zak stanisława

Mirabelko, kłaniam sienisko Emu, Agulku!ciekawość mnie zeżre, skąd ja ciebie znam??????? cmok obie panie mocno

śpią, Jimmy, spią....;))

probujesz igrać słowem , czasem wychodzi, czasem się rozmija z celem może to wina wersyfikacji? w na tłoku w(y)rażeń w o środku komuni i katów miejskich za gubiony jestem rażę kasownik swoim ciałem a on wypluwa bilet jaka ś pani z biustem Pameli rani mnie mini torebką---(ś>) przestępuję z nogi na nogę miejsca na serce szukam w sobie sam ustępuję miejscówkę staruszkowi jak prze stępca uciekam przed kanarkiem---( co ma dać ten zabieg z prze-stępcą?) odjeżdżam w błękit nieba pośród ludzkich min na ulicy wy buchnę, po stoję *dlaczego przed kanarkiem? nie lepiej przed papugą? serdecznie ES

- jest super, i rytmiczna i optymistyczna co prawda rymy rodem z częstochowy ale co tam... takie tez są dobre cmok

powiem że to ładny wiersz Jimmy myk

Stef, to naprawdę dobry wiersz, sama radosc z niego płynie,na przekór zonedom cmok

bo dupa....

ale na czasie, gdy TV przepełnia się telenowelamy. cmok

dałeś zrozumieć ile waży w tobie nieład lżejszy od oddechu szuka powietrza jak motyl z oberwanym skrzydłem nie wzniesie się ponad porównanie do motyla szukającego powietrza bo ma złamane skrzydło, uważ am ze jest niefortunne, żeby oddychać motylowi nie jest potrzebne skrzydło, może się mylę, ale bym dopisała coś cmok

no to co że coś przypomina ale takie wiersze też mają swój smaczek, powiem że są potrzebne... mnie sie podoba cmok

PLka nie może spać, kroki za drzwiami przypominają jej znajomą postać, mysli czy ten za drzwaimi wejdzie i przytuli, ale to nie ten, tamten daleko zostaje jej szklanka wina i papieros wspomnień pisze więc list do ukochanego... cmok anko

nie gadaj gupot, w szufladzie poleżą i zżółkną a tutaj zawsze ktoś doradzi, poprawi, ujrzą światło nowe cmok

tereso, rymy na siłe, przegadany wymaga ostrych cięć myk

Pędzi siłą gazu samochodzik drogą, na ulicy się wyróżnia marką bagażową przestaw będzie rytmiczniej cmok

naumiesz sie ja też poprawiam swoje stare wiersze, poprawiam i wychodzą z jednego kilka cmok :))

jeżeli ten wiersz jest o schodach, to ja schodzę do swojej wyobrazni poszukać Majakowskiego może mi powie cioś na temat pauzy... cmok

pokodo do dupy, to jo ci godom u mnie piździ jak w keleckem * gdyby nie te smieszne wiersze wyszlabym z siebie wyć do złodzieja światła;) śmieje sie teraz całom gembom, łysielec jeden. cmok

moi kochani panowie, zwiersz widzicie z męskiego punktu widzenia i dobrze go widzicie, a błąd w sztuce- miłości. i wszystko jasne, mam nadzieję - wiecie o co chodzi ładnie to rozgryżliście a bałam się że nieczytelny.... serdecznie obściskowuję obu!;) cmok

Twoje już przyjęte. Sama to nie miałabym nawet na bilet a co dopiero na noclegi i jedzenie :) no i piwo oczywiście :) DOrmo, autostopem aby na przód

i sie nie udało, a tak szukałam radyja Wrocław, ale to nic , Stef ma na pewno nagrane i na najbliższym POPIe puści, cmok z gratulacjami, nareszcie ktoś sie poznał .:)

bo wszyscy pragniemy tego czego mamy mało, a jak wiesz nie do śmiechu nam ostatnio, bo nie dostatnio się żyje wiec SMIEJMY się przynajmniej z zOnetów, z siebie, z innych, myk

odwracasz wzrok gdy patrzę na ciebie boisz się określonego błędu w sztuce wychodzę po wytycznych osrebrzona płatkami śniegu mijam się celem spacer po zielone zakończył się gapieniem w złodzieja światła

Miłkowy wymiar nie tego teges dwa jaja w jednym zonet z zonetem plecie sie przecież cmok Miłko

nie lękaj się słów na drzewach zazielenią się jak co roku uwierz Bóg zapalił słońce w ciemności na progu jego blask nadzieję niesie na szczęście uwierz ranek zawita obudzi słońce tylko czekaj cierpliwie i wytrwaj już niedługo uwierz będziemy biegać i grać w berka śmiać się i hasać po łące pływać łódką po jeziorze w lesie gonić echo tylko uwierz * tereso takimix cmok

taki zasmajkano kichajny, dopciknie ironiczny cmok