Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. A mnie się podoba taka, jaka jest, a zwłaszcza to: "hau hau" powiedziane przez dwulatka i radosne wygięcie ust w stronę słońca - aż mi się weselej zrobiło:) W ogóle odbieram to jako nowy rzut oka na kwestię tabula rasa;) Pozdrawiam cz.p.
  2. Ambitny temat, Judytko. Połamany rytm i nieregularność rymów, ale - jeszcze nie wiem dlaczego (ale się dowiem;) - u ciebie takie zabiegi mnie nie drażnią (to naprawdę zadziwiające!). Dałbym "bom padnięta". moja mama jest twoją a twój tato moim - bardzo fajne, urzekająca niemal prostota słów, max treści:) Hej!
  3. Ginger, pierwsza strofka rzeczywiście najlepsza, choć ja bym ją widział w takiej formie: trzeba nam wiedzieć że polityka najbardziej zmienną jest ze wszystkich kobiet. choć jako jedyna nie z Wenus a z Ziemi. ----> tutaj ew. "lecz z ziemi" No i jeszcze być może broni się strofka druga, ale też po remoncie, powiedzmy coś w stylu: Zbliża się ponownie front zimnej świętej wojny o ropę do której nikt się nie przyznaje że w pokojowej misji zginął Kurowski. Pytałaś Pancolka o sposoby na "odbezpośrednienie" reszty. Cóż, przykro mi to mówić, ale wg mnie to po prostu trzeba by napisać od nowa - bez tego nieznośnego dopowiadania, mniej trywialnie (każdą mini-puentę następnych trzech strofek znamy bardzo dobrze, trzeba to opisać innymi słowami, coś nowego dodać od siebie). Pozdrawiam, 3mam kciuki:)
  4. Bardzo fajnie napisane, zgadzam się całkowicie:) Pozdrawiam wyjątkowo cichego, ale jak widać - wnikliwego obserwatora.
  5. "czasem mam jeszcze ochotę" itd. - cała ta strofka też nie należy raczej do mocnych stron wiersza (chociaż tam jest ten fajny motyw dziecka). Kojarzysz sygnaturkę Jerzego Rybaka? Co do ostatniego wersu, to moją wstępną propozycją jest: "zadowolony z życia", choć to raczej też nic szczególnego. Ale będę jeszcze myślał. Pozdrawiam:) ps. a gdyby tak (ten środek): dziecko w tobie (a może w ogóle "w sobie"?) usypiasz/tulisz poduszką przyciśniętą do brzucha
  6. Ja również uważam, że poziom orgu to sinusoida; być może wraz z moimi przedmówcami - choćby egzegetą, Tomkiem czy Jaro - jesteśmy optymistami nieco na wyrost, ale doprawdy, w każdym niemal tygodniu można zauważyć taki układ pierwszej strony (zarówno w P, jak i Z), w którym kilka świetnych wierszy w najróżniejszych stylistykach idzie niemal jeden po drugim (warto dodać: pod dobrymi wierszami - ciekawe dyskusje, niekiedy, wcale często). Ponadto uważam, wręcz utwierdzam się w tej opinii, że na orgu mimo wszystko i wbrew pozorom następuje jakiś "naturalny odsiew" - w dłuższej perspektywie pozostają tutaj przede wszystkim ci, którzy chcą pracować nad swoim pisaniem. To jest wartość sama w sobie. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to forum, nawet w słabszych okresach jest dla mnie miejscem znacznie bardziej mobilizującym niż jakiekolwiek inne w polskim necie (choć muszę przyznać - nie mam aż takiego obycia jak ty, Karolu). Na koniec chciałbym też powiedzieć, że każdy z nas ma bezpośredni wpływ na poziom. Przykładowo - wiem, że zabrzmi to dość "po lizusowsku" - ty, vacker, decydując się na emigrację, obniżasz jego poziom. Gdyby każdy z wartościowych bywalców pomyślał tak samo i się wycofał - cóż, org rzeczywiście mógłby nie przetrwać. Pozdrawiam, nie tracę ducha:)
  7. Ja też lubię od, do też:) A wiesz dzie, że jest taki piłkarz, co ma na nazwisko Oddo? I całkiem szybko biega:) Hej!
  8. Wybacz, ale odpowiem bardziej prozaicznie - dziękuję za aprobatę i rymowany prezencik:) 3maj się i do rychłego!
  9. No no, można kręćka dostać:) Jeszcze nie wpadłem na to, jak to sobie wytłumaczyć, choć teoretycznie wszystko jest dość wyraźnie napisane. Tak czy inaczej, nawet bez interpretacji widzę tutaj kawał solidnej roboty, mnóstwo smakowitych poetyckich kąsków. Nie mogłem przejść obojętnie. Brawo:)
  10. Tak, bardzo przyjemnie i ładnie, z wdziękiem Marletko; nawet ten wielokropek jest rzeczywiście wartościowy:) Zastanawia mnie tylko ta przerzutnia: "nie każdy dobry dzień/polubić mogę kiedy/ rano słyszę twój głos" - to jest jakby nutka goryczy? Chyba tego nie rozumiem - później nie dajesz nam już wskazówek, że można to czytać inaczej jak tylko sympatycznie, o miłym szeptaniu. Pozdrawiam:)
  11. "Więc" zawsze można po prostu wyciąć:) Co do nawiasu - nie przekonałeś mnie, wg mnie on jest tam naprawdę zbędny. Ale to jest twój wiersz i wyłącznie ty decydujesz:) Pozdrawiam!
  12. i mogom na to przedstawić porażające dowody :) Spoko, ten klocek rzeczywiście jest oki, nawet bardziej wieloznaczny, niż mi się wydawało (o tym układaniu nie pomyślałem w ogóle:) nadwyraz - heh, jest takie słowo w j. polskim (urocze, nieprawdaż, zwłaszcza dla literatów;). Obaj wiemy, że chodzi tutaj o popularne wyrażenie, tylko nie wiemy jak się je zapisuje, tak mi się przynajmniej wydaje:) Np. "Wyszedł z domu w nad wyraz pogodnym nastroju". Jeśli "nad wyraz" w tym idiomie pisze się oddzielnie, to obecna wersja w wierszu też jest optymalna:) Pozdrawiam!
  13. HAYQ Czy zabrakło pomysłu? Możesz mieć trochę racji, tym niemniej uważam, że względnie dobrze z tego wybrnąłem;) Sam to zresztą potwierdzasz, dając mi taką przemiłą, pozytywną ocenę i jakby tego było mało - kolejną interesującą interpretację:) Wielki dzięx za wizytę:) Beenie Frajdę mam niezwykłą, to prawda:D Dla takich chwil warto pisać wiersze:) Dziękuję i tobie za ciekawe spojrzenie do kolekcji. Co do rozstań z komputerem - popieram, gorąco, choć sam czasem nie mogę, a jak już mogę - nie umiem. Wawa pozdrawia Wrocka! :) Marlett Bardzo mi miło, że właśnie tak to czujesz, zresztą przecież znasz ten tekst jeszcze z W. Pozdrówka:) Lena My też już gaworzyliśmy w W, tym bardziej dziękuję za ponowne odwiedziny:) 3maj się i do rychłego! BZ Szczerze mówiąc zastanawiałem się, czy kiedykolwiek pan do mnie trafi:) No i udało się, i to jeszcze z takim komentarzem - nawet pan nie wie jak się cieszę, że panu też się podoba takie pisanie jak to zaprezentowane wyżej; to jest dla mnie bardzo cenna wypowiedź - utwierdza w przekonaniu, że można, a nawet warto tak pisać. Dziękuję. Faktycznie tytuł odwołuje się bezpośrednio do puenty, powiem więcej: ostatni wers był pierwszym, jaki napisałem przy pracy nad tym tekstem:) Wydaje mi się, że taki "drogowskaz" należy się czytelnikowi, aby miał szansę się czegoś chwycić przy próbie interpretacji. Dziękuję wszystkim jeszcze raz, pozdrawiam! :)
  14. Świetny tytuł, póki co tylko tyle powiem. No, powiem jeszcze, że świetna sygnaturka:) Acha, i że się cieszę, bo dawno cię nie widziałem. Może wrócę jutro, żeby dodać coś z sensem. Hej!
  15. Ciekawa powiastka, rozwinięcie. Może momentami ociera się o prozę, ale niech tak zostanie. Zastanawia mnie "bóg" z małej litery, wydawać by się mogło, że zwłaszcza w tym konkretnym kontekście powienien być bezapelacyjnie z dużej. Myślisz Kajetanie, że oni mieli jeszcze wtedy wątpliwości jaki bóg jest nad nimi? Tak czy inaczej to całkiem dobry kawałek tekstu, podparty refleksją i przemyślany. Pozdrawiam:)
  16. Słusznie, po co nam zabierać tę frajdę (choć tutaj, jak ktoś wyżej zauważył - frajdę graniczącą ze schizofrenią;). Wiesz premierze co tu jest naprawdę chaotyczne? Interpunkcja, takie mam wrażenie - za dużo przecinków, za dużo dwukropków.
  17. Okej, okej:) Bardzo się cieszę, że "cholernie", że "+" i że "ładne" - czego chcieć więcej? :) Pzdr.
  18. Pomysłowo, wesoło - dzieci się ucieszą. Natomiast rzeczywiście warsztatowo - strasznie, właściwie bez warsztatu. A utwory rymowane mają swoje wymagania:) Warto by nadać tym wersom jakąkolwiek ogładę. Niech pani zacznie od liczenia sylab, to z marszu poprawi rytmikę. Albo choćby "na słuch" ten rytm uładzić - przecież tego się nie da normalnie, płynnie przeczytać. Życzę cierpliwości i weny, bo dzieciakom zawsze warto coś podrzucać z rymowanek, zwłaszcza gdy te nie są tuzinkowe:) Pozdrawiam:)
  19. Będę kibicował:) Tutaj tylko niewielkie potknięcia w rodzaju "biurowych oparów", "czadu wyciekającego z sąsiednich pokoi" oraz "czas stanął na chwilę w miejscu/ żeby obserwować zamieszanie" - wg mnie niezbyt oryginalne sformułowania (poza tym, tak językowo: czy czad może wyciekać?) No i proponuję przyjąć zasadę: albo pełna, poprawna interpunkcja, albo całkiem bez niej. Ale jest naprawdę nieżle:) Pozdrawiam.
  20. "Klocek" zawsze można rozumieć jako drewno, z którego jest urna, ale to naciągane - dlatego też uważam ten "klocek" za dysonans w tym naprawdę udanym, inteligentnie ironicznym wierszu. Autor bardzo fajnie bawi się słowem (zwłaszcza w pierwszej strofce - rozumiem, że nie jest to cytat;) No i z wyraźnym kontekstem, choć obawiam się, że treść jest w gruncie rzeczy ponadczasowa. Pozdrawiam. PS. Co tam jest z tym "znad wyraz durni" - przy takim zapisie nie kapuję tego zupełnie. Może "z nadwyraz durni"? Kurde, zagwostka.
  21. Znakomity, a cieszy tym bardziej, że to powiastka z Wawą w tle. Dziwię się tym trzem myślnikom w drugiej strofce, ale nie będę dyskutował, od razu widać, że wszystko tutaj ma swój sens (ja biorę je za trzy głębsze łyki:) Pzdr.
  22. Ja też jestem fanem tej serii:) Wpadlem po poprawkach i naprawdę jest super. z nieopisanej ilości koni - bardzo sugestywnie. Pzdr.
  23. właśnie to ...ech Bartoszu wrzuć na luz :))) nie ma sensu :) Teraz się postaram, naprawdę:) Hej.
  24. Dzięki Talarku. Reszta jest milczeniem;) Hej!
  25. to kiepsko jak na poete:P "Poetę"? Pani żartuje - ja tylko lubię pierdzić tekstem. Ale niech ci będzie, udało ci się mnie sprowokować:) A zatem: Myli się pani, nigdy pani tego nie zrozumie. Słowo harcerza. Chodzi o pani krytykę? No przecież napisałem wyraźnie. Stara, bez urazy, ale to ty masz "straszną tendencję". Odbijasz bez sensu piłeczkę (to powiedzmy, mogę pominąć milczeniem), ale jeśli później jeszcze znajdujesz w sobie przekonanie, że to jest "krytyka", "dyskusja"... ech.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...