Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. Przez koniuszki palców przepuszczamy stan świadomości myląc zupełnie płeć. z chwilą trwogi dosztukowujemy parę odcisków, potem obnażamy się przyzwyczajając ciało do drwiny. Echo ekshumuje krzyk, formuje brzęk wargami formułując akt. Pociesza się po śmierci jakiejś tam osoby. Obecni nadal bronią odległości uduszeni łabędzim głosem szukamy dziury w całości. Prowadząc monolog odnosimy się do siebie zwyczajnie. Wybacz.... pozdrawiam ciepłoES
  2. dlatego próbuję wyhodować sobie przestrzeń bez smutnego pierdolenia (…) masz ten swój czarny ląd wystarczyło się tylko zakochać--- i tak bez pierdolenia?
  3. Marletto super! wrażliwa duszyczko! pozdrawiam autorkę i Wiktora! wiadomego, ES
  4. mam nadzieje że kolczyk się zmieści... na tym uchu,cho, cho....
  5. Ewuś- racja, zmieniłam, nawet więcej... pa!
  6. też tak myslę... serdeczności/
  7. Michale, Sosno, serdeczności za bywanie,manewry doskonałe, życie się odradza a śnieg na nowo pada..... Tomaszu, zdrobnienie muszą być, to wiersz dla dzieci o dzieciach, wystarczy ze życie jest twarde... tak myślę, dzięki serdeczności
  8. a wersja dla niemowląt? he he ejże Michale, na telefony ty nie czekaj pisz list, nie zwlekaj!!!!! o n nawet na odległośc krótką pójdzie 12 dni j albo i dłużej ciut, to nie ważne cel wymierzony dojdzie, jak weksel do zony.....
  9. ech, sosno, na głupotę nie ma rady.... jak jest dzięcioł to gęś się znajdzie w puchu..... jam dzięcioł czekam na gęś??????? sosno!!!!!!!
  10. Leno, wiersz z moim klimatem bardzo dziś dopasowałam sie do niego... pozdr ES
  11. pomiędzy rybkami a deską do prasowania prostuję naleciałości kruche błękitki głaszczą wykrochmalone poczucie obowiązku spod konika na biegunach małe serca wyciągają starą piosenkę w nowym wydaniu na moją niekorzyść kasza kipi w butelkach w wolnych chwilach sercem i klepsydrą piszę wiersz * * * w twoim gołębniku kaszle dzięcioł leczysz go wonią ziół chcę poczuć ten zapach
  12. ech Spiro, czekałam na komentarz od ciebie z niecierpliwością, co tym razem napiszesz, i jesteś jak zawsze TAKI sam pozdrawiam refleksyjnie, a prywata jakże miła...
  13. Hayq, jakże miło słyszeć taaakie słowa, jesteś super, pozdrawiam z uczuciem,....
  14. egzegeto , jakże przecudny komentarz, i jak widzisz wiosna ma swoje kroczki, nie było mnie, bo mnie nie było; na wyjezdzie, he he pozdrawaim gorąco, chociaż je snieg,,,
  15. ewuniu, rozładował sie, a nie wzięłam ładowarki, dzieki pa kosy!!!
  16. czuję ten wiersz, a więc plusuję, choć te paznokcie- są be, pozdrawiam
  17. Prześwietlamy pierzyny zasypiając w białych ramach. telewizorem jest okno, za którym lezy snieg- okupant? fajnie, pozdr ES
  18. wyjaw mi sny kupię twoją wolność * oj dawno... kupuję! serdeczności ES
  19. wiesz, wzięło się to stąd ,że dziecko stawiając pierwsze kroczki idzie jak na sprężynie...podskakuje, drga.. hehe, tak to odbieram dzieki, za słoneczko, przyda się bo sypie snieg, również ciepełka...
  20. wiersz jest dowcipny , na czasie, pobudził wenę, a to jest plus dla autora! pozdrawiam ciepło ES
  21. kłębuszki toczą...." he he czytam że większości te kłębuszki... mnie się kojarzą z nerwowymi, bom ostatnio też coś z wiatrem i deszczem.... pozdrawiam sosno
  22. temat rzeka... ale bez czucia... pozdrawiam /ES
  23. 'deszcz monotonnie rysuje na szybie pąki wiśni' * jest lirycznie! juz tęsknię... pozdrawiam ciepło ES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...