dziękuję :) Daisy istniała naprawdę. i rzeczywiście 2x spadła
z X piętra. za pierwszym razem nic jej nie było.
za drugim złamała łapkę bo, jak opowiadał znajomy który akurat
wyprowadzał psa i widział wszystko, próbowała złapać się poręczy
balkonu na VII piętrze.
świetnie potrafisz snuć poetycką opowieść, jesteś wspaniałym obserwatorem i potrafisz to wykorzystać, to żadka cecha w poezji
kłaniam się S.