Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. patrzyła na ludzi gdy on się z nią kochał ------dlaczego patrzałą na ludzi? uśmiechając się harmonijnie wlizywał się w krawędzie dłoni wchodził pomiędzy uda. wciskał się między piersi smak, bez którego życie byłoby stracone - kwintesencję pożądania skrywali dla ust by zniewolić się kłamstwem płynęli w żyłach zamiast krwi - nierzeczywiści zamiast papierosa on pisał wiersz a szept poezji roznosił ich w pył pogmerałam trochę ale i tak jeszcze jest przegadany, za dużo było czasowników pozdrawiam ciepło ES
  2. uleczko bo limit za duży na P a Jacek nie jest pewien i tak mimo pochwał ma swoje ale... mnie zastanawia ta sutanna Jacku - dlaczego akurat ona ? pozdrawiam ciepło ES
  3. troche zahacza o holokaust,(te złote zęby)trochę o innych krzywdach, wygnańców z własnych domów, no nie wiem, coś w tym wierszu nie daje mi spokoju pozdrawiam ciepło ES
  4. e tam ,zaraz chować, tut siut zmienić i będzie całkiem dobrze,posłuchaj kjo pozdrawiam ciepło ES
  5. wiesz achillesie, gdyby nie pięta byłoby super! ale to żart, wiersz mnie się podoba nawet gdy nie stosujesz Ł. pozdrawiam ciepło ES
  6. hej, to o mnie? jak ty to robisz że w kilku słowach zawierasz całe przemówienie pozdrawiam ciepło ES
  7. he he, dzięki za wnikliwe komentarze, Stefanie ładnie to rozgryzłeś, filozoficznie. le malko możliwe, możliwe, jak w życiu wszystko, hi hi pozdrawiam duszną atmosferą.
  8. być macicą świata- to jakby peel chciał cały swiat zmieścić w sobie i na nowo narodzić- mam nadzieję duuuzo lepszy. a wiersz tez lepszy od poprzednich, pozdrawiam ciepło Es
  9. masz rację- śmierdzi, czy pachnie- natural- nie!- he he nieżle! a co na to sosna? myslę że jelenie też się znajdą pozdrawiam ciepło ES
  10. reminiscencja - no i co mi po tym utrwaliłam za zgodą - jeszcze gorzej bo trwa i boli zapanowałam nad byciem w permanentnej przemianie o, zgrozo - ciii, powoli imprinting i podążyłam za - że wyglądam inaczej? nie jestem witraż nikt nie zobaczy ? ? ? eksplozja świtu! (ja? to niemożliwe!) retrospekcja- z 2004.
  11. Po kamieniołomie życia kroczysz wytrwale z mozołem dzięcioła wykuwasz swój los syzyfową codzienność przed sobą tocząc cierpliwie napełniasz dziurawy wciąż trzos na barkach dźwigasz los tego świata z klapkami na oczach przed siebie gnasz na narzekaniu mijają ci lata -że co z tego życia "ty puchu” masz! Jak dużo w życiu człowieku ci trzeba nie ważne co robisz , co masz i tak sięgnie twoja drabina nieba gdy Bogu rządy swe zdasz bajka stara jak 2004 rok
  12. oj dziewuszko zmieniam i zmieniam a moze 1 wersja była lepsza, dziękuję wszytkim za wgląd, przeóbki chyba liche pozdrawiam ciepło ES
  13. wiersz pouczajacy i ciekawej treści , za długi żeby poprawiać conieco, ale myślę że w tym wersie można zmienić: Chociaż rosła nie zbyt tęgo, pokochała swoje miejsce---- z to swe--- pozdrawiam ciepło ES
  14. zdarza mi się poślizgnąć na heblowanej powierzchni. brakuje drzazgi która draśnięciem zatrzymuje na jednej nitce cały sweter i której można by się czepiać. dębowe krzesło jest zimne twarde (chciałoby się dalej usłyszeć, a tu bęc- ten tyłek) gniecie w tyłek. ta zwrotka odrzuca zarzut Cassiela, pozdrawiam ciepło ES
  15. na samym początku myśałam ,że to mój wiersz, taki znany mi bardzo i bliski(podobnej treści i nawet niektóre słowa podobne, pisałam dawno temu, ale siedzi w szufladzie) więc rozumiesz, że nawet z tego względu podoba misie pozdrawiam ciepło ES
  16. nim rozsypało się w pył Koloseum obserwował niknące potrzeby zanim z kuli powstał kwadrat Atlas ziewnął:- idź do cholery Michale, tak mi się widzi- he he pozdrawiam ciepło ES
  17. Martyno, jest super! sweter do kolan spodem wzruszenie zjeżone włoski na bladym brzuchu albo mnie ujmij nagle dziś wieczór taką - w staniku białym i w złości z włosem na opak z dziennym oddechem ja – zaproszenie wprost do miłości --a to najbardziej misie! pozdrawiam ciepło Staś.
  18. Belki nie widzi nikt....i nie zobaczy - zdymisjonowany - he he pozdrawiam i tyle mojego
  19. skoro tak mówisz Drogi Talarze o swoich tęsknotach zaraz pomarzę Czas swoje dłonie skrzydłoblade położy na twarzy kochanej rysy wybieli, obraz wymarze tak skrzętnie w pamięci skrywany
  20. Ee tam, mój pan Bu, to derektor całą gębą. Gadać z nim, wcale nie jest mi przyjemno.
  21. czarne myśli wiążą sieci czarne że aż strach zaraz Sława tutaj wleci zrobi czarnej wielkie - ciach!
  22. amputujecie mu jezyk nie będzie wrzeszczał leżąc --------to tak na marginesie- he he miniaturka dla cyrkowca i innych naśladowaczy- extra.pa!
  23. zak stanisława

    Epitafium dla macho

    Świeża krew ratuje niejednemu życie - proszę Was nie mówcie tego mej kobicie! gdybyś mi powiedział,że 'niejednej' życie nie trzymałabym twych słów tak skrycie ale coś mi tutaj paradą zaleciało więc powiem kobicie i to powiem śmiało że jej chłopu- chłopem zapachniało!w rzycie
  24. wytłumacz mi proszę, jeśli łaska czy kocica to też laska?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...