
Ewel K
Użytkownicy-
Postów
323 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ewel K
-
Dzięki bestio za odwiedziny, zastanowię się nad tym, co podsuwasz. W wierszu nie musi być szyk wyrazów taki, jak w codziennych wypowiedziach, to od razu a propos "nie czuję nawet". Jak dam "ocieplał" zamiast "podkręcał" to będzie to już mniejszy dystans, a mnie się ogólnie ten czasownik podoba, zobaczę, co na to inni, jeśli zechcą...:P pozdrawiam
-
Nie chcę sukienek bo on tak lubi ni rzęs malowanych ni szminek czerwonych jak stare piece udawać że skosił dla mnie maków pstrych łąkę której zapachów nawet nie czują moje humory Może chodzi po naszej Macierzy człowiek twierdzący że pachnie mimo dwóch paczek dziennie że mi do twarzy choć sama też nie ryzykuję zbyt często przed kruchym mym lustrem taki jeden co by mi czasem grzejnik po ciemku podkręcił choć oszczędzam odkąd liczą
-
Hmm, obraz mi się podoba, bo bliski moim tematom, gitara, winyl, dobrze oddane, jestem na tak. Nad przesłaniem jeszcze trochę pomyślę. pozdrawiam, dobrze jest;)
-
Ładnie! Pomarzyć można zawsze:) pozdrawiam
-
O milości raz jeszcze
Ewel K odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ale to Jak dobrze że jest, / świat oszalał!!! to chyba dopisek dla nas, tak żebyśmy się wczuli w sytuację;) w wierszu zbędne, zbyt dosłowne, za mało dystansu. Ale ładnie mi się wyobrażają trzy pierwsze wersiki;) pozdrawiam -
Myśl, myśl, do Ciebie ostatnie słowo... pozdr
-
Byt w sferze pustki
Ewel K odpowiedział(a) na Ważny_filozof_z_Jabolem utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oprócz czytania - pisać. Ja bym widziała prędzej "wrzask" niż "brzask" - brzask nie budzi nocą. i to: Co robić za dnia, choć już noc tak ciemna... - niezrozumiałe, nie ma ładu ni składu. pozdrawiam -
A teresa943 i sypnie pomarańczem i zawoła do progu uśmiech i pocieszy największą płaczkę z Matki Ziemi powstałą;) pozdrawiam
-
Za oknem stopniały śniegi, wiosna spycha kry do morza. Znowu przyleciały jaskółki w chmurach kreślić wykresy. (usunięcie zbędnego "by" równa wersy do całej strofy) Za miastem jest małe odludzie - tam w rosie lśnią przebiśniegi, (mi lepiej brzmi, zrobisz, co zechcesz) wiewiórki hasają po drzewach, siedzę na zwalonym pniu i myślę. (ten zwalony mi nie pasuje, potocznie brzmi, może za dużo czasu spędziłam wśród patologii, kto wie;) Chciałbym opisać krajobraz, jak mizantrop postrzega świat? (czy to na pewno jest pytanie?) Jednak wena przeszkadza, cicho ogródkami podpowiada: - Kiedy opiszesz ciszę i oprzesz się o tęczę, do żywota wiecznego poprowadzę ci dłonie. Wyrównałam wersy do długości wersów w poszczególnych zwrotkach. Ogólnie całość pozostanie nierówna, ale razi to tylko me oko, bo czyta się dobrze. Jeszcze nie pozdrawiam, bo wiem, że będzie dyskusja;)
-
Co tam, panie...? czyli antywariat
Ewel K odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No, jak może być, to mi ulżyło. Może kiedyś wykorzystam w tym temacie pomysł na dialog. Dobrze, Mr. Żubrze, chętnie przeczytam, jeśli stworzysz coś takiego. -
Co tam, panie...? czyli antywariat
Ewel K odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Podoba mi się to "my jesteśmy ideowcy", ale tytuł zapowiada jak dla mnie prędzej dialog, byłam przygotowana właśnie na jakąś inną formę. Fakt, zaimkowo przesadzony, ale może być. pozdrawiam:) -
Podwodni mistrzowie
Ewel K odpowiedział(a) na Poskromiciel_Piura utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Najbardziej z tego utworu mi się spodobał komentarz Mr. Żubra - niestety. pozdrawiam! -
To niemożliwe żeby kurz pokrywał tak szybko dopiero czystość lśniła i pachniała przed chwilą (''jeszcze'' zbędne, wiersz jest domyślny) z zachęcającą dostojnością każdy szlif dopracowany dopiero muskane (wyrównuję wersy...) delikatnym wiatrem mogą potwierdzić każdy szczegół Niemożliwe żeby (... tu także) po takiej podróży upaść tak nisko i siedzieć w starej szafie To niemożliwe bo (ze względu na to "To" w tym miejscu, usunęłam "to" w poprzedniej strofie - tu stanowi bardziej sensowne podkreślenie) anioły nie pokrywają się (usuwam wielka literę, i tak można się domyślić, że owe anioły symbolizują coś/ kogoś więcej; i czyszczę wielokropek zważywszy na to, że wiersz nie posiada interpunkcji) Ogólnie mi się podoba, ale właśnie takie zmiany warsztatowe by się trochę przydały. Poznasz jeszcze opinie innych, zobaczysz i ewentualnie wybierzesz sobie coś z tego. Witam na forum;) pozdrawiam
-
Wybrali miejsce na ziemi... Hm, dla mnie trochę szkoda, że po zobrazowaniu czasów ciepłego ogniska domowego następuje ukazanie tych braków... ale cóż, w końcu o tym utwór jest. Warsztatu dziś nie poprawiam, żeby nie być aż zanadto czepialską;) Chciałabym tylko zapytać, co rozumiemy tu przez niemy film? - bo wyobrażenie mam, ale pytam z ciekawości zamysłu. pozdrawiam;)
-
''powszedniość pojaśnieje i uśmiech stanie na progu gdy przyjdziesz'' Osobisty i dużo osobistych odczuć wywołuje, czyli tak, jak być powinno. pozdrawiam serdecznie:)
-
Pozytywka
Ewel K odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Podoba mi się, pierwsza zwrotka chociażby, aczkolwiek jeśli już, to "niedostanych", choć jakoś i tak nie pasuje mi to słowo, może niedoszłych? pozdrawiam serdecznie -
Bestio, a może Ty tę ciszę wyobrażasz sobie taką przestrzenną, a może to chodzi o koniec milczenia? Hm...
-
No, no, rosa płacze... ładnie;P pozdrawiam
-
Ojej, jak czule, przeczule - ślicznie;) pozdrawiam
-
Taak, czasem szkoda, że właśnie po zjedzeniu, no ale... pozdrawiam;)
-
Nie ma problemu;) pozdr
-
Ogólnie mi się podoba, taka pogoń za szczęściem pomimo różnych takich... A stylistycznie ponownie interpunkcja ciut: Przebiegam drogą - boso - goniąc umykające szczęście. (w pierwszym wersie myślnik nieźle się prezentuje, ale prosi się o kontynuację) Choć nogi zranione bolą, kamienie wpijają się w stopy, (może wbijają? Hm.) (lub także myślnik) bólu nie ma, nie istnieje. (lub także myślnik) Wiatr rozwiewa włosy, zawija je i plącze. Oczy kryształowe wypatrują - tylko nie znikaj. Łopot w piersi powtarza: dogonię i złapię! Metamorfoza - doskonałość. Ogólnie mała nierówność wersów, ale jakoś mi tu to nie przeszkadza, nieźle się czyta;) pozdrawiam
-
Eej, a jeszcze.. po co ten przecinek po "czekając" w trzeciej? Po "modłach" jeszcze mogłoby być, ale tak nie rozumiem;)
-
Żebyś Ty widział teraz moje ucieszenie!;) Cieszę się po raz kolejny, że na coś się przydałam, trzymaj się, trzymaj;) pozdrawiam
-
Pierwsza zwrotka dobrze, w drugiej proponuję myślnik po "dreszczach", dla wzmocnienia;) W trzeciej dla konsekwencji można skrócić trochę wersy: Mrok idzie w nieskończoność, walczysz ze swoimi myślami. Instynkt śle do niebios modły czekając tylko na spokój duszy. Dwa ostatnie podobają. Ogólnie dobrze, powodzenia;) pozdrawiam (poza tym mam nadzieję, że ostatni smutny - nieostatni tutaj;)