a ja rozumiem,
siedzi sobie dziwczę stawia pasjansa: zadzwoni, nie zadzwoni,
telefon dzwoni- bo pasjans wyszedł- a on mówi barytonem.
znowu stawia pasjansa- wyszedł
i obiecuje sobie ,że jak On przyjdzie, nie będzie taka pazerna, żeby go nie przestraszyć...
' mycho cmok ,mnie sie widzi, bo też tak robie...