zak stanisława

ciekawy, z dobrym warsztatem, zostaliśmy tylko sobie - ineresujące niedopowiedzenie. serdecznosci ES

były kuczem- zastanawiam siekto? cieżko dzis mysle, Inuś cmook miłej niedzieli!!!

marlett, oj miłe, alleno, głodnemu chleb na mysli, czyżby podświadome odczytanie swoich czy autora pragnień?, hehehe miłej niedzieli Kochane panie!plus Sosen.;))

tylko nie żubrówki.on tuż za rogiem...yhmm.;))

w powietrzu zapach trąb anielskich i ciętego arbuza kiedy pochyliła się nad stołem gwiazdy z trzaskiem spadały do stóp płosząc sny w jej oczach zapalił się księżyc wabiąc nocnego ducha myślał o ogniu obejmując ręką jabłko rozdzielone wąską szczeliną noża uwielbiał gdy mawiała:- jeśli mnie opuścisz wyjdę z siebie na drogę rzymskiego imperium więc trzymaj mocno drogi mlecznej i stój twardo aż wystąpię z brzegów i rozleję cały mój cichy don

Inuś kurywa poniekad tyczy kary, co wynika z wiersza, ale nie jest trescia wiersza, a nich tam, może niepotrzebna?

Trotuar brzmi funkowym rytmem Wycierałem chwiejnie te ulice zanim odnalazłem pion ciekawy opis pijanego Ona jest tak olśniewająca że banał mi cieknie spod palców--- ciekawam co to za banał?;))) pozdrawiam ciepło Es *

tak bo nim połknie to nabiera powietrza, a potem miesz języki... między innymi podświadomie miałam to na myśli, dzięki z pozdrowieniami

zielona myślałam ze herbata...

egze, sok z wiosną z dorosłych drzew, nie im nie szkodzi.. Jaca, dzięki, Marlett,najlepszy efekt przytulić się do niej gdy migrena dokucza, jak ręką odjął, serdeczności dobry wieczór kochani

Jacku, zrobiłam nalewkę z tej polskiej cytryny, super pigwóka wyszła. scmok kielichy w dłoń.

coooo? czyżby za pózno???? nie rozumiem P. Stasiu o co chodzi ............................................... byłam ja też już sie pogubiłam w tym wszystkim.

mocny i siarczysty jak szczał w pysk;))

w lampce wina usta bukietem wilgotnieją to jest piękne! oczy od blasku zachłannych spojrzeń w dno butelki ;)) z pozdrowieniami,Es

och, Stef, nie tylko na zielone... cierpią z wykorzystywania... cmoook

a ha bu :P coooo? czyżby za pózno????

Tomku, zgadzam sie, to dobra wersja! dzięki dobry wieczór.

Egze, tak miaąłm ale nie chciałam za bardzo zgmatwać, słucham twojej rady... cmook

marianno ja oni zawsze potrafią.. czerpać.. cmmok. Judyt, wpadki są niebezpieczne, UWAżaj, ;))

rozdziana z szat złocistych rumienić się nie potrafi nagimi ramionami otula postać pobladłą wiatr targa jej włosy odgarnia ukazując biel czystą samotna przy drodze do mojego domu czeka codziennie przytulę policzek do jej szorstkiego pnia oddam ból niech ma * wersja poprzednia Brzoza koło mojego domu towarzyszka jesiennego zmagania z szat złocistych rozszarpana naga rumienić się już nie potrafi smagana próbuje otulić się puchem sikorki nagimi ramionami osłania pień pobladły wiatr targa brązowe włosy plącze odgarnia z konarowych ramion ukazując nagą samotność jest w tym jakiś urok 2005.

Judyt, mówiesz zadziera, a z kim to?> hehe milo że wpadlaś, cmook

to może jak radzą SM, każdy kto wypływa nabiera powietrza jak myslisz Pancolku? kultprotoplastów ateuszy zastanawia? ateusz ateista (przest. ateusz), nie wierzący w istnienie Boga a. bogów, zwolennik ateizmu, poglądu odrzucającego wiarę w Boga i przeczącego istnieniu wszelkich ... ofiary- to aborcja....tyle podpowiem serdecznosci

Stasiu! Nasz wiersz powstał kilka miesięcy temu, taki zbieg wierszy. PozdrawiaMy. własnie, wiem że tak sie zdarza, intuicja, telepatia czy cóś takiego... cmok duecie!

Wiersze płynne uprawiam na innym polu. Ten też mogę uczynić płynnym, ale po co? Czytam ostatnio Paulo Coelho i się zastanawiam jak jest różnca pomiędzy myślami a wierszem białym ale to temat na inny post pysio ;) ja też sie zaczytuję w jego książkach, pochłaniają mnie bez reszty , nawet obiad przypaliłam...i dom odłogiem lezy;)