jestem za duża na wagary
powrócił nawyk
przydeptywania kociego ogona
chowa się w mysią dziurę
w skarpetach dziadka ich pełno
od zawsze było tak: kto nadepnie
ma pecha
zaczynam wpadać w szczeliny
i nie chodzi o łażenie po drzewach
w dole też pełno niedopałków
które należy podnieść żeby droga była
krótsza a zieleń pełniejsza
ciekawych historii dowiadywałam się
idąc na przełaj
omijam kłody
znaczone na plastikowym szlaku
- ślady współczesnych kultur
kopnij w dupę bez przydeptywania ogona
.
czułam pęknięcia
Wiesąłwie postarj się - jeśli już piszesz rymy, żeby nie były wciskaczami- na siłe, i pilnuj rytmu..
'Stoisz niewzruszenie jako monument
Na wzgórzu od stuleci
Otoczony mgłą tajemniczości --??
Zamierzchłych dziejów polskości'---???
* cała ta zwrotka to kicha
serdecznie
spacer
gdyby był choć trochę przewidywalny
jak wszystko dookoła
drzewa szron pod nogami
kamyki co się nie chcą oderwać ziemi
deszcz ziąb i czas -atrybut przestrzeni - mówią
patrzyłeś jak przenikam ciemność
w lustra mijane po drodze z dowodem
na twarzy i rękach na których plamy słońca
powiększają się w miarę zawieszania wzroku
na czymś, czego dogonić nie sposób
tak żyć i obmacywać
oczami te zmarszczki i słowa rozsiewane po ziemi
która krzykiem siedzi we mnie
światło z coraz krótszym cieniem
i naprowadziłeś na ślad, opowieści o zbieraczach za Odrą..
ale...
Truskawka
na polu arbuzów:
skrytobójczymi - kochanica
zamaszystych palców zbieraczy.
zadziwia mnie ten styl....
cmok
nagiąć harde skrzywić proste
całość do chirurga
poincie przypiąć rogi
jeśli nie, będzie burda
bo dziś
nie na topie
hulajnoga -chłopie
ale z ciebie przekora tereso, hehehehe
cmok