zak stanisława

Beni, trafiłaś dzisiaj w mój igielny humor, jakoś tak te łąty się same szyją... ostatnio, super pomysł zamyśliłam się... buziam ES

zapachniało mietą i rumiankiem bazylią w pieczeni, i jeszcze wieloma innymi dzięki Jacku, babcine ukłony ślę.

Może jakoś tak? b bezecie, dziękiser, wyprostowałeś wierszydło, bez ptaka pozdrawiam ciepło

bosą stopą dotykane wykresy pomiędzy prostą słów a krzywą ciał na tak wiele było ich stać gdy wersy mnożąc się po nocach spijały sen zrodzonych w oddechu obietnic w iloczynie bujnej wyobraźni wdzięków-- razkładanych-- na czynniki pierwsze----liter,ufka *** w oddechu zrodzonych obietnic?- piękne te obietnice były, podoba mi się, ale myslę że puenta powinna być mocniejsza, buziam bajeczko ES

Martyno, wyczuwam jakiś niepokój płynący z wiersza, który sprytnie zakamuflowałaś, jednak... pozdrawiam bliżej słońca wszyscy już mamy ale do sierpnia daleko.... przynajmniej tego mojego, pa. zdrówka/ES

rajs, przyznam że popędziłeś mnie... zaglądałam kilka razy i nie umiałam nic powiedzieć na temat twojego wiersza, jest daleki od mojego światka, mojej filozofii, chociaż kumam( może) a może tylko mi się zdaje, że chodzi tu o wystawę, której nikt nie odwiedza, bo ludzie wolą kawiarnie niż zwiedzanie muzeów, itp ale nie wiem czy to to.....czy to tylko czysta "poezja" oświeć mnie, pozdr/ES

Rajs, przyznam szczerze, że już wyrosłam z filozofii ogółu, mam własną koncepcję filozofii domowego kąta... bo cóż mi zostało po latach służenia ogółowi...teraz .młodzi mają pole do popisu;moja filozofia , to moje podwórko pod nosem. ściskam,

W dzisiejszych czasach nawet brudni pijani poeci-------jesteś? Maja komputery na których piszą swoje brudne pijane wiersze--- tak czynisz? I sterylnie białe kartki worda-------i co inni na to? pozdrawiam nie brudna, nie pijana, nie poeta! ES

Trzeba stolicę przenieść do Szczecina. he he, złośliwcze! dawaj, chodź!

Spiro, jakże miło że śledzisz z zainteresowaniem tok dyskusji.... słoneczka.

rajs, miło że zaglądasz i dałeś (łaś) się ponieśc dyskusji nie związanej z wierszem jako takim, ale i tak nie wiem , czy mój twór wg ciebie, mozna nazwać poezją? bo już się sama zgubiłam w tym wszystkim..... miło, że wglądasz pozdrawiam cieplusio!

początek wiersza niezle ale reszta do przemyslenia..... pozdr ES

fajna zabawa słowem Ewuś, pomysł na setkę! pozdrawiam ciepło Kosy w nosy! nadal nie mam ładowarki.... buziki!

miło mi, pozdr Es

Marlett, masz rację świat przewrócił mi się do góry nogami tak zupełnie, bo jestem od domu 200 km....i faktycznie kazde kichnięcie maluchów( blizniaczek) mnie wprowadza w stress, całuski,

Spiro, ten dzięcioł to jakby z innej bajki, tęsknota za tym co pozostawione gdzieś daleko w innym domu, myslę ze kojarzysz, he he dzięcioł stuka (...)a to ptak w koncu- he he pozdrawiam ciepło analityczny czytelniku,cieszy mnie to ze wpadłeś na tego dzięcioła, którego wszyscy omijali, h ehe

problem z kaczkami zaistniał w szczecinie, zdychają na potęgę, jedzenie nie takie, zakwaszają żołądek czy gębę, więc i ekolodzy mają dużo pracy sprzątać ten bałagan kaczy a z drugiej strony,wszyscy mamy powyżej dziurek beczenia cie;laków, pozdrawiam ciepło, ES

Steff niedługo wszyscy wrócimy do początku.... końca, ale co tam cieszmy się życiem póki czas jest nasz!!! pozdrawiam słoneczkiem, właśnie wyjrzało!

Jacku, jes, poproś mame , he he zawsze można, toć mama! najukochańsza do konca... pozdrawiam

Marlett sama radość, ale i kłopot, kiedy idzie na wyścigi.... ciepełka. Beni znać dam oczywiście, myslę że się spotkamy z większą grupą, bo Wrocław ma to do siebie... buzia. Fr aszko, nic dziwnego do babci ci daleko jeszcze a zajączek, to wtedy gdy się dziecko przewróci....zajączek ucieka, he he Jacku, zajączka nawet nie spróbujemy gonić, ma za długie nogi... he he zostanie nam tylko obserwacja i nuta zazdrości.... takie zycie, każdy ma swojego zająca i swoją żabę... ściskam

Dziękuję za dobre słowa. PozdrawiaM. przyjmuję dobra kobieto!

zazwyczaj w modlitwie mało jest poezji, raczej prośby....a tu tak jest... pozdrawiam ciepło ES

A Babcia Szkraba nie wybiera się do Wrocławia? u nas nie ma śniegu - wiosna, ciepło ... pozdrawiam babcia szkraba wybierze się we wrześniu na promocję, co to ma być na Rynku waszym pięknym.... będzie jak s Kościuszko, h eh e buziam Beni

da się kupić razem ze szkrabem... hehe u mnie też śnieg, a pierwiosnki marzną... słoneczka.

Beni, tatuś Szkraba właśnie bawi we Wrocławiu i zanosi się że do września....takie ciągi , czyli wieczne studiowanie... pozdrawiam śnieżnie se ...Szczecina,