swoje rymowane i białe wiersze uznanych autorów. Dostawał niezłe cięgi, zanim się wydało, że obrywa ktoś na pomniku.



    -a mi się przypomina, że zaledwie kilka postów wyżej, cytowałeś Herberta- jako swojego najlepszego, tego na którym się wzorujesz.

    - obawiam się, że jesteś zbyt przewrotny, aby Ci wierzyć.
  11. widzisz, gdybyś nauczył się czytać- to może byśmy się dogadali, ale udowodniłeś mi dzisiaj, aż nadto. nie widzę sensu, aby wyobrażać sobie to wszystko, czego nie napisałeś, albo chciałbyś, żebym wyczytał. bo nie o to w tym wszystkim chodzi.

    wiesz co, to co Ci teraz powiem, będzie szczere. jestem trochę zmęczony. wszelkie dyskusje ze mną są ryzykowne. umiem czytać po włosku, angielsku i po polsku, nie jestem głupcem. złap jakiś solidny dystans- do tej całej poezji, bo się rozchorujesz- szczerze radzę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...