Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. a no to że będę się starała....(zauważyłeś)?
  2. o rany egze, ja tez czasem pisze niechlujnie... wstyd mi.....dałeś popalić.... słonka ES
  3. plączesz warkocz niezapominajek >>>w ujęciu bardzo autentycznym bywam czasem chętny by ponieść konsekwencje tak miłe duszy gdy spojrzysz na mnie przychylnie wzrok twój umarza wszelkie próby oporu zawodzą gdy patrzysz gdzieś obok nowy świt rozwiewa tożsamość--- moze tę tożsamośc też zmienić? brzmi za ostro... * Piotrusiu, może bez - >>>>rosnący? cieplusio się robi koło serducha....
  4. może mam trochę dłuższe włosy bardziej zniszczone buty i spojrzenie co już się nie uśmiecha czasem głowa boli bardziej niż zwykle buntując się przed kolejną randką z historią zastanawiam się jak to wytrzymują moje usta słowa przecież nie są lekkie sumienie straciło nadzieję na nową porcje wrażeń i wciąż żyje wczorajszym spojrzeniem nie zmieniło się serce bije mocniej gdy otulasz je sobą sorki, ale może ciut krócej, wiersz nie straci , pozdr ES
  5. następny o psie, miłe, pozdr ES
  6. wzruszające, jak ktoś potrafi z taką miłościa pisąc o psie, to ludzie się tak kochac czasem nie potrafią... pozdrawiam /ES
  7. oj to, to, poczytam chętnie, ale tylko po...czytam. Ewuś świetnie i na wesoło,wiesz ten temat mnie boli....ale nie tu u ciebie, pa kosy w nosy....ES
  8. dowcipna prawda... pozdr Es
  9. fleja- brzydko mi się kojarzy, ale tobie o to chyba chodziło...w tej zgrabnej garniturce:):):) pozdrawiam słonkiem Es
  10. no nie powiem rozweselił mnie ten wiersz, to trzeba umieć....tak się bujaćDDD:):):) Inko, masz poczucie humoru i dobrze , bo ostatnio mi tego brakuje,buzka /Es
  11. od jesiennych wspomnień do kwiatów na zielonej dłoni .Jest nadzieja Steffi.... zawsze jakaś... pozdr ES
  12. Żeby zwiększyć szanse powodzenia eksperymentu proponowałbym też zgwałcić żonę (ew. konkubinę) posła Wierzejskiego. Pokocha nas, a przecież jeśli żona kocha, to i przykładny mąż musi - każde prawe i zbożne małżeństwo (ew. konkubinat) opiera się na wzajemnym zrozumieniu i akceptacji uczuć drugiej połowy, a nie ulega wątpliwości, że małżeństwo (ew. konkubinat) posła Wierzejskiego prawym i zbożnym jest. Ponadto wartoby zastanowić się nad możliwością zrobienia jej dziecka; Odezwałyby się wtedy instynkta ojcowskie posła Wierzejskiego, które niechybnie musiałyby się przelać i na nas. Jak mógłby nie kochać ojców i matek jego własnych dzieci? To absurd, a poseł Wierzejski jest światłym posłem i w absurdy nie wierzy, wierzy w Boga i Ojczyznę. Pozdrawiam, Szczepan. popieram!!!!
  13. wystarczy głową zaiskrzyć z nudów * a to mówi samo za siebie Rybko.....
  14. Piotrze i dobrze mówisz...
  15. dwoja imienia, jakoś dziwnie brzmi, ale w sumie wiersz ciekawy. pozdr Es
  16. Michał wprawiłeś mnie w dobry humor, bo od rana cosik mnie gniecie, faaaajnie się czyta... pozdrawiam ES
  17. dzięki za słoneczko. dziś dotarło i jest pięknie. polecam się pamięci i pozdrawiam pamięć będzie trwała wiecznie, wiersz w ulubionych, bo jakżeby inaczej buziam Spiro!
  18. ducha ku wyżynom skłaniał rozkoszą żądzy nasładzał i wszedł dziarsko poślizgiem się zsunąwszy zatonął sorki, ale tak mi się ...hyhm,:):): pozdr ES
  19. piotrze eksperyment udany, przerzutnie cacy, ale warkocz iluzorycznydaj mu wizje autentyczności:):):) pozdrawiam ciepło ES
  20. Eugenie, po twojemu fajnie, może nawet lepiej, więc wersja 2,też zostaje....miło mi że gościsz u mnie, słoneczka
  21. jakżeby nie, mam podobnie- tzn wycie i zaglądanie gwiazdom w oczy....
  22. kołderki zwisające z balustrad ale wyprane z marzeń, podoba mi się.... pozdr ES
  23. potrafisz jeszcze zostawiać linie papilarne na chrabąszczach wrzucanych za koszulę-- sorki, tak mi się, bo już to przeżyłam, okropne łapki wczepiające się skóry,,, brrrr pozdrawiam ciepło ES
  24. o co poszło o słowa co w nas żyją jak pszczoły w obcych ulach miód złożą a dla swoich jady\\\ sorki za zmianę..... nie jesteśmy jak pszczelarz bez pasieki bez sadu biegający za rojem rozpuszczonych owadów ** wiadomo, każdemu wg zasług lub potrzeb, cały wiersz jest piękny, mądroscią słowa plyną, ale ja dzisiaj biorę tę zwrotkę, wiadomo..... słoneczka/ ES
  25. tak bywa, co poza tym? pozdr ES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...