
Ela_Ale
Użytkownicy-
Postów
2 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ela_Ale
-
Bardzo zdroworozsądkowo. Dobrze, że nie moje powietrze i nie mój wentyl. Ja tylko opisałam to "skomplikowane" urządzenie i jego działanie. Niech pomaga. E.
-
„Panna i fontanna”
Ela_Ale odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jolu i Elu poświeciłem troszkę czasu aby odpisać Wam oryginalnie. Jak zwykle wyszło jak zwykle . Sam się zakałapućkałem dlatego śmiejcie się z utworku albo z autora… Wasza wola Jak to wykazałem wyżej Ma podświadomość to potwierdza W wyniku fontannowych zbliżeń Każda z kobiet może – przeistoczyć się w męża Natomiast każdy mężczyzna Jestestwo swe zaczynając w kobiecie Nie zawsze zechce się przyznać Że najmocniej kocha.. siebie w sekrecie Nawet w uniesieniach mówimy Bardzo kocham się, w tobie miła Siebie kochając w sobie zamienimy Bo sam tobą, kobieto miła byłam Tak to jakoś zakręciłem czy zakręciłam Sam nie wiem , kim jestem ,czy byłam To Dyziu załatwił nas hurtem Eluś ;-) I jakoś mi to nie przeszkadza, bo znaleźć się razem z Tobą w jednym worku ... toż to gfrajda wielka! Pośmiałam się; z wiersza i ... do autora ! Widać hurtem wyszło mu oszczędniej, ale i mnie miło być w Waszym towarzystwie. E. -
Nie wolno zagłaskiwać za bardzo Czarownic! Rzucają urok! Ja - tylko przyjazny przyjaciołom. Dzięki, Jolu Romantyczko. C. E.
-
Co do interpretacji - też tak uważam. Utożsamiać się - to niekonieczne. Pozdrawiam.
-
uote=krzysztof marek]hm. mam pytanie: kto tworzy ową rzeczywistość? kogo ma na myśli... chciałem napisać peel, ale mi go brakuje w Twoim wierszu Elu :) myślę, że ten wiersz tutaj można doskonale rozwinąć w kontekście jego przemyśleń. bo na pewno są, może odnoszą się do konkretnych zdarzeń albo osób... ? pozdrawiam Elu :)[/quote. Oczywiście, że odnoszą się do konkretnych zdarzeń i osób. Niczego nie rozwinę. Mam w sobie emocje, a nie chce nimi tu wymachiwać. Dałam im upust i myślę, że wielu bywalców Forum mój tekst wytłumaczy sobie, jak zechce, a niektóre rozumienia będą bliskie moim. A jeśli źródła tego tekstu są wielu nieznane, to czy nie bywa tak, że wokół powstaje nibyrzeczywistość sztucznie nadmuchana? A geneza i pobudki tego powstawania bywają różnorodne. Najczęściej jest to ból, niestety. Pozdrawiam, Krzychu. E.
-
Dyziu, Dyziu, dobre swary nie są złe. Pikantnie się robi, gdy za długo słodko. Z tymi konfiturami jest tak samo. Niby ciemno, gorąco i słodko, a "dym" wisi w powietrzu, czai się z kątów. Czekanie jest męczące. Szczególnie, gdy ma coś wspólnego z kosmosem (i czas i przestrzeń!). Ściskam. E. Z wrodzonej sobie grzeczności, staram się nie zauważać umazanych jagodami gębusi Jasia i Małgosi. A Ty Babajago masz o to do mnie pretensje ? W mojej bajce Baba Jaga dobrotliwa, a Jaś i Małgosia syci i cali. Tylko trochę tajemniczego dymu snuje się gdzieniegdzie...
-
„Wymarzony list”
Ela_Ale odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A niby jak mam to wiedzieć. Taki list mam dopiero dostać … marzę (a jeśli bym wiedział to i pewnie bym nie marzył) Może ktoś się odważy Przepisze i wyśle Nie wolno marzyć ? Tak ściśle I na dodatek Róż ci u mnie dostatek Wolno marzyć. Trzymam kciuki, a miniaturka jest cieplutka. E. -
Twórcy rzeczywistości z nudy, bezsilności, pustych cegieł, dziur w nijakich życiorysach dziergają pajęczynę zdarzeń. Połamane członki z dróg na antypody przywożą naiwnym w tanich workach. Kolorowe filmy chorej wyobraźni niekochanej i bezradnej, ze smutnym scenariuszem bez zakończeń zastępują przerwy w świadomości.
-
Potwierdzasz moją wcześniejszą hipotezę - jesteś w formie i poetyckiej i emocjonalnej. Niechże Erato Cię nie odstępuje nawet nocą! Przemiły wiersz. Uśmiechy. E.
-
I bardzo słusznie wietrzysz. Wiedźma ma tu swoje miejsce (szczególnie, że tak o mnie mówią niektórzy). A smak czekania jest słodko-gorzki. Zależy, jaki jest finał... Dzięki za wizytę w czarcim jarze. E.
-
Dyziu, Dyziu, dobre swary nie są złe. Pikantnie się robi, gdy za długo słodko. Z tymi konfiturami jest tak samo. Niby ciemno, gorąco i słodko, a "dym" wisi w powietrzu, czai się z kątów. Czekanie jest męczące. Szczególnie, gdy ma coś wspólnego z kosmosem (i czas i przestrzeń!). Ściskam. E.
-
Z drugiego wersu wyjęłabym "jak" ( moje widzimisię - zastrzegam!), reszta - bardzo. E.
-
Kolejny wiersz z moich klimatów. Do treści - śmierć straszy jak wszystko, co nienazwane. Można mieć puchowe pierzyny, ale i one mogą straszyć, gdy nie wiemy czym wypchane. Pozdrowienia. E.
-
„Wymarzony list”
Ela_Ale odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To Ty jednak napisałeś tę romantyczną miniaturkę, więc Ciebie pytam - doczeka się? Czy po takich listach (na dodatek w cudzysłowie) coś się dzieje? Początek zdawkowy, ostatni wers jednak.... Uśmiechy. E. -
nad konfiturą z dorodnych, czarnych jagód unosi się gorący zapach lasu seledynowy wiew osiada na spoconym ciele groźnie znajomy bulgot ciemnej, lepkiej mazi dociera do mnie, a zupełnie nic nie znaczy wzrok zatrzymał się zbyt długo na twym zdjęciu… pieszczotą czułą głaszczę smukłe dłonie I czekam ciągle… w jagodowym dymie
-
Prawdziwemu poecie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witaj Elu. a mi ktoś ostatnio powiedział: poeci jak dzieci ;) i myślę że ma dużo racji w tym krótkim stwierdzeniu :) pozdrawiam serdecznie :) To już zupełnie inna historia. Poeci - dzieci to ci wrażliwcy bez przerośniętego superego. Poeci - woje to ci z wielkim ego, a dzieciństwo ich boli, poeci dorośli - to ci "prawidłowi" lecz trochę nudni, bo próbują pouczać. Chyba się zakręciłam, ale można to sobie jakoś uporządkować. Serdeczności, Krzychu. E. -
Nie wiem, czy do wzruszenia wierszem były mi potrzebne dwa ostatnie wersy. Też ze mnie laik pełną gębą, więc się nie wymądrzam dalej. Ale wiem, że delikatnymi słowy zarysowałaś prawdę o egzystencjalnej samotności człowieka. Czy jednak nie lepiej egoistycznie krzyczeć "ratunku!". Zawsze ktoś jest obok. Tak myślę. Uśmiechy. E.
-
Prawdziwemu poecie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ależ nieporozumienie! To wcale nie jest tylko o moim, skądinąd miłym przyjacielu, poecie! To jest do wszystkich wielkich, prawdziwych poetów! Z zazdrością i podziwem czytam ich wiersze, a kilku i tutaj by się znalazło.Jest nawet taki jeden, który ma skrzydła podobne Pegazowi. Ale o tym ...sza. Dzięki, Gryfiku i za czytanie i za wymowny wiersz. Powiedziałabym, że poeta raczej jest mężem historii a synem filozofii, ale nie jestem pewna. Uściski. E. -
Prawdziwemu poecie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już czytał, już czytał...Ale to nadzwyczaj skromny człek i się krygował! Dzięki za wzruszenia. To miłe. C.M. E. -
„Panna i fontanna”
Ela_Ale odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten wiersz jest może i frywolny, ale bardzo mądry! Zgoda z Jolą - byłoby dobrze, gdybyśmy spróbowali w życiu pełnić inne role niż te dane nam bez możliwości wyboru. Próby przeżyłam wielokrotnie w snach. Tam byłam mężczyzną i było zawsze świetnie. Szczególnie ze świadomością powrotu do realu. Podoba mi się pomysł na wierszyk o takiej próbie wnikania w inność. Pozdrawiam miło. E. -
Prawdziwemu poecie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z innych światów są twoje myśli słowa płyną z nieznanych mi źródeł Tworzą obok inną rzeczywistość mącą wszelkie długości promieni nie rozumiem znaczenia ich barw a jednak drażnią prostą duszę, zwilżają oczy przenoszą na odległe brany świadomości Nie potrafię tak pisać nie muszę. tworzysz za mnie lepszy świat -
Wiem, wiem, one nawet złapały taksówkę i jadą do siebie coraz szybciej! C. Elka. Byle nie doszło do zderzenia czołowego ;-) A, niech tam! Może doszłoby do jakiejś porządnej awantury o pryncypia? W boju człowiek się hartuje i poglądy jego! C. E.
-
Czyli mój wierszyk zostanie wypożyczony jako przestroga, więcej - drogowskaz życiowy! Wbijam się w dumę! A poważnie - oczywiście, że dotyczy to "słoworzucanie" obu płci. Naiwność rozłożyła się równiutko. Oby nas to ominęło! Dzięki, Joluś! J.T.C. E.
-
Dyziu, są sekundanci "w pojedynkach", (?), a więc, może nie ma błędu? Ale skoro tekst sam się nie broni, masz rację. Ale wiesz chyba - ja nie poprawiam. Robię następne! A może nie pojedynek jak cukrowa wata, tylko sam mur? Też ma sens. Chyba. Dzięki i serdeczności. E. Najdelikatniej, jak potrafię, staram się zaprzeczyć Sekundanci nie biorą udziału „w” pojedynku są jego sekundantami Bezstronność nie bierze udziału „W” Z sympatią pozdrawiam Z niemniejszą sympatią wychodzi mi na to, że myślałam tak, jak Ty (rola sekundantów jest oczywista!),a wyszło, jak bywa - nieporozumienie i teraz dumam, jak to poprawić, aby nie nasuwało niejasności. Albo - napiszę jakiś nowy wierszyk? Ten już mi się znudził. Nie jestem chyba zbyt ambitną wierszokletką. Dzięki, Dyziu, za cierpliwość i uwagę. Ściskam. E.
-
Wiem, wiem, one nawet złapały taksówkę i jadą do siebie coraz szybciej! C. Elka.